-
Hej kochane.
To znowu ja. Jak sie nie oddzywam to caly tydzien, ale jak juz zaczne pisac to Was zarzucam poscikami az milo :)
Musialam na chwilke usiasc i odpoczac bo sie troszke zmeczylam. Sprzatalam chate, rozwiesilam i wstawilam nowe pranie, zrobilam obiad - placki ziemniaczane - wyszly FANTASTYCZNE. Nibi ktos powie, ze to nie zadna sztuka zrobic placki. Owszem, ale sztuka jest zrobic DOBRE placki ziemniaczane i takie a wrecz superanckie mi wyszly. Mniam, mniam :)
Troche plecki mnie rozbolaly wiec chwilke odpoczywam. Urzad pracy przelozylam na jutro. Zaraz ide sie wykapac i kolo 15-ej z kotem do weterynarza. A pozniej nauka z anglika.
Wpadne do Was pozniej.
Dietkowo dzis nienajgorzej - I sniadanie po badaniach - paczek :|, II sniadanie - chlebek z serkiem i szklanka mleka, obiad - 6 malych plackow ziemniaczanych i szklanka swiezo wycisnietego soku z czerwonego grejfruta. Teraz popijam sobie herbatke mietowa, zeby zlagodzic ewentualne problemy zoladkowe po ciezkostrawnej i dosc tlustej potrawie jaka sa placki ziemniaczane.
A ruch to: spacerek na badania a pozniej do kumpelki, sprzatanie, pranie, gotowanie. I jeszcze niezly kawalek mam do weterynarza, wiec jeszcze ruchu troche bedzie :)
To zmykam.
A co tam u Was???
-
hej modułku widze, że ty na pełnych obrotach :wink: to znak że ciąża Ci służy skoro masz tyle werwy :P Pamiętaj tylko żeby znalezc czas na odpoczynek :P
-
Hej dziewczynki!!! Gdzie jestescie???
-
Witam witam :)
Ja jestem Modulku :) :) :) Wiesz u nas bardzo zajęte dziewczynki są ostatnio :)Ale jakos każda stara się wpadać ja może :)
Ale ja się za Wami stęskniłam- tzn.za Anją i Modulkiem
Anjuja Ciebie tak jak i dziewczynki mocno przytulam :)Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało :( Ja też miałam tylko jedna ukochana babcie i odeszła od nas juz bardzo dawno,bo kilkanaście lat temu.Bardzo to przezyła, mimo,że byłam tylko dzieckiem.Z czasem jakos ból minął,ale nadal mi jej bardzo brakuje....Ale Aju głowa do góry, kidys spotkamy się z naszymi babciami i innymi bliskimi,których stracilismy.Ja w to mocno wierzę :)
No i nie przejmuj się dietką.Są chwile,kiedy takie rzeczy jak dieta nie są ważne.Bądź zdrowa i będzie dobrze.A widze,że ładnie hipkasz,więc przytycie Ci nie grozi :)
ModulkuJak miło Cię widzieć :) Taka z Ciebie słodka mamuśka.Widze,że jako zonka świetnie się czujesz :) No i jak to brzmi : MÓJ MĄŻ :) Ja do tej pory mówię to z dumą :) Cieszę się,że jesteś szczęsliwa :) No i dbaj o siebie :) Musisz być wypoczeta i zadowoloną mamusia,a i dzieciatko będzie szczęśliwe :) A ja coraz częściej odczówam instynkty macierzyńskie :) Marzę,żeby mieć takie Dzieciato :) Myślę,że przyjdzie na to odpowiedni czas :)
MgosiuA Ty jak się czujesz?Mam nadzieję,że dziś jest łatwiej i jakos lepiej :) A bociany.....to coś niesamowitego.Tu gdzie teraz mieszkam, może często patrzeć na takie cudowne zjawiska.Dzięki temu jakos człowiekowi lepiej jest.Przyroda to nieskończone piekno....Wiem to i staram się z niej jak najwiecej korzystać :)
A jeśli chodzi o mój aerobik....
Woczoraj była masakra....dzis nie bardzo mam siłe sie ruszac....Prowadzi go taki młody chłopak i naprawde dał nam popalić.Ale o to przecież chodzi :)
Ale dzis odpoczywam :)
A jutro znowu coś poćwicze :)
Tylko dzis z kaloriami tak średnio.Nie xle,ale zjadłam przed chwilką wafla ryżowego z czekoladą.Ma wprawdzie 88 kalorii, to nie dużo,ale....
No i likier kawowy,bo nam się z Ewą bardzo chciało :) No i serek Bakoma z czekolada :( To cała spowiedx...juz mi wstyd,ale cóz...
Ćwiczenia juto przede mną :)
-
Wyszło mi jakieś 1600 kalorii :( Duzo,ale chyba nie tragicznie.... :(
Jutro się poprawię :) OBIECUJĘ :)
-
3mam za Ciebie kciuki i zycze powodzenia ! :)
-
Dziękuję bardzo[b] Agatelko[/b] :)
To odchudzanie to jest jednak cięzka praca i trudno czasem sobie odmówić pyszności :( Ale trzeba jak chcemy byc piekne i szczupłe :)
-
Czesc Kochane :)
MODUŁKU boże jak się cieszę, że cie widzę :) tak strasznie tęskniłam !!! A ja tu ładnie dietkuję już prawie od trzech tygodni i ćwiczę i nie świruję :) Masz racje z tą sinusoidą - był taki czas w moim życiu że nie do końca byłam pewna, czy chcę być na diecie i 3 razy byłam a 4 razy nie byłam... Teraz mam mocne postanowienie :) I trzymam się już długo i odpuszczać nie zamierzam !! Jem 1200-1400 kcal więc głodna nie chodzę, płacę za aerobic więc ćwiczę i powolutku, bez pośpiechu mam zamiar dojść do wagi, z której będę zadowolona :)
Cieszę się że u dzidzi i ciebie wszystko gra :) Jesz bardzo ładnie więc też się nie przejmuj...
I tak podpytuję (wiem, że znowu ale co cię widzę to mi się przypomina:) ) - podeślesz mi te twoje zdjątka ze ślubu? Normalnie umieram z ciekawości jak pięknie musiałaś wyglądać w tym cudownym dniu :)))
MARTUS - he he he - juz ja dobrze wiem co znaczy masakra na aerobicu - 2 tygodnie temu tez mialam zajecia z mlodym przystojnym KATEM hihiihi 4 dni mialam zakwasy na calym ciele :) ale teraz z niecierpliwoscia czekam kiedy znowu bedzie wpisane jego imie w grafiku :) taka masochistka jestem :) kaloriami sie nie przejmuj - wczoraj spalilas ich mase i juto pewnie tez dostaniesz niezly wycisk :)
ANJU - juz pisalam do ciebie ale raz jeszcze MOOOCNO PRZYTULAM :)
MGOSIU - tobie tez juz odpisalam rano wiec mocno sciskam i pozdrawiam :)
Ale fajnie jak jestescie wszystkie :) Od razu tak swojsko sie tu robi :))
A no i jeszcze bilansik na dzis
Zjedzone: 1129 kcal
Cwiczenia: godzina aerobicu ABF :)
Buziaki
-
hej babeczki kochane:)
dziekuje wam za te ciepłe słowa, brakowało mi was strasznie i fajnie, że znowu się wspieramy forumowo. ja już mam się lepiej..to znaczy: mam wzloty i upadki, czasem wydaje mi się, że nie przezywam tego tak mocno jak może powinnam, a czasem siedzę i chlipie w kącie. Mam wrażenie, że ze smiercią babci, bardziej odszedł pewien symbol niż sama osoba. Symbol mojego dzieciństwa, ciepłego pieca, ciasta z jabłkami i kasztanków, które zawsze babcia wrzucała mi do kieszeni, które później znajdowałam przypadkiem. To była chyba jednyna (albo jedna z niewielu) osoba, którą znałam i która była z gruntu dobra: nigdy nie słyszałam w jej głosie zawiści, zazdrości, nigdy nikomu nie życzyła źle. zawsze była na drugium miejscu, zawsze był ktoś ważniejszy: dzieci, wnuki. Poczułam, że mam do spełnienia misję - żeby choć po części być taka jak moja babcia: być po prostu dobrym człowiekiem. Teraz to miejsce przy pieciu jest takie cholernie puste.
