-
Witajcie Kochane :) :) :)
Dziś wróciłam z pracy strasznie padnięta, nie wiem,czy zmuszę sie do rowerka :( Ale może mi się uda :) Położyłam się na chwilkę,ale to mnie rozłożyło jeszcze bardziej, a zwykle pomaga :) Jak ta pogoda długo potrwa to mnie wykończy :(
Modulku :) Miło Cie widzieć :) Wiem,że macierzyństwo wymaga dużo troski i cierpliwości i przewraca nasze życie do góry nogami,ale chyba warto.... jak czytam co tam u Was, to aż sie buzia śmieje :) Nie wiem,czy dam sobie radę i tego sie boję,ale pewnie jak taki maluch pojawia sie na świecie to podejście do wszystkiego się zmienia :)
Anju :) Ale fajnie,że jesteś :) Mobilizujemy sie ładnie do dietki :) A swoja droga strasznie Ci zazdroszczę tych seriali i leżenia przed telewizorem :) :) :) Ale bym tak poleniuchowała :) :) :) A Kraków......wspominam z rozrzewnieniem :) Właśnie chce w niedziele Łukaszka wyciągnąć do Krakowa, zrobić labe od szkoły i połazić starymi ścieżkami :) Aż mi sie buzia śmieje na samą myśl :) :) :) A teraz zmykam i postaram się zmusić do rowerka :)
-
Zmusiłam się do rowerka :) 60 minutek :) Nie jest źle :) Ale jedzenie dziś było :oops: :oops: :oops: :oops: Naleśniki z bitą śmietaną i bakaliami :( Ale nie mogłam sie oprzeć :( Od jutra grzecznie :)
Buziaczki na dobranoc :)
-
Zapraszam na kawę z rana :) :) :) Modulku :) :) :) Nasza Mamusiu :)
http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_...latte_1473.jpg
A ja pilnie pracuję :) I dzis jem juz ładnie :)
-
a dziekuje :) wlasnie pije mala czarna a Piotrus popija mleczko ;]
milego dnia i dzien dobry :D
-
Witam witam :)
Gdzie jestes Modulku i dziewczynki :)
Pewnie na spacerku :) U nas piekna pogoda i słoneczko,a ja w pracy, potem w szkole :(
Ale wczoraj powiczyłam 45 mintek :) Dzis nie dam rady :( ale postaram się nie jeść ciasteczek, które nam podaj na zajęciach :)
Miłego dnia Słoneczka :)
-
-
hej kochaniutkie:)
pisze do was z pracki - miałam odpisać wczoraj, ale wróciłam trochę padnięta (flop), ale dzisiaj siedzę tylko do 14 więc - o radości :D
W czwartek nie ćwiczyłam, bo miałam 12godzinną zmianę...;/ i zgrzeszyłam bo o 21 zjadłam płatki z mlekiem...ale padnięta byłam i musiałam coś zjeść...ale cały dzień ładnie dietkowałam, wiec hmm...
Za to wczoraj mimo bycia absolutnie wykończoną - poćwiczyłam:
:arrow: 31minut rowerka
:arrow: 8mka na tyłek (my goood)
:arrow: 100brzuszków
..i wejście po schodach na 8 piętro ;P
a widzę, żę mamcia radzi sobie coraz lepiej..fajnie, cieszę się :) właśnie o czarodziejce z księzyca pisałam słonko :) polecam stronkę http://tv-links.co.uk tam jest masa filmów, seriali i właśnie animców :D uwielbiałam czarodziejkę z ksieżyca i ciągle bardzo ją lubię :D czasem jak mam spokój na recepcji, to sobie oglądam ;)
Martuś, no też kocham Kraków, w końcu tu zyję od zawsze ;) ale denerwuje mnie, kiedy przyjeżdża tu tysiąc turystów, pijanych zwłaszcza, którzy biegają nago po rynku i nie mają szacunki kuźwa do jednego z najpiękniejszych miast Europy...a napatrzyłam się już na pijanych - powiedzmy cywilizowanych ludzi, którzy robili burdel..ech...
a gdzie Gosiaczek?
kurde..zła jestem, bo pracuję od 2 miesięcy z kolegą, który ciagle popełnia błędy wrr...i przez niego mam problemy z turystami... :evil: ja też błędy popełniam pewno, ale on to robi CAŁY czas i nie wynikają z przepracowania tylko z niedbalstwa zwyczajnie....echhh....wkurzyłam się... :roll:
A Martuś Twoje fotki kaweczki i herbatki hmm...umówiłam się po pracy z kumpelką, to se pójde na coś dobrego :0 mniam :)
ściskam was kochaniutkie:**
-
Czesc dziewczynki kochane :)
Przepraszam ze teraz dopiero ale jakos nie siedzialam przy kompie i tak wyszlo :)
W piatek mialam free day :) Tzn mialam wychodne hehehe. Bylam z kumpelka na zakupach ciuchowych a pozniej na pifku w milej knajpce. Maz zostal z malym i butla mojego odciagnietego wczesniej mleczka. Bylo super, ale oczywiscie ciagle myslalam jak sobie radza moje chlopaki. Moj maz swietnie sie opiekuje malym i juz z nim sam zostawal. No ale coz...chyba juz tak do konca zycia bede myslec o nich non stop jak bede poza domkiem.
Wlasnie Piotrus spi u mnie na kolankach na podusi. Najedzony i zadowolony. Maz pojechal kupic mi stepper. Zaczynam od jutra tak po 15 minut dziennie, bo jeszcze mi sie okres pologu nie skonzyl a nie chce przesadzac. Ale cos tam cwiczyc juz moge zaczac, nie?:)
Wczoraj bylismy na spacerku z malym. Bylo supea. POgoda u nas jest extra - slonecznie i bardzo cieplo - lato. Dzis ide sama z malym na spacerek, zeby mezus tez mogl sobie odpoczac w samotnosci troszke.
Milego dnia kochane.
Anju - dogodzilas mi jak nie wiem. Z lezka w oku ogladam sailor moon, nie widzialam tego kupe czasu. Jestem Ci dozgonnie wdzieczna :) Super, ze mimo zmeczenia pocwiczylas. To sie chwali.
Martusiu - kawka i herbatka - wypasik. Jak tam weekend mija?
Gocha chyba sie na nas obrazila bo wogole jej nie ma. A Qra???Chyba nas juz na stale opuscila bo chyba ze 2 miesiace jej nie ma na forum....hmmm
Caluski
-
Witaj Modulku :) :) :) Fajnie,że możesz sobie czasem wyjść i odpocząć z koleżanką :) Dobrze,że tatuś nie boi się zostawać sam z małym :) A zresztą pewnie to dla niego wielka radocha :)
Ja dla odmiany jestem dziś w domu.Zrobiłam sobie wagary od szkoły :) Tylko jakoś tak dziwnie się z tym czuję,bo nigdy nie labowałam,albo bardzo rzadko :) :) :)
A szczerze mówiąc to trochę sie bałam iść,bo ta rachunkowość mnie przeraża.A ta Pani co dziś z nią mamy bierze do tablicy,a ja jestem zielona.....w pracy robie płace i nic nie księguje,a dziewczyny to wytrawne księgowe i wstyd, gdy się dużo nie wiem :( No i tak siedzę w domu i szukam coś do pracy dyplomowej,bo muszę ja zacząć pisać :)
U nas tez pogoda piękna i słoneczko świeci :) A teść ma dzisiaj imieniny,więc będziemy też jakieś winko pić i Ewa ciasto piecze :)
Jeśli chodzi o dietę,to przez tą szkole mi nie wychodzi :( Zawsze dają pyszne kruche ciasteczka, którym przez ten stres nie mogę sie oprzeć :( No i nie mam też czasu ćwiczyć :( W tygodniu dobrze mi idzie,a przez weekend nie za bardzo :( No i że ni widać efektu,bo ja bardzo wolno i mozolnie chudnę,a tyje w oczach, to mnie zniechęca :( W ogóle mam jakiś zły humor :(
Ale cóż, już nie przynudzam :)
I życzę Ci Modulku udanego i przyjemnego spacerku :)
-
hej kochane ślicznotki:)
Modulku, cieszę się, że sprawiłam Ci radość:) sama też bardzo chętnie wracam do tych starych bajek z młodości...:) w domu czarodziejki nie oglądam tylko w pracy, bo tam mamy taki system, że mogę tylko tę bajkę oglądać..;) więc no..:D fajnie, że mężuś tak dzielnie opiekuje się syneczkiem :) dzięki temu możesz raz na czas sobie wyskoczyć, bo każdy potrzebuje chwilki dla siebie (nawet jeśli ma małego dziatuszka;P).
Martuś, kurde tez mnie to wkurza że tyję szybciutko a chudnięcie to hoho....na razie się nie waże, tylko staram się ładnie jeść ćwiczyć, ale jak to mawia mój kolega - bez obsrania, czyli bez przesady :D
wczoraj nie ćwiczyłam, bo mam plan, że jak się da - to codziennie, ale minimum to co dwa dni:) Miałam prace do 14 i potem umówiłam się z moją dobrą koleżanką, bo rozkminiałyśmy wieczór panieński dla naszej mentalnej siostry, no i przy okazji na pyszną kawkę skoczyłyśmy, kupiłam sobie kilka kosmetyków i się odstresowałam. Nie wiem jak wy, ale mi nic nie sprawia takie przyjemności, jak kupienie sobie czegos fajnego do pielęgnacji czy malowania (hiii). Wczoraj kupiłam sobie oczyszczające mleczko do buźki i eyeliner ze złotymi drobinkami. Uwielbiam malować sobie oczy, mam pińcet cieni do oczu, eyelinery i kredki i lubię posiedzieć dłużej i wyczarować coś fajnego na oku:)
Dzisiaj grzecznie, chociaż chodzi za mną żarłoczek...ale stara się trzymać. Idę sobie poczytać ksiażeczke - 'Miłość w czasach zarazy'Marqueza, na razie świetna jest :shock:
A w sobotę robię imprezkę :0 moich rodziców nie ma i zamierzam coś upichcić do wódeczki :0 dlatego wertuję przepisy i chyba stanie na krokiecikach jakiś dobrych :) mniam ;)
ściskam was mocno i jak pohipkam coś - dam znać:)
-
Anja :) :) :)
Widzę,że humorek dopisuje :) To świetnie :) Ale ci zazdroszczę :( Ja nie poszłam do szkoły, miałam plan sie pouczyć,a tak ciężko mi otworzyć te notatki z rachunkowości :( Jakiegoś takiego doła złapałam :( Może pójdę na spacer z Florką, przewietrzę się, to mi sie coś poprawi,bo na razie źle mi jakoś :( Nie wiem, rzadko mam taki paskudny humor :( :( :(
A i do tego Ewa zrobiła pyszny placuszek na biszkopcie z bitą śmietaną :( No i oczywiście zjadłam kawałek :( Oj nie dobrze.....muszę sie podnieść ;)
A co d imprezy, to ja tez będę robić spóźnione urodzinki dla znajomych :) Może podrzucisz mi ten przepisik, jak Ci wyjdzie :)
Pozdrawiam i zyczę miłej niedzieli :)
-
hihi...podrzucę kochana chętnie...o ule wyjdzie tak jak planuję...bo szukałam czegoś, co można zjeść na zimno na imprezce, i nie będą to chipsy;) z resztą, to pierwsza impreza u mnie bo mieszkam w bloku i rzadko zdarza się, żeby obojga moich rodziców nie było...poza tym, chciałam zrobić coś fajnego dla moich przyjaciół, bo to fantastyczni ludzie i kocham ich bardzo :0 cokolwiek by się nie działo, zawsze potrafią poprawić mi nastrój i są najlepsi na świecie...dlatego pomyślałam, że zrobię taki wypasik mały - kanapeczki, krokieciki, barszczyk, kolorowe serwetki...spedze nad tym pewno cały dzień + sprzatanie mieszkania całego i wydam pewnie trochę..ale dla nich zrobię to z przyjemnością :)
i nie martw się, zjadłam przed chwila czekolasy z 250kcal więc nie jesteś jedyna...ale potem pohipkam, więc mam nadzieję, że się wyrówna :)
no i pohipkalam:
40 min rowerkowania
8min buns (dotrwałam bez dokonania samospalenia, wiec jest lepiej;P)
4min steperka bocznego
130brzuszków
Myślicie, że odkupiłam czekoladkę...?
ściskam:*
-
kochane nie zapomniałam o was ale straaaaaaasznie zalatana jestem!
pracuj na 125% procent + w dwóch pracach naraz na 3/4 i na pó etatu - od 8 do 21 3 razy w tygodniu i od 8 do 14 dwa razy w tygodniu...
efekt - totalna porażka jeśli chodzi o moją wagę - dobiłam do 64 kilo :oops:
no i juz od tygodnia sie za siebie wzielam i sie pilnuje i uwazam i powolutku wracam na poczatek do 60 kilo... Normalnie straaaasznie trudno jest sie racjonalnie odzywiac przy takim trybie zycia...
Wiec prosze mnie tu ładnie mobilizowac i sprawdzac...
i nie gniewac sie ze nie pisze tak czesto jak kiedys bo po prostu nie mam czasu!!!
Sciskam was wszystkie mocno ( i modułka podwójnie :) )
Qrka
-
Hej kochane :)
Ja wlasnie po cudnej kapieli a moje chlopaki na spacerze wiec mam chwilke na necik :)
U nas ok. Piotrus mial wieczorkiem troche problemow brzuszkowych, ale nocke ladnie przespal i wszystko jest ok. Slicznie sie usmiecha do mnie, ale jeszcze nie czesto - jednak juz swiadomie. Do meza jeszcze nie, ale to lada moment.
Mi mezus stepperka nie kupil :( nic ciekawego nie bylo. Moze w przyszlym tygodniu. Ale mysle ze moze powoli wezme sie za 8 minut. Chociaz lekka rozgrzewka, 8 abs i 8 na pupe. Na rece nie potrzebuje bo i tak ciagle je cwicze noszac malego na rekach :P
Wogole maly slicznie rosnie. W ciagu 3 tygodni przytyl prawie 900 g! Juz wiem czemu tyle na cycu wisi zarlok jeden :) hehehe.
A od wczoraj nie jest juz noworodkiem tylko niemowlakiem. A za 2 dni skonczy miesiac. Alez ten czas leci :D
A ja ciagle chudne :) I ciesze sie, bo wczoraj zjadlam pol opakowania ptasiego mleczka z wedla- kupilismy w polskim sklepie. Musze sie opanowac, poza tym nie wiem czy Piotrus nie po tym mial problemy kupkowe bo ja np. dzis rano mialam zatwardzenie :oops:
Owszem jem zdrowo - wszystko gotuje na parze, jem tylko drob, rybke, warzywka takie jak mozna, owoce i sery. Wiec zdrowo, ale podjadam tez herbatniki i nutelle i czasem jakiegos batona, albo loda (Maguma wczoraj a to ze 300 kcal no i czekolada).... :? nie powinnam, ale jakos tak ciagnie mnie strasznie do slodkiego.....hmmm
Martusiu jak tam humor dzisiaj? Pewnie mialas spadek formy ale dzis juz bedzie lepiej, zobaczysz.
Anju - jednak pocwiczylas. Brawo. Odkupilas czekolade z cala pewnoscia
Qrko - witam!!!Wpadaj czesciej. Jak znajdziesz chwile to zajrzyj do nas!!!
A gdzie Gosiak??? Nie bylo jej juz ponad tydzien, albo i dwa nawet.
Spadam kochane - obiadek czeka. Maz dzis na late shift czyli tzw nocke od 17 do 3,i trza obiada zaczac robic.
Do pozniej o ile Piotrus pozwoli :)
Caluski i milego dnia
-
Witaj Modulku :) :) :)
Jak miło Cię widzieć :) ) :) :) :) :)
Wszystkie ostatnio jesteśmy takie zajęte :( Każda zabiegana i nie ma czasu na dietę :( A mnie wnet minie rok jak się do Was przyłączyłam :) Zła jestem na siebie,bo nie ma efektu odchudzania i w sumie stoję w miejscu :( A mogłabym być już niezła laską :( Sama tego nie rozumiem :( ale coś się we mnie zablokowało, w ogóle nie chudnę :( Mimo,że ćwiczę i w miarę ok.jem :( Nie wiem już co robić :(
Jestem zła i rozczarowana :( :( :(
Ale tyle o mnie :(
Zmykam sie coś pouczyć,a potem jadę na step, może się trochę odstresuje i wyładuję :) :) :)
Zmykam Robaczki :)
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :) Oj, ale u nas nadal pust,ale trzeba to zrozumieć :) Wszystkie sa strasznie zajete :(
A ja w pracy.....ale.....dostałam dziś @
Normalnie bym sie cieszyła,ale myslałam,że dołączę do Modulka i zostanę mamą :(
Wprawdzie dopiero zaczynamy starnia i wiem,że nie od razu musi za pierwszym razem sie udać .... :( ale.... smutno mi troszeczkę :(
Zawsze sobie tak myslałam,że boje sie,że kiedys moze sie okazać,że jest jakis problem.... :( Na razie sie nie martwie az tak,ale.....no nic będę czekać :)
Smutno mi troszeczkę :(
No to wracam do pracy :(
-
-
Hej slicznotki!
U mnie ciezka noc wczoraj byla, dzis juz lepiej. Piotrus mial jakies zaparcia (pewnie po tym moim ptasim mleczku) i strasznie sie biedaczek meczyl. W koncu wsadzilismy mu w pupcie koncowke termomeru z odrobina mydla i poszla fontanna, a jaka ulga. A przy okazji osral tate i nasze lozko...hmmm..mialam ubaw. Potem kapiel z rana, bo maly caly sie umazal w kupie i cycuch i bylo lepiej. Potem trzeba bylo powtorzyc z termometrem i wieczorem i dzis rano. Akurat wystarczy ze przytkne i od razu kupa leci. Jakby nie umial jej wypchnac. Bo przeciez ta kupa teraz rzadka jest. No ale jest poprawa i mam nadzieje, ze juz nie trzeba bedzie korysztac z termometra. Teraz spia moje chlopaki. Maz po nocce i maly tez odsypia bo stekal dzis w nocy ale rano kupsko poszlo, umylam, przewinelam, najadl sie i spi. A ja sobie sniadanko zjadlam i kawke popijam.
Jedzeniowo - nawet zdrowo, tylko duzo no i ciagle mam zarloka. Dzis juz zjadlam dwie brzoskwinie i dwie podwojne kromki z zoltym serem. Mam ochote na slodycze, ale czekolada w odstawke idzie. I wogole tylko owoce bede jesc ze slodkiego, ewentualnie jakies lekkie herbatniki. Oczywiscie jeszcze nie zaczelam cwiczyc, bo nie mialam kiedy przez zaparcia Piotrusia. Poza tym jestem tak niewyspana ze nie mam na nic sily i checi.
Martucha - nie przejmuj sie. Nie od razu Krakow zbudowano :P Nastepnym razem sie uda spokojnie. Musisz wyluzowac, bo jak bedziesz tak oczekiwac tej ciazy to nic z tego nie bedzie. Musisz sie odstresowac i wyluzowac. Na pewno szybko sie uda. A o problemie mozna mowic kiedy kochasz sie bez zabezpieczenia regularnie przez rok i nic. Wtedy trzeba isc do lekarza. Mysle jednak ze to Ciebie na pewno nie dotyczy :D
A gdzie jest Gocha???Normalnie sie niepokoje o nia....zaraz smsa wysle jej...
Motylku witamy ponownie :D Mam nadzieje, ze bedziesz stala bywalczynia.
Jak bede miec chwile to zamieszcze kilka aktualnych zdjec malego.
A DZIS KONCZY MIESIAC!!!! FANFARY!!! :d
Buziaki i milego dnia
-
Cześć dziewczyny !!
Modułku - dziekuję za smsa kochana :*
Przepraszam, ze mnie tu nie było, jakos tak wyszlo. Niby sie nic nie stało, a jednak złapałam jakiegoś doła, tak mi smutno ostatnio i wszystko wydaje mi sie bez sensu.
Czas jakby przecieka mi przez palce, pedzi gdzies, ucieka a ja nie wiem co ze sobą zrobić :( Wszystko jest jakby nietak :| )Pracy przez ten stan jakoś nie mogę dokończyć, dietka nie idzie - jem normalnie (chwała Panie, że chociaz ataki obżarstawa jakoś mineły) a najgorszem, ze sił jakos na nic nei mam - ćwiczenia to jakoś szczątkowo (prawie w ogóle).
Jestem, jak to mówi jedna z moich koelzanek, taka NA NIC. Wypomowana z sił witalnych.
Może napiszcie jakies ciepłe słówko - sama nie wiem, może pomoże.
A teraz pójde na spacerek- taki wieczorny, podumam sobie, pooddycham swiezym powietrzem. Moze jak przyjde to cos jeszcze napisze. A jak nie , to jutro na pewno wpadnę.
Zaniedbalam forum, a zawsze dobrze mi robiła ta wymaina korespondencji z wami :*
Pozdarwiam kochane :*
-
P.S. Jakies dziwaczne mam tickerki - słowo daje, ja takich nie ustawiałam :shock: Waga sie zgadza ale grafiki zupelnie jakies niemoje - dziwne...
Muszez tym pozadek zrobić.
-
Witajcie Kochane :)
Ja tylko na momencik,bo strasznie xle się czuję :( łamie mnie grypa,a muszę w pracy siedziec.W głowie pulsuje ... :( A dzis jeszcze do szkoły jadę :(
Nie wiem,jak tam wysiedze :(
Gosiu :) Nie martw się, będzie dobrze :) Czas się odmieni i los się uśmiechnie, tylko sie nie dołuj :) Weź się troszkę w garść i głowa do góry :) Jestes sliczna, mądra i masz sie nie dołować :)
To zmykam do pracy :)
-
A co do tikerka, to cos się pozmieniało.Ja tez ak miałam :(
-
Gosiu kochanie kazdy ma gorszy okres. Nie lam sie, to minie. Jestes super babka, mila, madra, ladna i szczupla. Rozumiem, ze masz jakis spadek nastroju, ale jutro bedzie lepiej - zobaczysz. Juz niedlugo bedziesz musiala codziennie rozliczac sie z tego ile zjadlac i ile pocwiczylas. Bo razem bedziemy chudnac!! Ja czekam tylko az polog mi minie, ale jak maz kupi mi stepper to wczesniej zaczynam cwiczyc. Powoli tez chce zaczac 8 minut, ale boje sie troche zeby nie przedobrzyc. Wiec stopniowo, po troszeczku. I tak czuje ze leca ze mnie ciuchy.Juz rozmiar 42 jest za duzy a jeszcze 4 tyg temu ledwie sie w 46 miescilam. Jedyny minus tego ze chudne tak szybko sa oaskudne rozstepy i opona zamiast brzucha. No ale coz, trzeba cwiczyc i masowac - samo sie nie schowa. Mam cel - bo chce do Polski leciec w polowie listopada jak zalatwie paszport dla malego to chce do tego czasu wrocic do wagi sprzed ciazy - czyli 58 kg mniej wiecej. Mam 2 miesiace. Dam rade mam nadzieje.
Marta - kurcze powiedz mi czy mialas normalna @? Czy moze jakas inna? Skapa, albo o innym kolorze? Bo nawet jak sie zajdzie w ciaze to mozna miec krwarwienie - to jest krwawienie implantacyjne. A grypsko to moze byc ciaza. Bo ja mialam tak samo - rozlozylo mnie wtedy. A czesto jest tak ze wlasnie jakby grypa czy przeziebienie jest zwiastunem ciazy. Organizm po prostu broni sie przed zarodkiem traktujac go jako cos obcego. Ale nie musi tez to ciazy oznaczac. Jak Twoj okres jest inny niz zawsze to moze zrob test tak z 5 dni po terminie okresu.
Lece kochane. A gdzie Anja??
Dzis maly zrobil sam kupe. Wiec to jednak to ptasie mleczko zaszkodzilo. Bedaczek. Juz jestem znow na dietce antyczekoladowej :| Jem tylko herbatniki. A teraz maly spi wreszcie po kapieli i jedzonku. Cos plakal w kolysce ale na raczkach sie uspokajal. Poprzytulalam, ucalowalam i polozylam do kolyski, dalam smoczka. Lezal grzecznie dosc dlugo az w koncu zasnal chyba. Moge wreszcie posprzatac po kapieli i zapalic swiatlo. I sie wyluzowac.Bo od 3 dni nie mam chwili dla siebie prawie i chodze niewyspana. Caluski Slonezka. I milego wieczorku :D
-
No - zrobiłam porządek z tickerkami. :)
Przy okazji zastanwoiłam sie chwilke i doszłam do wniosku, że swój ostateczny cel spokojnie powinnam osiagnąc do końca roku. Czasu az nad to. Wszystko pieknie lądnie w planach... Eh ta motywacja :|
Ale na prawde powinnam się wziaść za siebie bo na prawde przytyłam. Zaczynam sie czuć jak foka, chociaz w zasadzie jak sie foka czuje to neiw iem :D Ale zaczynam byc na prawde kulskowata. Ciuchy ciasnawe, opiete sie robią, no dość tego :!: Muszę zbastować, zmowbilizowac sie do ćwiczeń, potem jakoś pójdzie i dietka. Narazie najwazneijsze to wrócic do regularnyc cwiczonek - i daja powera, jak sie czlowiek rozkreci i pomagają wypedzac smutki. Wszystko tow iem, ale zasiedziałam sie i trudno znów uszyć tylkiem :|
Wczoraj troche na przełamanie pocwiczyłam ponad pół godzinki - 10 minut energicznej aerobikowej rogzrewki, a potem ósemka na brzych i rece i bums and Tums. Oj skapcaniałam :| Trzeab nad sobą popracować - dla zdrówka idobrego samopoczucia, jak sie czlowiek wypoci to odrazu jakoś i spojtrzenie na swiat troche inne. Wracam do Orbitreka :!:
Jak nie wezme sie za siebie to bede tak dalej tyc sobie az przeskocze swoją maxymalną wagę, a już niewiele mi brakuje :!: :roll:
Gosiu - Dziekuję za miłe słowa. Piszesz ze niedługo bede musiała sie rozliczać z jedzonka i ćwiczeń - chyba już zacznę... A jak Tobie sie połóg skonczy i sie dołączysz to pójdziemy juz zupełnei jak burza :)
Myśle, ze jesli chcesz zacząć cwiczyć to bardzo ostroznie. Mysle,ze ósemki odpuść jeszcze. Predzej tak sama sobie ćwicz delikatnie i uwaznie obseruj ciałko - słuchaj organizmu. Lepiej mniej niż za dużo.
Jestem pewna,ze uda Ci sie zrzucić to, co chcesz do powrotu do Polski. A ile to jest kilkogramów?? Bo jakos nigdzie nie moge sie doczytać ile teraz wazysz -nie masz tickerka.
Super, że maly jest zdrowiutki i nie ma z nim jakiś wiekszych problemow :* Ucałuj go ode mnie z okazji tego,mze jest juz miesiąc na tym świecie :)
Marta - postaram sie nie dolować, dziekuję :)
Ty tez sie nie doluj, ze z ta ciaza nie wyszlo tak od razu. Moze Gosia ma rację - moze ta grypa to nie grypa :)
Jestem pewna, ze jak sie zaczeliscie starac to wkrótce coś z tego bedzie :)
Pozdarwiam, postaram sie wpasc wieczorem . Buziaki :*
[/b]
-
Hej babeczki :)
Gosiu jak milo jest kiedy jest w Tobie tyle optymizmu (w porownaniu z ostatnim), az mi chce sie zyc :D
Dzis nocka srednio wyspana.Maly po nocy przestekal - znow musialam mu pomoc termometrem. No zrobil wczesniej kupe, ale stekal a nie moglampatrzec jak sie meczy. Wiec jednak nie do konca to ptasie mleczko, to co? Moze nic i taki jego urok juz jest, ale czekolada i tak won! Trzeba kupic czopki glicerynowe i juz. Termometrem tez z abardzo grzebac nie bede bo sie przyzwyczai malusze i wtedy klops bedzie.
Dzis maz w domu to sie wyspie wreszcie. Niech one sie pozajmuje malym troche, bo jak sie nie wyspie to wyskocze przez okno! :twisted:
Milego dnia kochane zycze. Wpadne pozniej
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :) :) :) :) :)
Ja byłam przez wszystkie dni w szkole....masakra.a nos zasmarkany za przeproszeniem i gorączka :( Strasznie źle się czuję :( Dlatego wpadam tylko na momencik :)
Modulku :) Wyśpij sie wreszcie Kochana,bo musisz mieć dużo sił :) A co do mnie....sama nie wiem, co myśleć o tym moim @....bo zwykle miałam bolesne i w ogóle,a tym razem nie ???????? Poza tym jest trochę bardziej skąpe,ale nie jakoś bardzo.....co Ty o tym myślisz?????A jeśli miałabyś racje,to trochę się boję,bo piję jakieś ferwexy i gripexy i czy ewentualnie to by nie zaszkodziło??????Trochę się wystraszyłam,bo w ciąży nie można takich rzeczy zażywać....A Ty tez tak miałaś?????Bo pamiętam jak pisałaś,że wtedy Cie grypa zbierała.Sama już nie wiem,co myśleć??????
No nic zmykam do łóżeczka się wygrzać :)
Dobrej nocki Kochane :)
-
Ja tylko na chwile - zameldowac sie.
Jestem wykończona. Jedzenie w miare ok. Cwiczen nie było ale praktycznie caly dzein na nogach - łażenie po sklepach.
Dodatakowo cąły dzien bolała mnei starsznie glowa - nawet tabletka niepomogła, nawet troche... :shock: To chyba od zatok bo tez mam katar, tak jak Ty Martuś.
Jutro napisze wiecej, o zakupach i w ogóle.
Dobranoc dziewczyny :*
-
Ja też grzecznie się melduję :)
Ładnie się pilnowałam cały zeszły tydzień i mam efekty :)
Jeden kilosik w dół i na wadze wreszcie 63 :)
Tak więc powoli ale skutecznie i do celu :)
Ściskam was mocno i lecę do pracy
Qrka
-
Witam dziewczynki :!:
Zjadłam właśnie śniadanko i pijąc herbatke pisze do was :)
Dzis czuje się zdecydowanie lepiej. Odetkało mi troche nos :D Wczoraj mówiłam jak ze studni, cału czas kichałam i bolała mnie okropmnie glowa. Na wieczór psiknełam sobie kropelkami do nosa i chyba pomoglo. Poza tym zastosowałam metode mojego wujka, która polega na tym aby zarzyć na raz zwiekszoną dawkę Rutinoskorbinu lub czegos podobnego(ale tylko 1-2 razy można tak zrobic). Ja miałam Rutinacee. Łuknęłam 5 tabletek i dziś rano też 5. Dalej już połykam jak wskazane na opakowaniu. Musze powiedziec, ze juz kilka razy ta metoda mnie wyciagnęła z poczatków jakiegoś choróbska.
Jak pisałam wczoraj, byłam na zakupach. Kupilam czarny żakiet na obronę (która nie wiem kiedy bedzie ale mam nadzieje ze jednak w paździarniku), buty i kurtke zimową. Ta kurtka była zupełnie nieplanowana - mama mnie rozpiesciła ;)
Widziałam wczoraj śliczny pasek, chyba na niego zachorowałam. Nigdy nie myslałam, że spodoba mi sie z złoty pasek :shock: Ten był na prawdę ekstra.
