co do golabka: tez nie mam za bardzo pojeciaale pewnie juz go skonsumowalas, wiec nie ma o czym mowic...
ja dzisiaj wciagnelam dwie kanapki z pelnoziarnistego pieczywa z rzodkiewa i zoltym serkiem (sniadanko)+ pyszna salatke z salaty lodowej, mozarelli, oliwek i tunczyka (obiadek). W miedzy czasie wlewalam w siebie cala mase herbatki Pu-erh i troche soku pomaranczowego bez cukru.. o 15:15 zakonczylam konsumpcje na dzien dzisiejszy. Wieczorkiem jade jeszcze na aerobic i lulu. I niech mnie waga jutro nie zalamie, bo oberwie.. ale poki co: nie mowie hop, bo do konca dnia jeszcze troche czasu..
Czuje sie PRZEJEDZONA.. a moze tylko wzdeta??
Zakładki