-
A gdzie wy się podziewacie?????????
Ja cały dzień pisze moja pracę dyplomową i już mi bokiem wychodzi.ale mam 2 rozdziały.Oby tylko się okazało,że będzie ok......
Zaraz zmykam, idziemy z Łukaszkiem do znajomych :) :): ) tak posiedzieć, może jakiegoś drinka się napijemy :) Trzeba się oderwać trochę od tego pisania :)
To zmykam babeczki :) :) :) :) :) :)
-
Hej babeczki :)
U mnie ok. Wczoraj maly byl caly dzien okropnie marudny i placzliwy. Ale dzis juz dobrze. Nawet wieczorem ladnie usnal. Maz sie nim zajmowal caly dzien a ja wypoczywalam na zakupkach :) Kupilam sobie troszke seksownej bielizny, dwie pary spodni - eleganckie i dzinsy (cholercia dzinsy troche przyciasnawe sa:|), kolczyki, buty, skorzane rekawiczki, malemu kombinezonik jesienny. Wczoraj kumpelka robila mi pasemka a dzis ja jej farbowalam wloski u niej w domku. Po zakupkach poszlysmy do knajpki na pyszna kawke latte z whisky :) a potem do kumpelki farbowanie wloskow. I tam sobie jeszcze po lekkim drineczku walnelysmy :) A co?:) Bylo super. Extra wypoczelam :) Jeszcze przydala by sie mega imprezka i juz bylabym happy :) hehe.
Cwiczeniowo super! Dzis cwiczylam 40 minut stepper (2300 krokow) + 8 abs + bums and tums. Pozniej zakupy, sporo lazenia. Potem od kumpeli na piechote wracalam - 40 minut i jeszcze przed chwilka prawie 20 minut stepper (mialam ochote) - 1210 krokow i do tego troche brzuszkow z 8 abs. Jedzeniowo:
sniadanie: 2 parowki pol kromki ciemnego chleba
II sniadanie: 3 parowki i pol kromki tegoz samego chleba
obiad: kawa latte z whisky
podwieczorek: talerz salatki (kukurydza,feta,pomidor,ogorek,papryka,oliwki,praz one pestki dyni i slonecznika z lyzka majonezu wszystko) + 2 kromki zwyklego chleba (w formie tosta) z maslem i zoltym serem wedzonym
kolacja: lampka wina czerwonego (obecnie pita :))
Mysle ze sie zmiescilam w 2000 kcal. Same sniadania to z 650 kcal, plus kawa mysle z gora 200 kcal, salatka z 400 kcal i te dwie kromki to z 500-600 kcal. Wino - okolo 100 kcal. W sumie okolo 2000. Wiec jest dobrze. Do tego podwoeczorek zjadlam okolo 16 i juz nic jesc nie bede tylko to winko wysacze :)
A co tam u was kochane???Caluski :*
-
hej kochane:*
Modulku - jejciu...ales poszalała.. i dobrze :) nalezy się naszej mamci :) fajnie też, że się trochę rozerwałaś, bo nawet chwila odpoczynku od codziennej rutyny sporo daje. Poćwiczyłaś tez pięknie...pozazdrościć....chociaż tez dzisiaj poćwiczyłam, ale z jedzeniem średnio, bo koło 9 zjadłam kanapki... :| wiem, że nie powinnam...ale pracuję nad sobą babeczki, naprawde się staram... Fajnie, że sobie kupiłas coś ładnego i włoski zrobiłaś...kobiecie niesamowicie dużo daje coś takiego..pewności siebie i w ogóle... :) a jak się mężusiowi podobało? :D
Martuś, fajnie, że imprezka mała się szykuje... ;) no i dziękuję za takie miłe słowa :) jeszcze zobaczymy jak z tą moją karierą będzie...na razie takie to były zlecenia...mam nadzieję, że coś więcej z tego wyniknie...zobaczymy anyway...dobrze, że się zmobilizowałas do pisania...ja siedze trochę w dupie w sumie :D muszę się trochę twoją postawą tutaj zmotywować... ;)
Jedzeniowo średnio...jakoś no...nie wiem...nie moge się kopnąć w tyłek...ale przynajmniej poćwiczyłam i może to będzie taki kop mobilizacyjny...
:arrow: potańczyłam sobie, bo miałam ogromną ochotę....fajnie się rozgrzałam
:arrow: 40 minut rowerek
:arrow: 100 brzuszków
:arrow: 100 skakanek
:) jutro też pohipkam i bede trzymała pion jedzeniowy, obiecuję :)
muszę se na sylwestra załozyć krótkę spódniczkę i jak już będę mogła to zrobić, wyślę wam zdjęcie :)
a jak :)
ściskam was mocno, razem z Pietrusiem :****
-
Witam serdecznie :) :) :) znowu w poranek,ale tym razem niedzielny :)
U znajomych było rewelacyjnie,posiedzieliśmy sobie, wódeczki sie napiliśmy, pogadaliśmy :) :) :) :) dobrze mi to zrobiło.Wróciliśmy przed druga i położyliśmy się koło 2.00.
A ja zmobilizowana już wstałam,żeby coś napisać :) Sama się sobie dziwię :) Mężuś śpi,a ja już działam :) Chcę jak najszybciej skończyć ta pracę i mam taki zamiar w tym tygodniu.....a potem muszę się jeszcze pouczyć księgowania :) :) :) Bo jak to Anja pisze.....jestem z tym w dupie....
A dziś mam mniej czasu,bo na 17.00 idziemy do Kościoła, a potem na urodziny do bratanicy Łukaszka :)
Modulku!!!Strasznie fajnie,że się odprężyłaś :) Jednak zakupki i zrobienie włosów to stary sprawdzony sposób na poprawę humoru :) :) :) Cieszę się,że już lepiej sie czujesz :) A zakupy super, sama bym na takie poszła :) :) :)
Anja :) ja wierzę,że zrobisz karierę, także kiedyś będę opowiadać,że znam tą panią :) :) :) Fajnie,że robisz to c lubisz :)
no nic, zmyka pisać tą moja pracę, a Ty się zmobilizuj też :) :) :)
Też mam zamiar dziś pochipkac :) i od dziś juz regularnie :) KONIECZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
hej kochane:)
Jedzeniowo średnio, ale jutro dołączam do hipkania ładne jedzenie, już na mur beton.
Bo hipkać - to pohipkałam.
:arrow: 40 minut rowerek
Wiem, że obiecywałam już wcześniej, ale poniedziałek to taki dobry dzień na zaczynanie...nie?
Martuś, fajnie, że się zmobilizowałaś. I że poszłaś na imprezkę...ja nie wiem kiedy mi się moja szykuje jakaś....ale na razie myślę o Sylwestrze i mojej spódniczce...;) no...do boju :)
a jutro będę późno i pewno nie pohipkam, bo się z M. umówiłam :oops:
Gosiaczku...gdzie się podziewasz????
ściskam was mocniutko:*
-
hej kochane :)
ja na chwilke bo maly jeczy ;|
wczoraj 50 min. steperka 2500 krokow, 8 abs i bums any tums.
a dzis 2 kg mniej!!! :) cos sie rusza wreszcie!!!!
caluski
a jedzeniowo to okolo 2300 kcal
milego dnia
-
Dziewczynki 10 listopada bedziemy swietowac 1.5 roku naszego watku :D
Maly spi to polece poprasowac i sie ubrac. Teraz cwicze wieczorami :)Wole to robuc spokojnie jak maz sie malym zajmuje niz sie spieszyc bezsensownie z ranka :)
Papa
-
Jak ja jestem to Was nie ma :(
U nas oki. Maluszek spi juz ladnie 2 h. ja nie poprasowalam bo okazalo sie ze nie mam co - pranie jeszcze nie wyschlo. No ale co sie odwlecze to nie uciecze niestety :| Wlasciwie to nic nie porobilam takiego :shock: Ot sciagnelam mleko, umylam sie ubralam sie elegancko umalowalam nawet :P Pogadalam z mezem, nakarmilam maluszka przed chwilka i tak czas zlecial. Nawet garkow nie pomylam :oops: O malenstwo sie juz budzi. Po 15 na pacerek uderzamy i po tate do pracy. Znow bedzie ze 3 h spacerku a pozniej cwiczonka stepperek i 8 abs.
Fajnie ze mi spadly 2 kg, ale tak sobie mysle ze tyle jeszcze mnie pracy czeka zanim zrzuce te 14 kg :evil: ech. Mam nadzieje, ze do konca roku poleci te 10 kg. I zostanie mi tylko 5-7 kg do zrzucenia. Oby oby
Zmykam kochane. Idziemy czytac bajeczki :)
Buzka
PS. Jedzeniowo dzis:
Sniadanie - miseczka twarozku z odrobinka cebulki, kromka ciemnego chleba z chuda szynka, banan, kilka winogronkow (tak se podjadam :P) - okolo 600 kcal wszystko
Obiad- rybka gotowana na parze bez niczego wiecej bo mi sie nie chce robic. Jablko. to bedzie w sumie ze 200 kcal.
A potem sie zobaczy.
-
Cześć Dziewczynki!!!!
Ja tylko na momencik,bo jestem w pracy.miałam dość dużo różnych zajęć.....a teraz odliczm czas do 15.00 :) :) :) Potem idę n jakies zakupy jedzeniowe-znaczy jedzonko dietetyczne :) i muszę jakis szampon do włosów i odżywke kupić :)
A w ogóle źle się czuję, taka zaspana i byle jaka. Maluja u nas w biurze korytarz i cały dzień tak śmierdzi,że już mnie głowa boli :( :( :(
A jak przyjdę, muszę znowu wziąć się za pisanie pracy....muszę ja jak najszybciej skończyc,bo mi jakos tak ciąży......w głowie.....chyba jakąś meliskę sobie kupię :) bo taka w środku zdenerwowana jestem.
A jesli chodzi o diete,to od dzis zabieram się juz na 100%,bo nie mogę w lustrze patrzeć na siebie......
Więc do tej pory:
:arrow: ciemna bułeczka z 2 plasterkami chudej wędlinki,
:arrow: 1 banan,
:arrow: jogurt naturalny,
:arrow: 1,5 jabłka
To na tyle póki co.Nie wiem,co będzie na obiad,ale obiecuję,że dietetycznie.....
Może nalesniki z jabłkami.....i kolacja do 18.00- wasa z czymś.... :) chyba na poczatek nieźle :)
Ale dokładnie opisze wieczorem i postaram się chociaz pół godzinki na rowerku pojeździć :)
Modulku zainspirowałaś mnie :) Tak pięknie Ci idzie to odchudzanie :) :) :)
Do końca roku jest szansa trochę zrzucic :)
No, to zmykam :)
-
hej Martusiu!
Pieknie dietkowo dzisiaj :)Oby tak dalej :P
A moj maly ciagle spi :shock: Juz ponad 3 h bo ob 11 a tu juz 14 (z przerwa na amciu) :shock: I niedawno myslalam ze sie juz obudzil a on dalej poszedl spac :shock:
A ja rybke zjadlam i dwa lody :oops: Marsa (166 kcal) i Milky Waya (108kcal) i jablko w drodze(60-75 kcal). Suma sumarum: okolo 500 kcal.
To i tak niezle bo w sumie wychodzi 1100 kcal a niedlugo ide na spacer i po meza i wieczorkiem jakas lekka kolacyjka i oczywiscie cwiczenia ;] Jakos zla troche jestem ze nie pocwiczylam. No ale skad moglam wiedziec ze mo synek bedzie kimal ponad 3 h??? Wieczorkiem spokojnie pocwicze bez pospiechu.
Ech po tych lodach czuje sie taka wypchana...:( U nas pogoda srednia. Pochmurno ale nie pada i chyba nie bedzie padac. Oby.
Tez glupia jestem ze spac nie poszlam jak maly poszedl spac No ale skad moglam wiedziec ze tyle pospi ;] Trudno.
Moglam pocwiczyc godzinke, pospac ze 2h A tak to w sumie nic takiego nie zrobilam a czas mi zlecial jak niewiem.
Dopisane
Maly sie obudzil, dostal cycka i znowu spi
:shock: To juz 3.5 h ;) Niezle. Zwlaszcza, ze jak sie teraz wyspi to pozniej jest bardzo pogodny, zadowolony i nie marudzi. Dzis nad ranem to od 5 co chwile budzil siebie i mnie. Od 9 do 11 zabawa. No i do tej pory kima. O chyba juz konie drzemki. Przeciaga sie i juz nie spi :P Ale ziewa nadal :shock: Zmykam do synusia.
Papa