No właśnie, jakie to to będzie w smaku, to póki co nie wiadomo.
No, ale coś za coś![]()
Co do włosów, to ja mam takie falowane, rodzaj puszystych, ale nie typowo kręconych.
Też sobie chciałam kupić prostownicę, ale fryzjerka odradziła.
W związku z tym kupiłam sobie żel do prostowania włosów Goldwella i prostuję sobie nim moją lwią grzywę, co by nie falowała i się nie skręcała.
Po umyciu wcieram w nią żel i potem prostuję normalnie na szczotce susząc i naciągając i jakoś się prostuje, ale nie niszczy na pewno włosów tak, jak klasyczna prostownica.
Zakładki