-
Hej Gosia :!: :D
Z tego co piszesz to maly podróżował baaaaaaaaaaaaaardzo dzielnie. Świetnie tez, ze ma takie ekstra wyniki badań. Dla matki musi to byc miód lany na serce :)
Ciesze sie tez, że odpoczywasz i jestes zrelaksowana. Wyobraza sobie jak to fajnie tak wrócic do domku i do znajomych miejsc :)
Baw sie dobrze na basenie :) JA wczoraj byłam z Kuba. W poniedzialek tez idziemy :) A jutro chyba pojde sobie sama. Steskniłam sie za woda i trzebaby regularniej chodzić na pływanko.
Co do jedzonka to dziś już xle zaczełam :| GIGA drugie sniadanie - tak mi smakował świezy chlebek ze przegielam ostro. Postaram sie za to zjeśc mniej na obiad a na kolacje jogurcik albo kefir aby. Po poludniu ide z koleznką na spacer. LAdnie jest na dworze, swieci słonce i jest nawet ciepło wiec to pewnie bedzie dluzszy spacer :) Chcialabym też pojeździć choć moment na Orbitreku.
Reszta dziewczyn cos milczy....
Ale czekam na wieści od was panny :)
Milego dnia :)
Zamelduje sie wieczorem :)
-
Cześć Dziewczynki :)
Jestem i ładnie się melduję :)
Modulek do nas wpadł :) jak fajnie.Od razu widać,że mamuśka kwitnie :) I jak super,że maluszek zdrowy :) no i a też wiem,co to jest ciemiączko :) O dziwo, bo jeszcze o tym nie czytałam :) Strasznie się cieszę,że jesteś szczęśliwa :) I odpoczywaj jak najwięcej tylko możesz :)
Mgosiu!!! widzę,że nabierasz sił na odchudzanie.I świetnie, a basen to najlepsza rzecz od jakiej możesz zacząć.Też bym chętnie poszła na basen, tym bardziej,że coś mój kręgosłup zaczyna szwankować.Przeraża mnie to,bo brzuch nie zaczął jeszcze rosnąć, a już boli jak pieron.a dziś po sprzątaniu to już całkiem.Boję się co będzie dalej i wkurza mnie to, bo przecież się ruszam, chodzę na spacerki i jeżdżę na rowerku.No nic, muszę jeszcze jakieś ćwiczenia na kręgosłup znaleźć i ćwiczyć.A basenu się trochę boję, bo boję się infekcji,żeby maluszkowi nie zaszkodzić.
Mój Łukasz zrobił mi niedawno prawdziwy sok z pomarańczy- zastrzyk witaminy C i pychotka :)
Wczoraj nie poćwiczyłam,bo byłam na włoskim.Dziś sprzątałam i to chyba wystarczy-zresztą nie mogę się ruszać :(
To tyle u mnie :)
Zmykam,bo chcę się angielskiego teraz pouczyć, bo jutro chcemy się gdzieś przejechać na wyceczkę, pooddychać świeżym powietrzem :) a w poniedziałek mam test :)
To zmykam :)
-
Modulku ja miałam podobnie z moim malenstwem ze była lekka asymetria ale... juz jest dobrze poprostu to jest normalne u takich malenst bo one same musza sobie korygowac swoja "postawe" twoj synus jest rowny miesiac starszy od mojego bo moj Borys urodził sie 20.09.07 hehehe :)
Tez przeszłam swoje z malenstwem a u neurologa to juz w ogole, napatrzyłam sie w poradni na te wszystkie "chore" dzieci i mi było przykro, na wizyte kontrolna juz nie poszłam poniewaz mały jest zdrowy tylko ona chciała poporstu tak sobie go jeszcze raz zobaczyc...
Co do ruchliwosci malenstwa ojjjj moj maluch tez taki ruchliwy i ciagle ale to ciagle musi byc czyms zajomowany
-
hej kochane
Przepraszam, że nie pisałam, ale nie było mnie w domu przez kilka dni: pojechałam sobie na wieś do domu, który remontowaliśmy z rodzicami, gzie mieszka tez moja ciocia i młodsza kuzynka i było cudnie: płonący kominek, relaks i kot śpiący mi na kolanach. Potrzebowałam takiego odstresowania, bo ostatnio miałam jakiś taki okres, że chodziłam zła i rozdrażniona...no i teraz trochę mi lepiej :)
A zaliczenie moje drogie - miło, że pytałyście - trochę musiałam się z nim namęczyć, w sumie nawet nie chce mi się pisać, ale mam je w afekcie i to najważniejsze. Chce tylko zapomnieć o tym kretynie z którym miałam te zajęcia, bo szkoda cennego, forumowego miejsca na takiego łora.
Cieszę się, że wy tu bywacie regularnie :) ja miałam, taki przestój no....ale jutro chcę sobie zrobić dietę oczyszczającą z owocami i wodą.
Poza tym, jestem strasznie nie do zycia, bo poszłam spać o 4 rano :shock: czytałam ksiażkę ;P pożyczyłam od mamy Danielle Steel i po prostu nie mogłam się oderwać. Niesamowita - jest w Świecie Ksiażki i tytuł to "Duch". No naprawdę rewelacyjna, uryczałam się na niej rzecz jasna ;)
A wy kochane widzę, że wszystko bardzo dobrze się układa :)
Ja Gosiaczku, podobnie jak Ty, mam w sobie strasznie dużo złości - takiej pozytywnej, dietowej. Dlatego chcę sobie zrobić jutro i może pojutrze dietkę oczyszczającą i może to mnie tak jakoś zmotywuje. I będzie jakosik łatwiej. zazdroszczę Ci baseniku kochana, sama bym się przeszła...tylko jakoś nie mam kiedy, bo chodzę na basen tam u rodzinki jak jeżdżę. Ale może mi się uda jakos no....fajnie, że Ty sobie [poszłaś i że z Kubusiem wszystko tak fajnie się układa:*
Modulku kochany, bardzo bardzo się cieszę, że wróciłam na troszkę do Polski. Na pewno teraz biegasz i sie zachwycasz, jak dobrze być znowu w domu ;) należy i się odpoczynek, bo miałaś ostatnio duzo pracy przy Piotrusiu..i kurcze...sama czuje się bardziej wypoczeta, kiedy czytam o twoim odpoczywaniu ;)
No a Martunia... Ty kochana nie narzekaj... :wink: tylko jak jesteś zmęczona myśl sobie - że BĘDZIESZ MAAAAMCIą :)zazdrosczę Ci bardzo, bo ostatnio chyba odezwał się mój zegar biologiczny czy coś i normalnie marzy mi się szczęście rodzinne przy kominku ;) masz fajnego męża i po ciąży szybciutko wszystko zrzucisz... :) z resztą jestem pewna, że kwitniesz - czegokolwiek bys nam tutaj nie pisała :)
No i naszym dwóm mamciom, przez które jeszcze bardziej marzy mi się szczęście rodzinne ;) - Jarominkę i Lun, ściskam was mocno i czekam na kolejne rewelacje dotyczące dzieciaczków :0
aaa tak btw, to ja tez wiem, co to jest ciemiączko :D
ściskam was Perełki i będę zdawała relację z dietki oczyszczającej.. :)
:***
-
-
ej babki, gdzieście są???
nono...nieładnie...weekend a was nie ma :roll:
Ja dzisiaj zaczęłam się oczyszczać :) na razie idzie mi dobrze - na śniadanko sałatka owocowa i teraz herbatkę piję. Mam nadzieję, że wszystko odbędzie się bez komplikacji :)
ściskam was i odezwę się wieczorkiem:*
No i rzecz jasna, zapraszam na herbatkę
http://mountains.ws/galeria/200308_t...1/p8147543.jpg
-
Witajcie Dziewczynki :)
ANju :) jaki weekend ????????????Dzis poniedziałek i pobudka dla mnie była bardzo bolesna :( :( :( ale co zrobic, taki los :) ale mam duzo pracy i szybko mi leci.Ale ci fajnie z tym domkiem w górach :) Dobrze tak odpocząć :) zrelaksować się, zwłaszcza po sesji:) My wybieramy się z Łukaszkiem na weekend w góry.znajomi juz pojechali,a my w czwartek popracy chcemy jechać.Troche pooddychać świezym powietrzem :) Już nie mogę sie doczekac :)
A dzis spotykam sie z kolezankami, bo jedna z nas wyjeżdża i bedzie smutno :( musimy ja pozegnać.
A po pracy mam angielski,wiec pewnie juz sie dziś nie pojawie na forum.ale jutro na pewno zagladnę :)
A męzus mnie zabrał wczoraj na wycieczke do Częstochowy :) pomodlic się za zdrowie dzidziusia :)
I potem pojechalismy tak pospacerować w jurę.ale zimno było :) ale super :)
to tyle u mnie.zmykam,bo praca goni,a przez siedzenie przy biurku kregosłup cos mnie boli.Niepokoi mnie to bardzo, bo co bedzie jak mi brzuszek urośnie :)
A musze w końcu powiedziec w pracy.ale troche sie boje reakcji.Zwłaszcza,że moja Pani zostanie na długo sama i troche mi głupio,bo u nas jedna to ma cięzko wszystko ogarnąć.Ale kiedys musiał nadejść ten moment :)
zmykam :)
-
ja tylko na chwilke, ale juz wszystkie Wasze posty "przelecialam" :lol:
modulku fajnie, ze podróz obyla sie bez większych klopotów a z Piotrka to prawdziwy zuch !!! tak dzielnie to wszystko zniósł !!!! brawo! szkoda tylko, ze nikt Ci nie pomógl z Tymi torbami, jeszcze dziecko w foteliku, ktore nie malo wazy!!! jak ty sobie dalas rade kobietko???
