-
Modulku!!!!!!!! Jak czytam o tym Twoim Słodziaku,to aż mi się humor poprawia :) :) :) Uwielbiam :) Chyba obudziły się we mnie instynkty :) :) :) już naprawdę :) Także pisz nam o nim, tak fajnie widzieć jak to wszystko mija :) :) :) ......rośnie i zadziwia coraz bardziej swoja mamę :) :) :) Ty pewnie jesteś teraz na spacerku :)
Ja zrobiłam zakupy i wreszcie dotarłam do domu, zjadłam nalesniki i może uda mi się dziś już nic nie zjeść.A jak nie, to tylko wasę :)
No i mam zamiar wsiąść na rowerek, ale jak będzie M jak Miłość :) A teraz biorę się za pisanie pracy, może chociaż jakieś dwie stronki mi przybędą :)
A jak Twój Mały Piotruś tyle śpi, to nie rozrabia za to w nocy??????? Bo mi się zawsze wydawało,że takie maluchy właśnie nocą wtedy rozrabiają i nie dają mamie spać :)
Anja :) ależ się nie mogę doczekać relacji z randki z M..... czeka czekam :) :) :)
Gosia :) A gdzie Ty sie podziewasz?Wiem,że piszesz pracę,ale na 5 minutek możesz sobie zrobić przerwę :)
No to zmykam :)
-
Póki co, wyszło mi 1020 kalorii :) :) :) Nieźle i nawet nie jestem głodna, tylko czy wytrzymam do wieczora !!!!!!!!!!!!!!!
Początki są najgorsze,ale dam radę :) :) :) :)
-
To znowu ja.A gdzie Wy jesteście?????Straszne tu u nas pustki :(
A ja się tylko melduję :) Zmobilizowałam :)
:arrow: 45 minut rowerka :)
No to biegnę pod prysznic i zmykam do łóżeczka do Łukaszka :)
-
hej kochane...
ja na chwilkę bo padam....cały dzień bieganiny...
i zamarzłam do tego brr..
powiem tylko, że baaaaaardzo Modulku gratuluję 2 kilogramków !! jesteś najlepsza...podziwiam Cię, że znajdujesz czas na hipkanie mimo wszystko... A opisy Piotrusia...czuję się, jakbym go prawie widziała przed sobą... ;) no i czekamy do 10.11 hehe...mamy co świętować :D
Martuś, widzę, że dobrze zaczęłaś :) brawo :) ja tez dzisiaj całkiem ładnie..może za mało, bo sniadanie zjadłam, potem obwarzanka i kanapkę i ... tyle. No i potem wieczorkiem z M. grzane winko mi kupił, potem kawkę białą i herbatkę :oops: w sumie to tak na zmianę sobie kupujemy, ale dzisiaj to on stawiał w większości ;)
no a spotkanie 8)
było jak zwykle mega fajnie, kurde...nie pamietam, żebym miała z jakimś facetem (o ile to nie był mój 'brat z wyboru', ale to coś innego, bo akurat z nim to gadam same głupoty i absurdalne rzeczy :D ) tak niesamowicie wiele tematów. Gadamy cały czas, o wszystkim. Jakbyśmy się znali sto lat. I poruszamy tematy bardzo osobiste i czasem zastanawiam się, dlaczego tyle rzeczy mu mówią i dlaczego tyle rzeczy on mnie mówi. Zwierzam mu się z tego o czym niewiele osób wie, nie udaje nikogo tylko mówię o tym, jak jest i jaka ja jestem i najdziwniejsze jest to, że nie czuję potrzeby, żeby stwarzać jakąś pozę. Sama nie wiem jak to się dzieje, ale nagadać się nie możemy... :) Z jednej strony uważam, że jest naprawdę baaaardzo fajny jako facet, a z drugiej - czuje się przy nim niesamowicie swobodnie. No i dzisiaj znowu wróciłam przed 23 do domu :)
I poza tym, musze się pochwalić, że dzisiaj opublikowali mój tekst w Dzienniku Polskim (dokładniej to w Dzienniku Akademickim) i jestem pod nim podpisana i mam dzisiaj baaaardzo z tego powodu udany dzień :D poza tym, że zamarzłam jak wracałam do domu :)
ściskam was kokoszki kochane:)
fajnie was tu mieć tak swoją drogą... ;)
całuski:*
-
Cześć Dziewczynki :) :) :)Ja już od godziny w pracy jestem :) Taki to już los człowieka dorosłego i odpowiedzialnego za siebie.....
Czasem mam takie odczucie takiego uwiezienia w mojej pracy....że nie moge wstać rano i po prostu nie iść do pracy. ale tak to jest....także dziewczynki, konieczcie cieszcie się wolnością studiów i młodości.....Ale juz nie narzekam, tylko marzy mi się jakiś wyjazd np. w góry, żeby odpocząć, odetchnąć i wyrwać się z tej rzeczywistości....ale to chyba juz po mojej obronie..... Nie żebym narzekał,bo nie jest mi w zyciu źle, mam super mężusia, ale....może pomyslę o zmianie pracy.....zobaczymy :)
Anja :) oj widzę,że randka sie udała.ale fajnie, to tak jakbys znalazła bratnia duszę.....no ale co dalej????????Bo ja czekam na relację z jakichś pocałunków i ...... pierwszych dotyków :) :oops: :oops: :oops:
No, to biorę sie do pracki :) :) :) :) :) :) Pozdarwiam Was gorąco i oczywiscie ładnie dietkuję :) Dziś mam angielski , a potem step,więc wpadnę pewnie póxnym wieczorem :)
Do zobaczenia !!!!!!!!!!!!!!! A 10 listopada otwieramy szampana!!!!!!!!!!
-
Hej kochane :)
Martusia - slicznie. Oby sie tak utrzymalo to kiloski beda leciec jak szalone :) Co do dzidzi to niemowlaki spia oo 16 do 18 h na dobe :D Tak wedlug ksiazki a w rzeczywistosci roznie to bywa. Podobno powinny juz przesypiac cala noc (10-12 h) i w ciagu dnia miec 2 drzemki po 3 h albo 3 po 2 h. Tak srednio. Piotrus w nocy nadal budzi sie co 3-4 h na karmienie. Jestem przez to strasznie niewyspana. No ale je i spi. I w nocy wszystko ladnie tylko moj skarbek juz o 6 rano sie budzi wypoczety i chce sie bawic a ja mam oczy na zapalkach. Dzis np. zwalil mnie z lozka o 5 a potem o 7:22. Nie wiem od kiedy nie spal bo sobie gadal sam ze soba :) Ja jeszcze przydrzemalam do 8 bo maly kazal mi wstawac i z nim pogadac :P. A teraz od 20 minut usypia. O wlasnie juz spi :) Ciekawe tylko jak dlugo. Troche pomarudzil bo spac mu sie juz chcialo a nie mogl usnac.
Anja - Super randeczka! Ja tez czekam na jakies bardziej pikantne szczegoly :) Hehe.
Gosiaku czemu Cie nie ma???? Mam nadzieje, ze z X wszystko gra????
A ja mam dzis okropne zakwasy :| Wczoraj 3 h spacerku. Zalozylam kozaczki na obcasie i po prostu ledwo doszlam do domu. No ale potem wskoczylam na stepper na 30 minut (1800 krokow) i 8 abs i bums and tums. I mam dzis mega zakwasy. Zwlaszcza uda i pupa. Pewnie o tych obcasow. Bo to jakbym chodzila na palcach przez 3 h i miala ciagle napiete miesnie. Plecy tez mnie bola :shock:
Chyba za dluga trasa na kozaki na obcasie jak po pol roku przerwy w chodzeniu na obcasach. Dzis sobie zrobie przerwe :D
Lece babki zjesc sniadanie poki maly spi a pozniej pojde spac razem z nim.
Buziaki i milego dnia :)
-
Witajcie wieczorkiem :) :) :)
Tak jak obiecałam, melduję się ładnie,bo wtedy będzie mi łatwiej :) :) :)
Właśnie wróciłam ze stepu- 60 minutek niezłego wycisku :) Lało się ze mnie,ale super się czuję :) Jak nowo narodzona :)
No to jedzonko:
:arrow: I śniadanie- grahamka+ dwa plasterki pieczeni rzymskiej,
:arrow: II śniadanie- banan
:arrow: III śniadanie- jogurt naturalny,
:arrow: obiad- 3/4 ziemniaka, surówka z kapusty kiszonej i 2 małe sznycelki,
:arrow: kolacja: 2 wasy+filety śledziowe w pomidorach w puszce,
:arrow: 4 suszone śliwki na .....wiecie co :)
W sumie wyszło jakieś 1400 kalorii.Trochę dużo :( Ale te śledzie trochę zdradliwe :( Dużo maja kalorii,ale jak na te moje ćwiczenia, to chyba spoko :)
Dzień zaliczam do udanych :) Co Wy na to??????????
No to zmykam,bo padam na pyszczek :) :) :)
Jutro zaglądnę na dłużej :)
A gdzie ta nasza Gosia??????? Chyba wszystko w porządku z X??????Zaczynam się niepokoić :(
dobranoc:)
-
Witajcie Dziewczynki prannie :) :) :)
A gdzie Wy się znowu podziewacie????????
A ja tak potrzebuję wsparcia,żeby wytrwać w diecie :) :) :) Na razie mam zapał,bo nie mogę już w lustro patrzeć :(
No,a teraz idę pracować :)
Tylko najpierw kawa :)
http://manager.money.pl/i/h/203/10955.jpg
Zapraszam :)
-
Hej hej :)
Martusia pyszna kawka mniam :D
Pieknie dietkowo i super ze pocwiczylas. Oby tak dalej i bez wpadek a sama zobaczysz jak beda kiloski leciec no i bedziesz sie lepiej czula.
U mnie ok. Wczoraj pocwiczylam nawet na stepperku 30 minut - 2005 krokow, ale nic wiecej nie zrobilam bo maly zaczal sie strasznie drzec. Wczoraj wogole marudzil strasznie i spac cos nie mogl, lacznie moze godzine pospal przez caly dzien, zly byl jak niewiem. Wieczorem zmeczenie go dopadlo i juz nic nie pomoglo. A nawet szkodzilo. I kapiel i nic. Tak sie darl ze go po kapieli (ktora trwala jakies 30 sekund) od razu w recznik zawinelam i dalam jesc. Nie byl nawet tak glodny. Plakal strasznie a ja z nim. W koncu udalo mi sie go uspokoic i uspic. Spal ladnie bo do 9 z przerwami oczywiscie. No i teraz tez marudzil juz i usnal po 2 h zabawy. Ale marudek byl. Cos spac biedny nie moze. Spi juz 15 minut. Moze uda mu sie chociaz godzinke przespac. Jak jest wypoczety to jest calkiem do rzeczy a tak to dupka za przeproszeniem. Jeczy i marudzi.
Jutro siostra przyjezdza z mezem i dzieciakami na 3 dni, wiec moge sie wogole nie pojawic przez ten czas. Mam nadzieje, ze nie bedziecie zle. Nie wiem tylko jak bedzie z cwiczeniami. Zobaczymy. Nie chcialabym przerywac. Ale moge czasu nie miec za bardzo.
Co do jedzenia wczoraj to mysle ze nie przekroczylam 2500 kcal. Wiec jest ok.
Dobra zmykam pocwiczyc moze, bo wieczorem to troche kicha jest tez, wiec moze teraz mi sie uda jak maly spi. Zobaczymy.
Milego dnia
-
Witaj Modulku!!!!!!!!!!!
Miło mi,że mnie dzis odwiedziłaś :) :) :) na watku :) Ale poszedł on już chyba w niepamięć.Dziś piszę tylko u Ciebie, tu lepiej się czuje i mam mega wsparcie,zwłaszcza odkąd wróciłas do nas na stałe :) :) :)
Kurczę,za chwile będzie rok jak się do Was przyłaczyłam :) Schudłam wtedy troche i zaprzepasciłam to :(
Ale teraz mam motywację, bo przyszedł taki czas,że wbrew pozorom(bo zima idzie), łatwiej jest mi się zmobilizować do dietki i ćwiczeń....może przez te długie wieczory....choc czasem wolałabym przy kominku z mężusiem posiedzieć,a jak ja sie juz ze wszystkim odrobie, czyli praca, ćwiczenia, kapiel, to on już łózeczku leży i prawie zasypia.....czasem mi się uda go obudzić... :oops: postaramy się wtedy o dzidzi i odpływa w kariny snu.Mało czasu ze sobą spędzamy,ale co zrobić.Może jak sie obronie, będzie go wiecej :) :) :)
A ten Twój Piotrus to uraiw :) Raz spi jak aniołek,a innym razem stresuje mamuśke :)Ale rośnie z każdym dniem i będzie Ci coraz łatwiej :) :) :) aja zaczynam marzyć o macierzyństwie.Chyba naprawdę dojrzałam do tego,ale natura się chyba buntuje...ale bedę cierpliwa i nie bede za duzo o tym myslec.Wtedy może się uda :) :) :)
Póki co, walczę z tymi moimi wałkami i jest dobrze :) Po 2 dniach, mimo,że efektów jeszcze oczywiście nie ma, to lepiej się czuję :) Psychicznie i tak ogólnie lżej :) :) :)
Juro rano muszę się zważyć,żeby móc dostrzegac jakies małe zmiany :) :) :)
No, to zmykam do pracki :)
A tak mnie głowa boli, bo u nas maluja w pracy korytarz, a farby maja takie śmierdzące, że trujemy się tu już od poniedziałku.Masakra :( :( :(
Wpadne popołudniu, jak będę pisac pracę :)