Wybaczcie dziewczyny ale ja juz nie moge sie odchudzać. Musze odpocząć i nauczyc sie jesc normalnie. Prawda jest taka stoję na progu bulimii, od kiedy raz sprobowałam wymiotowania to zaczełam robic to tak często ze ostatnio to więcej jest tych dni kiedy rzygam niz tych kiedy nie rzygam a kiedy juz zaczynam jesc to nie moge przestać. Pozatym łapie jakies nieprawdopodobne doły, nic mi sie nie chce, juz mam proboje ze mna powaznie rozmawiac, juz sien awet pytała czy mnie przypadkiem z uczelni nie wyrzucili albo co i ze wygladam jak naćpana. Na treningi nie chce mi sie chodzic, juz chyba 3 dzien nie biegałam!
Musze wrócic jakos do normalnosci, do normalnego jedzenia ( w miare normalnego, zeby nie przytyć) i przestac myslec o jedzeniu !
Może jeszcze kiedys pobawie sie w odchudzanie, ale to lato chyba jeszcze nie będzie "moje".