Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 45

Wątek: Nowy dziennik Julki

  1. #21
    julka00 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja wariuje. Powiedzcie, czy jestem już stuknięta.
    Teściowa zrobiła ruskie pierogi (moje ukochane) i sprezentowała mi całą stertę. Po pewnym czasie, stwierdziłam, że nie ma szans, nie oprę się.
    No dobra, trzeba by zjeść niewiele i policzyć kalorie. Nie mam wagi kuchennej, więc zważyłam tą masę pierogów na zwykłej (elektroniczna, podaje dziesiąte części kilograma), potem policzyłam ile sztuk tam jest i po przeliczeniach wyszło, że jeden ma ok 50kcal. A więc mogę zjeść np. 6 sztuk, czyli 300kcal, a potem już przez resztę dnia bardziej dietetyczne rzeczy, żeby zmieścić się w 1000kcal.
    Pierogi ujarzmione! Czyste szaleństwo.

  2. #22
    julka00 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    próba zdjęcia

  3. #23
    julka00 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie działa

  4. #24
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Ja na szczęście nie palę
    Julka, ile masz wzrostu?

  5. #25
    julka00 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie chce mi się ćwiczyć, ale za to waga drgnęła.
    Postanawiam, że dieta 1000kcal, bo do postanowiń typu "żadnych słodyczy" nie jestem zdolna.

  6. #26
    julka00 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wzrostu mam 169, choć lubię sobie oczywiście zaokrąglić w górę....

  7. #27
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Julka, przy takim wzroście Twoja waga to jeszcze nie dramat
    Oczywiście wiem, że każda z nas nalepiej wie, z jaką ilością ciałka najbardziej jej do twarzy, ale ja jestem kurdupelkiem (160 cm) i ważę prawie tyle, co Ty teraz
    Tak więc jak schudniesz, to będzie z Ciebie laseczka

    Widziałam u którejś z forumowiczek w podpisie taką oto informację:
    170 cm
    43 kg
    Dla mnie to z lekka szok.

  8. #28
    julka00 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zdaję sobie sprawę z tego, że moja waga wręcz mieści się w normie, ale są takie dni, że chciałabym ważyć mniej. Może gdybym była samotna i nieszczęsliwa itp., byłabym bardziej zakompleksiona, ale nie jestem. Łapię się jednak na tym, że nie założę mini, albo czegoś obcisłego, bo brzuch za bardzo wystaje i uda troszkę za grube. W kostiumie kąpielowym czuję się trochę nieswojo.
    No i jeszcze cellulit i rozstępy z czasów matury (ucząc się duuuużo jadłam i troszkę mi się utyło). I strasznie pyzata buzia z drugim podbródkiem.
    Chcę osiągnąć szczupłą sylwetkę i ustabilizować tą zmniejszoną wagę póki jestem młoda, nie mam dzieci itp., bo gdy patrzę na kobietki w mojej rodzinie, stwierdzam, że tycie mam chyba we krwi. Zwłaszcza w ciąży (a zaczynam powoli myśleć o dziecku). A nie chcę całe życie wyglądać tak, jak one.
    Moja mama dopiero teraz, zbliżając sie do 60 tki skutecznie się odchudziła. Przez większość życia ważyła ok. 90kg przy wzroście 158. Schudła 25kg. Fajnie, bo teraz przeżywa kolejną młodość, ale szkoda trochę tych zakompleksionych lat.

    Parę lat temu schudłam do 53kg i udało mi się tą wagę utrzymać pół roku. Potem przestałam sie pilnować i kilogramy wróciły.
    Taki z tego wniosek, że pilnować się będę musiała chyba do końca życia, bo straszny ze mnie łasuch i słodyczoholik.
    Zresztą rok temu było podobnie. Do wakacji udało mi się doprowadzić do przyzwoitego stanu (tak ok 58kg), ale lato minęło i znów kilogramy wróciły. Mój organizm chyba uwielbia wagę ok. 65kg i do niej dąży.

    A te 43kg przy 170 to przegięcie. Współczuje takim osobom, bo jeśli to nie anoreksja, to w najlepszym przypadku spore problemy z samooceną.
    Idę zajrzeć do Twojego wątku.
    Pozdrawiam.

  9. #29
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez julka00
    Taki z tego wniosek, że pilnować się będę musiała chyba do końca życia, bo straszny ze mnie łasuch i słodyczoholik.
    Taka prawda, ja też już wiem, że muszę się pilnować całe życie, bo mój organizm również uwielbia 65 kg i słodycze. Niestety

  10. #30
    Bineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też wiem, że mam tendencję do tycia i muszę uważać bo inaczj będzie tragedia ze mną Ale 1000 kcal bardzo mi się podoba Można i cos słodkiego zjeśc i coś smacznego i chudnąć!! Fajna dietka

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •