Dzien 27
Oj mamy przechlapane mamy Minerwo... dzis bedzie znowu winko. Juz nie wiem co mam o tym myslec ale coz to jest odrobinka przyjemnosci i nie bede przez diete ograniczac sobie i uprzykrzac spotkan ze znajomymi.
Tym bardziej ze wczesniej zaznaczalam ze nie chce rezygnowac z drobnych przyjemnosci bo ja zdrowy tryb zycia chce kontynuowac tylko ze zwiekszona iloscia kalorii zeby nie nastapil ten nieszczesny efekt jojo Moje menu dzisiejsze:
2 bulki 300 kcal
ser 100 kcal
kefir 100 kcal
frytki 250
sandwich 150
czyli razem 900 plus bedzie troche winko a wczoraj wypilam tylko 1 piwko.

Dzis rozmawialam z moim Michalkiem ktory sporo trenuje i zna sie na tym i powiedzial mi ze skoro codziennie cwicze powinnam zrobic sobie dzien przerwy dla zregenerowania miesni wiec chyba dzis zrobie sobie dzien wolny
Pozdrawiam