Siemaneczko,

Wydaje mi się, że na kapuścianej - jak na każdej drastycznej diecie - trzeba się liczyć z wahaniami nastrojów, związanymi z gospodarką węglowodanami. Nie wiem jak to jest podczas wcinania zupki, ale podczas kopenhaskiej są dwa trzy dni, kiedy np. dochodzi do silnego zakwaszenia organizmu, ciało reaguje śmiesznie... (aceton w ryju, stan że się tak wyrażę lekkiego szumu w głowie, ale w takiej jakiejś bardzo spokojnej formie...).

Jak nie wytrzymasz, daj organizmowi odsapnąć przed kolejną taką próbą.

no i ...

P O W O D Z E N I A !!!

Maks