Jestem po obiadku, ale i tak moje surowe oko uważa ze bylo ZA DUŻO. No ale dobra... poćwicze dziś troche to sie moze spali conieco.

Musze sie uczyć - nie chce mi sie. Jedzenie mi po głowie zaczyna chodzić, chociaz głodna nie jestem bo przeciez godzine temu jadłam. Może jakis spacer ... no ale gdzie ja bede sie włóczyc . Rower by sie przydał ale nie mam

****
No tak, przeliczyłam kalorie i mi wyszło ze pochlonełam dzis juz 900 :/ . Zostało 100 na kolację - jak ja mam sie w tym zmieścic