Bije wielkie brawo - oby tak dalej
Bije wielkie brawo - oby tak dalej
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witam wszystkich!!!
Dzisiaj tak pozno bo moj malzonek caly dzien czyscil komputer bo cos nam sie ostatnio zawieszal.
Nie ma zartow. Ani sie obejze a juz bedzie lato, wiec musze sie wziasc porzadnie do roboty. Dzisiaj dosiadlam swoj rowerek stacjonarny i pojezdzilam na nim pol godzinki. Obecnie jestem przeziebiona, ale jak tylko wroce calkiem do zdrowia to planuje codziennie cwiczyc godzine. Tak zeby sie zmeczyc, wiec na pewno bedzie troche tanca, troche stepu i troche aerobiku. Nie mam zadnej kasety z ktorej moglabym cwiczyc oprocz jednej z Cindy, ale one sa nudne. Ja potrzebuje ruchu tak zeby sie spocic i czuc, ze mi to cos daje.
Dzisiaj na obiadek mialam rosolek, wiec bylo spokojnie bo jak sie nawachalam tych zapachow z kuchni to jesc mi sie juz tak nie chcialo.
Bes_xyfki ano jestem. Wrocilam i ciesze sie, ze Cie slysze. Pozdrowionka.
Ewciu dziekuje.
Beatko a co to za mysli kraza Ci po glowie, cio?? Moj maz dostal upomnienie i bardzo przepraszal. On tez ma do zrzucenia jakies 20 kg, wiec mu caly czas o nich przypominam. Oj zeby on nie zaczal przypominac mi o moich. Beatko a co z Twoim suwaczkiem?? Zepsul sie??
Waszko dziekuje.
Pozdrawiam Was dziewczynki bardzo mocno i przesylam buziaki!!!
Witaj i dziękuję za odwiedzinki u mnie.
A ważyć to ja się wprost uwielbiam, najlepiej 15 razy dziennie - od tego to mi się chyba ta waga popsuła i dlatego muszę kupic nową, którą też pewnie zamęczę. Hi hi
A oczywiście za każdym razem gdy sie ważę to wynik jest inny a jak już jest wyższy to oczywiście sie wkurzam. Ale wiesz przez ok 2 lata wcale się nie ważyłam i utyłam z 73kg do 114 - więc teraz wolę częsciej.
W moim przypadku beznadziejnie ciągnie mnie do słodyczy i wszelakich ciast - czasami nie potrafię się oprzec i wcinam jak oszalała - aż czasmi jest mi z tej słodkości mdło. Potem oczywiście jestem na siebie zła itp.
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.
Lidka ja wchodze na wage tylko raz dziennie i to rano jak nie mam na sobie jeszcze ubran i przed sniadaniem. Pozniej w ciagu dnia nie ma sensu bo wlasnie jest tak jak piszesz, ze mozna sie wkurzac na to, ze waga rosnie. Najwazniejsze, ze jest stala o tej samej porze dnia.
Ja tez tak jakies dwa lata temu nie wchodzilam na wage i nagle sie okazalo, ze waze 10kg wiecej. Dlatego teraz kontrola musi byc.
A do slodyczy to tez mnie ciagnie, chociaz juz mniej. Kiedys moglam zjesc dwie czekolady najlepiej Wedla nadziewane i bylo akurat a teraz na szczescie jedna to juz dla mnie za duzo, ale wcisne.
Ale teraz juz koniec z tym. Musimy byc szczuple do lata, no i przede wszystkim zdrowe!!!
Pozdrowionka i rowniez zycze milej niedzielki!!!
Daniku- masz szczytny cel- zajść w ciąże, a skoro chcesz mieć zdrowe dziecko to najlepiej jakbyś schudła,z taką motywacją na pewno Ci się uda!
A co do ważenia: ja też się waże raz dziennie, bo moim zdaniem nie ma sensu sprawdzać ile się waży więcej po tych wszystkich posiłkach, które bądź co bądź coś ważą..
Kasieńko, pozdrawiam niedzielnie
ps
suwaczek mi się popsuł, ale ja go naprawię, nie dam się i już
Kasiu, zycze, aby nowy tydzien byl udany i sloneczny, no i nie daj sie slodkim pokusom!!!
Trzymam kciuki za CIEBIE! Dasz rade...za pierwszym razem jak się odchudzałam to też miałam dużą wagę i dalam radę. Więc Ty też dasz...
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Zakładki