olcieek- ja sie poprawie jak to forum zacznie lepiej dziaac i czasu więcej znajdę, :D a co do spódniczki to u mnie tak samo brakuje tego luzu na bioderkach :roll:
zdążyłaś :twisted:
karora- oj lepiej by było, ale tez nie do końca kiedyś wykupiłam i wykorzystałam tylko połowę, i to tez tylko dlatego że od razu na saunę i solarium chodziłam tak to pewnie po 2 razach bym walneła :wink: A ze świetami to szczerze nie mam pojecia, łudzę się, że będzie ok ale nawet sama siebie nie przekonuje, szczególnie po ostatnim weekendzie zauważyłam, ze jak załapię smaka to już leci żarełko bez większych wyrzutów :x
Dzisiaj dietka żałośnie, nie liczyłam bo nawet mi się nie chce tak jestem zmęczona :?
Ś- kawa z ml. i cukrem, 6.00
O. pomidor+łyżka śmietany.13.00
P. żeberko+ kiszona kapusta łyżka kartofli smaż. :( 16.00
K. kromka chleba z serem. 19.00
Ehh specjalnie podałam godz. przecież to przegięcie, ale odzwyczaiłam sie od jedzenia jak jestem poza domkiem, od 9.00 do 18. byłam prawie non stop w ruchu na dworzu i na chwile tylko wpadałam do domu, nawet o 16.00 nie byłam głodna ale to żeberko mnie skusiło i jak juz zjadłam to dopiero głoda obudziłam. Zapowiada się, że znowu będę długo siedzieć, wczoraj ostatni posiłek był o 18 a następny nie liczac kawy o 13.00 drugiego dnia wiem, ze to chore, kcl nie mało ale przeciez TAK NIE MOZNA, TO NIE ZDROWO :evil: :cry: ale odkad zaczełam prace nie mogę sie przestawić- dla mnie śniadanie za wcześnie przed 8.00 nie mogę w siebie wmusic a potem to nie mam nawet czasu i zapominam o jedzeniu. Może jutro będzie lepiej bo w planie mam wpaśc przed 11.00 do domu :wink:
Pozdrawiam