-
CZesc dziewuszki :)
Witam w Wielkanocny poranek :)
Zgodnie z obietnica weszlam na wage i pomierzylam sie :)
Wyniki - na dole profilu :) Ja jestem zadowolna bo pospadalo co nieco z gornych czescie mego cialka, dol poki co czeka na swoja kolej (ale sie nie martwie bo u mnie to tak jest ze chudne najpierw na gorze i po jakims czasie na dole) :) Waga nadal 59,4 tak wiec caly czas jestem na finiszu 1 etapu - a drugi sobie spokojnie czeka :)
No a teraz zmykam szykowac wielkanocne sniadanko - oj ciezko bedzie w swieta panowac nad waga... ale postanowilam pozwolic sobie na 2000 kcal i mam nadzieje ze sie w tym zmieszcze...
Ściskam was wielkanocnie
Qrka
-
Witajcie kochane:*
Przepraszam was, że nie pisałam tak długo, ale świeta i w ogóle...
z dietą źle, ale postanowiłam, że sa Święta i wczoraj i przedwczoraj sporo słodyczy zjadłam...ajuż oczywiście widzę po sobie te słodycze, bo to łaczyło się z brakiem ćwiczeń, ale teraz już koniec z tym i wacamy do ładnego dietkowania. Niech Qrka bedzie moja motywacją:) zmieniam tickerek słodyczkowy i na razie się nie waże, bo się boję..br...
ale musimy dać rade babeczki...
Gosiu, no coś nam nie idzie, ale musimy się zebrać do kupki, juz tyle osiągnęłyśmym, hm..? Tyle godzin przećwiczyłyśmy...:)
czas znowu zacząć kaloryjki liczyć..:)
ściskam kochaniutkie
aa i polecam Labirynt Fauna, jeśli jeszcze nie widziałyście. Świetny film, chociaz momentami STRASZNY i krwawy...ale piękny...
-
Cześć dziewczeta :!:
No cóż, w Świeta trzymanie diety to niemożliwość, nie przekraczałam jednak 2000kcal, a mysle ze to dobrze. Choć jadłąm sporo, nie objadałąm się. Głóne bobmy kcaloryczne to ciasta... :|
Jest już praktycznie po Świtaach i czas wreszcie znów zacząć zwiększyć ćwiczenia.
Masz racją Anjiu, nie mozemy zaprzepaścic naszych osiagnieć. Jestesmy mocne, na prawde potrafimy sporo ćwiczyc i czerpac z tego dużo radości. Teraz mialysmy jakis przystłój ale jestem pewne, że wiosna nas jakoś popchnie w dobrym aktywnym kierunku :)
Do działa :)
Dziś spróbuje sie wziąśc za jakies ćwiczonka przed kompem. A od jutra wacam do orbitreka (jak bedzie cieło to rowerek wyciagnę z garażu) i zwiekszam ilość spacerków.
-
Czesc Kochane Moje :)
I co tam słychać :)
Czy Wy też się cieszycie że jest już po świętach i można wrócić do normalnego jedzonka?
Wczoraj pofolgowałam i zjadałam ok 2500 kcal, dziś już lepiej - myślę że w granicach 2 tys.
Dumna jestem z tego, że mimo wielkiej chętki nie ruszyłam chleba (a moja rodzinka zajadala sie cieplymi buleczkami z pieca na sniadanie i na kolacje!!!) - wlasciwie to nawet wasy nie jadlam - tylko mieska (cudowmy pasztet mojej cioci, pieczoną pierś z indyka, szynkę pieczoną w migdałach - tak po 2 plasterki na posiłek) i ćwikłę (to są tarte buraki wymieszane z chrzanem - uwielbiam!!!), rybe po grecku, wczoraj zjadlam tez na sniadanie lyzke salatki jarzynowej, ale jakos w tym roku postanowilam sobie odpuscic pozeranie tych ton majonezu :) do mięs jadałam więc chrzanik lub ćwikłę :)
no i oczywiście były słodycze (dostałam ich jak co roku MASE) plus ciasta -w ciagu 2 dni zjadlam 2 mazurki, kawalek babki drozdzowej, kawalek sernika no i troche rzeczy z czekolada :) ale niczego nie żałuję :) uważam że i tak w porównaniu z poprzednimi świętami to jadłam naprawdę grzecznie :)
a od jutra powrót do moich 1200-1400 kcal :)
aaaa no i jeszcze jedna sprawa - postanowilam dzis na probe wejsc w 2 rzeczy mojej siostry ( jest nizsza ode mnie - ma 166 ( ja 168) ale za to wazy 52 kilo i swietnie wyglada :) ) no i ku mojemu milemu zaskoczeniu bez problemu zmiescilam sie w jej spodnice (a kiedys probowalam i utykala na biodrach :) i co najwazniejsze zmiescilam sie w spodnie kt kiedys chcialam kupic dla siebie ale jak przymierzalam w sklepie to byly okropnie obcisle a w brzuchu mialam jakies 5 cm za duzo zeby je w ogole dopiac - nie dawalam w ogole rady przelozyc guzika przez dziurke :) a dzis w nie weszlam :) i sie zapielam bez problemu :) jeszcze 2 kilo i w ogole bede fajnie w nich wygladac :) wiec naprawde jestem zadowolona :)
no i jutro jade wreszcie na moj ukochany aerobic na 2 godziny zajec co by pospalac swiateczna nadwyzke :) wiec bedzie dobrze :)
mgocha podziwiam za nieprzekraczanie 2 tys dziennie :) ale ty twarda kobieta jestes :) i jestem pewna ze wrocisz doi cwiczen bo przeciez pamietam ile radosci ci sprawialy :)
anju swiateczna dieta sie nie przejmuj :) wazne zeby od jutra wrocic do dobrych nawykow czyli rozsadnej ilosci kcal i cwiczen :) he he he JA twoja motywacja :) jak to sie role odwracaja :) sama jednak pewnie widzisz ze Twoja motywacja tez nie przesadzala z liczeniem kalorii w swieta :) bo uwazam ze nie mozna ukladac calego zycia dokola diety :) po prostu trzeba jesc rozsadnie i nie odmawiac sobie wszystkiego bo potem juz tylko krok od rzucenia takiej diety w cholere :) dlatego ja od 4 tygodni jem wszystko co lubie (rowniez slodycze) tylko ze w rozsadnej ilosci :) i szczerze polecam te metode :)
alez sie rozpisalam :)
sciskam was mocno babeczki :)
dobranoc :cry:
-
dubel mi wskoczył więc dziś rano go zapełniam porannym raportem :)
Kochane oficjalnie ogłaszam zakończenie I ETAPU ODCHUDZANIA :)
Dziś rano na wadze było 59.0 :)
Tak więc zaczynam II ETAP ODCHUDZANIA :) CEL II - 55 kilo :)
Czasu nie określam - po prostu powoli i skutecznie będę zrzucać co mam do zrzucenia :)
Ściskam Was poświątecznie i zmykam na śniadanko :)
Qrka
-
Witam Was dziewczynki po świętach :)
Spędziłam je bardzo miło,choc nie dietetycznie :)
W niedzielę robiłysmy obiadek rodzinny z Ewą, siostra Łukaszka i byli moi rodzice i było bardzo miło i sympatycznie.Nawet inauguracja kominka sie dobyła :)
A wczoraj bylismy u mojej cioci :) i naszego chrzesniaka :) Piotrusia :) Tak się za nami stesknił,że musiłam się z nim cały dzień bawić :) A jak zeszła rozmowa na temat dzieci i czy chce mnieć braciszka, to pytał "gdzie się kupuje Piotrusie????" Rozbawił nas tym strasznie :) :) :)
No,ale było super i cieszę się,że tak spedzilismy święta :)
Ale dziś niestety juz musiałam iść do pracy i maja nam za chwile prąd wyłączyć :)
Więc będę pisać na raty :)
-
heh Martus jak zwykle się minęłyśmy :)
cieszę się, że Twoje święta również były miłe :)
A chrześniak rzeczywiście przesłodki :)
Miłego dnia :)
Qrka
-
Żeby mi nie zniknęło całe :) :) :) :) :) :)
A dzis postanowiłam wrócic do ćwiczeń,bo nie ćwiczyłam od zeszłej środy :(
Ale poprawie się.no i postanowiłam,że przez najblizszy miesiac wezmę się za taka ostrzejsza diete.To znaczy wszytstko jak do tej pory i ćwiczenia i jedzenie w pracy i brak kolacji tylko obiady musze zmodyfikować.Bo do tej pory jadłam całe obiady normalne, takie jak gotuje Ewa.A teraz musze zrezygnować całkiem z ziemniaczków i miesko gotowane....za miesiac mam wesele i chciałabym jakieś 3 kg zrzucic do 19 maja :)
Jak myslicie uda sie??????????
