Taadaaa!
Udalo sie.
Wczoraj po grzechach porannych jadlam juz potem pieknie chudo i dzis rano 56 bylo.
Ani grama wiecej.
A dzis juz nie mam ochoty na zadne dietowe odstepstwa, wracam na dobra droge!

serek wiejski light z wkrojonym szczypiorkiem i kawa z mlekiem - to sniadanko

a i przestaje sie wazyc ciagle. bede jesc chudo, zdrowo i cwiczyc, a zwaze sie dopiero w poniedzialek albo po okresie. bo chyba sie zbliza, a nie chce przezyc zalamki na widok mega napompowania i 2 kg wiecej na wadze.

moim dwom wczorajszym wspieraczkom bardzo dziekuje!