-
Hej!
wielkie dzieki Betsabe! Nawet nie masz pojecia jak Twoja wiara we mnie jest mi dzis potrzebna!
Bo niestety na tych grzeszkach sobotnich wcale nie było lepiej, a nawet gorzej...
co ja mówie - to prawdziwa tragedia była
nawet nie chce o tym pisac, bo mi wróca wyrzuty sumienia i kaplica z nowymi postanowieniami.
wyzaliłam sie wczoraj kolezance (specjalistce, bo ostatnio schudła z 12 kg i się trzyma)
ze co probuje to mi sie z tym chudnięciem nie udaje, a ona po pierwsze kazała mi sie uspokoic, a po drugie tez uspokoic i nie skupiac sie na diecie, tylko spokojniutko odstawic sobie słodycze tak na poczatek, robic to co lubie i sie nie katowac! I poza tym pomalutku, nie wszystko naraz, jak sie przyzwyczaje do zycia bez cukry, to znowu mały kroczek, itd
I mysle, że bestia ma rację
Wiec zaczynam od dzis życie bez cukru:
jak narazie jakoś mi idzie, a w szczegółach
kefir+płatki
4 wafle ryżowe + jogurt
gotowana pierś z kurczaka+pomidor+1/2 mrozonki warzywnej
pozdrawiam, trzymajcie kciuki i odwiedzajcie mnie
-
HEj Kochane!!
no niestety poszłam wczoraj do rodziców i mnie ciastem skusili
a dzis całkiem prawidłowo, tylko słonecznik w miodzie
zaczynam wątpić czy dam rade
pa
-
Witam Cię Milasku !!!
Dziekuję Ci, że wpadasz do mnie troszke sie po udzielać. Ja mam dzisiaj pewny cel - otóż chcę przeczytać cały Twój pamiętnik (mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe, bo przecież nie wolno czytać cudzych pamiętników! )
A ja Twoje poczynania dietowe? Idzie wszystko po Twojej myśli? Mam nadzieję, że nie dałaś się złudnej pokusie - WIERZĘ W CIEBIE I OCZYWIŚCIE JESTEM Z TOBĄ !!!
Pozdrawiam serdecznie i zabieram sie do czytania.
-
Witaj Agape!
Strasznie sie ciesze, ze mnie odwiedzasz, ze we mnie wierzysz!
Niestety idzie mi koszmarnie, znowu sie objadłam okropnie i nie widze w ym wszystkim sensu!
A najgorsze, ze mam jakąś chyba blokade i zebrac sie jakos na poważnie nie moge.
papa
-
Milas kochana,
a ja wciaz wierze, ze uda ci sie pokonac swoja slaba wole.
Wiesz, ten pomysl z odstawieniem slodyczy to good idea .
Ja wlasnie zauwazylam, ze jem normalnie (z wyjatkiem slodyczy) i jestem najedzona, nie przekraczam swego limitu 1200 kcal i sobie chudne, fakt, ze wolniutko, ale przeciez nigdzie mi sie nie spieszy.
Tak wiec Milas na poczatku nie katuj sie glodowkami, tylko np przez najblizszy tydzien nie jedz slodyczy; a jak bedziesz miala na nie ochote, to siegnij po jablko (ja tak wlasnie robie)
-
Z braku motywacji i poczucia bezsensu, przenisłam się tu:
http://forum.dieta.pl/forum/posting....=newtopic&f=21
Zapraszam.
-
Milas, cos zle podalas!!!!!!!!!!! Ten link nie dziala!!!!!!!!!!!
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki