mniam...Martuś, koktajlik wyglada pyszniutko.... :) no i brawa za rowerek :)
Ja tylko na melduneczek moje drogie:
jedzeniowo: zjadłam potem jeszcze grahamkę z pasztecikiem i dwie wasy z pasztecikiem. potem w ramach obiadu drugie danie: ziemniaczki z pietruszka, jajko sadzone i kefir i na kolację pół serka wiejskiego i troszkę truskawek (mniaaaam).
Chciałam chociaz odrobinkę pohipkać..więc dzisiaj minimum z minimum:
:arrow: tylko 100 skaknek bo mnie ząbek bolał jak skakałam:(
:arrow: 20 min stepperka bocznego (niby niewiele, ale czułam nóżki jak skończyłam;P)
:arrow: 2 serie ćwiczeń na udka
:)
idę na you can dance :)
a z noca mi się leje jak nie wiem...
aaa...Modulku...z pierdziawki śmiałam się chyba z minute ;) hihi....