Salice ja też życzę Ci powodzenia. Do wszystkiego dojdziemy tylko trzeba się trzymać


17 dzień
A dziś dzień zapowiada się okropnie, ciężko - wielki maraton kucia do poniedziałkowego egzaminu... Ale przynajmniej rodzice wyjeżdżają to będę mieć spokój.

A śniadanko już zjadłam:
Kefir ok.130ml
Frutina
kilka borówek amerykańskich
200kcal

II śniadanie:
mandarynka
1 wafel pszeniczno - ryżowy
plasterek szynki z indyka
ok.100kcal

Obiad:
spaghetti
500kcal

Póżneij było dużo gorzej. Ten dzień należy do starconych w mojej diecie. Pierwszy dzień prawdziwej porażki.