Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 72

Wątek: MOTYLEK NA DIECIE! REAKTYWACJA :)

  1. #51
    Mariposa58 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Waga zjechała do 65,5 kilograma, ale zostawiam suwaczek az zejdzie do 65
    Kupiłam dzisiaj karnecik i byłam na STEPIE - było super! Będę teraz chodzić na aerobik tak często jak tylko się da!
    Ja też się boję, że niweczę to co zdziałam podczas tygodnia, ale z drugiej strony moja waga leci cały czas w dół - co prawda tylko o jakieś 0,5 kilograma tygodniowo, ale zawsze jest to jakaś tendencja spadkowa. Nie chcę się tez kompletnie ograniczać i siedzieć całą noc w knajpie przy szklance wody z cytryną, bo przecież niedługo przyjdzie wiosna i tych imprez i piwka będzie jeszcze więcej, więc lepiej organizmu od piwka nie odzwyczajać
    Poza tym jak jestem w akademiku to nie mam żadnych pokus, bo w mojej lodówce jest tylko to co kupię sama, więc nie ma w niej nic, co mogło by mnie skusić - żadnych słodyczy, białego chleba, masła, nic... Gorzej w domku

    Motylkowe menu: (jestem wielka)
    3 Jabłuszka 175 kcal
    Serek topiony Hochland LIGHT 60 kcal
    0,5 litra soku pomidorowego 65 kcal
    Tuńczyk w sosie własnym 173 kcal
    Pomidor 34 kcal
    7 kromeczek Wasy 230 kcal (trochę przesadziłam, co prawda 4 na śniadanko a 3 na kolacje, no ale siedem brzmi strasznie...)
    Salatka warzywna (pomidor, ogórek kiszony, kukurydza) 145 kcal

    Wynik - 882 kalorie z czego 400 spalonych na fitnessie

  2. #52
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    hej motylku- ja też szaleje w weekendy i chudnę podobnie więc moim zdanie nie jest źle i nie będe sobie tych sobotnich wypadów i piwka żałować

  3. #53
    calmi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czyli wychodzi na to, że w jeden - dwa dni można sobie pozwolić na jakieś piwko, kaloryczny obiad albo deser A może to ten fitness? Przecież kcal zjedzone i spalone to nie są jakieś osobne rodzaje kalorii tylko te, które powodują właśnie tycie. Jeśli je spalamy to tak, jakbyśmy ich w ogóle nie zjadły... Czyli wystarczy poćwiczyć tyle, żeby spalić nadmiar kalorii Hmm... chyba oświeciło mnie w kolejnej kwestii A przecież wiedziałam o tym od dawna...
    Buziaczki


  4. #54
    karora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Zgadza się dziewczyny, nie możemy ze wszystkigo rezygnować, jakieś piwko w weekend nam się należy Calmi też tak uważam z tym fitnessem, nadmiar kalorii zawsze można wyskakać A tak wogóle to nawet naszych polityków dopadła mania odchudzania, śmiechu warte, żeby politycy publicznie robili takie zakłady.
    Motylku, pół kg mniej, gratuluję Ja jakoś omijam wagę szerokim łukiem Zważę się w sobotę rano.

  5. #55
    Mariposa58 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na pewno jest tak jak mówicie, z drugiej strony ja w Krakowie nie ćwiczę, no ale skaczę przez całą noc więc wychodzi na to samo. Najbardziej w sobie jednak nie lubię takiej "fali"; np. zjem Princessę, albo coś czego nie powinnam i już cały dzień się nie pilnuję wychodząc z jakiegoś durnego założenia, że i tak przepadło
    Dzisiaj pojechałam na aerobik, wchodzę do szatni, wyciągam swoje ubranka a tu.. wszystko mokre! Okazało się, że wylało mi się w torbie 1,5 litra wody mineralnej Więc idę taka załamana do szefa i mu skuczę, że wracam do domu, bo mam wszystko mokre i że nie będę przecież w jeansach ćwiczyć a on mi mówi, żebym przestała jojczyć i wskakiwała w dresik No to ubrałam tą mokrą szmatę na siebie i twardo macham łapkami Widzicie jaka determinacja?? Widzicie??? Po 10 minutach spodnie na mnie wyschły całkowicie (Puma to jednak kochana firma, że ma takie szybkoschnące materiały) i było super! Cieszę się, że się nie zwinęłam stamtąd po przejechaniu pół miasta z powodu takiej błahostki.

    Dzisiaj zjadłam trochę więcej niż 1000 kcal, ale poszłam na piechotę na uczelnię (40 minut spacerkiem) wlazłam na 13 piętro po schodach i byłam na fitnessie, więc się czuję rozgrzeszona

    Pomidorowa z makaronem 250 kcal
    Marchew gotowana 48 kcal
    Cztery herbatniki amatorskie w czekoladzie 226 kcal (No taa.. tego tu nie powinno być! )
    Pierś gotowana z kurczaka ( z zupki) 202 kcal
    Pomidor 17 kcal
    ACTIVIA z płatkami Fitness 150 kcal
    Jabłko średnie 75 kcal (aż tyle?!?! pfffff )
    Dwie kromeczki chlebka Schulstad FITNESS LINE ze slonecznikiem z serkiem Figura 182 kcal

    Kalorii 1150... No cóż, mogło być lepiej Gdyby nie te cholerne ciasteczka!!! Grr

    Tak trochę bez ładu wklepuję to co zjadam, ale przeklejam to ze swojego dzienniczka kalorii i tak trochę bez sensu wychodzi - ale to chyba jasne, że na śniadanie zjadłam jogurt z płatkami a nie zupę pomidorową hehe

    Jutro obiecałam swojemu Słoneczku, że robimy sobie pyszną obiado-kolację ( w tygodniu oboje mamy mało czasu na pichcenie jakichś dobrych rzeczy) i stanęło na tym, że będzie LASAGNE, więc postanowiłam od razu profilaktycznie rano skoczyć na fitness na 9 i zjeść lekkie śniadanko, bo tak z 500 kalorii to liczę na porcję tego pieroństwa Ale jak poćwiczę z samego rana to będę miała te 500 w zapasie heheh.

    Się rozpisałam, no, no

    Buziaczki i śpijcie słodziutko!!

    [/img]

  6. #56
    Mariposa58 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Minął miesiąc mojej diety. Schudłam trzy kilo. Nie jest to może jakoś bardzo dużo, ale biorąc pod uwagę moje "weekendowe przerwy w dietkowaniu" wynik oceniam jako zadowalający.
    Postaram się jednak zaostrzyć trochę rygor i przestać się obżerać bez sensu w piątki i soboty.
    W każdym razie zostało mi jeszcze sporo do zrzucenia, MUSI się udać!

  7. #57
    karora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Motylku, 3 kg w miesiąc to całkiem nieźle Ja w takim samym czasie schudłam zaledwie 1kg Ale mam zamiar się poprawić Niebawem wybieram się pobiegać, już mnie ciągnie na świeże powietrze Wymyśliłam sobie sposób na weekendowe bomby kaloryczne spowodowane głównie alkoholem. Poniedziełek - dzień oczyszczania, zero jedzenia, dużo wody Spodobał mi się ten pomysł Powodzenia!

  8. #58
    pysia07 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mogem sie dolączyc? do was?

  9. #59
    Guest

    Domyślnie

    hehe, dzięki za propozycję ale sama się pomęcze to może choc na chwile przestane myślec o diecie

    powodzenia Ci życzę

  10. #60
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    mariposa gdzie zniknełaś mam nadzieję, że wszystko ok? Pozdrawiam wiosennie

Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •