-
Cześć dziewuszki :!:
Na poczatek ogółem przywitam się zw wszystkimi nowymi towarzyszkami :) Witam was serdeznie :)
Widze tez ze wróciła do nas doTka -bardzo miło :)
Widze,ze ostatnio Gosia pogroziła mi palcem,ze jestem raz na tydzien na forum a sama wcale nie lapiej :D Obiecuje jednak, że to sie zmieni -boore sie za siebie i PRZYNAJMNIEJ raz na dwa dni zdam wieczorem relacje z moich poczynań.
Wiecie, ta sprawa z tym chłopakiem i w ogóle troche mnie wyprowadziła z pionu ... Ale dość tego, trzeba iśc do przodu i nie rozpamietywac tego w nieksonczoność. Chyba sie we mnie coś ruszyło :) (co nie znaczy ze mi przeszło lub przejdzie z dnia na dzień).
Nie wiem czy wy tez tak macie - jak cos sie dzieje z facetami (jakies takie zawirowania) to od razu jakos tak aż chce sie coś pozmaieniac w wyglądzie.... Image, sposób ubierania, kolor włosów itp... Macie tak??
Mineło już troche czasu, oswoiłam sie z myslą, ze nei bedzie mój, pogodziłam sie z tym (eh) i teraz postanowiłam wziasc sie pełną parą za siebie. Do tej pory chodziłam jak przymuł i w ogóle niewiele mi sie chciało... Dość tego - jestem młoda i całe zycie przede mną :!:
Proponuje akcję przedwiosenną. Cały luty i marzec i chce na wadze zoabczyć okrąglutke 50Kg . Prawda,ze realne ?? :)
Plan mam taki:
- codziennie jakies ćwiczenia (najlepiej koło godziny, jeden dzien w tygodniu luźniejszy-odpoczynek)
- 1000-1200kcal
- potem podnodzenie kcaloryczności jedzonka o 200kcal co 2 tygodnie
Jedną z moich głownycjh motywacji jest wesele przyjaciółki w lecie. Do tego czasu chciałabym schudnąc i troszke wyrobic sobie sylwetkę bo nie chodzi mi o samo schudniecie ale i o to,zeby gdzieniegdzie sie ładnie mięsnie zarysowały. Na wiosnę w tamtym roku juz zaczynałam miec ładne raczki od ćwiczeń z ciezarkami wiec jest to absolutnie możliwe :)
Marta - oh juz wstrzymałam odeech gdy pisałas,ze może bedzie dzidzius :) Ty chyba chcialabys juz, co ?? :) Jesli tak to masz mezusia i pomolestuj go troche :D A co :!:
Anja - dziewczyno, ja to Ci zacznę bić pokłony niedługo za te ćwiczenia.
Gosiu - a co u Ciebie słychać ??
Przepraszam,ze na razie nie odniose sie do reszty dziewczynek ale musze sie powolutku z wami zaznajomic a oststnio nie było mneina forum a wyskrobałyscie tyle,ze trudno mi to ogarnąć.
Tak czy ianaczej super, ze nas tak duzo :) Do dzieła panny !! Przyłączacie sie do akcjii przedwiosennej??, Jesli tak to napiszcie swoje założenia :)
Buziaki :*
-
:)
mgosiu az mi sie mordka smiala, jak czytalam Twojego posta. Moglabym sie pod nim podpisac w zasadzie - z tym wyjsciem z marazmu w zwiazku z problemami na froncie damsko-meskim i checia, zeby zmienic cos w wygladzie. Ja pierwszy raz czuje, ze tym razem bardzo chce i musi mi sie udac - to a propos diety, bo co do reszty zmian, to coz...wczoraj ufrabowalam wlosy. Wyszly zielone. Sadzac po minach ludzi w sklepie, to nawet interesujacy odcien. Marzylam o tym kolorze w wieku lat 16, ale teraz bylam troche zaskoczona ;) (trudno, w poniedzialek skocze po jakas ruda farbke)
Co do akcji - przylaczam sie z cala energia!!! Razem bedzie duzo latwiej mysle. Ja na razie planuje cwiczyc min 40 minut dziennie, jestem na diecie south beach, ale jednoczesnie staram sie pilnowac kalorii i nie jesc po 19. Jesli to nie da nawet malych rezultatow w ciagu 2 tygodni (mam na mysli tak przynajmniej 2 kg spadku), to pomysle co by dodac.
Czyli jesli chodzi o akcje przedwiosenna to mowie jej stanowcze tak :lol: pozdrawiam
-
BeeNaive - życze powodzenia z tymi włosami ;) Podziwiam Twój spokój apropos tego zielonego odcienia i poprawiania go. Z moim farbowaniem było tak, ze w dzien po tym jak sie dowiedziałm o nowej miłości tego "mojego" kolesia, poleciałam do fryzjera :) Potem przez tydzień nie moglam sie przywyczaic do nowego koloru :) Ale teraz i w ogóle jestem bardzo zadowolona.
A wracając do zielonych włosów to przypomniała mi sie Ania z Zielonego Wzgórza :)
Z tymi słodyczami i niejedzeniem po 19.00 ja oczywiscie też sie podpisuje. Niejedzenie na wieczór to podstawa. Często wystarczy zrezygnowac z kolacji, żeby waga poleciała do dołu.
Mamy podobna ilośc kg do zrzucenia :) Damy radę, na dwa meisiące to wcale nie jest duzo.
Pozdrawiam "Zielona Aniu" :)
-
heh, tez przyszla mi do glowy Ania, kiedy sie zobaczylam w pelnym swietle.Ale mialam juz tyle przedziwnych wpadek w zyciu, ze po prostu dostalam ataku smiechu.
A propos diety: odkryłam pyszny deserek (!): mam taki mały mikserek do spieniania mleka do cappucino. Zawsze sie zastanawialam, czemu mleko 1,5% tluszczu lepiej sie ubija tym na piane niz 3,2%, ale teraz to w ogole mnie zaszokowalo, jak zauwazylam, ze mleko 0%, ktore pije na diecie ubija sie w ogole na sztywna piane! No wiec z doslownie 1/3 szklanki tego mleka, kropli aromatu - ja dalam waniliowy i jednej tabletki slodziku mam caly kubeczek pysznej pianki! Posypalam to jeszcze wiorkami z czekolady 90% kakao ("az" 1/3 kostki mi zeszla, zeby posypac caly deser). Ha, bezkarna przyjemnosc :twisted: :twisted: Nie wiem, czy to ma wiecej niz 10 kcal :lol:
Czy Wam tez tak ciezko pocwiczyc w niedziele w domu? Rodzina sie ze mnie podsmiewuje. Szkoda,ze za mokro i zimno na bieganie po parku...
-
czesc dziewuszki :)
na poczatku witam nasza kochana mgosie :) ciesze sie ze wrocilas do nas :) i przyznaje ze ja tez czesto mam cos takiego ze jak chce cos zmienic w moim zyciu to ide do fryzjera :) z chlopakami to sie tez kiedys wiazalo ale ze teraz jestem monogamistka z 3-letnim stazem to z powodu facetow nie latam do fryzjera - ale to i tak nie zmienia faktu ze powodow by sie tam zjawiac i tak jest masa :)
teraz np umowilam sie do fryzera na czwartek :) sesja sie konczy (a to moja ostatnia sesja) no i potem bede tylko pisac prace mgr, chodzic do redakcji i do mojej drugiej pracy raz w miesiacu to postanowilam to uczcic nowa fryzurka :) a wlasciwie nie tyle nowa co po prostu obcieceim wlosow do dlugosci sprzed 2 lat - teraz mam jakies 10 cm za ramiona i mam zamiar sciac je do ramion :) juz mi sie znudzily dlugie :)
ufff alez sie rozpisalam hi hi hi
Anju teraz czas odpisac tobie w sprawie rowerka - no wiec jako ze ja tez teraz sie ostro wzielam do pedalowania to zasiegnelam porady na watku Kasi Cz., ktora jest takim forumowym rowerkowym Bogiem hi hi hi no i ona mi poradzila jazde na bardzo malym obciazeniu tak 1/2 no i tak powyzej 45 minut :) bo dopeiro po tym czasie spala sie tluszczyk :) a na duzym obciazeniu rzeczywiscie sie wyrabia miesnie ... no mam nadzieje ze pomoglam :)
BeeNaive - normlanie ślinotoku dostałam przy opisie twojego wynalazku :) ja też mam w domu taką maszynę do kawy z ta czescia do spieniania mleka ale instrukcja sie gdzies zapodziala i kompletnie nie wiemy co robic zeby to mleko spienic... wiec ekspersik do kawy stoi i sie kurzy...
Martus :) zazdroszcze wypadu do kina :) no i również rozgrzeszam z niećwiczenia - ja też kiedyś tak miałam że w czasie okresu myślałam że umrę z powodu bólu jajników - a od kiedy biorę tabletki boli o wiele mniej i nie przeszkadza aż tak w życiu :) no i ćwiczyć też się da :) dziś zresztą też właśnie dostałam okres więc że tak powiem, łączę sie w bólu :)
Ja dziś kalorycznie znowu w okolicach 1500
i rowerek zaliczony - dziś w tym samym czasie 75 minut przejechałam 45,8 km i spaliłam 320 kcal
wiec jestem zadowolona bo lenia przepedzilam :)
i postanoiwlam sie wazyc raz w miesiacu - poprzednio bylo to 8 stycznia teraz wiec 8 lutego wejde na wage - szalu pewnie nie bedzie bo w styczniu nie bylam grzeczna ale moze choc przez rowerek po pol cm pospada tu i owdzie :)
przesylam buziaki
-
Hej kochane, ja tylko na sekund 5 !
We wtorek bede miala czas to poczytam Wasze posty i odpisze. Teraz chcialam zaznaczyc, ze zyje i wszystko gra. Dzis moj men mi sie wreszcie oswiadczyl :) I bylo spotkanie rodzinne.
Napisze Wam wiecej we wtorek.
Caluski kochane :)))
:*
Papa
-
Cześć Dziewczynki :)
Jak sobie tu tak czytam,to mi się humorek od razu poprawił.A był kiepski :( Nie wiem,czy przez okres,czy to niedziela,bo nie lubie generalnie niedziel :( Jutro praca i już mam stresa :(
No i jeszcze jedno.Kiedys pisałam,że marzy mi sie golden retriever.Częśto też odwiedzm stronę www.goldenretriever.pl Są tam goldki do adopcji i inne psiaki,które są np. mix-ami goldków.Wiem,że mamy florkę,ale zawsze mi się taki psiak marzył.no i tam jest taka psinka suczka z Poznnia.Ktoś ją wyrzucił, i bardzo skrzywdził.Była po urodzeniu małych piesków i do tego jest chora.Tak mi się jej żal zrobiło,że aż ryczeć się chce.a jakbyście zobaczyły ta mordkę....no i przeszło mi przez myśl,żeby ją wziąć,ale mój mąż oczywiście od razu sprowadził mnie na ziemie.Że nie mam czasu,że jest florka no i reszta lokatoró się nie godzi :( :( :( :( to mnie wkurzyło,bo jestem dorosła a nie mogę robić tego co chcę.Jest we mnie złość,że są takie bezbronne istotki,a ja nie mogę nic zrobic :( :( :(
Ale nie chce Was zasmucać .... Może znajdzie się ktoś kto ją pokocha i się nią zaopiekuje.
Dziś poćwiczyłam, mimo okresu
:arrow: 1 godzinka na rowerku.
Ja zwykle ćwiczę mimo,że mam @,ale tym razem jakos mnie to rozwaliło.Ale już wracam do pionu i oczywiście akcja wiosenna jak najbardziej :)
Mgosiuwiesz Ty juz slicznie ważysz.Też bym tyle chciała.Nie wiem,czy to Twoje 50 kg nie będzie za mało??? Pamiętaj,że faceci też lubia mieć kogo przytulić, a nie same kości :) :) :) to oczywiście żart :) A do mojego zostania mamusia ....wiesz ja bym się bardzo ucieszyła,choć na razie mam inne plany.Tylko boję się,że sama z siebie cięzko mi się będzie zdecydować.a tak los zdecydowałby za mnie :) Czasem tak jest lepiej.ale widocznie nie pora i czas :) Ale myslę,że powoli dojrzeję do macierzyństwa :)
BeeNaiveświetny pomysł na deserek.chyba sobie taki zrobię :) Nie mam takiego urządzonka,ale mam ekspres do kawy, który spienia mleczko :) Pychotka :)
Qrkoa ty pieknie poćwiczyłaś !!!!!!!!!!!!!!!!Gratulacje :) Oby tak dalej,a bedziesz laska jak się patrzy :) :) :)
Zmyakm Kochne do ło.zeczka,bo jak pomyslę o jutrzejszej pracy i wstawaniu to aż się skóra jerzy :(
Dobrej nocki Wam życzę :)
-
hej kochane moje:*
Tradycyjnie się Ania melduje :-) Dobrze, że się nowe dietowiczki pojawiły, bo przynajmniej jakiś ruch zapanował na forum..bo ostatnia to ja je podtrzymywałam przy życiu kurcze... :wink: ale dzisiaj babeczki ślicznie ślicznie...dopisałyście wszystkie :D
A Gosiaku kochany i BeeNaive - hihi...znam to bardzo dobrze :D w sensie - różne damsko-męskie rozczarowania daja masę mobilizacji do ZMIAN wszelakich. Ja jednak zazwyczaj skupiam się na czymś ze sfery wewnętrznej - zaczynam robic coś nowego, podejmuję nowe wyzwania, które sobie wymyslam coraz to trudniejsze..i realizacja ich sprawia, że jeste mi lepiej..choć odrobinkę. Chociaż, co wam będe mówiła, jak same wiecie - bywa zajebiście cięzko...dwa lata temu, kiedy zakończył się mój chyba najpowazniejszy w historii związek (swoją drogą, tuż przed sesją... :roll: ) zdałam tę sesję tak, że miałam stypendium (chociaż było bardzo, bardzo cięzko: wiecie, płacz, zero jedzenia, płacz i kawa...no :wink: ), potem poszłam od kopa na rozmowę w sprawie pracy, dostałam ją i przełamałam w niej mnóstwo barier, pokonałam kilka swoich kompleksów i uwierzyłam w siebie trochę bardziej. Warto zacząc po prostu coś nowego, nowy etap. Chociaz przyfarbienie włosków, tez jest dobrym początkiem :D najważniejsze, żeby pokazac wszystkim wokół silną, piękną babeczkę - i nie okazać, że jest nam źle, tylko trzymać głowkę wysoko. I cieszę się Gosiaczku kochany w Twojego nowego przypływu sił i mobilizacji... fajnie Cię czytać w takim lepszym nastroju <ściiiisk>.
BeeNaive - zielone włosy...hihihi...poszalałaś słońce :D ale usmiechnęłam się kiedy przeczytałam w jaki sposób o tym piszesz :D hihi. No i ad niedzieli - to też tak średnio czasem mam, bo zawsze w ndz jem pełny obiad i jakoś się cięzko wtedy czuję..ale jak jest rok akademicki, to niedziele zazwyczaj mam wolne, więc moge wtedy sobie wypoczęta - poćwiczyć ostro :D więc jest w nich coś pozytywnego :D
Qrko - dzięki za radę..hm...w sumie to mam taki ROMET, dosyć wiekowy już, ale dzała wyśmienicie :D mam takie pokrętło na którym nie ma wskaxników, więc robię tak bardziej na czucie...mam taki opór, że jak jadę, to nie czuje jakiegoś obciążenia na nogach takiego dużego...w sensie, że keidy próbuję rekami sprawdzić opór, to bardzo jest cięzko, ale na nózkach tego nie czuję...ale postaram się jeszcze bardziej świadomie to robić :) dziękuję za poradę :D no i brawo za ćwiczonka :-)
Gratuluje Modulątko oświadczyn :!: :!: :!: aaaa...super :D czekamy na gorące nowinki
Martuś bejbe - hm..z pieskiem to trudna sprawa..czasem po prostu nie można pomóc wszystkim...a może mąz ma rację, że trzeba popatrzeć na to racjonalnie...sama czasem się wkurzam, że nie mogę tak pomóc, jakbym tego chciała, ale co zrobić...brawo za rowerek :-)
-
hihi...to była częśc pierwsza...podzieliłam pościka,żebyście nie pomarły z nudów :D
Co do akcji wiosennej...to ja musze po prostu mniej jeść kurdee...nie jem bvardzo dużo, ale jak wczesniej pisąłam - teraz pracuję nad rzeźbą ciała, pewne partie chcę dopracować, i tak trudno gubic te kilosy teraz... :cry: jak ważyłam więcej - to duzo szybciej szło...ja bym chciała 55 kilosków...wtedy byłabym szczęśliwa. Musze po prostu bardziej patrzeć na kalorie...musli bywa zdradliwe na przykład...bo ma wpizdu kalorii... :C bo ciałko fajne po ćwiczonkach jest tylko tak wooooolno idzie zrzucanie tłuszczyku... :roll:
a ostatnio zjadłam owocka, tata mi kupił - nazywa się POMELO - i to taki wielki jakby grejpfrut :D mniam i mało kalorii ma...polecam kochane - jest pyszny.
tak w ogóle, to ostatnio siedziałam na necie i wlazłam przez przypadek na stronę o anoreksji. Zainteresowało mnie to i zaczełam szukac dalej. I padłam. Znalazłam strony o skrótowym opisie pro-ana, czyli stronki wspierające anorektyczki. Ja wiem, że to jest choroba psychiczna, ale nie wierzyłam co te dziewczyny wypisywały na forum... nazywają siebie 'porcelanowymi motylami' i spowiadają z każdej kalorii...widziałam dziennik jednej...codziennie wpisywała ilość zjedzonych/wypitych kalorii. I kilka kolejnych dni wygladało tak: liczba kcal: zero. Przeraziłam się..mają tam też swoje motywujące zdjęcia - nazywają je thinspiracje. Przerobione fotki modelek - ze szczypłych, na upiornie chude, z kolanami szerszymi niż uda...straszne...ech...jak to się dzieje, że ich bliscy tego nie widzą... :?:
Dzisiaj zjadłam średnio..poza obiadem, to trochę płatek kukurydzianych i musli samego (powinnam nad tym popracować, ale tak lubię coś pochrupać jak ksiązkę czytam... :roll: ). Za to ćwiczonka ładniutko :-)
:arrow: 41 minut steperka bocznego
:arrow: 45 minut rowerka
:arrow: 100 skakanek (bo coś mnie kolanko bolało)
:arrow: 10 pompek... :wink: ale ZAWSZE to coś :D
:arrow: 50 brzuszków
w sumie: (89 minut) 1 h i 29 minut. Całkiem fajnie :-) teraz tylko: mniej jeeeeeść...
ściskam kochane
jejuu...i kto tu pisze DŁUUUGIE posty :D
-
Hejo kobitki :!:
Ja tez podpisuje sie pod akcja przedwiosenną :lol:
Teraz zima to jeszcze mozna ukryc to i tamto pod kurteczka ale wiosna to nie da rady ...
To dzis moj piaty dzien na diesie i jest oki.
Wczorajsze jedzenie :
Śniadanie : 1 parówka drobiowa i 2 kawalki chleba razowego do tego warzywka ( pomidor i ogorek ) pokrojone
Obiad: pieś kurczaka robiona na grilu i kaszy jeczmiennej 2 łyżki
Kolacja : 2 Kanapki z poledwica drobiowa z pomidorem
A i zrobiłam sobie grzańca 1 szklanke i naprawde mnie rozgrzal ale i pomogł na moje chore gardło :lol: :lol:
Akcje przedwiosenną czas rozpocząć :!: :!: :!: :wink:
odezwe sie pozniej papap