-
wiesz co, masz rację, jakoś chyba przedwczoraj czy kiedyś tam (niedawno) cwiczyłam z rana, no i super, od razu czuję się lżejsza i pełna energii, no i lecę jeść pożywne sniadanko
ten pierożek nadal leży i mnie kusi, ale się nie dam, choć głód mi skręca wnętrzności (zawsze tak mam wieczorem), ale lubię to uczucie, wtedy jestem pewna, że nic nie zepsułam i z rana będę mogła z czystym sumieniem zacząć dzień
no i próbuję nauczyć się mysleć pozytywnie. i oczywiście chcę mieć (bo kiedyś miałam) normalne podejście do jedzenia, odczuwać fizycznie głód,a nie taki emocjonalny, nie pocieszać się jedzeniem, nie przywiązywac się do niego, przecież mam inne zajęcia i problemy niż tylko myślenie o jedzeniu. Zauwazyłam, że mimo odchudzania (trwającego 2 dni już
nie myślę obsesyjnie o jedzeniu, a jeśli przyłapię siebie na tej myśli (np. w czasie wykładu
, trochę o tym pomyslę (że jestem głodna) i znow zapominam, bo np. wdaję się w jakąś dyskusję, ale oczywiście staram się nie dopuszczać do tego uczucia, bo jak jestem na maxa głodna, zdrowy rozsądek nie pomoże
jem nawet co 2 godz. ale małe porcje. wsłu****ę się w swój organizm. no i będę czekać na efekty
mam nadzieję, że do wielkanocy pozbędę się jakichś 5 kg, a do lata kolejnych 5
-
salice, moje zdjęcia są w sukcesach w odchudzaniu
teraz muszę powtórzyć ten sukces
-
a faktycznie,ogladłam sobie je kiedys już,tylko nie skojarzylam,ze to ty
imponujace schudnięcie
-
znów muszę to powtórzyć, tylko tym razem chcę mieć ładnie umięśniony brzuszek
dobrze, że tu weszłam, bo jestem głodna, a przez google szukałam kaloryczności pączków (to tak na wszelki wypadek na tłusty czwartek
), tak mi się zaczęła ślinka zbierać w buzi...
przez chwilę się zawahałam, czy odchudzanie ma sens - ale juz wiem, że nie warto sie poddawać!!! przecież chcę byc do lata zgrabna i chwilowe zachcianki tego nie zepsują
-
ja na szczęście nię będę miała kłopotów w czwartek , po prostu nic co zawiera drożdze mi nie służy, nwet piwa nie pije
jestem pewna że nawet na jednego pączusia się nie skuszę, po prostu nie lubię
-
[b]xixatushka[/b nawet nie zastanawiaj się czy to ma sens-BO MA!!pomyśl o tych ciuchach co założysz wiosną i o tym, że jak teraz sie poddasz to latem pewnie będzie więcej do zgubienia. Ja tak od siebie odsuwałam dietkę przez 3m-ce i jest to czas zmarnowany bo już bym może straciła te 6kg a teraz mam +10.
Ja już po spacerku-brryyy zimno i po ćwiczonkach chociaż cieńko mi wyszły.
Co do pączków to ja raczej się nie skuszę, chociaż się nie zarzekam, ale bardziej mam teraz ochotę na pizzę taką ognistą
, przeczuwając moje łakomstwo zjadłam 2 pączusie w piątek-przed dietą
więc pewnie dlatego mnie tak nie ciągnie.
-
ale z ciebie spryciara, pączusie przed dietą
-
No, pączusie zeżarłam, chociaż tak średni je lubię ale ciocia mi przyniosła świeżo upieczona-szkoda że tej pizzy zamiast nich nie wtryniłam.
U mnie jakoś tak miło zaczął się dzionek, już byłam na zakupach-same dietetyczne rzeczy i po cwiczonkach. Teraz zajadam się sałatka owocową, zjadłam pół i już nie mogę.
Ale porażka bo kawę wypiłam ze śmietanką i cukrem ale zmniejszyłam porcję o połowe do jednej łyzeczki, wczoraj byłam zła bo brakowało mi do 1000-200kcl akurat to co sobie rano odmówiłam do kawy.
Pozdrawiam was gorąco i jak zwykle 3mam kciuki
a u mnie mama jak zwykle własnie dzisiaj będzie wypróbowywać pieczenie chlebka
jak to wytrzymam to wszystko przetrzymam
-
witaj xixatushka69
widze że razem z Elmirka21 idzie Wam super...dzilenie od słodyczy....
i bardzo dobrze

trzymajcie się dzielnie
:P
:P
:P
:P
-
Witajcie!!!!
U mnie wszystko w porzadku: przedewszystkim zero slodyczy!!!!I chyba tak juz zostanie- zjem cos w swieta
Kawki juz nie pije, dzis troszke mnie nosilo, wiec poprosilam Tate i kupil mi Inke.Wypilam z mlekiem i slodzikiem-pyszna byla i chyba zdrowsza?
Zmobilizowana wczorajszym dniem wstalam wczesniej i pocwiczylam 50 minut- zreszta mysle, ze to nie koniec, bo dzis dzien wolny.Za to jutro jak wykombinuje pol godzinki to bedzie dobrze, bo caly dzien na uczelni mnie czeka.O 7.20 musze juz wyjsc z domu...No ale na okienkach obiecuje byc caly czas na nogach
xixatushka69
Sama nie wiem jak z tymi paczkami?
U mnie mam piecze- bardzo duzo, ale tak ja pisalas- na jednym, by sie nie skonczylo, wiec lepiej nie bede kusic zlego...
A co do imienia: milo mi! Ewelina jestem, ale duzo osob mowi mi po protu Ewka
kaczus
drozdze ci nie sluza?Mi jak najbardziej!!!codziennie robie sobie znich maseczke-i juz widze duza poprawe
Probowalam tez pic, ale nic z tego- sa wstretne, surowe jakos przelkne, ale z mlekiem- brrrrr...
EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE
Dziekuje, upss, tzn.nie dziekujemy, zeby nie zapeszyc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki