no i z wycieczki do lasu nici... Tata mnie poprosił, bym zostala w domu i zajęła się Babcia... echh...

przed chwilą zjadłam jogurt mały owocowy i kilka łyków oranżady ale to przez przypadek! brat miał postawiony kubek koło komputera i odruchowo siegnęłam. obok stoi mój kubek z zieloną herbatką.

nie chce mi sie w domu siedzieć, energia mnie roznosi...