Cudnie, cudnie jak życie tak daje w kość...moje szczeście, moje szczęście, moje bardzo wielkie szczeście. Przeto błagam swój los, niech przestanie się ze mnie nabijać i w końcu wymysli coś mniej żenującego...
Wiem wróżko Minewro ludzie nie są z natury dobrzy, czy z natury źli, są poprostu i tacy i tacy...sa też ludzie z natury nieuczciwi, z natury egoistyczni i z natury...boleśni.
Auuummmm życie wcale się nie bawi moim losem, życie wcale się ze mnie nie polewa... moja mantra...aauuuummmmm hare krishna
Tarararararrara.....
No, już mi lepiej. W końcu są inni. Są tysiące innych. Już nie będę zwlekać z wielkimi wyznaniami po 5 lat...życie jest za krótkie...
Mogłam sie urodzić 13 w piątek...kilka godzin i miałabym szczeście w życiu...jestem skazana na wieczne 3 miejsce? albo tuż za podium?...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra, koniec. Nie pozwole. To jeden durny dzień. Przecież...uffffff....już....
Jak tam u Was słonca?
Zakładki