Wątek: dieta ''fai da te'' czyli wszystkiego po trochu

witam
wlasnie po obiedzie jestem (spaghetti con i frutti di mare :P )
dzis stosunkowo pozno wstalam --> wczoraj bylam w teatrze z moja kolezanka, ktora jest dziennikarka i ma karnet do teatru - darmowy i wrocilam strasznie pozno, bo po spektaklu poszlysmy jeszcze za kulisy i na bankiet ...\
a... wlasnie, wczoraj kupilam sobie ROWER ... ten no.... y.... --> rozowy
jutro wam go pokaze
a tak, to nic nowego....
zmeczona troche jestem i najchetniej polozylabym sie spac....
milej niedzieli

Ale laska jesteś na tym zdjęciu
łooo też tak chcę
ślicznie :*

6 kilo to się da zrobić, no nie?
mi by się przydało 1o, ale i tak nie dam rady... cóż... ale skoro mi się nawet nie chce starać?

przypomniałaś mi, że mam rower może zacznę z niego korzystać? dobrze by było... pomyśli się :P bo na rolkach to nie mam gdzie jeździć
jestem ciekawa jak wygląda Twój różowy rower

powodzenia w przestrzeganiu postanowień!

ja bym chciała rolki...
a różowy rower,,,ekkkkhhhmmm...a jak bardzo różowy? janoróżowy czy ciemno??? giul, dajesz czadu

no... taka blondina na różowym rowerku?

a ja mam ochotę na kolejnego kolczyka w wardze albo jak agass w języku

zrób w języku, mówię Ci :P

i jak ja bede jadła pierniki? właśnie wcinam, takie ze sklpeu, bo nie mają ani jajek, ani miodu w składzie

pierniki bez jajek i miodu?
powiedz jeszcze, że bez cynamonu i przyprawy korzennej

a miodu też nie jadasz?

ale sobie dzisiaj pogawędki urządzamy :P

no jak to powiedziała moja mama: sztuczne pierniki.
no, miodu nie jem

a miodu to dlaczego? kurde... ale jest jakiś sztuczny miód zawsze coś w zamian