-
Aleś się mi Ninti zaszyła, dosłownie zacerowała do nowego topicu . Moje uszanowanie z tymi ćwiczeniami - ja miałam problem na ABS z brzuchem 3dni wytrzymać i gdzie tam 23 . Ale widać, że twojej maluczkości to zapału do boju nie brakuje - wielu takich jeszcze power days życzę
-
Witajcie !
Widzę, że nazwa topicu się zmieniła i osób przybyło Milutko witam wszystkich.
Jak na razie zjadłam dziś
*serek wiejski
*grahamke
*trochę kapuśniaczku
Potem jakiś podwieczorek, np. jogurcik i kolacyjka, ale jeszcze nie wiem co.
Trzymamy się bez słodyczy !!!
Buziolki :*:*:*:*
-
Ale sie tu fajnie wspieracie
Chyba też przydałaby mi się taka "presja otoczenia"
Powodzenia
-
Hej Madziul
To zaglądaj tu i podaj się naszej presji W nagrodę możesz wywierać presję na nas (mi każda presja się przyda )
Jak Wam idzie, Dzieweczki?? Ja jestem po obiadku (duuuużym, ale planowym) i wiem, że już nic dzisiaj nie tknę . Zamiast kawy z mleczkiem i grapefrita wcielam kawalątek chlebka z masłem, ale ogólnie wyszło na jakieś 1200 kcal, czyli pierwszy dzień zakńczony sukcesem.
Pochwalcie się, jak u Was
-
Weat to super Gratki :*
Ja dziś wszamałam 1020 kalorii Dzień bez słodyczy powoli dobiega końca A będzie coraz lepiej prawda ?? My jesteśmy zuch dziewczyny i nigdy się nie poddamy
Bucik, Ninti i reszta bandy jak u Was ??
P.S. Zobaczcie na mój rysynek hehehe
do juterka.
-
Poczułam się zainspirowana
-
Hej mi dzisejszy dzień zleciał nadzwyczaj łatwo zycze Wam tego samego .Może dlatego ze miałam mnóstwo bieganiny ,ale to nieważne grunt zeby przetrwac
Dzisiaj mogę chyba wszystkim orzekazać swoją pozytywna energie........
I OCZYWIŚCIE ROBIE TO
TRZYMAJCIE TAK DALLEJ A NA WIOSNE BEDZIEMY JUZ CAŁKIEM POCIAGAJĄCE
-
No dziewczyny, jestem żeby zdać relację
Spożytych kalorii 1180 (mój limit to 1300)
Spożytych słodyczy - ZERO
Pierwszy dzionek udany hehe
Miłej nocki
Padnięta jestem po pracy, idę spać pa
-
Uprzedzałam ze moze mi sie zdarzyc piwo no i .. zdarzyło się :P.
Wczoraj byłam na dyskotece. Nie chciałam ale ze grupa w jakiej byłam skladała się z 7 chłopaków + ja :] no toż przecież nie zleźli ze mnie dopuki nie wypilam tego piwa. Ale od razu mówie że ... moje jedzenie wczoraj skonczyło się na niecałych 500kcal bo zaraz po obiedzie pojechałam do akademika bo chcialam własnie te filmy zgrać :P, a tu nagle okazalo sie ze idziemy na dyskoteke hihi, no to daaawaj szybko spowrotem do domu -mycie-przebieranie-makijaż ... i gdzie tu był czas na jedzenie (jejku, gdyby tak zawsze było ) Mniej więcej koło 12 zaczeło mnie troche skręcac z głodu :] bo przeciez obiad to jadłam o 13:20.
Do domu wrócilam koło czwartej i w "normalnych" warunkach nie odmówiłabym sobie wieeelkiego żarcia. Ale pomyślałam ze nie moge wam tego zrobic .
A dziś sniadanko standardzik , jakies 250kcal
-
No to gratuluje wygranego boju o świcie
A piwko to chyba nie jest taki straszny grzech (zwłaszcza, jeśli się zjada 500 kcal). W sumie to piwko odwadnia, więc uznajmy, że działa jak herbatki odchudzające
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki