Wątek: Pamiętnik odchudzania

IDĘ ,NAPRAWDĘ IDĘ PEDALOWAĆ ALE JAKOŚ NIE MOGĘ DOJŚĆ!! :P KASIA MASZ RACJĘ CO DO ADASIA I TAK CUD ,ŻE POSZEDL DUŻO Z NIM PRACOWALAM JESLI MOGĘ TAK POWIEDZIEC .....W SZPITALU PRAWDOPODOBNIE MUSIALA GO KTORAS PIELĘGNIARKA "PODTOPIĆ"BO OD 1DNI W DOMU KRZYCZAL WIDZĄC WODĘ A STRACHA PO NAS NIE MOGL ODZIEDZICZYC BO MY WODY SIĘ NIE BOIMY
TERAZ KOCHA SIĘ KĄPAĆ W WANNIE -3LATA ZMAGAN MOICH +PSYCHOLOG OD ZESZLEGO ROKU POZOSTAJE KWESTIA MYCIA GŁOWY TU JESZCZE NIC NIE WSKURALIŚMY....NADAL POSPIESZNE MYCIE ,KRZYK I PLACZ......
BĘDZIESZ PŁYWAĆ JAK RYBKA JUZ NIEDLUGO :P
JA TO MAM TYLKO 1MARZENIE NAUCZYC SIĘ KRAULEM TZN UMIEM TYLKO MACHNĘ 4 RAZY I NIE MAM SILY PLYNĄĆ (SLABE MIĘSNIE )MOZE JAKIS KURS ?
POMYSLĘOD RAZY KWESTIA BRZUCHA BY SIE ROZWIĄZALA
BUZIAKI IDĘ JUZ NAPRAWDĘ ............PA DO JUTRA

DOBRZE JEST SPĘDZIĆ DZIEN Z RODZINKĄ.
PATRZEĆ JAK DZIECIACZKI ROZRABIAJĄ I SĄ ZADOWOLENI.
MIŁEGO WIECZORKU.

Troszkę zdjęć z ostatniej imprezy Strona 468.
Miłego wieczoru

witaj
u nas troszke śniegiem sypie ale zerowa temperatura wiec
zimy jak nie było tak nie ma.
Ja dietkowo bardzo średnio 1300 kcal -wiec nijak za mało ,zeby chudnąc
i za mało ,zeby czuć sie sytą
Jak skarbie twoje zdrówko -czy juz troche lepiej?
zycze spokojnej i miłej niedzieli

Buziaczki z mroznej i słonecznej Warszawy

Miłej niedzieli Sylwia!

U mnie ciąg dalszy zimy: śnieg, mróz i słońce :P

DZIĘKUJĘ ZA POZDROWIONKA KOCHANE DZIEWCZYNKI
KASIU U NAS W bYDGOSZCZY BYL MRÓZ -8 STOPNI DUZO ŚNIEGU
ALE NIESTETY SŁONCA TYLE CO NA LEKARSTWO BYLY CHWILE ,ŻE BYŁO JE WIDAĆ LEDWIE LEDWIE ZZA CHMUR SZARYCH WRĘCZ OŁOWIANYCH

KRYSIALKU CZUJĘ SIĘ DOBRZE CHOROBA ZA MNA NA SZCZĘŚCIE :P WIEM JAK CIĘZKO JEST NA DIETCE ALE JESTESMY PO TO BY SIĘ WSPIERAĆ PRAWDA? :P

WASZKO ZDJĘCIA OBEJŻANE ! ŚLICZNIE WYSZLAŚ A FLASZECZKI NO NO
GRATULUJĘ WYRÓŻNIENIA :P

HIII NIE MA NIC LEPSZEGO NIZ PATRZEC NA WESOLE I BEZTROSKIE BUZIACZKI ZADOWOLONYCH DZIECI

A TERAZ O MNIE WYDAWAŁO MI SIĘ ,ŻE DIETKUJĘ OK ALE.......
W NOCY SIĘ OBUDZILAM ...NO PRAWIE ZNOW PRAWIE NA ŚPIĄCOPOWĘDROWALAM DO LODOWKI (DAWNO MI SIĘ TO NIE ZDAŻYŁO)ZJADLAM PÓŁ LASKI WĘDZONEJ KIELBASY PÓŁ TABLICZKI CZEKOLADY.......... WIEDZIALAM TO PO PORANNYCH OGLĘDZINACH
RANO BYŁO POŁ KILOGRAMA NA WADZE WIĘCEJ
ŚNIADANIE BYŁO DIETKOWE 2XWASA Z WĘDLINĄ +JOGURT
POTEM TEZ OK ALE ZALAMKA BYLA PO SANECZKACH GDY GŁODNA I ZMARZNIĘTA RODZINCE ZASERWOWALAM PIEROGI +BARSZCZYK...........I SOBIE TEZ NAŁOZYLAM
POTEM JESZCZE JABŁKO.........I PÓŁ TABLICZKI CZEKOLADY JESSSUUU
CO SIĘ DZIEJE
NIE MA CO WRACAM DO PISANIA DZIENNICZKA I TO OD JUTRA
A TERAZ BOLI MNIE BRZUCH I MNIE POTWORNIE MDLI .....MAM ZA SWOJE

Sylwia, pytam poważnie: jadłaś przez sen?
Proszę, nie gniewaj się za to pytanie, ale jestem ciekawa....
Dopiero rano zobaczyłaś, co i ile zjadłaś?

SYLWIA CO Z TOBĄ SIĘ DZIEJE. CZEKOLADA FEEEEEE NIEDOBRA.
WIEM ŻE DOBRZE MÓWIĆ I MNIE DOPADA OBŻARSTWO , ALE WALCZ Z TYM
SPOKOJNEJ NOCY.

TO TAKIE TRUDNE ...DOBRZE CIE ROZUMIE
KOLOROWYCH SNOW