-
CZesc dziewuszki :)
Witam w Wielkanocny poranek :)
Zgodnie z obietnica weszlam na wage i pomierzylam sie :)
Wyniki - na dole profilu :) Ja jestem zadowolna bo pospadalo co nieco z gornych czescie mego cialka, dol poki co czeka na swoja kolej (ale sie nie martwie bo u mnie to tak jest ze chudne najpierw na gorze i po jakims czasie na dole) :) Waga nadal 59,4 tak wiec caly czas jestem na finiszu 1 etapu - a drugi sobie spokojnie czeka :)
No a teraz zmykam szykowac wielkanocne sniadanko - oj ciezko bedzie w swieta panowac nad waga... ale postanowilam pozwolic sobie na 2000 kcal i mam nadzieje ze sie w tym zmieszcze...
Ściskam was wielkanocnie
Qrka
-
Witajcie kochane:*
Przepraszam was, że nie pisałam tak długo, ale świeta i w ogóle...
z dietą źle, ale postanowiłam, że sa Święta i wczoraj i przedwczoraj sporo słodyczy zjadłam...ajuż oczywiście widzę po sobie te słodycze, bo to łaczyło się z brakiem ćwiczeń, ale teraz już koniec z tym i wacamy do ładnego dietkowania. Niech Qrka bedzie moja motywacją:) zmieniam tickerek słodyczkowy i na razie się nie waże, bo się boję..br...
ale musimy dać rade babeczki...
Gosiu, no coś nam nie idzie, ale musimy się zebrać do kupki, juz tyle osiągnęłyśmym, hm..? Tyle godzin przećwiczyłyśmy...:)
czas znowu zacząć kaloryjki liczyć..:)
ściskam kochaniutkie
aa i polecam Labirynt Fauna, jeśli jeszcze nie widziałyście. Świetny film, chociaz momentami STRASZNY i krwawy...ale piękny...
-
Cześć dziewczeta :!:
No cóż, w Świeta trzymanie diety to niemożliwość, nie przekraczałam jednak 2000kcal, a mysle ze to dobrze. Choć jadłąm sporo, nie objadałąm się. Głóne bobmy kcaloryczne to ciasta... :|
Jest już praktycznie po Świtaach i czas wreszcie znów zacząć zwiększyć ćwiczenia.
Masz racją Anjiu, nie mozemy zaprzepaścic naszych osiagnieć. Jestesmy mocne, na prawde potrafimy sporo ćwiczyc i czerpac z tego dużo radości. Teraz mialysmy jakis przystłój ale jestem pewne, że wiosna nas jakoś popchnie w dobrym aktywnym kierunku :)
Do działa :)
Dziś spróbuje sie wziąśc za jakies ćwiczonka przed kompem. A od jutra wacam do orbitreka (jak bedzie cieło to rowerek wyciagnę z garażu) i zwiekszam ilość spacerków.
-
Czesc Kochane Moje :)
I co tam słychać :)
Czy Wy też się cieszycie że jest już po świętach i można wrócić do normalnego jedzonka?
Wczoraj pofolgowałam i zjadałam ok 2500 kcal, dziś już lepiej - myślę że w granicach 2 tys.
Dumna jestem z tego, że mimo wielkiej chętki nie ruszyłam chleba (a moja rodzinka zajadala sie cieplymi buleczkami z pieca na sniadanie i na kolacje!!!) - wlasciwie to nawet wasy nie jadlam - tylko mieska (cudowmy pasztet mojej cioci, pieczoną pierś z indyka, szynkę pieczoną w migdałach - tak po 2 plasterki na posiłek) i ćwikłę (to są tarte buraki wymieszane z chrzanem - uwielbiam!!!), rybe po grecku, wczoraj zjadlam tez na sniadanie lyzke salatki jarzynowej, ale jakos w tym roku postanowilam sobie odpuscic pozeranie tych ton majonezu :) do mięs jadałam więc chrzanik lub ćwikłę :)
no i oczywiście były słodycze (dostałam ich jak co roku MASE) plus ciasta -w ciagu 2 dni zjadlam 2 mazurki, kawalek babki drozdzowej, kawalek sernika no i troche rzeczy z czekolada :) ale niczego nie żałuję :) uważam że i tak w porównaniu z poprzednimi świętami to jadłam naprawdę grzecznie :)
a od jutra powrót do moich 1200-1400 kcal :)
aaaa no i jeszcze jedna sprawa - postanowilam dzis na probe wejsc w 2 rzeczy mojej siostry ( jest nizsza ode mnie - ma 166 ( ja 168) ale za to wazy 52 kilo i swietnie wyglada :) ) no i ku mojemu milemu zaskoczeniu bez problemu zmiescilam sie w jej spodnice (a kiedys probowalam i utykala na biodrach :) i co najwazniejsze zmiescilam sie w spodnie kt kiedys chcialam kupic dla siebie ale jak przymierzalam w sklepie to byly okropnie obcisle a w brzuchu mialam jakies 5 cm za duzo zeby je w ogole dopiac - nie dawalam w ogole rady przelozyc guzika przez dziurke :) a dzis w nie weszlam :) i sie zapielam bez problemu :) jeszcze 2 kilo i w ogole bede fajnie w nich wygladac :) wiec naprawde jestem zadowolona :)
no i jutro jade wreszcie na moj ukochany aerobic na 2 godziny zajec co by pospalac swiateczna nadwyzke :) wiec bedzie dobrze :)
mgocha podziwiam za nieprzekraczanie 2 tys dziennie :) ale ty twarda kobieta jestes :) i jestem pewna ze wrocisz doi cwiczen bo przeciez pamietam ile radosci ci sprawialy :)
anju swiateczna dieta sie nie przejmuj :) wazne zeby od jutra wrocic do dobrych nawykow czyli rozsadnej ilosci kcal i cwiczen :) he he he JA twoja motywacja :) jak to sie role odwracaja :) sama jednak pewnie widzisz ze Twoja motywacja tez nie przesadzala z liczeniem kalorii w swieta :) bo uwazam ze nie mozna ukladac calego zycia dokola diety :) po prostu trzeba jesc rozsadnie i nie odmawiac sobie wszystkiego bo potem juz tylko krok od rzucenia takiej diety w cholere :) dlatego ja od 4 tygodni jem wszystko co lubie (rowniez slodycze) tylko ze w rozsadnej ilosci :) i szczerze polecam te metode :)
alez sie rozpisalam :)
sciskam was mocno babeczki :)
dobranoc :cry:
-
dubel mi wskoczył więc dziś rano go zapełniam porannym raportem :)
Kochane oficjalnie ogłaszam zakończenie I ETAPU ODCHUDZANIA :)
Dziś rano na wadze było 59.0 :)
Tak więc zaczynam II ETAP ODCHUDZANIA :) CEL II - 55 kilo :)
Czasu nie określam - po prostu powoli i skutecznie będę zrzucać co mam do zrzucenia :)
Ściskam Was poświątecznie i zmykam na śniadanko :)
Qrka
-
Witam Was dziewczynki po świętach :)
Spędziłam je bardzo miło,choc nie dietetycznie :)
W niedzielę robiłysmy obiadek rodzinny z Ewą, siostra Łukaszka i byli moi rodzice i było bardzo miło i sympatycznie.Nawet inauguracja kominka sie dobyła :)
A wczoraj bylismy u mojej cioci :) i naszego chrzesniaka :) Piotrusia :) Tak się za nami stesknił,że musiłam się z nim cały dzień bawić :) A jak zeszła rozmowa na temat dzieci i czy chce mnieć braciszka, to pytał "gdzie się kupuje Piotrusie????" Rozbawił nas tym strasznie :) :) :)
No,ale było super i cieszę się,że tak spedzilismy święta :)
Ale dziś niestety juz musiałam iść do pracy i maja nam za chwile prąd wyłączyć :)
Więc będę pisać na raty :)
-
heh Martus jak zwykle się minęłyśmy :)
cieszę się, że Twoje święta również były miłe :)
A chrześniak rzeczywiście przesłodki :)
Miłego dnia :)
Qrka
-
Żeby mi nie zniknęło całe :) :) :) :) :) :)
A dzis postanowiłam wrócic do ćwiczeń,bo nie ćwiczyłam od zeszłej środy :(
Ale poprawie się.no i postanowiłam,że przez najblizszy miesiac wezmę się za taka ostrzejsza diete.To znaczy wszytstko jak do tej pory i ćwiczenia i jedzenie w pracy i brak kolacji tylko obiady musze zmodyfikować.Bo do tej pory jadłam całe obiady normalne, takie jak gotuje Ewa.A teraz musze zrezygnować całkiem z ziemniaczków i miesko gotowane....za miesiac mam wesele i chciałabym jakieś 3 kg zrzucic do 19 maja :)
Jak myslicie uda sie??????????
Mały cel,ale może tak lepiej małymi kroczkami :)
QrkoTy to rzeczywiście jesteś teraz motywacją :) Pieknie dietkujesz i naprawde możesz być dumna, no i w święta tez ładnie jadłaś :)
Także prosze dopinguj mnie,żeby sie do tego maja udało :) A te w sam raz ubranka siostry.....WOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
GosiaTy też ładnie,tylko pamiętaj ćwiczymy :)
AnjaWracamy do ćwiczeń.Zawsze tak dużo hipkałaś :)No do roboty :) lato sie zbliża a my mamy być laseczki :)
Wracam do pracy a wieczorem zrobie raport z ćwiczeń :)
-
OOOO Qrko :) Jak miło Cię widziec :)
Jesteś wielka i podziwiam Cię za ta konsekwencję :)
Ja też mam mocne postanowienie :)
Wiec będziemy się wspierać :)
A Twoje 59 kg :) WOWO WOWO WOW I GRATULACJE WIELKIE
-
A ja mam okres i nawet nie mogę się zważyć i xle sie czuje, taka ociężała :( :( :(
Ale zabieram się za siebie ostro i wiem,że potrafię :)
A Qrko napisz co jadasz na obiadki....może mnie zainspirujesz????????