-
I bardzo dobrze, ze się skusiłaś na jedzonko.! :) Ja keidyś próbowałam 2-dniowej głodówki... wytrzymałam prawie jeden dzień :D Kurczaken... widze, że wzyscy skaczą na skakance... ja jednak też muszę zacząć :) Trzymam kciuki, żebyś u koleżanki na nic się nie skusiła... nununu... nie wolno ;)
-
i jak ci mija piątek kaczuszko???
grzeczna byłaś u koleżanki???
-
:arrow: no i nie bylam grzeczn u kolezanki.
chipsy byly :twisted:
mam juz tego dosc :!:
bo jak bym miala silna wole to bym ich nie podjadala :evil:
wiec juz koniec z nic niejedzeniem przez caly dzien
bo moze jak bym jadla normalnie to bym powstrzymala sie od chipsow
a tak to bylam glodna.
wiec dzis jem normalnie,
na sniadanie:
serek homogenizowany
1kromeczka wasy z serkiem topionym light,
a znowu weekend :!: :!: :!:
chce juz poniedzialek :cry:
-
w takim razie masz inaczej niz wszyscy, bo oni czekają na weekend a nie lubią poniedziałków :wink:
dla pocieszenia powiem ci, że ja jutro mam wieczór panieński u kumpeli i pomimo moich usilnych starań i wiary w moją silną wolę liczę sie z taką ewentualnością jak podjadanie i podpijanie tego czego nie powinnam :?
-
weekendy sa super :P
ale od strony dietkowej
sa dla mnie straszna meczarnia
a szczegolnie niedziela
bo w niedziele zwykle caly czas w domu siedze
bo zima jest :twisted:
:arrow: zjadlam przed chwilka troche salatki sledziowej
okolo 15 planuje obiadek,
cos z parowka
bo jest w lodowce
a nie chce zeby sie zepsula :wink:
-
Miałyśmy sie ochrzaniać... więc ochrzaniam.! Żeby mi sie to więcej nie powtórzyło :twisted: Ja nie chce weekendu :( Bo po 1. jak znam życie, to dieta pójdzie... na spacer... a po weekendzie szkoła :( Grrr.
-
:twisted: też ochrzaniam :!: kopas w dupas i marsz do dietki :!: ;)
-
wlasnie jem cukierka :cry:
jestem podlamana
do obiadu wszystko szlo dobrze,
zjadlam parowke i ziemniaki,
ale dalej bylam glodna :!:
obsesyjnie myslalam o jedzeniu,
chodzilam od pokoju do kuchni
az w koncu zaczelam jesc :cry:
chleb-jakies 5kromek
z dzemem,serem zoltym,
znowu serek zjadlam
doslownie masakra :!: :!:
brzuch to ja mam teraz pelny
az zaaaa :!:
a w dodatku psychicznie okropnie sie czuje,
nie wiem a co mam ze soba zrobic,
takie mam wyrzuty
chcialabym juz isc spac i obudzic sie rano :cry:
przez ponad miesiac tak ladnie dietkowalam!!!
a tu taka chlapa
-
Kaczuszko , nie łam się.. każdy ma gorsze chwile... dziś już lepiej nic nie jedz :!: jak będziesz czuć się głodna, to zrób sobie jakąś pyszną herbatkę albo kawkę... no albo zjedz jednego owocka.
i niech ten nieudany zbytnio w dietkowaniu dzień będzie startem do kolejnego wspaniałego miesiąca dietkowania :D POWODZENIA :!:
-
No właśnie... nie łam się :) Chociaż kolejny kopniaczek się należy... A MASZ.! :twisted: Trudno... stało się... nadrób ćwiczonkami... to poprawi przynajmniej samopoczucie psychiczne :*