-
Witajcie Dziewczynki :)
Właśnie zsiadłam z rowerka :) :arrow: było 40 minutek :) Jestem nawet zadowolona :)
Ale z jedzenia muszę się wyspowiadać, to może mnie zmobilizuje, bo znowu miałam wpadkę słodyczową :oops: :oops: :oops: :oops: :evil:
:arrow: I śniadanie: ciemna bułeczka z pasta serową i wędlinka z indyka i pomidorek
:arrow: II śniadanie: banan
:arrow: III śniadanie: serek wiejski
:arrow: wpadka: 1 michałek, kawałeczek ciasta kruchego :oops: przynieśli nam do pracy,a to ciasto było takie świeżutkie.....ale zjadłam pół kawałka
:arrow: obiad: rosół z makaronem, 3 nowe ziemniaczki, sałatka zielona ze śmietaną, kotlet
:arrow: a po obiedzie znowu mi się chciało słodkiego: 2 czekoladki z bombonierki :oops: straszne
:arrow: no i brzoskwinie z puszki
:arrow: 2 kawy :)
To była moja spowiedź- wiem,że nie powinnam,ale dziś już nie będę jeść, tylko pić wodę i jutro już grzecznie :)
Krzyczcie na mnie,żebym była grzeczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
A moja przyjaciółka w końcu urodziła: strasznie się ciesze :) Dzielna była, bo bez znieczulenia.Jest piękna dziewczynka!!!!!!!!!!
Jejku, jak ja bym też chciała mieć to za sobą :)
Anja :) wiem,że jak człowiek się uczy, lub pisze prace, to ciągle by coś podjadał :) więc doskonale Cię rozumiem :) i usprawiedliwiam dzień warzywny :) :) :)
No nic, zmykam pod prysznic i może zagladnę wieczorkiem :)
-
hej kochane
Martuś, gratuluję rowerkowania...40 minutek - brawo :) o słodycze nie będę na Ciebie fukać, bo ja też dzisiaj zgrzeszyłam.... :oops: strasznie mi głupio, bo miałam pierwszy taki napad od 2 miesięcy prawie...:/ zjadłam uwaga...ze 150g musli sameeego.....taka miałam niesamowita potrzebę cukru...no i 3 ptasie mleczka (chociaż i tak się pohamowałam :roll: )
A Ty moja droga wiesz...nie musisz koleżance zazdrościć, bo sama juz też niedługo będziesz mamusią....:)
I jedzeniowo dzisiaj było bardzo średnio...:/
:idea: rosół z jedna łyżką makaronu
:idea: surowa kalarepka
:idea: 2 kromki ciemnego chleba z szynką (i jedna z majonezem...:/)
:idea: 2 małe sliwki
:idea: pół jogurtu jogobella
:idea: no i to musli nieszczęsne i ptasie mleczko...
nawet nie liczę ile to kalorii....
bardzo mi się nie chciał hipkac, ale się zmobilizowałam...
:arrow: 400 skakanek (bo zaczełam póxno a nie chciałam po 22 skakać, bo sąsiedzi...)
:arrow: 30 min rowerkowania
:arrow: 10 min stepperka
:arrow: trochę ćwiczeń na udka :)
Obiecuję jutro grzeczniutko i duuuzo wody i mrożonej herbaty:-)
Gosiaczku, jak tam Twój brzuszek...? Mam nadzieję, że troszkę lepiej i dzisiaj jedzonkowo w porządku :) tez uważam, że niewiele Ci przybyło zwłaszcza, że przeciez długo po szpitalu nie mogłaś ćwiczyć norlanie...wiec kochana, tylko tak dalej :) zobaczysz, lato w pełni i hipkac się bardziej chce :) Ty masz taki plan jak na tickerku? 51 kilo? :) ja się umówiłam z moim braciszkiem, że on wróci na siłownię, a ja do końca wakacje będe ważyła 55 kilo :) Jak wszyscy wrócą z wakacji wiecie - chcę im pokazać nową, szczuplejszą Anię :)i dziekuje kochana za ciepłe słowa, jak zwykle....:* ja juz Twoje podziwiałam na nk i opatrzyłam to odpowiednim komentarzem...;)
Jutro znowu mnie czeka pisanie.... :roll: juz mam dosyć szczerze mówiąc....:/
ehhh...
ściskam Was kochaniutkie:*
-
Cześć dziewczynki :!:
Marta - My nie będziemy chodzić z plecakami od schroniska do schroniska, szczerze powiedziawszy nigdy tak nie chodziłam choć słyszałam, że to cudowna sprawa. My znajdziemy jakieś zakwaterowanie i będziemy sie wypuszczać na szlaki :) Myślę, że tak tez jest fajnie, choć korci mnie kiedyś sprobować tak jak Ty..
40minut rowerka - no jak Ty to robisz :D :shock: :?: Aż wstyd mi za siebie bo ja znowu nic :| Oprócz weidera.
Idzie Ci super ale te słodycze to już zostaw ;) Tyle Ci sie udało wytrzymać bez słodkiego i czułaś się super i dumna z siebie, nie marnuj tego :*
Dobrze, że ta koleżanka już urodziła - no zeszło się troszkę...
Anja - póki piszesz to nie katuj się niejedzeniem, tylko jedz zdrowo i żebyś głodna nie była. Takie pisanie i uczenie sie to wystarczający stres więc jeszcze stres związany z pustym żołądkiem nie jest wskazany :*
Piszesz,że masz już dosyć tego pisania...Wiem jakie to potrafi być uciążliwe i męczące - ale już bliżej jak dalej :) :*
Widzę, że z jedzonkiem był jakiś poślizg, ale nie jest źle. Tym bardziej, ze pięknie pohipkałaś. Weźcie mnie kopnijcie w tyłek - obie tak pięknie ćwiczycie a ja nie :|
Ten plan na tickerku to taki chyba trochę przesadzony :) Właściwie to chciałabym 52kg osiągnąć, po szpitalu podobałam się sobie jak tyle ważyłam, tylko żebym ważyła tyle i ciałko miała jędrniejsze, bo pi szpitalu to taki flak byłam :lol:
A plan z wakacjami - podoba mi się i jestem pewna, że uda Ci się go zrealizować :) Twojemu bratu również ;)
I dziękuje za miłe słowo co do zdjęć :) :*
Ja teraz zmykam na działkę opalać nogi i oblookiwac przewodniki (chce poobmyślać jakieś trasy na wyjazd :D ).
Będę jak wrócę albo wieczorem :* MIŁEGO DNIA KOCHANE :*:*:*
-
aaaa - nie napisałam jak mi wczoraj minął dzień:
Ćwiczeniowo pisałam już, że mi nie idzie(lack of motivation). Jest tylko weider. Ale jedzonko wczoraj ładnie :D <dumny>
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :) :)
Jejku,ale dzis upał na polu.....ale jeszcze tydzień w pracy i odpoczynek :) :) :)
Najgorsze jest jeszcze to gotowanie obiadów w taki upał :( ale nie ma wyjścia :) moi panowie muszą miec obiad, bo mój Łukaszek cięzko pracuje w łazience,a ja juz nie moge znieść tego remontu :( mam nadzieję,że choc za 2 tygodnie sie skonczy i zaczne sobie powoli sprzatać :)
Mgosia :) naprawdę polecam wedrówki od schroniska do schroniska z plecakiem.Może jest ciężej, bo duzy plecak sie nosi,ale urok niezapomniany :) a jakich ludzi mozna poznać......tylko po górach tacy chodzą.Zawsze przyjaźni i ogniska i gitara....aż się rozmarzyłam :)
No,a co do cwiczeń, to ja cie mobilizuję!!!!!!!!!!!!!!Przeciez pomysl, ja z wielkim brzuchem z wiloma kilogramami nadwagi i ćwicze.Także bierzemy sie w garść :) A i musze mojego Łukaszka namówić,żeby i hamak pod orzecha kupił i tez będę sie wylegiwać od przyszłego czwartku :)
Anja :) plan masz swietny :) tylko teraz sie mobilizujemy :) :) :) a co do pracy.....niedługo skończysz.I zobaczysz jaka to ulga :) ja pisałam już 2 prace i wiem, jakie to super uczucie :) a po obronie cudnie :) :) :)
No to do wieczorka :)
No i mam plan,że nie jemy dzis słodkiego :)
Miałam sie dzis zważyc,ale zapomniałam.jutro raniutko sie zważę :)
-
hej kochane:)
Ja tylko na chwilkę, bo wstałam, zjadłam sniadanko:
:idea: kiwi+jakieś 40g serka odtłuszczonego, ze 200 g jogurtu truskawkowego z ziarnami, trochę siemienia lnianego na brzuszek i 1/4 banana.
i piję kawę inkę teraz z mlekiem:)
i wracam do pisania...
dzisiaj obiecuję grzeczniutko: mam mnóstwo pomidorków, ogórka i paprykę w lodówce, wiec powinno być dobrze :)
miłego dzionka kochane - ściskam:*
-
Marta zaglądam życzyć CI miłego dnia BEZ SŁODYCZY!!! :)
fajnie ze tak rowerkujesz, u mnie rowerkowa mobilizacja leży i kwiczy, ale za to staram się duzo spacerować (wczoraj nawet o 21 wyciągnęłam męza na godzinny spacer) i ten basen ostatnio 2 razy w tyg.. :)
miłego dnia Ci życzę i gorąco pozdrawiam :)
ps. mowa o górach.. ech.. jak ja kocham Tatry.. w tym roku też chcielismy zrobić wypad na Słowacje :) no ale co się odwlecze.. :lol: 8)
pozdrowienia zostawiam dla Was Wszystkich :)
-
hej babeczki :)
Siedzę i piszę i zrobiłam sobie 5 minutek przerwy :) Ale i tak się cieszę, bo wpadłam w ciag pisalniczy, o ile taki istnieje ;)
zjadłam sobie:
:idea: wafelka fitness (90kcal)
:idea: gotowane mięsko z kurczaka+gorący kubek knorra (jakieś 60kcal kubek)
piję teraz kawkę i mrożoną herbatke zrobioną wczoraj :)
Awi i tak gratuluję Ci mobilizacji basenowej...też zamierzam wrócić na basen, jak tylko złoże pracę :)
ściskam wszystkie dietowiczki:)
-
hej kochane:)
jedzonkowy meldunek:
:idea: 2 śliwki małe
:idea: serek wiejski light 150g
:idea: na kolację: jajko na twardo+jakies 100g serka odtłuszczonego z sałatką meksykańska (jakieś 120g)
zadowolona jestem dzisiaj z jedzenia:)
i pohipkałam, bez szaleństw - ale zawsze:)
:arrow: 20 min stepperka bocznego
:arrow: 700 skakanek
idę coś popisać dla odmiany...
ściskam Was mocniutko:*
-
Marta szykuje się parka dla Twojej Weroniczki :lol: :wink: u mnie chyba chłopczyk.. :)
pozdrawiam Cię goraco :D
Anja - basen to super sprawa :) polecam :D i pozdrawiam :D