-
Na drugi raz ja też sobie wezmę koktail :) A Wojtkiem nie dziel się tak zbyt chętnie .. ;)
HEHE :twisted: Udało sie :) Hybris jednak skrobnęła coś na Forum .. :twisted:
Właśnie chciałam sobie zrobić deserek. Kromka bułki posmarowana miodem, na gorąco. I zagazowałam kuchnię .. całe mieszkanie nawet .. no nie wiem czy nie całą klatkę schodową .. Skąd ja mogłam wiedzieć, że miód na kanapce spali się w mikrofalówce tak dokumentnie i to w ciągu minuty?! :roll: W całym mieszkaniu szaro, grzanka do wywalenia, psy kichają, Precious puka się w głowę .. :?
A mnie nadal ziiiimno .. :( I gardło boli :( Idę pod kołdrę .. :(
-
Witajcie
Znalazłam tekst wcześniej wykasowany . No i odważyłam się wkleić .
Rozmawialiśmy na Tym Wątku o tym , jakie wpisy lubimy na forum .
Napisałam na str. 62 , że będzie lepiej , dla mnie i innych na forum , gdy moje posty będa miały więcej treści , co pójdzie w parze z tym , że będą rzadziej .
Potem Mirielka odpisała , że Ona ode mnie geniuszu wcale nie wymaga .
Będę jednak bronić mojego stanowiska . Bo , Mirielko , NIE STOIMY WCALE NAPRZECIWKO . Raczej obok , może w pewnej odległości .
Odpowiadam następująco :
1. Spodziewałam się , że na forum od innych nie wymagają . Ja też od innych tu nie wymagam .
ALE :
2. Sens pisania jest , gdy jest ciekawie . Gdy są nowości lub wiadomości albo oryginalny styl . Albo wesoło . Albo sympatycznie . Gdybym poszła w tę stronę , żeby powtarzać te same słowa , to bym się cofała . Nikt by tego chętnie nie czytał .
3. A nareszcie poczułam trochę swobody myślowej . Bezkresne horyzonty - w myślach teraz spotykam . A nastolatki czy dwudziestokilkulatki tego jeszcze nie mają . Bo się jeszcze spod nakazów otrzymywanych w młodości nie wyzwoliły . Autentycznie lubię rozmyślać .
4. Ci co ciekawie piszą chcą też ciekawie poczytać . A ja , jak wszyscy zresztą , bardzo lubię ciekawe i mądre , a także motywujące wątki . Niektórzy autorzy mają przy tym dar jasnego przekazywania . Wszystko jasne jak narysowane . Gdy jeszcze do tego chętnie rozmawiają ... A nawet w każdym poście dbaja o samopoczucie słuchacza !
Ja tam wchodzę jak do skarbca . Czy mi zawsze bramę otworzą ?
Tak więc , choć od innych nie wymagam , to niektórych niesamowicie cenię .
Gdybym pisała ciekawie to bym miała same zyski .
5. Bo bym mogła z ciekawymi jak z równymi ( choć do tego to ja jeszcze schudnąć muszę ) pogadać . Czasem z braku osiągnięć czuję się małym maluszkiem .
6. Dalej by było jeszcze ciekawiej
7. Najłatwiej to pytań natworzyć umiem . Już w szkole nauczyciele się skarżyli . Parę razy przed klasówką pozbawiłam profesorkę przerwy . Ale pytania to wcale nie jest najlepsza rzecz , którą można dać w rozmowie .
8. Prezentacja własnych myśli wtedy jest dobrze odbierana , gdy słuchacza też dotyczy lub interesuje , a nie tylko mówiącego .
9. Znowu widzę korzyści z myślenia .
10. Kilka lat tak juz myślę , nie wiem ile .
11. O rany chyba fajnie będzie za następne 15 lat .
Specjalnie do Mirielki :
12. Ja powoli myślę .
12A. Czy teraz już zgadzasz się , że powinnam pisać tylko czasami ? No bo zanim ja co wymyślę ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mirielko nie przejmuj się , że Precious puka się w głowę . Ty też zapewne nieraz pukałaś .
-
Dag jesteś niesamowita :) Muszę to przeczytać kilka razy - raz to za mało :)
Zawsze mówiłam, że myślenie ma kolosalną przyszłość, ale nieprzyzwyczajonym szkodzi (patrz mój drugi Ex - jak ON coś wymyśli to klękajcie narody :!:). Każde myślenie ma wartość samą w sobie - każde pytanie to dowód żywego umysłu. Więc pisz ile chcesz i jak długo chcesz :) Daleko ode mnie czy bliżej - przyglądam Ci się z uśmiechem radosnym, bo jak motyla: nie sposób Cię złapać :)
Ja nie piszę ciekawie. Piszę mętnie, bez porządnych efektów (w kg), same smutki. To raczej blog bezdietetyczny a nie pamiętnik diety. Nie zgadzam się, że nastolatki nie myślą. Zależy które. Znam taką jedną, która mnie sporo nauczyła. Nawia się nazywa :) Bardzo myślące dziecko, nie raz nie dwa otrzeźwiła moje starcze myśli. A Precious dość często się puka w głowę na moje pomysły, działania itp. Normalka. Dziwiłabym się, gdyby tego NIE robiła - podejrzewałabym chorobę. Jej lub moją ;)
O samopoczucie czytających dbam nie za bardzo - w końcu można mnie nie czytać :) Jest tyle wątków tu na Forum, że jest w czym wybierać :) Ale kocham wszystkich moich czytaczy :) Bo choć nie zawsze biegam po wątkach Waszych z wpisami - większość czytam :)
-
mirielko!
jakto blog bezdietkowy?? schudłaś ponad 13kg! może teraz masz zastój, ale to zrozumiałe, są powody które hamują dietkę, ale na pewno ruszysz dalej...kiedyś na pewno!
ja też dużo czasu spędziłam na tyciu na forum...aż pewna mirielka pokazała mi jak pewne rzeczy można łatwo zrozumieć i zmienić...i dojrzałam...masz zasób wiedzy nie mniejszy niż mój, chodzi mi o wiedzę dietkową, a nawet dużo większy...wiec na pewno wrócisz na tor dietki :wink:
a że myślenie rozwija, zgadzam się w 100% (jako wodnik-marzyciel wiem co mówię :wink: :lol: )
a wracając do testu...dlaczego zdziwiłaś się że jesteś "dwójeczką"?
