Eee nie spisałaś nam się dzisiaj zbyt ładnie ... :?
Ale trzymam za słowo, że jutro bedzie ładniej ;)
Buźka ;*
Wersja do druku
Eee nie spisałaś nam się dzisiaj zbyt ładnie ... :?
Ale trzymam za słowo, że jutro bedzie ładniej ;)
Buźka ;*
No ja Cię trzymam za słowo :D
W Olsztynie oczywiśce musiałopadac.. heh.. ale i tak śpiewaliśmy
SŁOŃCE ŚWIECI DESZCZ NIE PADA.. KORTOWIADA, KORTOWIADA! :D :D :D
Od jutra już nie popuszczam, oj bedzie się działo :D
3maj się i nie rozklejaj.. a jak Misiek następnym razem zadzwoni to się słodko pogodzicie :D
juz dzwonił ale i tak sie do końca nie pogodziliśmy :wink:
armidko :arrow: zżarło mnie ale cieszę, się że super się bawiłaś, co tam deszcz najwazniejsza atmosfera :!: :twisted:
olciu :arrow: czy ja Ci czasem kiedyś czegos podobnego przypadkiem nie pisałam jak ty kcal miałas malutko :lol: ale wiem,że źle robię więc POSTARAM sie poprawić
hehe...no coś w tym jest...
...ja zawsze wyję do (jeśli nie przekręcę tytułu) "wieży samotności"...zaczyna się "mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą"...eh...znam ją prawie na pamięć...super piosenka na dołki...jak ją z 10 razy powyję to od razu mam siłę :wink:
buziaczki
U mnie oczywiscie, tak jak sie spodziewalam, na wadze wiecej niz w sobote rano przez impreza. Niedawno wstalam i zjadlam sniadanko, musialam nadrobic ta nieprzespana noc imprezowa. I zaraz lece do wanny robic moje zabiegi zeby tluszczyk z ud wytępić w jak najwiekszych ilosciach. Pozniej cwiczonka na nogi, posladki i brzuch. Pozniej robie obiadek dla calej rodzinki i na 15 na uczelnie.
Zycze wszystkim udanego dnia i duzo usmiechu.
Minewra, jedz slonko te 1000 kalorii :!:
eee... ? Ja i mało jedzenia .. ? No coś Ty Minewra chyba mnie z kimś pomyliłaś :P
haha =p
Buziaki ;*
HEJ SŁOŃCE CO U CIEBIE ?:D :D :D :D :D
Mam nadzieję że lepiej niż u mnie choć dietka udana.. ale nic mnie już chyba nie wyprowadzi z równowagi.. ^^
buziole!
Czy ja naprawde tak dawno tu nie zagladalam?:P no nie znowu straciłam wątek.
W każdym razie wspieram, pamietam i pozdrawiam
i kciuki trzymam za dobre dietkowanie :)
pzodrawiam ekspresowo :D
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2005-0116.JPG
Minewro udanego dnia Ci życzymy
http://www.gify.org/obrazki/06/012.gif
Minewro milego dietkowego dzionka Ci życzę;) A z @ to ja też mam przechlapane (dosłownie i w przenośni :D ), bo ja też mam i wczoraj wrzucilo mnie do lodówki :( Ale dziś jest juz oki. Jak matematyk powiedziała- po deszczu przychodzi słoneczko:)
3maj się!
Witam.
Jak sie trzymasz Minewro, dietka w porzadku? Jak sobie radzisz z tesknota?
U nie dietka dzis wzorowo, wlasnie zjadlam Danio lekki na kolacyjke i na dzisiaj koniec w sumie 990 kalorii. Ide pomasowac nozki i pocwiczyc. Milego wieczoru.
witam :wink:
echh te dwa dni w pracy dały mi w kosc- byłam na takich smiesznych zawodach i wczoraj przez 3 godz. siedziałam na zimnie (wiało strasznie) i a dzisiaj tyle samo non-stop w deszczu bez parasola wyobraxcie sobie jak wróciłam :wink: wykręcac mnie mozna było :lol: mam nadzieje,że tego nie odchoruję :? jak widać pogoda u mnie nie za ciekawa :roll:
z dietką w miarą mogło być lepiej :roll:
wczoraj było 900 kcal- ale tylko dlatego,że już specjalnie brałam masło do wasy i ziemniaczków młodych :oops:
dzisiaj 1000- dojadłam 2 ciasteczkami i tez masłem na wasie- widzicie więc,że się staram :wink:
oczywiscie chodzę bez śniadania ale mnie już chyba nic nie zmieni :oops:
znowu zaczyna się młyn w pracy jak to pod koniec miesiąca, wczoraj byłam tak zmeczona i przemarźnięta,że nawet nie miałam siły zaglądać- jeszcze misiek o 1 w nocy zadzwonił i gadalismy do 3.00 a na 6.00 budzik nastawiłam- oczywiście zaspałam ale nic się nie stało :wink:
Illusion- tęsknię okropnie ale ciesze się,że mam tyle pracy to jakos ten czas leci a codziennie wieczorem Ł dzwoni chociaż na chwilkę :wink: oj mi by się masaż nóg przydał, łydki bola okropnie- a aż tak dużo nie chodziłam- to mozliwe,ze od siedzenia na tych zawodach??? Widzę,ze bez problemu wróciłas po weekendzie do dietki-super!!! a wagą się nie martw to momentalnie zleci :P
Korni- a wiesz,że nie kojarzę, ale ja tak mam, nawet większości tytułów nie znam dopiero jak usłysze to załapuję co to :wink: ale takie wycie na serio pomaga- wcześniej wyłam do nirvany ale przy formacie ostatnim mi usuneli :(
armidko-zaraz sprawdzę, co tam u Ciebie :wink:
ninti- do Ciebie też wpadnę zajrzec jak tam kopenhaska- dzięki za pamięć :P
Efciu- bardzo sie cieszę,że się pojawiłaś!!! :P :P
matematyk- dzięki deszczowy był ten dzień ale humor i tak dopisuje :wink:
grubani- ja się bardzo dziwię,że mnie teraz na lodówkę nie rzuca, a wręcz odwrotnie nie chce mi się jeść :? zły humor na szczęscie mnie już opuścił, wczoraj i dzisiaj mimo,że pogoda ponura to dużo się śmiałam i wygłupiała, w ogóle fajnie było :wink:
POZDRAWIAM WAS DZIEWCZYNY GORĄCO!!!! I DZIĘKI ZA PAMIĘĆ!!! :P
http://eko.org.pl/ptpzg/modules/copp...3/rosws005.jpg
A ja wyje do wszystkiego :D :D :D
zalezy od humorku :D
ale ogólnie pozitiv vibrejszyn :D :D :D
Te maselko to średnio ale chyba dobrze ci idzie więc nie będe krzyczeć :*
U mnie dzisiaj tez padało.. heh.. jak ja uwielbiam chodzic ze spuszczona głową i w kapturze :twisted:
Minerwa :arrow: w sumie to ja też nie bardzo lubie jesć śniadania a rano to jeść mi sie chce tylko wtedy jak dzien wczesniej nażrem sie na wieczór :p
:cry:
a ja jakis dol straszny zlalpalam dietowy, dopiero co sie chwalilam ze zeszlo do 70, a tu napad na mnie glod i przyplacilam go dwu dniowym obzarstwem, jedzac prawie wszystkoco na oczach bylo. a przeciez nie stostuje jakiejs ciezkiej diety bo 1200 to i cos slodkiego siezmiesci , a tu mnie tak zmoglo, zla jestem na siebie, na wage nie wchodze, brzuszysko mi wisi :cry:
i na dodatek zwalalam ze to przedokresowo a okresu ani widu ani slychu :-(
be jestem
Minewro!! Nio to się bardzo cieszę że nastrój już wporzo :D U mnie też!! MIŁEGO DZIONKA I UDANEJ DIETKIII :)
Nadziejko!! Nie przejmuj się kochana! Ja też nie stosuję bynajmniej drastycznej diety, a w poniedziałek żarłam jak opętana... Widocznie tak czasami jest jak jesteśmy na diecie. Najważniejsze to się nie poddawać i iść do przodu!!!!!
nadziejko :arrow: oj nie ma marudzenia, już sie stało a teraz proszę brac sie w garść i wracać do dietki- to dopiero początek twojej walki więc musisz być komsekwentna!!! zaraz zajrzę do Ciebie :wink:
grubani :arrow: humor jak najbardziej pozytywny szczegolnie dzisiaj :wink: tylko pogoda mi paskudzi 8)
ninti :arrow: wiesz,że mam tak samo :wink: jak się obezrę to rozpuszczam brzusio i potem zaraz rano woła o jeszcze a jak jestem na dietce to ni. Dzisiaj wstałam o 5.00 jeszcze męczę swoją kawkę a w kuchni mięsko sie piecze i nawet mnie nie ciągnie żeby je trochę poobskubywać :wink: tylko trochę przegięcie jeśc pierwszy posiłek o 13-14.00 dzisiaj bedzie lepiej na pierwszy plan idą lody z mamą na zakupach- oczywiście zostana wliczone do 1000 :P
armidko :arrow: chodzić to bym mogła ale siedziec 3 godz. na stołku w czasie deszczu bez parasola to już trochę dla mnie za dużo :wink: ale jak pisałam humor i tak dopisywał a po jakiś 2 godz. zobojetniałam juz na to,że jestem cała mokra i że ciągle pada :wink:
CIESZĘ SIĘ bardzo bo waga tak jak zakładałam w so dzisiaj pokazała równiutko 62.8 czyli te 1,5 kg nagrazeszone poszło sobie. :P tym razem mam nadzieję,że na dobre :wink:
teraz juz zupełnie nie żałuję tych 2 tyg luzu, szybko następne się nie powtórzą :wink:
pozdrawiam was cieplutko :P
Bardzo fajnie ze sie trzymasz Minewro. Zuch dziewczynka :D Ja to masła nie używam juz chyba ze 2 lata, odzwyczailam sie po prostu. Dobrze ze facet dzwoni to chociaz sobie poopowiadacie jak dzien minal i jakos lzej sie zasypia po takiej rozmowie, prawda?
Ale szybciutko Ci poszlo te 1,5 kg. A u mnie tak, jak bywało juz kilka razy. Moj organizm broni sie przed przekroczeniem wagi 50 kg. Straszne skoki mam, mimo iż diety przestrzegam wzorowo. Kiedys juz 2 razy tak miałam, moj organizm nie chce za zadne skarby dopuscic na wadze tej liczby 49,9! I dwa poprzednie razy oczywiscie rezygnowalam, bylam zalamana kiedy chwile po poprzednim zastoju przez miesiac nie schudlam ani kilograma przy diecie 1000 kalorii i ruchu. Mam nadzieje ze tym razem to przetrwam. Ja tak fantastycznie sie kiedys czulam wazac 47 kg. Czemu teraz nie moge tego osiągnąc? A moze niepotrzebnie panikuje i tym razem to wynik tego ze jestem przeziebiona, mam okropny katar i boli mnie gardło. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na wage ale naprawde nie rozumiem tego. Tobie Minewro zycze zeby to przemokniecie nie odbilo sie na Twoim zdrowiu, bo ja juz drugi raz tej wiosny jestem przeziebiona. Cos okropnego.
Minewro słonko, jak dobrze,że jesteś tutaj i rozdajesz promyki ludziom :) Praca taka jest, raz daje w kość a raz nie :) Tak źle i tak niedobrze, ale bez niej kicha :) Coś jak miłość tylko niesie korzysci innej natury :)
Nastrój u mnie dobry :) Nadal mamy wiosne i biorę z niej pełnymi garściami :) Pogode, zieleń, piękno, zapał do życia :)
Podrawiam Cie serdecznie :)
Buziaczki :d
Dzionka ślicznego i udanego życzę :D:D
Minerwo jest i pamietam o Tobie.. tylko nie wiem kiedy nadrobie zaleglosci :(
Witam Cię Minewro - też chce tu napsać coś, ale dzień trochę smutny miałam . Troche problemów z osobą która zatrudniła mnie - taki pośrednik. To skomplikowane, ale musze poprostu sie z tym przespać .
Buziaczki dla WAS
co do tego bycia bardziej głodnym rano po wieczornym objadaniu sie to jak sie najjem na wieczór to rano jak sie budze to normalnie burczy mi w brzuchu, a już najgorzej jeśli pojde wtedy na zajęcia no to normalnie az wstyd siadac blisko kogos :P
hoh chwilę mnie nie było a troszku do przeczytania się nazbierało :P
No ale ja po kursie szybkiego czytania, więc raz raz raz i przeczytane w mig :mrgreen:
Minewra widze, że jakoś sobie radzisz. Dobrze, że przynajmniej praca jest, bo nie masz czasu mysleć o pewnych sprawach. Zleci jak z bicza trzasnął- zobaczysz ;)
Nio i suonko ja bym radziła jakieś ciepłe posiłki jeśc a nie wasę, wasę z masłem na dodatek :P
Zawsze to lepiej dla brzuszka i dla Ciebie :)
No i nie wykrecaj się, ze nie masz czasu na przygotowanie :P
Co to za problem zupkę na bulioniku lub na warzywkach ugotować ? Nawet ja to potrafię xD
Wrzucasz, gotujesz i już. Nawet nie trzeba nic wydziwiać :P Albo warzywka na patelnie .. ? :D To tez dobre rozwiązanie :P
Słuchaj się mądrej Oli ! oo ! :P
Buziaki ;*
ILLUSION :arrow: prawda,ze lżej się zasypia- dzisiaj tylko zadzwonił dosłownie na minutę bo kartę oszczędza a poza tym mecz oglada cholernik :wink: tęskno dalej ale tak jak olcieek pisze praca duzo daje, az troche szkoda dalej mi bedzie jej zostawiać bo fajnie jest :wink: co do przeziębienia to narazie tylko kicham :wink: . U Ciebie mam nadzieję,że ta waga w końcu przekroczy te magiczne 50!!! jestem pewna,ze jak przeczekasz to potem szybko ruszy ale właśnie najgorsze to przeczekać ja tak kiedyś miałam z 55 kilka razy próbowałam i sie nie udało, a że nie byłam cierpliwa to w rezultacie szybko sie poddawałam i jo jo dorzuciło sporo kg ale to było głupie odchudzanie, które efekty przyniosło odwrotne, plusem jest to,że mam nauczkę (teraz marzę o 57 :wink: ) i nie głodze się za wszelką cenę, w końcu musi spaść i z takim podejściem spokojnie dietkuję. Tylko fakt,że denerwuje to czasami, szczególnie jak sie z nadzieją na wagę wchodzi :? ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA!!!!
Miri :arrow: uhh u Ciebie prawdziwa wiosna a u mnie nie za bardzo, mam nadzieje,ze szybko to się zmieni bo w so znowu cały dzień na dworzu i deszczu sobie nie życzę :wink: a w pracy mimo,że warunki nieraz nie komfortowe to i tak sprawia mi wiele przyjemności- nie mam cierpliwości aby siedzieć cały dzień w biurze, dlatego tak lubię swoją pracę...ale ponarzekać czasem można co nie :?: :!: :lol: pozdrawiam cieplutko :P
matematyk :arrow: ehhhh jak takie sprawy potrafią nas zdenerwować, chociaż nieraz sobie myslę,że nudno by było jak by się wszystko układało, to z drugiej strony jak się wszystko wali mam tego serecznie dość :wink: mam nadzieję,że pozytywnie pozałatwiasz wszystkie swoje sprawy z pośrednikiem, nie wiem o co chodzi ale pewnie to dosyć poważny kłopot więc będę trzymać kciuki aby się wszystko ułożyło :P u mnie odkąd misiek pojechała mało rzeczy układa się po mojej mysli, i tak będzie jeszczę trochę czasu ale już się uodporniłam co bedzie to będzie tym bardziej,że na wiekszość spraw nie mam wpływu więc spokojnie poczekam jak się sytuacja rozwinie( chociaż u mnie to naprawdę dziwne bo ja to z tych niecierpliwych a tu proszę) :wink: już i tak za dużo w tym miesiącu miałam przeżyć i to pewnie dlatego, ale to w żadnym razie fatalizm raczej stoicyzm z dużą dozą optymizmu :lol:
dayna :arrow: dzięki za pamięć i rozumiem Twój brak czasu teraz masz dużo spraw na głowie, trzymam kciuki aby Ci się wszystko bezproblemowo załatwiało :P
Ninti :arrow: oj wstyd wsty, mi zadko burczy ale akurat ostatnio zdarzyło się na ważnym zebrani, nie wiedziałam co zrobić tylko brzucho ściskałam :lol:
olcieek :arrow: z praca to tak jak piszesz :wink: a ciepły posiłek dzisiaj był tylko trochę w złej kolejności przez co znowu cierpi moja nadżerka :x guuupia minewra :wink:
a warzywek na patelni to ja nie lubie za bardzo choć fakt,że tylko raz próbowałam :wink:
a gotować umiem o!!! wczoraj miałam botwinkę :wink: a dzisiaj młode ziemniaczki O!! :lol:
ale nie chce mi się pisac dokładnie ostatnio bo i tak ledwo się wyrabiam, dzisiaj się postaram w skrócie :wink:
12.00- lód z automatu z bita śmietaną pysznyyy ale na pusty brzuch i zimny w ponury dzień to nie był dobry pomysł, od razu mój żałądek zastrajkował i do tej pory boli i to na tyle mocno,że stwierdzam,iż nie było warto :oops: nie wiem ile miał kcal pewnie duzo ale to nic :wink:
14.00 2 wasy z sałatą i szynką :wink:
17. młode ziemniaki 1 jajko i mizeria
19.00 mały jogurt :oops:
nie licze, pewnie 1000 sporo przekroczyłam- jutro nadrobię ten jogurt to jak zwykle próba przekabacenia brzucha- pomogło na 5 min. :?
tyle razy juz to przerabiałam a prawie nic się nie nauczyłam.........tylko tak sobie myslę,że przed wyjazdem to już chyba koniecznie będe musiała pójść znowu do gastrologa :roll: jak mama mnie wykopie to może pójdę. tego siemienia do tej pory nie kupiłam :oops: ale dosyć marudzenia :wink:
pozdrawiam was dziewczyny :P
Oj, dawno mnie tu nie było, ale widzę, że radzisz sobie świetnie :D
I z dietką i z rozstaniem :)
No może jedynie ten lód nie był najlepszym rozwiązaniem, ale to zawsze jakaś nauczka na przyszłość :wink:
Wcześniej napisałaś, że wyjesz do Nirvany, no i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie napisać, że ja uwielbiam Nirvanę, to jeden z moich ukochanych zespołów :!: :D
Pozdrawiam i pędzę spać :D
dzieki Kasiu za odwiedzinki :P
no a ja jej teraz nie mam ale jak znajde chwilę to od razu znowu sciągnę :wink: strasznie podoba mi się jego głos :!:
dobrej nocki życze a do Ciebie skrobne pewnie dopiero jutro ale wąteczek sledze cały czas :!: chociaz u Ciebie co dzień tyle wpisów,ze będe musiała i tak nadrabiać :wink:
Hey Minewro!!! Dziewczyno nie przejmuj sie żadnym lodem, ani jogurtem o 19tej!! Nio nie wiem czy az tak duzo ponad 1000 było... :D Ja zaraz pędzę na silownię!! 8)
3MAJ SIĘ KOCHANA! MIŁEGO DNIA I UDANEJ DIETKI!!
http://img162.imageshack.us/img162/6350/74903yq.jpg
heh grubani jak wczoraj nie było to dzisiaj muszę się juz pilnować bo nie jest za dobrze :wink:
do 15.00 mam już 95o kcal sama jestem w szoku jak to zrobiłam, bo nieraz o 15.00tej to ja jesc dopiero zaczynam a dzisiaj cos mnie kręci na jedzenie strasznie :roll:
było :arrow: 6.00- kawa z ml. i cukrem
8.00 2 wasy z MASŁEM sałatą i serem ALE WIDZICIE TO ZJADŁAM ŚNIADANIE- SZKODA ŻE NA TYM SIĘ NIE SKOŃCZYŁO :wink:
12.00 miseczka rosołu z makaronem
14.00 3 wasy z MASŁEM sałatą i szynką
I CO NAWET SIĘ TYM NIE NAJADŁAM :(
wyliczyłam i przez to masło 950 kcal wychodzi- guupia przyzwyczaiłam sie do niego i dzisiaj jakoś tak odruchowo smarowałam nim kanapeczki, tylko w przeciwieństwie do dni poprzednich nie musze dobiać- echh
Teraz pije slim figurę, wątpię żebym do 23.00 na samej herbacie wytrzymała ale będe próbować jak najmniej przekroczyć :x
nawet jabłuszka nie mam :( :wink:
dobra nie marudze, będę miała nauczkę z tym masłem a dzisiaj spróbuję cos poćwiczyć :wink:
pozdrawiam :P
Ja na mojej kopenhaskiej ostatni posiłek zwykle jem ok 17:30 a potem to juz tylko woda albo czerwona herbata. To dopiero jest męka :D
ja na ogół jem o 18-tej węc dzisiaj się przeraźiłam że o 15-tej ma być koniec :roll:
kopenh. bym nie wytrzymała nie tylko na ilośc ale i jadłospis :wink: może jak będe zdesperowana to jeszcze raz spróbuję ale wątpię bo wiem,że potem bym sie rzuciła na jedzenie chyba,ze by ktoś mnie pilnował a najlepiej gdzieś na bezludna wyspę wywiózł gdzie same owoce by były :lol:
brzusio boli.........to samo co wczoraj ale juz ja go przyzwyczaję :wink:
jeden + w ciągu 30 min. wypiłam 750 ml wody :shock: :lol:
Tez jem zwykle kolacyjke o 18. Dzisiaj czeka mnie Danio lekki (dorzuce troche musli zeby limit wyczerpac bo jakos zle rozplanowalam dzisiaj).
Ja kiedys na kopenhaskiej wytrzymalam 4 dni i przerwalam nie dlatego ze padalam z glodu ale dlatego ze juz mnie na wymioty bralo jak myslalam o nieposolonej salacie z sokiem z cytryny albo o gotowanej wolowinie bez szczypty przypraw. I oczywiscie pozniej rzucilam sie na jedzenie.
Ja tez ostatnio sporo wody pije. Stoi przy biurku baniak 5 l, w kubku 2 plastry cytryny i sobie dolewam ciagle :)
Witajcie dziewczyny :):)
Jak się nawina jakieś problemy to trudno mnie zmusić do jedzenia. Na silę nie potrafię jeść. Ale jest dobrze, dziś tysiak jest :)
Ja to bym się bardziej bała was niż masła ;)
No i cukru :>
dojadłam jeszcze 2 łyzki makaronu smażonego z jajkiem i pomidorem :arrow: jak myślicie najmniej 200 kcal to miało czy nie?? :oops:
i dzień zamknięty głodna nie jestem ale ten brzuch- już mam zakodowane,że aby przestał bolec musze zjeść dlatego tak mi się cięzko oprzeć :oops:
alexandretta- witam :wink: U Ciebie na SB wasy nie można??
a cukier do kawy to niestety u mnie musi być :oops:
matematyk- ja najczęściej zażeram problemy :wink: ale bardzo ładnie ze dobiłaś do 1000 u mnie jak widzisz hustawka raz nie dobijam a potem przekraczam, :wink:
ILLUSION- z kopenh. miałam to samo- do sałaty z cytryną to w ogóle się nie przemogłam, a jajka bez soli blee
ale się nie zarzekam bo jak efektów dalej nie bedzie to może spróbuję ta dietkę :wink: ]
a patent z woda muszę wykorzystać u mnie taki baniak stoi w kuchni i mi się nie chce po nią łazić :wink:
dzisiaj jakiś ten dzień niezaciekawy mam nadzieję,że jutro będzie lepiej (nie chodzi o dietkę) teraz czekam aż Ł zadzwoni to od razu mi się lepiej zrobi :P
prawie nic dzisiaj nie zrobiłam tylko snułam się z kąta w kąt a w weekend trzeba będzie nadrabiać :wink:
[/b]
heh 2 x mi się zapisało :wink:
No właśnie Minewro ja też mam dziś taki dziwny dzień - jak do ściany przybić. Może ta pogoda, :)
matematyk a jak jest u Ciebie :?: :wink:
no matematyk dzięki Tobie otrzeźwiałam!!! (jak bym sama nie mogła zajrzeć) przy okazji cm wróciłam do stronki gdzie podawałam wymiary- DZIEWCZYNY MINEŁO 1,5 M-CA A JA SCHUDŁAM TYLKO 1.2 KG :x o centymetrze nie ma co mówić nie łudze,się,że gdzieś mnie ubyło! najpierw były święta po świetach zrucanie tego co przybrałam,teraz 2 tyg. luzu i znowu zrzucanie przybranych kilosków (dobrze,że nie było ich tak dużo :wink: ) czyli BŁĘDNE KOŁO!!!! CZYLI KTOS TU SIE ROZLENIWIŁ, POPUŚCIŁ SOBIE A TERAZ JOJCZY :wink:
TO SIĘ MUSI SKOŃCZYĆ BO I NACZEJ NA TE 5 Z PRZODU TO JA 4 MIECHY JAK NIE LEPIEJ BEDĘ CZEKAĆ!!! TRZYMAC MI TU KCIUKI PROSZE I POZYTYWNĄ ENERGIĘ ŁĄCZAMI PRZESYŁAĆ!!! KAŻDE WSPARCIE POMOŻE!!!
heh dzisiaj wypiłam jednak te 2 litry wody- idzie ku lepszemu :wink:
heheh.... no to roboty Minewro :wink: ja mam nadzieje, że na koniec maja będzie już koniec. A swoją dietę będę stosować jako sposób odzywiania, bo czytałam, że można ją stosować przez całe życie. No ale wiadomo, że musze troche zwiększyć dawkę np. owoców, bo przyznam, że nie dociągam tysiaka czasami :oops:
Oby tylko koniec maja nie był końcem internetu ... brrrr
U mnie padała dzisiaj, ale teraz juz ptaszki śpiewająi słonko wychodzi. Kurczę zaczyna mi się poprawiać humor :roll: :wink: ..... nie jest źle :wink:
heheh.... no to roboty Minewro :wink: ja mam nadzieje, że na koniec maja będzie już koniec. A swoją dietę będę stosować jako sposób odzywiania, bo czytałam, że można ją stosować przez całe życie. No ale wiadomo, że musze troche zwiększyć dawkę np. owoców, bo przyznam, że nie dociągam tysiaka czasami :oops:
Oby tylko koniec maja nie był końcem internetu ... brrrr