W ogóle miałam wrażenie, że te kilka ostatnich dni, jakoś dziwnie minęło, tak inaczej, jakby w oderwaniu od wszystkiego. Z dietą to własnie miałam wpadkę z czekoladą i zjadłam cała. Porażka. Ale ćwiczę ciągle. Poza dzisiejszym dniem, bo miałam duzo pracy i własnie skończyłam pisac referat. Dietowo staram się, żeby było grzecznie - chociaż nie liczyłam kalorii dzisiaj, ale jutro zaczynam znowu ładnie liczyć kaloryjki.
Czytałam wasze posty i tak mi się bardzo, bardzo ciepło zrobiło na serduszku, Najchętniej bym was wszystkie mooocno przytuliła bardzo i wyściskała. Wszystkie fasolki tez rzecz jasna :)
Modulku kochany, juz prawie rok tutaj sobie popisujemy...już rok...jak ten czas biegnie... :roll: I ile się zmieniło od tego czesu...kiedy czytałam to wszystko o piszesz o dzidziaczku...w ogóle kobiety w ciąży sa moim zdaniem prześliczne, mają w sobie własnie takie ciepło i myślę sobie, że musisz cudnie wyglądać w tym całych "skarpetkowatych" ciuszkach :) to już niedługo wyjeżdżasz... jej..mam nadzieję, że nas nie zostawisz na pastwę ciastek i tłuszczu, hm? :) a teściowa...hmm...no wiesz, teraz to Ty jesteś uprzywilejowana, musisz o siebie dbać i to ona powinna uważac, żeby Cię niepotrzebnie nie denerwować. Więc weź głęboki oddech i zjedz owocka jaiegoś, bo potrzebujesz witaminek..a teściowa się nie przejmuj ;*
Gosiaku, jak zwykle piszesz bardzo mądre rzeczy, Ty na pewno nie studiujesz psychologii słońce..? hm...no tak...zawsze problemy serduszkowe, jakkolwiek trywialne mogłyby się wydawać, bola najmocniej. Kiedyś sama tak myślałam, że to tylko uczucia itd ale potem mi się perspektywa zmieniała i teraz doskonale Cię rozumiem i przesyłam moc ciepłych uścisków:*
Martuś dziecko - jakie aerobic?? nono...chwile mnie nie ma, a tu takie rewelacje :) sama bym se poszła, ale przyznam, że mi się nie chce łazić gdzieś, jak i tak mam mało czasu na cokolwiek... w domku wole pohipkać i planuje basenik jakoś,tylko na razie jakoś głowy nie miałam do tego. I do tego przystojny instruktor..hm..chyba nic innego tak fajnie nie motywuje, mam rację..?;) bociany...hi...miałam być ornitologiem - kocham ptaki: uważam je zajeden z najdoskonalszych tworów ewolucji/Boga/przypadku/innej istoty transcendentnej... ;)
Qrko - a Ty taaaka grzeczna jesteś...no nie..brawo za te kaloryjki. Jak Ty to robisz..? Muszę zacząć brać z Ciebie przykład...ale i tak jestem zadowolona, że ćwiczę i nie łamię się, nawet jeśli nie czuję, zeby waga spadała jakoś, ale mam ciałko jędrniejsze i wszystkie wiemy - że dzięki hipkaniu, nasze samopoczucie się poprawia i w ogóle...tylko teraz żeby waga spadła troszkę....bl....
raz jeszcze wam dziękuję kochane za słowa wsparcia:*
przesyłam wam sto buziaków i fajnie, że cholera jesteście:*
dobrze, że siebie mamy:*
-
Witajcie Moje Drogie Odchudzaczki :)
Jak miło widzieć nas w komplecie :) :) :)
Nareszcie wracamy do siebie :)
Ja dzis całkiem całkiem, jesli chodzi o ćwiczonka :
:arrow: 1 godzinka rowerka :) Mięśnie się rozruszały ładnie i super się czuję :)
Ale z jedzonkiem nie bardzo.Nib nie duzo,ale były też słodycze :( :oops: Kurcze jak sie już raz skusze to masakra :( nie mogę przestać :(
AnjuJeśli chodzi o aerobik to było super i ciężko,ale instruktor niezbyt przytojny,ale ajwazniejsze,że dał nam popalić :) Podobało mi się bardzo :)
A swoją droga taki aerobik to jak narkotyk jest :) Im ciężej to bardziej wciąga :)
Zmykam Kochane pod prysznic i jakis pilling kawowy sobie zrobię :) :) :)
Czekam na wiadomości co u Was :)
-
czesc kochane
ja tylko szybko wieczorkiem
dzis 1400 kcal i bez ruchu - jutro za to jade na 2 godziny na aerobic :)
buziaki
-
Dobry wieczor kochane.
U mnie dzien minal calkiem ok. Tylko zdalam sobie sprawe, ze utylam :| To znaczy w sumie 6 kg, ale poszlo mi najwiecej w uda i troche w brzuch :( Znowu mam bryczesiki...jestem zla :( Normalnie chyba zaczne kontrolowac to co jem co do kalorii i chodzic w kolo bloku 1000 razy dziennie....wrrr...nie mam nic przeciwko tyciu w ciazy, ale tyciu rownomiernym...moge utyc w talii, ale oczywiscie jak zawsze : najtrudniej bylo mi zrzucic uda a teraz chyba cale 6 kg poszlo wlasnie w uda :( wrrrr...jestem zla i ide spac.
Dobranoc
-
Czesc kochane !
Wpadam z wieczornym raportem bo czas jak zwykle za malo:)
Zjedzone: 1145 :)
Pociwczone: 1 godzinka strechingu i 1 godzinka Dance aerobicu :)
Nastroj - fantastyczny :) A to dlatego ze za 2 godzinki przyjezdza do mnie moje kochanie i znowu spedzimy wspolnie troche czasu :) Pewnie tez rzadziej bede na forum wpadac (tzn postaram sie wam chociaz meldowac raporciki :) ) :)
Modulku kochany! Rozumiem twoj zal, ze przybierasz cialka nie tam gdzie bys chciala, ale przeciez nie masz sie czym martwic bo obie dobrze wiemy ze jak tylko donosisz ta swoja kochana fasolke to zaraz sie za siebie wezmiesz i znowu bedziesz calkowicie zadowolona ze swojego wyglądu :) tak wiec uszy do gory i przepedzamy smuteczki :) bedzie dobrze kochana :)
a teraz was wszytskie sciskam i zmykam
buzka
-
Witajcie Dziewczynki :)
Gdzie się podziewacie?
Ja tylko szybciutki raporcik :)
:arrow: 45 rowerka :)
bez kolacji,ale troszkę zjadłam rzeczy niedozwolonych, np.biały świeży chlebuś...ale do czsu do czasu... :)
No i taka kiełbasa w słoju- swjiski wyrób, kolega przyniósł do pracy....dziewczynki niebo w gebie....ale za to nie jem kolacji :)
Modulku :) Ty się udami nie przejmuj,bo to normalne w ciąży :) Ale potrafisz te udka odchudzić i to najważniejsze.A podobn koło dzidzi jest tyle pracy,że samo Ci spadnie z czasem.Głowa do góry :) Jedz tylko zdrowo i zielono :) A jak od czasu do czasu zjesz coś słodkiego... organizm też tego potrzebuje :)
A ja dziś byłam ze szwagierką w kinie na "Testosteronie " :) Było świetnie.Troche leca wiązanka,ale były momenty,że byłyśmy spłakane ze śmiechu :) Dobrze,że nie wzięłam ze soba męża :) :) :) :) :) :) :) :)
-
Qrko :) Razem pisałysmy :)
Życzę Ci miłego wieczoru z Ukochanym :) Ja tez biegnę do męża :)
A te 2 godziny aerobiku....WOW!!!!!!1jESTEM POD WRAżENIEM :)
-
Martus no rzeczywiscie minelysmy sie postami :)
Chlebkiem i kielbasa sie nie przejmuj - najwazniejsze ze ruch byl :) od czasu do czasu zreszta musimy zjesc cos z tzw normalnych rzeczy, zeby organizm sie nie odzwyczail od ich trawienia :)
A aerobic byl dzis cudowny :) sama przyjemnosc :)
ok zmykam pieknotki :)
buzka :)
-
hej kochane...jej jak czytam wasze opisy to mi się robi głupio...dzisiaj zostałam w domu, bo czułam się fatalnie, głowa mnie bolała i w ogóle...nie cwiczyłam i zjadłam 2 pomadki... :oops: cieszę się, że tylko dwie...ale od jutra znowu robię abstynencję słodyczową i biore się od nowa za siebie. Miałam ostatnio kilka wpadek i przerwę, bo ...hm...w sumie 2 dni przerwy w ćw..nie jest najgorzej. Ale teraz do boju, idą Święta, będę w domku to poćwiczę ostro...
Modulku kochany, nie myśl o tym - myśl tylko o swoim dzieciatku malutkim, żeby było odzywione i zdrowe. Jak przyjdzie na świat to szybciutko wrócisz do dawnych kształtów kochana:*
Qrko, Martuś...jestem pod wrażeniem waszych ćwiczeń..obiecuję solennie, że się poprawię:*
-
Witajcie :)
Modułku, nie panikuj :)
wpadnę jutro na dłużej, bo dziś zajęta jestem :P
-
no i ja z szybciutkim raportem :)
wczoraj: zjedzone 1363, ale nie pocwiczone
dzis.: poki co jestem po godzince stepu - kalorie zamelduje wieczorkiem
buzka
-
Witajcie Laseczki :)
Znowu u nas jakos cichutko jest :) Ja dziś urzadziłam wielkie sprzatanie, choc nie do końca mogę sprzatać,bo jeszcze ten kominek robimy i nadal się kurzy :( Ale Łukaszek chce skończyć przed świetami i w związku z tym kupiliśmy wczoraj panele na podłoge :) Strasznie się ciesze,bo taki kominek to taki romantyczny jet i w ogóle...a jeszcze musimy sobie skórki kupić,żeby koło niego połozyć.Na a ja mam za osba wszystkie okna umyte,więc możecie być ze mnie dumne,bo to chyba dużo kalorii spalonych jest :) :) :)
Tylko wczoraj nie ćwiczyłam :( ,bo nie zdążyłam,bo byliśmy u moich rodziców i po panele....
No to u mnie tyle.Teraz czekam aż Łukasz wynesie swoje klamoty z pokoju kominkowego i dalej będę sprzatać :)
-
Qrka :) Ładnie ładnie :) Step wzorowo i jedzonko :)
-
No to ja szybciutki raporcik :)
:arrow: rowerek 50 minutek :)
Jestem strasznie padnieta i wiecej nie dałam rady.... :( a jeszcze czeka mnie odkurzanie i zmywanie podłóg... :( Wiec biegnę,żeby się już odrobić :)
a co u Was moje Drogie ??????
-
No i to znowu ja :)
Gdzie jestescie?????
Czyżby przygotowania świąteczne ??????
A może taka piekna pogoda,to gdzieś spacerujecie??????
Ja umyła podłogi i poodkurzałam i padam na ryjek :(
Ale zaraz idę się wykompać i odpoczynek :)
No i mały grzech :)
Piję piwko z soczkiem, to tak jakby balsam na moją duszę :)
Noto idę pod prysznic :)
-
kalorie na dzis : 1386 :) (no troszke sobie folguje w weekend ale mysle ze po pornanym stepie to moge :) )
Buziaki
-
Witam porannie niedzielnie :) :) :) :)
Ja dziś mimo,że wczesnie wstałam,bo mój mężuś nie mógł spać,więc i ja z nim :) :oops:
Jestem już po śniadanku- pyszna jajeczniczka :)
A dzis taka piękna pogoda,a wiec wybieramy się z Łukaszkiem na wycieczkę :)
Chcielismy jechać motorem,ale jest chłodny wiatr,wiec pewnie zostanie nam autko :)
Wczoraj tez sobie pofolgowałam,a dzis zapraszam moje Kochanie na obiad,bo jutro ma urodzinki :)
le poćwiczyłam i sprzatała,więc spoko....dzis też poćwicze :)
Życzę Wam też udanej niedzieli i duzo słoneczka i odpoczynku :)
Do wieczorka :)
-
Dobry Wieczór :)
Dziewczynki gdzie jesteście???????????
Ja własnie skończyłam ćwiczyć :)
:arrow: 1 godzinka rowerka
:arrow: 250 brzuszków :)
Ćwiczeniowo ładnie,ale jedzeniowo nie bardzo,bo bylismy z Łukaszkiem na ekskluzywnym obiadku :)
W ogóle było fajnie i kupiliśmy sobie skórkę pod kominek :) :) :)
A teraz już zmykam pod prysznic i do jutra :)
-
Cóż tu takie pustki :)
Dziewczynki gdzie jesteście????
Ja jestem w pracy.wieczorkiem jakieś dłuższe pisanie będzie.... :) :) :)
-
no to ja szybciutko :)
ostatnie dni jedzonko 1300-1400 kcal
ale bez cwiczen :)
a dzis w planach 2 godzinki aerobicu :)
no i najwazniejsza wiadomosc - JUTRO SIE WAZE :)
mam nadzieje ze zobacze wreszcie te piateczke z przodu :)
sciskam was mocno
Qrka
-
No i zważyłam się :)
Waga pokazała najpierw 59,0 ale potem 59,4 więc wpisałam tę drugą wagę na tickerek :) No więc myślę, że za tydzień pojawi się nowy ticekerek u Qrki :) Etap drugi z 59 ma 56 :)
Ależ się cieszę!!! A za 4 dni wezmę do ręki centymetr i zobaczę, czy wróciłam do moich dawnych wymiarków - tych co mam na dole w profilu :)
Wczoraj zjedzone 1400 kcal i poćwiczone godzinka ABF i godzinka stepu :)
Uwielbiam to :)))
Dzis bez cwiczen, ale bede biegac po miescie :)
Sciskam was mocno i czekam na wiesci :)
Buziaki
Szczęśliwa Qrka
-
Qrko :)
Ja w pracy,ale musiałam Ci POGRATULOWAĆ ::) :) :) :): ): )
WOW, WOW, WOWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11
-
Z racji tego iż nie będzie mnie na forum przez święta chciałabym Ci życzyć już teraz
radosnych i miłych Świąt Wielkanocnych, smacznego Święconego oraz mokrego Dyngusa - nitunia17
http://www.uszata.com/eksplorer/rabb...kanocWiki2.jpg
-
jestem jestem kochane..przepraszam, że dopiero teraz - ale znowu miałam problemy z kompem..wrr....wróciłam niedawno i padłam..jak usiąde na tyłku chwilę, to wam odpisze kochane, ale tearz muszę iść spać, bo zaeraz flopne...
dietkowo róznie bywało, dzisiaij średnio....jakaś babeczka sie przytrafiła, więc znowu musze tickerka słodyczowego zmienić....;/
ściskam kochaniutkie
-
Czesc kochane :)
alez pustki na naszym wateczku...
Ja szybciutko melduje ze dzis zjedzone 1400 kcal i pociwczone 2 godzinki: godzinka strechingu i ABSow i potem godzinka Dance aerobicu :)
na wadze rano nadal bylo 59,4 :) wiec oficjalnie uznaje ze tyle waze :) yhiihihi
sciskam was mocno
Qrka
-
Qrko moje gratulacje ze spadku wagi!!!
Kochane moje. Jestem tutaj mozliwe ze po raz ostatni w najblizszym czasie. W niedziele lece do Oxfordu. Jutro juz jedziemy do Wrocka i tam bedziemy przez weekend ( tam nie mam neta ). Wiec kochane postaram sie odezwac najszybciej jak to bedzie mozliwe, ale nie wiem kiedy to nastapi. Oby niedlugo. Prosze Was by ten nasz wateczek nie umarl i zebyscie Wy byly tu ciagle i pisaly, pisaly, pisaly, zebym miala co poczytac od Was kochane za jakis czas.
I nie zapominajcie o mnie prosze.
U mnie ok. Waga pokazuje juz 67-68 kg. Tyjac w taki tempie to chyba ze 20 kilo przytyje ( a dopiero polowa ciazy - 20 tydzien ), ale co ma byc to bedzie. Czuje sie dobrze, dzidzius w brzuszku harcuje sobie codziennie :) Samopoczucie u mnie ok, tylko straszne mam hustawki nastrojow i ogolnie czuje sie przemeczona i senna. Ale poza tym ok.
Co do plci dziecka to juz znam....bedzie SYNEK!!! A miala byc coreczka ZUZIA :(, ale i tak sie ciesze :) No moj maz to skacze z radosci. Ja chce by mial na imie Pawelek, ale moj maz, tez Pawel to srednio tak chce :) Jeszcze zobaczymy.
A tak to juz spakowana prawie jestem. Mega walizka :) Damy rade. Jestem troche zestresowana lotem i tym wszystkim, ale chyba chce byc juz na miejscu, bo to czekanie jest najgorsze. A przede mna lot samolotem, potem dojazd do Oxfordu, nowi ludzie, nowe miejsce, nowy jezyk...bedzie dobrze, byle juz tam byc.
Caluje Was kochane. Zycze Wam wspanialych Swiat Wielkanocnych. Smacznych i niskokalorycznych jajek :) i mokrego dyngusa.
Odezwe sie jak tylko bede miala mozliwosc. Buziaki.
-
Modułku :)
Obiecuję, że ja będę dbać o Twój wąteczek :)
Będę pisac i mam nadzieję, że jak poczyatsz nas za jakis czas to bede ci sie mogla pochwalic kolejnym spadkiem wagi :)
Strasznie tu bedzie pusto od Ciebie wiec zaciskam kciuki zebyscie szybko sie zadomowili w Oxfordzie i znalezli mieszkanko/ pokoj z internetem :)
SYNEK :) To cudowna wiadomosc :) Chłopcy są fajniejsi do wychowania :) A poza tym pomysl sobie ze w takim razie nastepna bedzie coreczka i ze zapewnilas jej juz brata kt. bedzie jej bronil hihihihi alez sobie pozwolilam na dywagacje :)
Nie boj sie lotu - zobaczysz bedzie cudownie - jak znajdziesz sie w powietrzu, zobaczysz swiat z gory, a gdy bedziecie leciec w chmurach to juz w ogole - bedzie jak w niebie :) Mi to sie zawsze chce ryczec jak lece samolotem bo sobie zdaje sprawe z piekna swiata i ze tego sie na co dzien nie docenia i normlanie wzruszam sie jak glupek :)
A Oxford jest przepiekny ! Przejezdalam przez niego jak jechalam do Dublina pierwszy raz autobusem - bedziesz miala duzo cudownych miejsc na spacerki no i Anglicy to tez naprawde sympatyczni ludzie :)
Tak wiec Kochana jak sama widzisz - nie masz sie czym martwic :)
Sciskam za ciebie kciuki choc i tak juz dzis wiem, ze zawojujesz Oxford :)
Zycze ci duuuuzo powodzenia i szczescia :)
I milosci, milosci i jeszcze raz milosci od kochajacego męża :)
Trzymaj sie cieplutko kochana :)
Ja już tęsknię za Tobą :)
Qrka
-
Modulkuuu.....jeju...to już w niedzielę....jakos dziwno bedzie tu bez Ciebie, ale obiecujemy solennie (prawda dziewuszki?) że bedziemy utrzymywały wąteczek i jak tu zaglądniesz - zawsze nas znajdziesz kochana...synalek ...to cudowa wiadomość....cieszę się razem z Tobą i kurcz...na pewno kochana wszystko bedzue dobrze, waga wróci po ciąży na swoje miejsce, a teraz to najważniejsze jest zdrowie maluszka naszego:0 cały czas mu mów, że jego forumowe ciocie gorąco go pozdrawiają i trzymaja na niego i za was mocno kciuki:)
uściskuję Cię mocniutko Gosiu kochana i jestem z Tobą myślami:*****
a Qrce baaardzo wagi gratuluję:***
-
czesc kochane :)
I jak tam Wielki Piatek mija?
Ja do 14 bede pracowac (korekta na mnie czeka) a potem na 17 na aerobic zmykam na 2 godzinki (ostatnie zajecia przed swietami) i wieczorkiem magisterka :)
Dzis post scisly - wiec trudniej bedzie dobic do tych 1200-1400 kcal , ale bede sie starac...
Na sniadanko mialam 2 wasy z wedzonym lososiem i jedna z twarogiem i sola...
Na obiad chyba sobie zrobie ziemniaki z twarogiem (u nas w Wielkopolsce taki twarozek wymieszany z odrobiina smietanki, z sola i pieprzem nazywa sie gzik :) ) :)
I tyle.. Waga nadal bez zmian :)
a za 2 dni będę się mierzyć :)
Ściskam was mocno
Qrka
-
Z moją obecnością na watku bywa oststnio różnie i przed Świetami pewnie tez jestem juz oststni raz. Przede mną pieczenie i inne gotowanie, pomaganie.
Na najblizsze dni chciałabym wam, kochane forumowiczki, życzyć miłej atmosfery w domu, razem z kochanymi osobami. To jest najwazniejsze :) :* Wesołych Świąt :!:
Gosieńko - Na pewno tu bedziemy, nie martw sie. Bedziemy na Ciebie czekać aż dorwiesz sie do neta :) Bedziemy czekac na wieści od Ciebie, na opowiesci o podrózy, o nowościach i oczywiscie o Fasolce :)
Synek :) No ciekawa jestem na jakie ime sie zdecydujesz. Jak bede miała kieds synka to chciałabym aby miał na imie Tomek :)
Buziaki :*
Qra - no kochana - gratuluję :) Wywalczylas to sobie. Cudownie ćwiczysz ostatnio :) Brawo!! Teraz już możesz przejśc na nastepny etap, tak jak planowałaś :)
Anja - u mnie też dietkowo bywało oststnio różnie. A cwiczenia to porazka, totalna :| Jedynie spaceruję,a już nie pamietam kiedy oststnio szczerzez poćwiczyłam. Na pewno ponad tydzien temu. Musze w koncu ruszyć tyłkiem :!:
Pozdrawiam was serdecznie dziewczynki i jeszcze raz Wesołych Świat!
-
Kochane Moje!
Święta zbliżają się wielkimi krokami, czas więc na życzonka i ode mnie :)
http://www.4-ka.com.pl/wielkanoc/strona_pliki/w22.jpg
Niech te święta będą czasem relaksu i odpoczynku od codziennych trosk. Cieszcie się bliskością rodziny i przyjaciół. Radosnych Świąt i smacznego jajka :)
-
Witajcie Kochane:)
Nie było mnie chwilkę a tu taki ruch :) :) :) :)
No i nasz Modulek do nas napisał :)
Ja też obiecuję,że utrzymamy temat :)
no a ja wpadłam światecznie, więc :
Z okazji Świąt Wielkanocnych
życzę Wam wiosny, wiosny i jeszcze raz wiosny!
Pękających na drzewach pąków,
ziemi, która zaczyna pachnieć i słońca, które nie tylko świeci, ale wreszcie
także grzeje.
Życzę Wam wiosny w życiu codziennym, rodzinnym, w pracy,
na koncie bankowym ale przede wszystkim życzę Wam wiosny w sercach :) :) :)
A ja na chwilke,bo mam jak przy świetach duzo pracy i sprzątania.a na 18.00 jedziemy na resurekcję :) To u mojego Łukaszka taka tradycja i potem je się święconkę :)
A jutro mamy świąteczny obiadek i moi rodzice do nas przyjeżdżają :)
A ja upiekłam na świeta serniczek, ulubiony teścia i Łukaszka....kto by pomyslał...bo ja nigdy nie piekłam,ale co to małżeństwo robi z człowiekiem :) :) :) :)
Jeśli chodzi o dietę,to raczej na czas świateczny zawieszona,bo w święta to się nie da....no i najbardziej słodkie kusi :(
QrkoGRATULUYJĘ !!!! Jesteś wielka :) Drugi etam odchudzanka :) Musze brać z ciebie przykład :)
To zmykam Kochane do pracy :)
Miłych i rodzinnych świat Kochane :)