Super, ze Piotrus zrowiutki, a wiesz, ze ja nie byłam jeszcze u żadnego lekarza z mała oprocz pediatry? hmm na razie nie ma sygnałów ktore by mnie niepokoiły, dziecko jest pogodne i usmiechnięte, ale ja to taki przypadek, ze jak tylko cos to bym zaraz leciala do lekarza, ale mój mąz bardzo studzi te moje zapedy :roll: i mowi, że przesadzam i czasem niepotrzebnie panikuje :? no ale niektóre egzemplarze tak maja :wink: Byl nawet czas, ze doszukiwalam sie chorob u Hani bo naczytałam sie jakiś dyrdymalów i dostałam jakiegos zacmieniai cały czas latalam po domu z termometrem, a moj mąz tylko oczami przewracal :twisted:
A ile ten Twoj okaz wazy? hm hania jest drobna i ma na liczniku tylko 7600 ale lekarz mówil, zeby sie nie przejmowac bo to jedno z niewielu dzieci, ktore jest w sam raz a nie utuczone :roll: hmm
Dzieci to temat rzeka, przepraszam, ze zasmiecam watek takimi rzeczami, no ale jak zaczynam pisac to jakos nie umie sie opanowac i palce same biegaja po klawiaturze :oops:
Napisze tylko jeszcze po cichutku, ze caly czas waga spada, nawet pomimo @ :shock:
-
hej dzierlatki
Martuś, no nie bój się powiedzieć wszystkim, jestem pewna, że wszyscy bardzo się ucieszą - tylko trzeba im odpowiednio wcześniej powiedzieć, żeby mieli czas znaleźć zastępstwo na czas Twojego mamuśkowania (co to za słowo w ogóle?;P ).
Ten mój domek to w zasadzie tylko za Krakowem jest, ale świeże powietrze, drzewka...no...i kominek :) baaardzo się zrelaksowałam :)
Ja jestem po mojej dietce oczyszczającej i mam nadzieję, że coś się oczyściło ;P w sumie miałam se ją robić przez 2 dni, ale w końcu zrobiłam jeden i myślę, że po prostu raz na czas będę sobie taką robiła :) wszamywałam owoce i wodę i herbatki i nawet pohipkałam: :arrow: 43 minuty rowerkowania :) a dzisiaj już coś wiecej zjem, ale niedużo. za to litry wody :)
do bojuuuuu :D
miłego dzionka babeczki:*
no i na dzień dobry... :D
http://niebowgebie.blox.pl/resource/CRW_7258.jpg
-
Cześć dziewczyny :)
JA tylko na moment
Anja - fajnie ze dietka oczyszcająca za Tobą. Mnie też przydałoby sie cos takiego bo czuje sie ocięzała i napompowana :| Taka dietka zwykle wprowadza cudne uczucie lekkości, łatwiej po niej zacząć konkretną dietkę i wiecej się ma energi do ćwiczeń.
JA zbieram siły i wstepnei palnuję zacząć coś od przyszlego tygodnia ale bardzo konkretnie :) No w końcu wiosna idzie i garderobe trzeba bedzie zmieniać wkrótce :)
A ten domek z kominkiem i z kotkiem na kolanach brzmi wrecz bajecznie :) Marzy mi sie coś takiego :) Eh-bardzo.
Marta - zazdroszcze Ci tych wypadów w góry... Uwielbiam góry. Chcialabym moc tak wyskoczyc choć na weekend - zrelaksować sie. Ostatnio jestem zerstesowana i myśl o kilku glębokich wdechach górskiego powietrza brzmi dla mnie nieprawdopodobnie bosko :|
Co do tych bóli może dobrze by Ci zrobiły jakieś delikatne cwiczonka. Są takie specjalne na kregosłup. Moze przejdz sie do lekarza, coś Ci poradzi, nieldugo Twój kregosłup bedzie dziwgał wiekszy cieżar, warto zadabac o niego już teraz :*
Jarominko - buziaki dla Ciebie i Hani. To dobrze, ze sie zdrowo chowa :) Nie ma co panikowac - Gosia tez już keidyś pisała o tym,ze zwariowac mozna jak człowiek naczyta sie o tych chorobach i dopatruje sie jakis objawów u siebie czy tym bardziej dziecka.
P.S. Tak wróce do wczesniejszego tematu.... Ja tez wiem co to ciemiączko ;)