Czy, jak masz na imię? Bo Foremka to wiem (nie, Gosiu?)
Ja jeszcze rok temu ważyłam 60 kg, ale to było po operacji, potem była chemia, po której jak każdy po udanej chemii strasznie utyłam.
Ale dziś przegrałam winem, w ramach odstresowania męża (po operacji kochanej teściówki) kupiłam i towarzyszyłam mu. 1400 kalorii mi weszło a tak ładnie było przez ostatnie parę dni