-
Po wodzie pływa - Nawia się nazywa.
!WARNING!
Nie dokarmiać. Nie chwalić. Ne wsadzać rąk przez kraty.
Co powiesz na 3-dniową dietę jabłkową dla odmiany? Bardzo chętnie wypróbuję i zdam relację :)
-
Tzn już tłumaczę. Tu jest taki power czasem na chudnięcie, że ktoś kto stoi w miejscu sam się uważa za nie-dietetycznego. Ja miałam ładne efekty na początku, a teraz postój od kilku miesięcy - gdyby nie suwaczek nie wierzyłabym, że cokolwiek osiagnęłam. Mam bowiem większą świadomość postoju niż poprzedniego spadku. Cóż - skleroza ma swoje prawa :)
Dwójeczka zaskoczyła mnie nie tym, że jest, ale że pewne rzeczy znowu wylazły na wierzch. Niespecjalnie wierzę w numerologie, wróżby i horoskopy. Ale wszystkie jakby się zmówiły i pokazują podobne rzeczy na mój temat :shock:
Dieta jabłkowa? Mam jabłka dostarczyć?! Przez kraty?! :shock:
I proszę Nawii powtórzę to, co już komuś napisałam: czas nauczyć się łykać komplementy z wdziękiem :) Mnie też się pochwała należy, że tamte lekcje zrozumiałam :lol:
W domu zamordyzm i cisza przed burzą czyli Precious szykuje się do egzaminu. Mój kregosłup szyjny wszedł z nią w spółkę i chce leżeć. Głowa pozazdrościła i też chce leżeć. Nika też chce leżeć i to za moimi plecami i żebym się nie ruszała, bo ją budzę i wtedy mruczy niezadowolona. Jedynie Toto ma ochotę na zabawę. Ale jesteśmy "outnumbered" :( czyli w mniejszości .. :(
Do jutra.
-
coś zrobiło się tu monotonnie;P Korni, Mirielka, Korni, Mirielka, o! Hyrbis, Dagmara, Korni, Mirielka, Korni, Mirielka...
to i ja coś napisze.
może z tym kregosłupem powinnaś się przejść do profesjonalnego masażysty? moja mama ostatnio wynazła cudownego masażystę, który wie co robi i robi to dobrze. nie głaszcze a znajduje problemowe miejsca i je naprawia. to boli w momencie naprawiania, ale potem jest o wiele lepiej.
ja zamiast schudnąć, przytyłam, więc utrzymanie odchudzonej wagi jest dla mnie sukcesem!
-
litości.. jeszcze mi po braku wdzięku pojechała - pfffffffffff
nie chcę już Twoich jabłek, sama sobie znajdę, o!
a chwalenie stanowczo mi szkodzi i jedynie do tego zmierzam,
w przeciwieństwie do wsadzania rak przez kraty - które szkodzi rękom
-
...i znowu korni... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ...ale może za chwilę julcyk i nawia :wink: :lol: :lol: :lol: :wink: bo mirielka na pewno :D
co do dwójki i numerologii, to to chyba raczej mało miało wspólnego z numerkami i gwiazdkami, więc myślę że skoro test badał nasze postawy wobec niektórych rzeczy bardziej oddaje nas...ja niestety zgadzam się z każdym słowem tam napisanym, niestety bo też na wierzch wyszedł mój brak asertywności...no cóż, uświadomił mi to ktoś wcześniej, ale teraz to zostało potwierdzone i dobrze! wiem jaka jestem i wiem z czym muszę sobie poradzić 8)
a z dietką, to masz rację, m.in. dlatego wtedy dałam nogę, bo poczułam ze zaczynam odstawać od peletonu, a zawsze wolałam być w czołówce...no ale cóż...czasem dobrze iśc na fali...przynajmniej wiem po co tu codziennie wchodzę :wink:
a tickerek też spełnia swoją funkcję...inspirująco-ostrzegającą :wink: :lol:
mirielko, daj szyi odpocząć i poleż chwilę :wink: :lol: trzymam kciuki za precious :D
-
A ja sie dzisiaj naszukalam twojego watku.Byl na 7 stronie a ja juz myslalam ze Miielka odeszla ,watek zamknela a ja to przegapilam :roll:
Ale juz cie znalazlam i jest cool :D
Widze ze problemy z kregoslupem nadal sa :cry: Ja wczoraj pocwiczylam za duzo a dzisiaj mnie plecy tak bolaly ze nawet o cwiczeniach nie pomyslama.Drugim powodem bolow plecow jest noszenie w pracy malej Louise na rekach, ktora ma poltora roczku.Ona jest jak taki maly koala,lubi sie przytulac a wazy ,oj wazy, nie malo :roll: :wink: :D
Postojami w spadku kg nie ma sie co martwic ,ja mialam takich postojow pare i dobrze ze z dietki nie zrezygnowalam a bylam bliska :roll:
Murielko a jak tato sie miewa?