No właśnie, jakie to to będzie w smaku, to póki co nie wiadomo.
No, ale coś za coś
Co do włosów, to ja mam takie falowane, rodzaj puszystych, ale nie typowo kręconych.
Też sobie chciałam kupić prostownicę, ale fryzjerka odradziła.
W związku z tym kupiłam sobie żel do prostowania włosów Goldwella i prostuję sobie nim moją lwią grzywę, co by nie falowała i się nie skręcała.
Po umyciu wcieram w nią żel i potem prostuję normalnie na szczotce susząc i naciągając i jakoś się prostuje, ale nie niszczy na pewno włosów tak, jak klasyczna prostownica.
Zakładki