Strona 22 z 52 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 520

Wątek: Ruszamy do boju ;) Uda nam się !!

  1. #211
    Guest

    Domyślnie

    Eeech - ja już nie mam wakacji do przepracowania. W sumie to niewiele wakacji miałam, bo jeździłam do Niemiec do roboty. Ankieter byłby w sumie dobry, bo badania rynkowe to fajna sprawa, a od czegoś trza zacząć... Tylko w tym moim głupim mieście nadal jakoś mało miejsc pracy jest

  2. #212
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Mam dość! Dziś sie zwazyłam i okazalo się że przytylam! Widze że musze zastosować drastyczne środki bo inaczej to nie wyjdzie.
    Bede się ważyc codziennie, a moja dieta zakłada nie jedzenie niczego :], ale wiedząc że w moim przypadku jest to niemożliwe toteż postaram się ograniczyć jedynie do śniadań. Tak więc dzis miała być jajecznica ale był pączek :], w ciągu dnia litrowa butelka coli light, kilka gum do żucia (bez cukru),jabłko i dwie kawy. Zaraz ide na impreze ostatkową organizowaną u mnie na uczelni, pewnie wypije piwo ale ze malo zjadłam to pewnie wystarczy żeby mnie nieco "trzepnąć" po głowie. Kalorie spale w tańcu.
    Nie rzucajcie sie na mnie, jestem zdesperowana, schudnięcie ostatnich tych ostatnich 10-12 kilogramow okazuje sie być trudniejsze niz schudnięcie tego co już do tej pory zrzuciłam. Ale uda mi się bo jeśli o to chodzi to ja sie nigdy nie poddam! NIGDY!

  3. #213
    Guest

    Domyślnie

    Fatalnie. Chyba nadchodzi kolejny kryzysik. Mam nadzieję, że jutro wezmę się porządnie do roboty. No i zacznę wreszcie stosować zasady, które tu wypisałam. Coś mi mówi, że lepiej nie ważyć się w poniedziałek...No ale poćwiczę sobie chwilkę dzisiaj.

    Dobranocka

  4. #214
    Guest

    Domyślnie

    Ninti mam ci przylac na tyłek Nawet tak nie gadaj, ja tak próbowałam i przez dwa lata mi się nie udało schudnąc to nic dobrego, jeszcze popadniesz w jakąś anoreksje albo gorsze świństwo... NIE WOLNO SIĘ PDDAWAC Może po prostu twój organizm się już przyzwyczaił do mniejszych ilości i po prostu uznaje to za "normalną dawkę". Spróbuj więc jeśc równiutki 1000kcal i więcej się ruszaj ja i my wszystkie wierzymy w ciebie i trzymamy kciuki

    a teraz czas do szkoły... na łacine...

  5. #215
    Kames jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ninti - Jeśli mogę się wtrącić to popieram, to co mówi bucik i nie poddawaj się
    Cytat Zamieszczone przez weatherwax
    Fatalnie. Chyba nadchodzi kolejny kryzysik. Mam nadzieję, że jutro wezmę się porządnie do roboty. No i zacznę wreszcie stosować zasady, które tu wypisałam. Coś mi mówi, że lepiej nie ważyć się w poniedziałek...No ale poćwiczę sobie chwilkę dzisiaj.
    TRZYMAM KCIUKI
    ps. pomyśl o tym jakie wrażenie możesz zrobić swoja figurą przed pracodawcą, może to pomoże Ci się zmobilizować

  6. #216
    violka88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie co po wczorajszym obżarstwie czwartkowych postanowiłam, że wejdę dziś na wagę.... i co ? Myślałam, że podskoczy z 2kg a tu proszę- bez zmian no i dzisiaj piękny powrót do dietki, rzecz jasna.

    Weat każdy ostatnio chyba miał jakieś "wpadki" nie ma co się przejmować i tzreba brnąć dalej. Dalej, ale bez zbędnych kg
    Ninti spróbuj zmniejszyć cal do tysiaka. No i więcej ćwiczonek
    Kurcze sama powinnam więcej ćwiczyć Ale żebym to miała czas a i chęci po pracy umysłowej nie jest za wiele....
    Kames widzę, że się u nas zadomawiasz bardzo fajnie
    Papatki i pamiętajcie: proszę się trzymać dietki !!