Mały cel,ale może tak lepiej małymi kroczkami :)
QrkoTy to rzeczywiście jesteś teraz motywacją :) Pieknie dietkujesz i naprawde możesz być dumna, no i w święta tez ładnie jadłaś :)
Także prosze dopinguj mnie,żeby sie do tego maja udało :) A te w sam raz ubranka siostry.....WOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
GosiaTy też ładnie,tylko pamiętaj ćwiczymy :)
AnjaWracamy do ćwiczeń.Zawsze tak dużo hipkałaś :)No do roboty :) lato sie zbliża a my mamy być laseczki :)
Wracam do pracy a wieczorem zrobie raport z ćwiczeń :)
-
OOOO Qrko :) Jak miło Cię widziec :)
Jesteś wielka i podziwiam Cię za ta konsekwencję :)
Ja też mam mocne postanowienie :)
Wiec będziemy się wspierać :)
A Twoje 59 kg :) WOWO WOWO WOW I GRATULACJE WIELKIE
-
A ja mam okres i nawet nie mogę się zważyć i xle sie czuje, taka ociężała :( :( :(
Ale zabieram się za siebie ostro i wiem,że potrafię :)
A Qrko napisz co jadasz na obiadki....może mnie zainspirujesz????????
-
hmm obiadki mam różne :)
mój ulubiony to naleśniki z jabłkami (biorę 100 gr mąki, pół szklanki wody i jedno jajka, miksuje ze soba, wkarajam do tego średnie jabłko pokrojone na małe cząstki, na patelni teflonowej rozgrzewam łyżke oleju i na tym smażę - wychodzą 2 naleśniki, które jeszcez po usmazeniu posypuje cukrem pudrem), robie też wg tego samego pomysłu naleśniki z dżemem (smaże puste nalesniki i potem kładę na każdy łyżeczkę lub dwie dżemu), lubię też ryż więc potrafię ugotwać sobie całą torebkę i zjeść ją z jakimś sosem (albo kupionym już w sklepie, albo gotowym) albo mieszam taki ryż z buraczkami puree z hortexu usmażonymi z łyżką cukru i łyżką masła - mieszam i wychodzi pyszna glajda (to po poznańsku taka paćka, coś o niezbyt zachęcającym wyglądzie);) , w sumie to jem wszystko tylko, że przy nakładaniu zawsze ważę wszystko i dokładnie liczę kcal, kotlety schabowe np po usmażeniu osączam z tłuszczu w ręczniku papierowym, jem też rybki i smażone i surowe (np śledziki lisnera) :) Jem też pierogi ruskie (kupione w sklepie)...
Tak więc jak widzisz Martuś jem wszystko bo jak już wcześniej pisałam ja nie chcę być na diecie na której czegoś nie mogę jeść. Jem to samo co wszyscy z tym, że moje jedzonko przed podnaiem na stół ląduje na elektronicznej wadze (teraz już rzadziej bo wiem ile to jest np 100 gr ziemniakow - ale na poczatku to zawsze) i po obiadku lecę sobie zawsze policzyć ile zjadłam :)
A dziś jestem już po sniadanku - 3 wasy z pasztetem mojej cioci i ćwikłą - PYSZKA :)
Pozdrawiam serdecznie
Qrka
-
QrkoDziekuję Ci bardzo za tak szczegółowy opis.Taki obiadki są rzeczywiście pyszne,a nie maja aż tak duzo kalorii :) No to wiem,jak bedę jeść.Tylko chciałabym zrezygnować z ziemniaczków,bo to podobno bardzo duzo daje.A zastapie je duz ilościa surówek :) tylko ja tak lubie ziemniaczki.....
No i musze sobie kupic taką wage kuchenną jaką Ty masz.To jednak pomaga w wyliczeniu kalorii :)
A ja na razie posprzatałam troche dom,bo mój małzonek dalej robi kominek, tzn.przejścia do innych pokoi i znowu mi nabudził... :) A teraz musze pranie powiesić, nataić nowe, coś poczytam z angielskiego i potem jakis rowerek... :)
A potem Magda M :) Mój ulubiony film...tylko już mnie zaczyna to denerwować,że oni z ta Magda nie mogą się dogadać :)
No to bedę wieczorkiem :)
-
To ja melduję sie :
:arrow: 45 minut rowerek
ale z dieta kiepsko :(
masakra
wstyd mi :(
-
no to ja z raporcikiem wieczornym wpadam :)
heh z jedzonkiem dzis nie za ładnie : 1966 kcal (ach te świąteczne mazurki...na szczęscie już tylko 2 zostały hi hi hi )
ale za to dwie godzinki ćwiczeń: ABF i STEP :)
Więc myślę, że mimo wszystko nie najgorzej :)
Martus ciesze sie ze moglam choc trohce cie zainspirtowac :) ja sobie ziemniakow nie odmawiam - tylko jem je z rozsadkiem :)
A waga super sprawa: mam taką dokładną, że szok :) I już się przyzwyczaiłam że jak pewna nie jestem ile co ma to myk na wagę i potem sprawdzam w mojej ksiazce z kaloriami ile zjadlam :)
I nie martw sie dieta - najwazniejsze ze rowerel był :)
Dobranoc Kochane
-
-
czesc dziewuszki :)
melduje sie z rana :) humorek mi dopisuje :)
Butterfly - wieki cie u nas nie bylo!!! ciesze sie ze wpadlas :) opowiadaj co slychac :)
ja po swietach nie przytylam :) a nawet schudłam i teraz ładnie trzymam 59 kg :)
mam nadzieje ze do tego slubu to jeszcze zrzuce kilogramik, ale jak nie to i tak martwic sie nie bede bo juz jestem zadowolona z tego jak wygladam :) a lepiej powoli i bez jo jo :)
a dzis zrobilam dla mojej rodzinki pierogi z miesem (sama nie jem bo nie lubie ale mialam taka wene tworcza i ze swiat zostalo troche pieczonego mieska wiec zmielilam je, dodalam żółtko, zeszkloną cebulkę i 2 łyżki bulionu i powstał FARSZ :) ) - oczywiscie sprobowalam jednego - i wyszly swietne ( a dodam ze robilam je pierwszy raz w zyciu :) )... mam nadzieje ze rodzinka sie bedzie nimi zajadac :)
ja dziś na obiad zjem sobie chyba ziemniaki z twarogiem... albo naliesniczki z jablkami... jeszcze nie wiem :)
sciskam was wiosennie
Qrka
-
Qrko :) Aż mi slinka cieknie na mysl o tych pierogach :) Ja uwielbiam pierogi wszelkiego rodzaju :) I te na słodko i z mięsem i na ostro :)
Rodzinka na pewno była zadowolona i zajadała sie nimi do upadłego :)
A ja własnie się melduję :
:arrow: 60 minut rowerka :)
Jest nieźle,ale jedzenie... :(
No może nie tragicznie,bo nie było chleba...ale ziemniacxzki na obiad...
Ale potem mój Łukaszek wziął mnie na przejażdżke motorem i tak mi sie lodów zachciało,że mislielismy kupic.... :(
Były pyszne,ale.... :(
Zjedliśmy je pod naszym drzewem orzechem ulubionym i nie mozemy sie doczekać grillów :)
Ale oczywiście dietetycznych :)
A teraz zmykam pod prysznic i biorę się za jakis angielski :)
-
Witajcie :)
A bo mialam jakas taka zalamke i w ogole nie wchodzilam na diete.pl ... ale nie obzeralam sie :) Po swietach dobrze, nie przytylam, ale nie schudlam, wiec nie jest zle, dzisiaj zaliczylam 40 minut rolek i jestem zadowolona z siebie, bede jezdzic codziennie jak sie uda.. byleby nie bylo jak z rowerem - taakie plany, ze bede jezdzic a pozniej mi sie nie chcialo bo jak przychodze ze szkoly to tylko marze o lozku..
Na swieta bylam u rodzinki za miastem, troszke jedzonka, troszke spacerow, opieki nad dzieckiem, oczywiscie nie moim :lol: i generalnie bylo milo a nawet udalo sie nam z mama namowic babcie, zeby sobie wyremontowali lazienke w domu, bo jest ohydna, a dziadek dawno chcial, tylko ona ciagle cos wymyslala :) Ekipa zamowiona,kafelki,wanna,kibelek,lustro.. kompletna renowacja :)
Tak w ogole to duzo nauki w szkole, ale ocenki dobre :) Troche wyjsc na miato, troche imprez.. poznalam fajnego kolesia.. przez neta :D zobacze sie z nim w niedziele.. :) Szczegoly u mnie na watku :D:D
a widze, ze u Was ladnie, Qrka jedzenia sporo, ale duzo cwiczen :) Marta ladnie z rowerkiem :)
-
Witajcie Dziewczynki :)
No Motylku Cieszę się,że wróciłaś.A ze świetami tak bywa,że człowiek się zapomni :)
Ale wracamy do ładnego diekowania :)
Dzis byłam na spacerku z Florka , jakaś godzinka ładnego spacerku.a las zaczyna robic sie TAKI PIęKNY :) i TAKIE CIEPEłKO ZA OKNEM :)
Tylko zepsuł mi sie humor,bo Łukaszek wierci otwór w naszej sypialni i jest okropnie brudno i jestem zła,bo co posprzatam to jest bałagan.Wszystko jest zakurzone i jestem zła,bo znowu bedę musiała sprzatać :( :( :( :( :( :( :( :( :(
No więc biorę sie za angielski,potem rowerek,a potem sprzatnie :( A dzis taki fajny serioal z Bodziem Lindą :)
Polecam :)
No to pojawie się wieczorkiem :)
-
hej kochane...
ja wczoraj ładnie porowerkowałam (41 minut + 200 skakanek), ale dzisiaj zjadłam barabnka czekoladowego..jakoś nie mogłam się powstrzymać...
ale pisze w Cosmo :wink: że cukier uzaleznia podobnie do nikotyny...więc znowu musze przestać...jak czytam co piszecie to mi wsyd, bo ostatnio średnio mi idzie dietkowanie... staram się nie przesadzać i jakoś daję radę, ale muszę wrócić do 1200...;/ ech... miałam cięzki tydzień, dlatego mnie nie było....jeszcze do tego zaczęłam praktyki znowu....
ech...
ale jutro imprezka z moimi przyjaciółmi i pewno zgrzeszę, ale po imprezie wracam do zdrowego prowadzenia się i z waszą pomocą - dam radę...
wybaczcie że ja ostatnio taka nieobecna jestem...postaram się poprawić....
scisiam was kochane mocno i obiecuję poprawę:*
-
Marta mi się serial nie podoba ;) Jak dla mnie on nie pasuje do tej roli, a ona tez słabo gra tam.. ale są gusta i guściki, wiadomo :) A jak sie cos w domku robi to jest brudno pozniej :) my mielismy remont w tamtym roku i bylo po remoncie tak brudno, ze przez tydzien sprzątaliśmy - ja, mama, brat i jego dziewczyna :D a w lesie ślicznie jest, byłam w ndz i poniedziałek z córką kuzyna i z psiną :)
Anja cukier bardzo uzależnia :) Może nawet bardziej niż papierosy :) Poćwiczyłaś ładnie, więc czemu się dołujesz? Wszystko ok :) ja dzis nie byłam na rolkach, ale mykam jutro :)
a ja dziś przez caly dzień zjadłam tylko spaghetti :oops: :oops: przepraszam, ale.. motylki:D
-
czesc kochane :)
wczoraj juz nie zdazylam wpasc wiec melduje sie szybciutko z rana :)
oj jakos wczoraj mialam wielki głód i znowu skonczylam jesc w granicach 2000 kcal :( niedobra Qrka...
no ale wyrzuty sumienia zabilam na 2 godzinnym aerobicu :) wiec mysle ze az tak zle to nie jest :)
dzis jadlospis mam juz zaplanowany i wiecej niz 1400 jesc nie bede :) i oczywiscie ide na aerobic - dzis tez na 2 godzinki - najpierw ABF a potem STEP :)
sciskam was w piatek 13 :)
Qrka
-
hej babki ja tylko na chwile. jak bede miec wiecej czasu to poczytam wasze posty i odpisze, zaraz mi kafejke zamykaja wiec szybko pisze.
lot byl super. jestesmy w oxfordzie. to piekne miasto. na razie odpoczywamy, zalatwiamy formalnosci - aplikacje do pracy, banki, urzedy i poznajemy to miasto, bylismy juz na zakupach i w pubach :) hehehe. angielki sa potwornie grube. i zero kompleksow. wcale sie nie dziwie bo zarcie jest bardzo tanie i duzy wybor. mam nadzieje, ze sama nie zamienie sie w tlusta kuleczke. czuje sie ok. na razie jest fajowo. pracy jest sporo, wiec jest ok.
napisze wiecej jak bede miec chwilke. caluje was kochane. trzymajcie sie i trzymajcie kciuki za nas. papa
-
Modułku, cieszę się, że wszystko w porządku ;) Na pewno nie będziesz taka gruba jak one, bo będziesz śliczną młodą mamusią :)
Anja, jedzenia sporo, ale ładnie ćwiczysz, więc nie ejst źle :)
-
Witajcie Dziewczynki :)
Modulku!!!!! No i stało się :) dopieliście swego :) Ciesze się bardzo,że dotarliście bezpiecznie i dobrze sie tam Wam zaczeło układać.To najważniejsze.Nasz Modulek w Oxfordzie :) super :) Jesteś bardz dzielna.A waga się nie przejmuj,bo jesteś wielka i zaraz szybciutko zrzucisz :)
Ja wczoraj byłam u koleżanki w Bielsku i wróciłam dziś.Było super, poplotkowałysmy zrobiłysmy pyszna sałatkę z serem Rokfor i paluchami z ciasta.Pozwoliłam sobie na co nieco,no ale w końcu moja Kinga wróciła na trochę,bo ona teraz mieszka w Niemczech :)
Ale dzis juz ładnie poćwiczę i będzie dobrze :) A dziś taka piękna pogoda,że myślimy z Łukaszkiem o grillu,ale bedzie mało i dietetycznie :)
Postanowiłam sobie,że musze się wziąć za siebie i chyba zacznę jeździć na rowerze po lesie i oklolicznych wioskach,bo piękna pogoda i trzeba się nią cieszyć i się dotlenić :)
Motylkuco do serialu.... mnie się podoba i może nie jest jakichs wielkich lotów,ale na lekkie odstersowanie....taki śmieszny serial....czemu nie???? ale czy to znaczy,że mój gust to tylko guścik ??? :( :( :(
Ale wszystko zalezy co kto lubi :)
No to zmykam do jakiejś roboty i musze sie angielskiego pouczyć :)
A co u Was : Anja??? Qrka ??????????
Ale rozumiem pogoda odegnała wszystkich od komputera :)
-
Kochana to wcale nie znaczy, że Twój gust to guścik :) Źle mnie zrozumiałaś :) Po prostu jest takie powiedzenie :) Żebyś nie czuła się urażona - SĄ GUSTA I GUSTA :lol: lepiej? :) MNie się nie podoba, ale to wcale nie znaczy, że wszyscy mają nie lubić tego serialu, bo ja uważam, że jest głupi, każdy lubi co innego, każdy w danej chwili potrzebuje innych seriali/filmów/muzyki itd :)
-
Motylku :) DziękI za GUSTA I GUSTA :) :) :) :) Wiadomo,że każdy lubi co innego :)
a ty co porabiasz w ten śliczny dzień????????????????
-
Najpierw sprzątałam, pozniej byłam na krótkim spacerku, a teraz leżę w łóżku.. Miałam jechać na piwko, ale dostałam @ i nie jestem w stanie..
-
Dzień dobry w ten piekny niedzielny poranek :)
Ale jest cudownie na polu.Aż mi szkoda w łózku leżeć :)
Mó małzonek pojechał na motorze na msze dla motocyklistów do Częstochowy,a ja zostałam w domu.myslę,że na jakis spacerek się wybiorę, choć musze jeszcze się angielskiego pouczyc,bo ciągle o tym mówie,a jakos opornie mi to idzie :(
Może pójde pod orzecha i na świerzym powietrzu cos porobię :)
Noszę się też z zamiarem pobiegania wieczorkiem :)
A wczoraj nie ćwiczyłam i zjedliśmy grilla.Było pyszne,ale.....
Kurcze zważyłam się dzisiaj i nie jest dobrze.Musze chyba zrezygnować z normalnych obiadków :( Waga pokazała 62- załamka :(
Ale cóż, to moja wina i tylko moja :(
No,ale nic trzeba po prostu zacząć działać :)
Życzę Wam pięknej niedzieli i odpoczynku :)
-
Jestem już po śniadanku :)
Jajeczniczka z 2 jaj, z pieczarkami i szczypiorkiem :) Pyszna :)
I dwa krążki ryżowe :)
Już się trochę tego nazbierało w kaloriach,ale postanowiłam nie przekroczyć 1000 :)
biorę się do roboty :)
-
hej kochane moje...
strasznie was przepraszam, ostatnio tak was zaniedbałam...ale miałam teraz spory młyn: zaczełam praktyki, mam dodatkowe zajęcia na studium i w zasadzie tylko sprawdzam pocztę i idę spać.;P
mohja dieta lezy i kwiczy...ćwiczyłam niby ostatnio, ale w pt miałam imprezę, wczoraj smaki rózne miałam..i czuję, że mój wysiłek idzie na marne...ech...musze po prostu wziąźć się do kupy i wpaść w rytm ćwiczeniowy...jakiś sobie konkretnt termin rzucić, np jutrzejszy poniedziałek i nie łamać się już...
ech...obiecuję, że od jutra wracam na stare tory i do was, moich wspieratorek...
ide przygotowywać lekcję dla dzieciaków :) sciskam kochane:*
-
Witajcie :)
Ja śniadanka ostatnio nie jem, ale to dlatego, że mam @ a jak mam @ to w trakcie jem bardzo mało, bo mi niedobrze jest...
Za chwilkę jadę (tramwajem :P ) do parku z psiną, żeby pobiegała, później do weterynarza a wieczorkiem randeczka ;)
-
cześć Kochane
no nie było mnie 2 dni i wreszcie jak za starych dobrych czasów musialam nadrobić czytanie :) dobrze że już jesteście tu wszystkie :)
U mnie właściwie bez zmian - tzn nadal jem za DUZO (wczoraj to o wiele za duzo) no ale cwicze :)W piatek byłam na 2 godiznkach aerobicu ( na stepie i ABFie) , wczoraj w sobote na jednej (DANCE) :) dzis i jutro mam przerwe i we wtorek ide ostatni raz przed wyjazdem... a no i znikne pewnie z forum na jakis czas - ale to jeszcze wpadne sie pozegnac krotko przed wyjazdem a teraz tylko sygnalizuje ze niedlugo to nastapi :)
Butterfly - udanej randki życzę :) nie ma nic piękniejszego niż pierwsze randki, ukradkowe spojrzenia, trzymanie się za ręke, pierwsze pocałunki - ech... ciesz się każdą z tych chwil bo później z chęcią sie do nich wraca...
Anju - rozumiemy zabieganie... załamka dietowa dopada nas wszytskie jak widac wiec nie martw sie bardzo tylko szybciutko sie bierz za siebie i wspolnie wrocimy na dobre tory :)
Martus - no sniadanko pierwsza klasa :) Ja dzis tradycyjnie 3 wasy z twarogiem i dzemem :) Oj zazdroszcze tego orzecha za oknem - my w ogrodzie mamy brzozy... I cos mi sie wydaje ze tez dzis czesc dnia spedze w ich cieniu :) A waga sie nie przejmujemy tylko bierzemy sie za siebie :) Moja dzis pokazala 60,2 wiec tez ostro pracuje bo przeciez chcialam jeszcze do konca kwietnia dobic do tych 58 kg....
Modułku - jak dobrze że dotarłaś cała i zdrowa :) Cieszymy sie Twoim szczęściem :) I tym, że pracy dużo :) Ja już za 10 dni tez pobędę trochę wśród osób mówiących moim ukochanym językiem - angielskim :)
No a teraz zmykam troszke popracowac umyslowo :)
DObrego dnia kochane :)
-
Anjano to zabieramy się do roboty :)
Ja też pogrzeszyłam,ale od dziś koniec z tym :) Mamy byś szczuplutkie do lata.a teraz już coraz wiecej warzyw i pyszności na straganach wiec będzie łatwiej.Ja teraz jak poczułam głód robiłam sobie wodę mineralna z cytrynka i zjadłam łyżkę otrąb.Maja mało kalorii,a sycą.Tak wytrzymam do obiadku, gdzie postanowiłam zrezygnować z ziemniaczków :) apotem spacer z pieskiem :)
Ty też wyjdź sie przewietrzyć.Dobrze ci to zrobi :)
-
Motylku :) Jakiego masz psa??????? No i co to za randka ?????
-
O Qrko :) Pisałyśmy razem :) Ale ci fajnie z tym wyjazdem.Zazdroszczę,ale oczywiście tak pozytywnie :)
Ty się dużo ruszasz,a waga tak czasem wariuje.Zależy który to dzień cyklu.ale ja sobie na za duzo ostatnio pozwalam i postanowiłam,że z tym koniec :)
A drzewo, w którego cieniu mozna się schronić to skarb.Tylko jak pomyslę,że jutro do pracy trzeba iść i 8 godzin siedzień,gdy za oknem tak pieknie to mnie skręca....
ale co zrobić.Wiec jeszcze chwilke posiedze nad angielskim i zmykam na jakiś spacerek :)
-
Marta, psina to foxterrier szorstkowłosy - www.foxi4.pupile.com ;)
A randeczka, jak to randeczka :D
Ale właśnie w związku z tą randką to muszem schudnąć, tzn. nie do randki, bo do wieczora raczej nic się nie zmieni, ale tak w ogóle :P Bo chłopak jest fajny, wysportowany - pływa zawodowo.. Wprawdzie on mówi, że mu się podobam, ale ja tam wolę się podobać sobie :lol:
Wróciłam własnie ze spacerku, byłam u weterynarza z w/w psiną i w parku :) teraz się kładę, żeby odpocząć trochę przed wieczorem, bo źle się czuję w związku z @.. Ale humorek dobry ;)
-
Nie chce mi się zdjatko pieska otworzyć :( Niestety :) Więc prosze o ponowny link :)
Ja uwielbiam psiaki,wiec chętnie go zobaczę :)
Ja jestem juz po obiadku.Wprawdzie zjadłam ziamniaczki,ale i tak był dietetyczny,bo brokułki i piers z kurczaka :)
Zaraz ide tez na spacer do lasu :)
No i oczywiście życze uadenj randki :)
O on musi byc niezły przystojniak, jak pływa i w ogóle :) :) :) : )
I nie odchudź sie za bardzo,bo niektórzy mężczyźni nie lubia takich bardzo szcupłych kobietek :)
A skoro mu sie podobasz taka jaka jesteś.... :)
No tylko tak żebyś dobrze sie czuła w swojej skórze :)
-
No to ja już po spacerku :)
Las jest przepiękny :) :) :)
A pogoda przecudna :)
A ja czekam na mojego mężusia, który jeszcze nie wrócił i mi troszke smutno,że go jeszcze nie ma :(
-
Jak kocha to wróci :lol:
Nom, przystojny jest, to jest fakt ;) Zobaczymy, czy randeczka będzie udana, ale mam nadzieję, że tak :)
A link nie działa, bo w ogóle serwer pupile.com coś nawala, może jutro będzie już czynny :) A jak nie, to wstawię fotki, jak znajdę chwilę czasu :)
Idę na obaidek - gulasz z pieczarkami i kaszą :)
Później jeszcze chwilę odpoczynku i randeczka koło 20 :)