Hej hej hej Dziewczęta!!
![]()
jestem: mąż jedzie sobie daleko (też truchleje o niego)
w pracy zawirowanie: nowych przyjmują więc muszę się starać i walczyć o jakieś zadania i pozycję - bo jak zostanę przy kserowaniu - to zgłupieję i umrę na nerwice- o ile to możliwe
jeśc nie moge z tego wszystkiego (niestety zmowu mamy delegacje a co za tym idzie ciastka, cukierki, wafelki, itd) BLE![]()
cappuccino gratukuję wszystkiego: zdrowia syna i mężnej decyzji z oddawaniem krwii, mam madzieję, że czekolad nie tknełaś, na krew najlepsze wino, marchewki i sok pomidorowy
zaraz wracam bo wzywają
pa
Zakładki