Wątek: LŻEJSZĄ BYĆ

Urodzinki!!! Wszystkiego dobrego kochana a przede wszystkim utrzymania dietki! I oczywiscie duzo usmiechu, zdrowia i radosci kazdego dnia ;P
A jesli chodzi o ten alkohol... dzis ogladalam jakis program w tv i mowili tam, ze wypicie alkoholu spowalnia metabolizm na trzy dni. Nie wiem ile w tym prawdy i jak spowalnia o ile to robi, ale tak mowili
Tylko sie tym nie przejmuj!!! Buzia :*

no i jak tam urodzinki? i jak prezenty? ;P

Ojjjjjjjjjjjjjjjjjj dałam d...py dziewczyny

Andzia- dzięki za życzenia urodziny bardzo fajne i prezenty też :P a co do śniadania to ja muszę wypić coś z cukrem wtedy funkcjonuję próbowałam pić gorzka kawe lub herbate no i nie daję rady

Wani-dziękuję

jesli chodzi o ten alkohol... dzis ogladalam jakis program w tv i mowili tam, ze wypicie alkoholu spowalnia metabolizm na trzy dni. Nie wiem ile w tym prawdy i jak spowalnia o ile to robi, ale tak mowili

to mnie dobiłaś ale juz po fakcie no i właśnie- nie będę się przejmować chociaż teraz pewnie mój metabolizm stanął w miejscu zupełnie bo i tak juz był wolny

Karora- jesteś wreszcie ,oj intensywny ten weeken ale zaczął sie fajnie

Kurcze, jak Ty malutko jesz cały czas

no, do wczoraj ale wiesz co nie wiem na jak długo ale narazie lepiej sie czuję, wczoraj wieczorej prawie zaniemówiłam tak mnie gardło bolało a dzisiaj prawie nic nie czuję- czyli co alkohol mi służy

Kasiu- dzięki :P

jak zjesz coś zakazanego to końca świata nie będzie, pamiętaj o tym i baw się dobrze

właśnie tak do tego podeszłam, jak mogę sie dołować jak dzisiaj jeszcze mnie czekają imprezy może nie zjem aż tyle ale jak nawet to już machnełam na to łapką

[code]spróbuję tylko miec te dodatkowe kcl z samego alkoholu a nie rzucać się na jedzenie, do tej pory wychodziło, ale nie chce nic obiecywać bo moze byc różnie

ta z samego alkoholu ehh, właśnie było różnie a raczej masakra- cały dzień prawie nic nie jadłam do 19.00 1 jogurt i 1 pomidorka ze śmietaną- nie to, że chciałam aż tak sie oszczędzać tylko nie miałam czasu, cały czas byłam w ruchu ( heh chociaż trochę kcl poszło ). No i jak wieczorem siadłam do stołu to nie było zmiłuj się:
kromka chleba, 2 pl. szynki, 2 jajka w MAJONEZIE, 3 skrzydełka no i full dodatków- 3 korniszony, grzybki marynowane, pomidorek I PEŁNO SOKU no i wódeczki też nie było mało.
Wiecie co nawet nie byłam najedzona- fakt, że to małe był objętościowo- jajka podzielone na połówki i skrzydełka malutkie ale jakie cholerka kaloryczne- jutro jak bedę miała czas podliczę źle zrobiłam, że nie jadłam w ciągu dnia, no i jak jestem u kogoś to tak nie jem ale u siebie zrobiłam wszystko tylko to co sama lubię więc porażka

Ale wiecie co najfajniejsze jest, że wcale nie jestem zła na siebie- obudziłam się 0 6.00 i cały czas mam z siebie polewę obudziłam potwora- juz widzę co będzie w święta

Jedno mnie martwi, że mimo tego żarcia dalej nie trafiłam do kibelka- już 5-ty dzień wyobraźcie więc sobie mój brzuch, wszystko w nim upchane trzeba chyba będzie się rozejrzeć za jakąś herbatką

No a dzisiaj w planie znowu impreza a raczej 2 więc zobaczymy jutro. Może mi się uda zrobić dzień oczyszcający tylko kurka w domu już w planach grill

narazie nic nie jadłam jeszcze ale nic dziwnego tylko kawka i soczek, uhh no ale pełna jestem.


ALE I TAK MAM DOBRY HUMOR :P I TEGO RÓWNIEŻ WAM ŻYCZĘ

w weekendy trzeba odpoczywać i się odstresowywać

No jasne..
Byle potem nie panikować.
No to się odstresowałam..imprezka była z francuzami z wymiany..nic to ze z innej szkoły i ja nawet na niej nie byłam

Kurde nie ma to jak się pocieszyć faktem ze jeszcze metabolizm mi zwolnił po tym alko :]

cały czas mam z siebie polewę

Ja mam tak samo
damy rade.. a przeżreć się na święta i tak nie zamierzam, w Boże Narodzenie jakoś samo mi to wyszło więc teraz też nie powinno byc tragicznie.. co nie znaczy ze będe dietkować : P

ALE I TAK MAM DOBRY HUMOR I TEGO RÓWNIEŻ WAM ŻYCZĘ
I tak trzymaj

No to urodzinki sie udaly- super Troszke zle zrobilas, ze nic w dzien nie zjadlas, a za to wieczorkiem przy stole wsuwalas. Dobrze wiesz jak ten mechanizm dziala... pisac chyba nie musze ;P Ale przeciez nie zawalilas, az tak strasznie- glowa do gory. Urodziny ma sie raz w roku i mozna sobie pozwolic na male szalenstwo.
A co do kibelka... rozpoczynasz dzien od wypicia cieplej wody z sokiem z cytryny? Taki napoj doskonale wymiata resztki i zmusza nasz organizm do pracy od samego rana ;P
A dzis grilla masz- zazdroszcze strasznie! Tez bym chciala sobie pogrillowac ale jak widac dla mnie jeszcze nie sezon Jak sie zrobi cieplej to zaprosze znajomych i u siebie takiego grilla zrobie- a co!
Glowka do gory i wielka buzia :*

wani grill jutro z rodzicami a dzisiaj urodzinki kolegi i troszke jestem zła bo chciałabym z lekka się oczyścić jutro i nie wiem jak wyjdzie sama ich namawiałam nawet nie chodzi o oczyszczanie przez jedzenie, ale o ten alkohol przez 2 dni i dużo palenia

Dobrze wiesz jak ten mechanizm dziala

oj wiem, wiem

kiedyś próbowałam i nie działało ale piłam zimną,pewnie to cos zmienia , ale dobra myśl muszę do tego wrócić dzieki

armidka- to widzę, że jesteśmy podobne i z szaleństwami i późniejszą polewką ale co tam raz jesteśmy młode

no ja mam przynajmniej ten "plus", że alkoholu nie wolno mi pić, bo mam wrzody na żołądku. pozwalam sobie na ten luksus raz na pół rokualbo i rzadziej.

pierwsze słysze, ze warto zaczynać dzien od wody z cytrynką. wypróbuję ten patent

no i poprzedniczki moje mają rację. urodziny ma sie raz do roku!

Dokladniej cieplej, przegotowanej wody szklanka + sok w polowy cytryny.
I mysle, ze wazne ze cieplej, a nie zimnej... jak juz gdzies na ten patent natrafialam to wszedzie podkreslali, ze musi byc ciepla i oczywiscie od razu po przebudzeniu na czczo.

A grill, czy dzis, czy jutro... ale bedzie. Alez mam ochote na taka kielbaske z grilla, albo rybke... szaszlyka i chlebek ;P Zaraz jak sie zrobi cieplej i zaczne jezdzic na dzialke to bede miala dosc grillowania

A ja to alkoholu nawet nie lubie... nawet na Sylwestra zostalam prawie sila zmuszona do umoczenia ust, bo bronilam sie jak moglam Cos mnie najdzie raz na rok, ze mam ochote na piwko z sokiem, albo wodeczke ze znajomymi... a tak to nigdy nigdy ;P

Jestescie okrutneeee- ale mi narobilyscie ochoty na kielbaske z grilla z ketchupem i swiezym chlebkiem.
Zaraz mnie normalnie skreci.
Nie wiem, jak bym wytrzymala na takim grillu- chyba by bylo z 5kg do przodu
Qrcze, na diecie jak za malo zjem, to nie moge myslec o niczym innym tylko o jedzeniu, jedzeniu i jedzeniuuuuuuu. Mniamm

MINEWRO, życzę cudownej, słonecznej i uśmiechniętej niedzieli :P