  7. #217
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Noc nie przespana, na śniadanie moja ulubiona jajeczniczka, na obiad cola light. W miedzyczasie dwa jablka. Taki bilans na dzis. Co dalej będzie - oby nic :]
    A ćwiczyc więcej będe, jeśli uda mi sie wbić na sekcje aerobikową to bede chodziła tam w poniedziałki i w piątki, albo przynajmniej w poniedziałki. Postaram sie tez chodzić na 3 treningi w tygodniu zamiast na dwa. Zobacze jak bedzie z nauką bo ten semestr mam dużo trudniejszy, ale moze gdybym nie marnowala tyle czasu :] to na wszystko by mi go starczyło, a to już zależy od mobilizacji własnej. No i pogoda troche mi figle płata bo juz dawno zaczełąbym biegać.

    Chyba musze isć do lekarza, boli mnie kolano, znaczy jak sie rozruszam to nie, ale jak posiedzie dłuzej, np na wykładzie i wstane no to przez pewnien czas nawet kuleje nieco az mi sie ono nie rozrusza. Mialyście tak kiedys?

  8. #218
    Guest

    Domyślnie

    Ninti, faktycznie idź do lekarza, bo ze stawami nie ma żartów.
    Ja też się trochę rozpadam - ach ten wiek
    A co to w ogóle za jadłospis na dzisiaj?? Cola na obiad A chcesz kopniaka Jedz normalnie i nie dręcz organizmu, bo Ci się nei tylko kolankiem odpłaci. To normalne, że potem wolno się chudnie (a niektórzy - ja np w ogóle nie chudną od samego początku). Mięśnie Ci się rozrosły i tyle.

    Teraz mój wygląd jest dla mnie ważny, bo potrzebuję dużo pewności siebie (koniec studiów, szukanie pracy, niezałamywanie się, jeśli to będzie długo trwało, jakiś facet też by się przydał...), a u mnie jest ona niestety mocno uzależniona od wyglądu. No bo jeśli nie mam kontorli nad moim sposobem odżywiania się, to jakoś trudno mi uwierzyć, że kontroluję swoje życie

    Wczoraj wieczrokiem jeszcze sobie poćwiczyłam i dzisiaj bolą mnie wszyściutkie mięśnie nóg i brzucha. Fajnie - czuje się zdrowa, silna i nie myślę o ostatnich przestępstwach dietetycznych

    Do tej pory zjadłam:

    Danio - 200
    Jogurcik - 250
    Serek z gomasio (pojęcia nie mam ile, ale strzelam) - 250

    Zjem jeszcze rybkę z warzywami - 400

    Razem : 1100

    Jeszcze się dzisiaj wystawię na pokusę (piwko), więc trzymajcie kciuki. Trochę za duż o tych wpadek było, więc ani łyczka

    Ależ wypracowanko popełniłam...

  9. #219
    Guest

    Domyślnie

    Trzymaj się cieplutko i nie poddawaj sie a z każdym dniem będzie coraz lepiej.POZDRAWIAM.

  10. #220
    Guest

    Domyślnie

    o Bashe... co za dzień... chyba popadam w obsesje...
    dziś byłam na tych ciachach z chłopakiem, qrde, jem se legalnie mój 500 - kaloryczny "obiad" (na pewno było mniej, ale ja zawsze zaokraglam dużo do góry ), aż tu nagle wchodzi do cukierni taka zdeczka grubsza kobita (zeby nie powiedziec tłusty babsztyl ) i zaczyna wpiepszac obsesyjnie ciasto potem jeszcze zabiera dziecku z talerza i mu podjada, a przy tym mów, że do lata 3 miesiące i się chwali, że zdąrzy schudnąc. Mówiła to tak głośno, że wszyscy zdołali usłyszec... jejciu, ale przeżycie, nie mogłam normalnie na to patrzec, zrobiło mi się niedobrze i nie zjadłam tego ciacha... o qrka... ale ja jestem okropna... ale tak właśnie było... niedobrze

Strona 22 z 52 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •