-
Hej
Ja to jakiś ewenement jestem chyba, jeśli chodzi o dC
Początek ścisłej wiadomo - zawsze jest trudny, choć mnie nigdy jakoś specjalnie nie dawał się we znaki, a już w środku i pod koniec to mogłam góry przenosić.
Poza tym na dC nie ma utraty masy mięśniowej - jest tak skomponowana pod względem zawartości białka, że mięśnie nie wiotczeją.
Gdyby tak się działo, nikt by na niej nie wytrzymał i byłaby niebezpieczna dla zdrowia a może i życia.
Powodowane przez dietę bardzo niskokaloryczną, taką jak Dieta Cambridge, zjawisko ketozy nie powoduje utraty białka przez organizm.
dC przecież (tak jak MM i SB) jest dietą ubogowęglowodanową: węglowodanów jest tylko tyle, aby organizm mógł prawidłowo funkcjonować.
W badaniach klinicznych nie zaobserwowano wiotczenia mięśni
Zresztą, ja jestem zwolenniczką dC jako wstępu do dalszego odchudzania i zmiany nawyków żywieniowych
Bardzo dobrze się na niej czuję i po niej też
No, ale to indywidualna sprawa każego organizmu.
Jestem natomiast przeciwiniczką tak łatwego dostępu do dC i stosowania jej przez osoby kompletnie nieuświadomione w tej materii. Nie na próżno w niektórych materiałach dot. dC używane jest sformułowanie: "leczenie dietą Cambridge".
I zbyt rzadko osoby, które samodzielnie podejmują decyzję o stosowaniu dC, konsultują się z lekarzem.
Karta zdrowia, którą należy wypełnić przed zast. dC, nie jest traktowana zbyt poważnie.
Według mnie podpis lekarza powinien być niezbędny.
Niefrasobliwość i brak wiedzy na temat dC nie rzadko prowadzą do kłopotów ze zdrowiem, ale nie z winy dC a jej użytkowników, którzy często traktują ją zbyt lekko, narażając swój organizm na jo-jo i inne przykre konsekwencje.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki