Ja bym mogła pracować przy czereśniach :D
Giul, jak tam poszło?
Wersja do druku
Ja bym mogła pracować przy czereśniach :D
Giul, jak tam poszło?
Witam;*
co tam Giul u Ciebie slychac;>?
gruszek byscie sobie nie podjadly bo zbieramy je jak sa jeszcze niedojrzale :lol: ..
wlasnei mam przerwe do 14.30, a pozniej pracuje do 18..
a o 19.30 na lody do 23.30... ak dzis przezyje to juz nigdy nie umre :)
No widze Giuli ze zapraacowanaj estes strasznie;P
3maj sie i milego dnia;*
Ło matko :shock: Ależ Ty masz pracy!! Hmm nio myślę że za konkretnym wynagrodzeniem- nie to co u nas :? A mozna wiedzieć do czego są wykorzystywane te gruszki :?: Miłego dnia Giuli i :D
Może te gruszki idą na eksport do Polski? :twisted:
Giul, musisz je jakoś oznaczyć, wyryj na nich swoją ksywkę to będę ich szukać w sklepie xD
I potem będę szpanować że zjem gruszkę własnoręcznie zerwaną przez Giul :)
Nie no, zaczynam już bredzić :D
PS. I co? Przeżyłaś? Jesteś już nieśmiertelna? :>
Łoo matko przenajswietsza zrywasz gruszki z drzew ? Toż to musi być samobójcza praca !
Mam nadzieje suonko że Ty się tam jakoś trzymasz przy tym ukropie i w ogole :P
no i napisz jak wiesz do czego te gruchy potem wykorzystywane są ! :D
Ciekawa jestem :>
buziol ;*
witajcie dziewczyny :D
giul --> zbieranie gruszek...ale przynajmniej trochę kcal spalisz :lol: ja zbierałam kilka dni temu wiśnie w ogrodzie...sa małe, drobne, nie wszystkie dojrzałe...masakra :shock: ale się namęczyłam!!!
a jak ci idzie, nie licząc pizzy? ja nie lubię pizzy, może dlatego, że sa takie...nieprawdziwe...nie to co we Włoszech :lol: a arbuzy uwielbiam!!! wczoraj byłam u przyjaciółki, zjadłyśmy ponad 4 kg :shock: i dużo alkoholu...wc...hhmmm... :roll:
Giul, jak tam praca??
A przy takim zrywaniu to naprawde kalorii mozna spalic:))
Jeja w takie goraco, to dopiero musi byc przetrwam czy nie przetrwam:P
Powodzenia kochana:]
giuli, no czemu nie piszesz na swoim wąteczku?