-
na pokazie było super ekstra!!! wszystko poszło zgodnie z planem, bez wpadek i wszyscy byli zachwyceni!!!
ale za to padam na pyszczek ze zmęczenia...
-
coś mnie dziś mięśnie ud i pośladków bolą chciałam sobie rano poćwiczyć, ale zrezygnowalam nadrobie jutro - znowu joga, a rono może ćwiczonka!!! nie mam kiedy wybrać się na basen, miałam jechać wczoraj ale tata nie dał rady.
dziś już po śniadanku: kromeczki z sałatą oscypkiem i rzodkiewką!!!
to narazie tyle, wpadne przed pójściem do pracy (dziś mam na 14)
za oknem słonecznie i oby nasze dusze tez ogrzało ( przyda się po tych mrozach)
-
chyba dobrze zrobił mi ten fatalny weekend, bo mam niesamowitą ochotę na ćwiczenia i mnóstwo energii!!!
miałam dziś nie ćwiczyć, ale tak siedze i siedze, aż w końcu wygrzebałam z szafy moją skakankę jeszcze z podstawówki. jest co prawda beznadziejna, bo za lekka i trochę pogięta (jest zrobiona z plastikowego wężyka) lepiej skacze sie jak skakanka jest ze sznurka lub czegoś innego co jest cięższe!!! no ale zabrałam się za skakanie na niej, bo pomyslałam, że bolące pośladki nie będą mi w tym przeszkadzać. oczywiście na początku szybko się zmachałam, więc robiłam sobie kródkie przerwy i skakałam dalej. jak na pierwszy raz jestem z siebie zadowolona. potem pomyślałam, że 8- mka na brzuszek też się przyda więc na nią też sie skusiłam, a potem na pompki, delfiny, świece, pług i stanie na głowie!!! jestem z siebie dumna dawno nie mialam takiego powera
po śniadanku wypiłam sobie pyszna kawusie z ekspresu z ubutym mleczkiem z dodatkiem odrobinki cukru i posypaną dosłownie ciutke czkoladą do picia - mniam
zjadłam sobie właśnie mandarynkę, zaraz zaparzę sobie zieloną herbatke, a przed pracą obiadek czyli potrawka ze wczoraj + pół lampki wina na lepsze trawienie (wczoraj nie piłam)!!!
pewnie wpadne wieczorkiem, więc wtedy was poodwiedzam skarbeczki!!!
wystarczy, że słonko zaświeci i świat odrazu wydaje sie piękniejszy
-
skoro mowisz ze mozemy korzystac z twojego doswiadczenia to ja skorzystam w jaki sposob zrzucilas wczesniej te kilogamy mniejsze porcje czy 1000kcal i jeszcze inaczej??
-
Patka cieszę się że z rana do Ciebie wpdałam bo poczytałam co tam u Ciebie sie działo przez te 2 dni i jakaś taka pozytywna energia bije z twoich postów Od razu ja też dostałam powera jak to czytałam..
Pokaz napewno był prześliczny, szkoda że nie wiedziałam bo bym wpadła hi hi hi
Ćwiczonka wczorajsze super...ile Ty tego zrobiłaś...naprawdę jestem pod wrażeniem Patka...a weekend niedietetyczny juz dawno minął więc nie ma sobie co tym zaprzątać głowy...teraz idziesz jak burza...
-
jak za chwilę sie przekonacie u mnie nastroje zmienne jak pogoda za oknem
wczoraj to był chyba jakis przebłysk i to też tylko do wieczora
poprostu rzucam sie na jedzenie!!! boli mnie brzuch z przejedzenia a ja dalej pcham w siebie jak tylko zrobi się trochę wolniej
dziś joga więc murowanie od 15.30 nic nie jem!!! - tego jestem pewna, ale całej reszty być pewna nie mogę!!!
mój Boże co się ze mną dzieję??!!
agusiu byłam na diecie 1000 kalorii, jest moim skromnym zdaniem najlepsza, bo nie ma ograniczeń co do produktów, najgorsze są diety monotematyczne!!! ale tak naprawde to najlepsza dieta to mż, poprostu mniej żreć!!! i zacząć się ruszać!!! po 1000 i tak wróciłam do swojej wagi, tak naprawde to dieta polega na zmianie stylu życia, a nie jednorazowym zabiegu a później chulaj dusza!!! łatwo mi się wymądrzać i choć wiem, ze to najprawdziwsza prawda to sama sie do tego nie stosuję cóż widać sama wiedza nie wystarczy!!!
maluszku dzięki za kawkę, właśnie popijam sobie
-
witaj patka :P
kazdy ma czasem te okropne
napady obzarstwa
ja to mialam w tamtym tygodniu
i na szczescie mam to juz za soba
3mam kciuki patka
ze szybko z tego wyjdziesz
i wrocisz do dietki
pozdrowkai buziaki
-
Patka co to za obżarstwo...przypomnij sobie jaki masz cel...dokonaj małej wizualizacji,....jak bedzie wygladać gdy bedziesz ładnie dietkować
Może tak???
albo tak...
ale napewno nie tak...
-
dzięki skarbeczki, jesteście kochane!!!
kaczuszko twoje trzymanie kciuków chyba działa!!!
maluszku co do 1 zdięcia, to jedy opcja zebym tak wyglądała to otwarcie mojej trumny po roku co się tyczy ostatniego... nigdy więcej!!!
wczoraj znalazłam świetny sposób na odreagowanie - rąbałam drewno!!! świetna sprawa i wszystkie napięcia znikają!!!
potem pomyślałam, ze może by tak poskakac troszkę na skakance no i udało się, szło mi całkiem nieźle!!!
wieczorkiem oczywiście joga - jak nowo narodzona!!!
dzis skoro świt wybrałam się na basen, właśnie wróciłam, zjadłam śniadanko, umyłam włoski i szykuję się do pracy bo mam mało czasu!!!
znów piękne słoneczko za oknem
-
Skoro świt na basen...wow...pięknie , pięknie...pływanie strasznie wyciąga
Patka te obrazki to tylko taka mała motywacja ja też nie chciałabym wygladąć jak ta Pani z pierwszego zdjęcia...kształty kobiece muszą być
Pozdrawiam i już prawie weekendowe buziaczki ślę!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki