-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Dzis odebralismy nowy komputerek i jestesmy bardzo szczęśliwi :) Mamy taki płaściutki ekranik i nagrywarke :) Fajny jest,tylko Łukaszek juz gra i wołami go nie oderwe :)
Ale na razie jeszcze na starym do Was piszę,bo czekamy,aż znajomy zainstaluje nam antywirusa :)
Dzis jeszcze nie cwiczyłam,ale mam zamiar :)
W ogóle ciesze się,że weekendzik :) Odpocznę troche i wybieramy się jutro do kina na "Świadka koronnego ".
Znowu jestem zadowolona,bo kolega w pracy robił urodziny i oparłam się pysznemu sernikowi wiedeńskiemu :)
To jest wyczyn,ale idało się :)
Na obiad też jadłam rybke,ale i ziemniaczki.ale tylko dwa małe.
no i najwazniejsze-dostałam okres i już na pewno na razie nie zostane mamusia :)
Troche szkoda,ale zrealizuję swoje plany,czyli studia i angielski.a potem pomyślimy o dzidzi :)
doTkaTy sie bierz za machanie tyłeczkiem :) Popatrz jaka Anja jest konskwentna i lasencja z niej jak się patrzy :)
Musimy sie od niej uczyć :)
Na razie zmykam,bo mnie brzuszek boli.Jak poćwicze to zamelduję :)
-
Melduje sie na dobranoc bo zaraz ide jescze sie uczyć mam zaliczenie z anglika i egzamin z marketingu mam nadzieje ze dam radę .
Na kolacje zjadłam serek aktivia.
A teraz zjem jeszcze jabłko i 2 mandarynki :lol:
Masz racje Marta biore sie do kupy i zaczynam brykać ;) A Ania seryjnie jestem pod wrażeniem i cwiczen i jedzonka wzor do naśladowania :!: :!: :!:
dzis pojeżdziłam na rowerku 50 min.
-
Ale jestem zakręcona :lol: sie nie pozegnałam...
Dobranoc dziewczynki i do usłyszenia jutro .
paapapaappa
-
Witam kobitki :)
Oooo, nareszcie wolne, normalnie myślałam, że nie dotrwam już do końca tygodnia :) Ale dzięki Bogu piątek :) Dzisiaj zjedzone 892 kalorie, spalone 1700 więc jest naprawdę fajnie :)) Byłam na rowerku, zimno trochę, ale da się przężyć :P
Ludzie się dziwnie patrzyli,ale co tam :)
-
czesc kochane :)
alez zakrecony dzien za mna!!!
krotko mowiac dostalam druga prace :) a wlasciwie pol etatu - jestem korektorem w gazecie :) no i w ogole smieszna sprawa z ta praca - bo wspominalam ostatnio mojej doktor ze studiow ze przydaloby sie jeszczr jedno zrodlo zarobkow, ze w gazecie lokalnej w ktorej stazuje to nie sa fantastyczne pieniadze, no ale lubie to robic wiec nie chcialabym z tego rezygnowac... no i dzien pozniej ona do mnie dzwoni ze mam zadzwonic do naszej pani profesor z zakladu dziennikarstwa na naszym wydziale (ktora nota bene bardzo mnie lubi hi hi hi) bo ona moze cos dla mnie miec - no to oddzwonilam i sie okazalo ze ona zna redkator naczelan tej gazety w ktorej dostalam dzis prace i oni szukaja korektora :) no wiec zadzwonilam tam dzis, od razu mnie zaprosili na rozmowe i po pol godzinie dostalam prace :)
w ogole to fajna fucha bo moge ja robic w domu i dzieki temu nie ogranicza mi stazowania w mojej gazecie :) dostaje raz w miesiacu teksty, poprawiam je i odsylam :) a potem tez raz w miesiacu ide na 4 godzinki do wydawnictwa i sprawdzam czy w ostatecznej wersji nie pojawily sie jakies nowe bledy :) i tyle :) i za to wpadnie miesiecznie ok 250 zl :)
jedzeniowo nie moge powiedziec ze wzorowo, ale za to ostatni posilek jadlam o 18 :) i rowerek tez byl - 70 minut :)
pozdrawiam was wszystkie juz w nastroju weekendowym :)
A.
-
Hej moje ślicznotki kochane:*
ja dosłownie na sekundkę, bo padam na ryjek...dłuugi dzień dzisiaj miałam...
Oj oj..nie chwalcie mnie tak kurcze no...;P bo się zarumienię :oops: le i tak cieszę się, że was motywuję, bo wtedy wasze słowa mnie z kolei motywują bardzo :D
gratuluję Qrka pracy bardzo bardzo :)
ButterflyEffect - ludzie sa dziwni - nie przejmuj się...z kaloryjkami i ćwiczonkami dzisiaj baardzo ładniutko - brawa i czekamy na więcej:D
Dotka bejbe, hihi...jesli Cię motywuję, to tym bardziej się cieszę :D i ładnie z tym rowerkiem - ciągle powtarzam, że to super sposób na wszystko - jak się 3 lata temu odchudzałam i schudłam se 13 kilo, to wtedy TYLKO na rowerku ćwiczyłam...więc wiem że jest najlepszy :D tylko tak dalej :D
i Marciaczek - gratuluję komputerka; pewno nie możesz się juz doczekać kiedy go sobie uruchomicie :DNa ten film tez miałam iśc, ale w końcu wylądowałam na zakupach dzisiaj... ;P Może w przyszłym tygodniu... a hm..ad dzidzi - to wiesz, że jeszcze masz trochę czasu na zostanie mamcią :wink: więc masz na razie jeszcze czasik na realizowanie swoich planów :) ale czekamy na gorące wieści jakby co :D i gratuluję powiedzenia NIE obrzydliwie niefajnemu ciastu :!: Ostatnio coraz częściej chwalisz się siłą woli - brawo :!: a czy ze mnie taka znowu lasencja...to nie wiem z której strony kochana ;P
a ja was dzisiaj nie zmotywuję, bo..nie ćwiczyłam...a by byłam na kawie, potem na zakupkach i jak wróciłam padłam na ryjek... cały dzień prawie nic nie jadłam (zła Ania) a jak wróciłam, to o 19 se kanapeczke zrobiłam jedną z ciemnym chlebkiem i 4 wasy z szyneczką..wiem wiem..nie powinnam była..ale taki dzionek mi wypadł jakiś...ale kupiłam sobie takie spodnie rodzaj rybaczek w H&Mie rozmiar... 38 :D kocham ten rozmiar, jest cudowny i metafizyczny :D
idę lulać, bo jutro tez się długi dzionek szykuje. Jutr już rzecz jasna ćwiczonka musza być :-)
kurcze, strasznie fajnie jest was mieć, wiecie dziewuszki...:***
-
puk puk? :)
Witam Dziewczatka :)
Czytam juz od paru dni ten watek, niestety z braku czasu nie moge go teraz przejrzec calego, nawet pobieznie, ale to co widzialam bardzo mi sie podoba :) Zaczelam swoje odchudzanie 4 dni temu, jestem na diecie south beach, wczoraj wprowadzilam cwiczenia (nie chcialam wszystkiego na raz, bo mam tendencje do slomianego zapalu), ale niestety, wczoraj okazalo sie, ze zjadlam cala puszke groszku, a podobno jest niedozwolony. Takze wyzerowalam licznik :) Bardzo podoba mi sie, ze sie tak wspieracie i mam nadzieje,ze tez bede mogla liczyc na dobre slowo od czasu do czasu w gorszych chwilach :) Tyle na razie, bo poniewaz pierwszy raz pisze,to nawet nie wiem, czy wszystko wlasciwie poklikalam :lol: Pozdrawiam cieplutko i dietetycznie :D
-
BeeNaive witaj :)
Napisz parę słów o sobie,ile masz lat, ile masz zrostu, ile ważysz i ile chciałabyś ważyć? :) Jaki jest Twój główny problem z jedzonkiem i co chciałabyś zmienić :) I zainstaluj sobie suwaczek z wagą :)
Jasne, że możesz liczyć na wsparcie i dobre słowo, a za grzeszki rozgrzeszamy, albo grozimy palcem :) Ja jestem od niedawna tutaj, ale już mam bardzo duże wsparcie i jest dużo łatwiej :)
Miłego dnia kobitki :)
-
suwaczek z waga juz dodany, chociaż moje bojowe dziewczątko zostało ucięte w połowie już na wstepie, jak widze (moze to dobry znak dla diety ;) ). Jestem w sumie osoba szczupla - przy wzroscie 178 waze 65 kg i moje wymiary tez nie sa zatrwazajace: 90 w biuscie, 71 w talii, 99 w biodrach. Kiedy duzo cwiczylam i przy tej samej wadze bylam duzo smuklejsza i w zasadzie o taki efekt mi chodzi, niz o utrate konkretnej ilosci kg, jednak nie bardzo mi sie to do tej pory udawalo.
Mam tez problem z cellulitis - musialam sie leczyc hormonalnie ifatalnie to wplynelo na wyglad mojej skory, to dodatkowa motywacja.
Moje nawyki zywieniowe na codzien sa dobre, bo uwielbiam warzywa, nie objadam sie slodyczami itd, ale nie jest to metoda na schudniecie, po prostu nie tyje.
Moj organizm jest oporny jesli chodzi o utrate wagi,bo tez nie jestem gruba.
Ale tak naprawde, najwazniejszy motyw, ktory mnie popchnal w ramionka diety, to ostatnie przykre wydarzenia w moim zyciu. Doszlam do wniosku, ze musze wiele pozmieniac i kiedy zaczne lepiej wygladac, bardziej o siebie dbac, to to tez wplynie na poprawe mojego nastroju i samooceny :)
Takze - do dziela! Mam nadzieje,ze sie nam wszystkim uda! buzka (nie wiem, czy nie przesadzilam z dlugoscia tego wpisu, w razie czego - wybaczcie)
-
a...jeszcze jedno. Mam 25 lat. Cwierc wieku to dobra pora, zeby cos pozmieniac, nieprawdaz? 8)