ojj szkoda dnia ale idę spać bo dzisiaj w nocy tylko 4 godz. spałam :( i teraz mnie zmogło
http://www.krajobrazy.digitalphoto.p..._krajobraz.jpg
Wersja do druku
ojj szkoda dnia ale idę spać bo dzisiaj w nocy tylko 4 godz. spałam :( i teraz mnie zmogło
http://www.krajobrazy.digitalphoto.p..._krajobraz.jpg
Juą po spaniu i jedzeniu więc pora zrobić podsumowanie :)
Ś: kawa z ml. i cukrem :D 1/2 miseczki musli z mlekiem
II ś- mała kromka chleba z serkiem almette
O- 2 pierogi z owocami, 1 z serem, i kromka chleba z almette :D
K- danonek+kromka chleba z almette
ok 1000 kcl :D
Coś mnie dzisiaj na chleb wzieło ale to pewnie dlatego, że zupki dzisiaj nie było a mi się nie chciało nic wymyślać. Jednak chodzę głodna jak nie zjem nic ciepłego :(
Jutro te jedzonko bedę musiała inaczej zaplanować :roll:
Minewro, bardzo ładne menu, jak zwykle u Ciebie :D
Co do tych odstępstw, to chyba nie ma na forum nikogo, komu by się nie zdarzyły :wink:
Oby nie zdarzały się codziennie 8)
Witam:)
Na pewno poradzisz sobie w pracy, a co do tych szkolen bhp to niestety takie przepisy sa i kilka razy w zyciu trzeba tych nudow posluchac:)
U mnie od poprzedniego poniedzialku 0,7 kg mniej wiec postępy są w dobrym kierunku:)
To szczera prawda ze jak sie cos cieplego zje to jakos tak glod szybko nie dopada.
Kasiu dzieki za odwiedzinki :D te menu trochę monotematyczne ale u mnie to tak zawsze, a tak w ogóle coś mnie ostatnio na takie twarozki rzuca- nawet sera i wędliny dawno nie jadłam :?
Illusion- gratuluję, pewnie, ze postępy są u mnie na ogól jest 1 kg ale nie więcej na tydzień :D Z tymi przepisami wiem, że nie ma rady i wiem, że sa potrzebne tylko akurat na szkoleniu tylko ja byłam do biura a reszta to bezrobotni do prac interwncyjnych i całe szkolenie było o zabezpieczaniu sprzętu typu szpadel, siekiera i o zakazie picia w pracy i przed pracą :) Ale momentami było wesoło :P
Już troche sie przygotowałam na jutrzejszy dzień i już tak się nie boję.Tylko jeszcze bardziej zazdroszczę Ci Kasiu teraz tego prwa jazdy- będe musiała porządnie o tym pomyśleć bo na dłuższą metę nie dam rady. Narazie będe uwiązana i musze liczyc aż ktoś mnie podrzuci a sporo jeżdżenia sie szykuje po okolicznych miejscowościach :(
Zaraz zmykam spać aby rano wtać jak skowronek :P Pozdrawiam z wieczorka i do jutra :wink:
chcę żeby była jesień 2005 - etedy byłam szczupłaaaaa buuuuuuuuuuu :oops:
xixa niestety to niemożliwe cofnąc czas :D ale teraz znowu może tak być, to zależy tylko od Ciebie, dobrze, ze nie rezygnujesz z pływania ale wiesz, ze bez jakiejś diety to niewiele pomoże :( więc jutro do dzieła!!! pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki :)
Minewro, życzę spokojnej nocki i kolorowych snów :D
A może zapiszesz się na kurs na prawo jazdy :?:
Dla mnie to było naprawdę duże wyzwanie, dlatego tak bardzo się cieszę, że wreszcie je mam :D
Xixa, ja też bym chciała wrócić do czasów, kiedy ważyłam 52 kg, ale czasu nie da się cofnąć, tylko dietka i ćwiczonka mogą nas w tę przeszłość przenieść :wink:
A ja dzisiaj zaliczyłam dwa dobre godzinne spacery..jakos tak samo wyszło :d
Lubię jak tak samo wychodzi ;)
Jasne że ze wszystkim dasz rade.. kto jak nie ty ? :D ;)
Buuuuuuuuziak!
I KOLOROWYCH SNÓW
http://priv.twoje-sudety.pl/~tomciop...kotek_blue.jpg
Ja tez chce do moich 52 kilo wrocic albo do 55 chociaz :x
Fajnie byloby sobie zrobic prawko jazdy- no ale trzeba odowiednia sumke na taki cel odlozyc. Ja na razie odpoczywam po 2 semestrze na uniwerku. Jeszcze tylko examiny i wakacjeeee. No i pewnie pojade na jakas wycieczke i bede sie pokazywac w nieszczesnym bikini. Az ludziom ziemniaki w piwnicach pognija ;-) 3majmy sie razem, a damy rade.