oj, dziewczyno, spadnie, chociaż się mówi, że ostatnie kg najtrudniej schodzą, to jednak mozna czasem niechcący stracić jeszcze kilka dodatkowych wychodząc z diety 8)
Wersja do druku
oj, dziewczyno, spadnie, chociaż się mówi, że ostatnie kg najtrudniej schodzą, to jednak mozna czasem niechcący stracić jeszcze kilka dodatkowych wychodząc z diety 8)
Witam Cię Minewra...tak sobie czytałam i zobaczyłam gdzie mieszkasz. Ja chociaż mieszkam ok 400 km od Ciebie (jesli to ten Pasłęk który znam) :), to mam w takiej wioseczce w pobliżu Twojej miejscowości rodzinkę:) Bywałam tam kiedyś dosyć często, bardzo ładna okolica i często miałam niezapomniane wakacje:) Teraz mam studia i dużo obowiązków, a że to daleko to bardzo rzadko tam bywam. Życzę Ci powodzenia w diecie, każda z nas chce dobrze czuć sie we własnym ciele. Jesteś na dodatek wysoka więc będziesz na pewno fantastycznie wyglądała. Centymetry ładnie Ci spadają więc jesteś zmobilizowana.Życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam
ILLUSION- WITAM TO MUSI O TEN PASŁĘK CHODZIĆ :D i dziękuję za miłe słowa :D :D :D
Wszyscy się mierzą.. ja teraz żałuje że się nie mierzyłam regularnie tez bym cos konkretnego napisała.. ale nie chciałam jeszce sie straszyc centymetrem jak wazylam te potworne 92 kg :oops: :oops: :oops: :oops:
Może od teraz zacznę co miesiąc :D :D :D
od teraz czyli od poniedziałku 8)
A póki co mała wzmianka o rezultacie całego odchudzania od października....
armida- centymetrów to Ci pewnie sporo ubyło. Jestem pełna podziwu twoich 14 kilosków- mi się tyle w życiu nie udało ale mojej siostrze tak więc wiem ile trzeba samozaparcia i zmiany sposobu jedzonka GRATULUJĘ!!!
Cześć :D
Widzę, że świetnie Wam idzie to dietkowanie :D Jak ja bym zobaczyła 5 z przodu to chyba bym z radości pękła hehe
A tak w ogóle Minerwa ile Ty masz suonko wzrostu? Pewnie pisałaś gdzieś, ale nie chce mi się czytać znowuu wszystkiego od nowa :P heh leniuszek ze mnie ;)
pozdrówka :*
olcieek- leniu odpisałam u Ciebie :D Tobie też ładnie idzie dietka :D pozdr.
lecę się szykować nic jeszcze nie zrobiłam, a musze jeszcze sprzątnąć i na 17 być gotowa- zamiast tego pół dnia spędziłam na tym forum- wariatka ze mnie. Ale znowu dostałam takiego kopa mobilizującego, że energia do dietki aż mnie rozpiera :D
Miłego weekendu wszystkim życzę- ja pewnie jutro będe skruszona ale nic to :D
dzieki :D To tylko 4 cm róznicy :D hyh
udanej yy imprezy ? :D
Minewra, o piątej rano to ja bym w życiu nie wstała, żeby pobiegać, śpioch ze mnie straszny. Mi, niestety, ostatnio deszcz nie pozwolił na bieganie :wink: Tak bywa :wink: Nadrobię to w przyszłym tygodniu, mam nadzieję :wink: Gratuluję zgubionych centymetrów, super :D Mi się jakoś nie chce mierzyć, oceniam na oko, po ciuchach. Ostatnio jedna koleżanka mi powiedziała, że znowu schudłam, bardzo się ucieszyłam, że juz coś widać :wink: Damy radę kochane. Miłego weekendu :D