ja dziś pokornie dalej walczę. Koniec odpustu wagi na razie nie ruszam
ja dziś pokornie dalej walczę. Koniec odpustu wagi na razie nie ruszam
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
To moze najpierw spowiedź:
-pomarańcz+duża kromka razowca z miodem+serek wiejski
-Nesca 3 w 1+bułka z ziarnami+almette+poledwica+pomidor
-jabłko+sucha grahamka
-goracy kubek+pół bułki z ziarnami z serem żółtym light i sosem do spaghetti,kromka wasy żytniej z almette,czosnkiem,poledwica,pomidorem
-1 i 2/3 szklanki soku egzotycznego
-cola light
bardzo zle caly dzien nie bylo mnie w domu i mialam takiego głoda,że masakra.....tez nie mam pomysłow na jedzonko w szkole,żeby było pożywne i nietuczace,po kanapkach chce mi się ciągle jeśc
Plan na jutro:
-jogobella light z płatkami fitness+pomarańcz
-serek wiejski+kromka wasy(w szkole)
-mały obiadzik
-piwo lub drink(impreza sie szykuje )
Demagorgon,Waszka-dzieki za odwiedziny tez pokornie walcze dalej,mam nadzieje,ze upadki beda coraz mniejsze
buziaki :P
Na pewno będą mniejsze. Z tym jedzeniem i ja mam taki problem - kanapek nie jem, bo mogę pół chleba zjeść + dodatki i dalej głodna jestem.
Do pracy biorę sałatki lub serki wiejskie. Ale do szkoły to nie wiem, czy się da i jest gdzie zjesć
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
I ja mam taki problem z chlebem jak waszka, ale staram się jeść od niedawna na przemian z pieczywem chrupkim. Na przykład wczoraj i przedwczoraj jadłam chrupkie, a dzisiaj na śniadanko zjadłam kromkę razowca. W wielu artykułach czytała, ze trzeba jeść chleb, przynajmniej 2 kromki dziennie, bo ma dużo błonnika, co sprzyja lepszemu metabolizmowi. Tylko, ze ja muszę uważać na chleb, bo mogę zjeść za dużo. W tamtym tygodniu jadłam go sporo, dlatego od tego jem na przemian z chrupkim.
Salice dziękuję za odwiedziny i życzę miłego dnia
Hej,miałam jeden dzień przerwy na necie ale nie w diecie.Salice,dzieki za buziaka ,ja tez tak mam ,ze im wiecej jem tym wiekszy mam apetyt ale znane przysłowie mówi-apetyt rosnie w miarę jedzenia,u mnie jeszcze w miarę ćwiczeń.Wczoraj dzwonił do mnie kumpel i mówił cos o saunie,która działqa jak mikrofalówka i traci sie w niej w ciagu poł godziny 500kcal,wiecie,ze mam chęc sie kiedyś tam wybrać.Ale jeszcze nie teraz bo pokazanie się przed kolegą przy obecnych rozmiarach tylko w reczniku i bieliznie to nie najlepszy pomysł.
ehe - ja osobiście sauny parowej nie lubię i nie wiem jak tam w ogóle można tak długo wytrzymać Chodzę do łaźni parowej, a potem się moczę w jacuzzi
Ja miałam dzisiaj cały dzień poza domem, napiszę wam co jadłam (głównie na uczelni):
jogurt (dom)
jabłko (ucz.)
jogurt (ucz.)
obiad - 2 kromki tostowe "3 ziarna" + do środka 50g szynki z indyka
mandarynka (przed samym aerobikiem)
marchewka + pomidor (kolacja - już w domu )
No i się jakoś uzbiera troszkę tych kalorii Jadłam tak mniej więcej co 3h
Cześc dziewczyny,pozwólcie,ze dzisiejszego dnia nie skomentuje,miałam takiego głoda,że tragedia i zjadłam dużo,oj za dużo
A mialo być tak pięknie
Ale nie poddaje się-jutro i pojutrze 1000 kcal bedzie,z ruchu to planuje jutro moze znowu jakies tańce,a w niedziele obowiązkowo basen,w poniedziałek sie zważę-oby było 61 kg
dajcie mi kopniaka,bo zaczynam się podłamywać,a tu wiosna za pasem,chciałbym spodnie sobie kupić w rozmiarze 28 a nie 30
waszka-da się,ja tez czasem birę twarozki,mam kolezankę,która sobie przynosi cały obiad w pudełeczku-ziemniaki,surowka,kotlet,wiec nikogo nic nie zadziwia
Sava-z ta sauna to jest chyba tak,ze tylko wode sie traci,no nie czy tłuszcz tez jesli tak to ide w niedziele obowiazkowo
Demagorgon-malutko jesz,tez bym chciala miec tak mały zolądek no,ale jak się ma takie wpadki jak ja dziś to nie dziwne,ze sie skurczyc nie moze
pozdrawiam :P
Salice nie malutko, tylko sprytnie :P Jak jabłko, to wybieram największe jak się da (z 220 g ) itd. więc spokojnie
Nie trać wiary, patrz - dni bardzo szybko mijają i już niedługo wiosna!! A Ty w tej pięknej spódnicy w rozmiarze 28, będziesz kroczyć szerokimi ulicami, a wiatr będzie unosił jej rąbki odsłaniając zgrabne nóżki
Idź dalej, była wpadka - TRUDNO, teraz trzeba pilnować, żeby było ich jak najmniej, <Kop na szczęście>
dzięki fakt,jeszcze ze 3 tygodnie i trzeba bedzie ciuchy powoli na cienkie zmieniać troszke sie zrehabilitowałam,znaczy powyginalam sie 25 min,a teraz znów wracam do lekcji...żeby jutro miec troche wolnego
Witaj :P U mnie wczoraj też była załamka, bo ja już z tymi 59 na wadze nie mogę. Wypiłam wczoraj winka i teraz muszę odpokutować to znaczy dzisiaj zjem mniej, przynajmniej mam taką nadzieję. Mam zamiar poćwiczyc, ale nie wiem czy Pan Leń nie przyjdzie do mnie. Udanej soboty
Zakładki