Muszę szybciutko skończyc. Niedługo sie odezwę i dokończę :*
-
Hej babeczki :)
Ja tylko na chwile bo karmionko zaraz bedzie. Maly grzeczny caly weekend. Az szok! No ale kupe robi juz bez problemow, nie ma kolek to czemu ma plakac? :D
Ja wlasnie zjadlam na sniadanie pol paczki herbatnikow :? gdzie 100 g ma z 500 kcal a paczka to 500 g :? no coz...czasem mozna pofolgwac ;] mialam wielka ochote, no ale nie taka ilosc ;P Dobrze ze moj limit jako matki karmacej to 3000-3400 kcal na dobe. Moze sie zmieszcze :P
Chcialam Wam wszystkim Slonka moje powiedziec dzien dobry, usciskaci obiecac ze wpadne pozniej i napisze wiecej.
Marta ja tez bralam ale polopiryne wtedy a nie wiedzialam ze jestem w ciazy. Lepiej nie bierz tych lekow, tylko paracetamol. Podobno zarodek jest chroniony jakos szczegolnie przez pierwsze 2 tygodnie, wiec nie powinno to zaszkodzic, ale antybiotykow nie bierz bo mozesz poronic jesli to ciaza. Okres tez mamy niesprzyjajacy gdzie wszysy zakatarzeni. No coz...zobacz za pare dni. Co do plamienia imlantacyjnego to trwa krocej niz okres (ale u kazdej kobiety inaczej - ja nie mialam go wcale) ze 2-3 dni i moze miec inny kolor i inny chcrakter. Byc bardziej skape, kolor - ciemniejszy niz zwykle. No nie wiem, ale ja mialam to przeziebienie dosc intensywne i pozniej przeszlo mi z dnia na dzien praktycznie co mnie zdziwilo.
Dobra brykam bo maly jeczy.
Gosiu - super na zakupkach bylo nie? Ja lubie shopping ;] Zawsze se kobieta humor poprawi chociaz odrobinke
Qrko - witamy. Super, ze kilosek w dol
Mykam
-
Juz jestem...
Wracjąc do wczorajszych zakupów... Pooglądałam sięw lustrach przymierzalni i kurcze nie podobało mi sie co widziałam. Brzuszek wiszacy i boczki. Eh :| Już było na prawde nieźle, a wcale nie wazyłam jakoś dużo mniej jak teraz. Czyli wystarczy zrzucic choc odrobinke i beedzie przyzwoicie. 3kg mniej i wyglądam na prawdę inaczej :shock: 3kg mniej to mój pierwszy cel- taki pierwszy etap. Powinno to pójść dość szybko.
Od dzis postaram sie jeść 1200kcal i koniecznie wracam do aktyności fizycznej. Nawet jakby to miało byc tylko pół godzinki jakiś ćwiczeń to i tak bedzie dużo.
Poza tym w tych przymeirzalniach doszłam do wniosku, ze wygladam jak jeden wielki ODROST 8) Koniecznie muszę pomalowac włosy :!:
Modulku - Rzecywiście shopping 8) to fajna rzecz, choc ja mam tak,ze do czasu. Jak za dlugo to trwa to zaczyna mnie męczyć. No i o wiele fajniej łazi mi sie po sklepach z przyjaciółkami niż z mama. Wczoraj z mama było dość ciezko - to taki typ człowieka co potrafi nieźle wkurzyć. Ale plusem zakupów z mamą jest to,ze zawsze coś fundnie , wiecej kasiorki , dofinansowanie itp Wczoraj czulam sie niefajnie przez ten ból glowy i dopiero dziś na prawde cieszę sie z kupionych rzeczy :) Wczoraj normalnie padłam po powrocie do domu.
Dziś tak sie ciesze,ze własnei siedze przed kompem w nowych butach :oops: :lol:
Marta - i jak tam sie czujesz kochana ?? Ja chyba sie wygrzebie jednak. Nadal mam katar, ale czuje sie calkiem dobrze. Jak załapałabym goraczke, jak Ty, to tez pewnie nie byłoby przeproś i tez faszerowałabym sie już jakimis gripexami. Tylko kurcze ta potencjalna ciąża... Rób tak jak Gosia Ci radzi - przerzuc sie na paracetamol. Trzymam kciuki, że wszystko bedzie dobrze - czy to ciaza, czy to grypa. Zdrówka :*
Qra - dawno Cie nie było, podobnie jak mnie. FAjnie, że Ci tak dobrze idzie. Troszke zazdroszczę ale ciesze sie z Tobą z 1kg mniej . Gratuluje :)
-
Cześ
Ja tylko na chwileczke, przyszłam sie przywitac i ide z mala na spacer, taka ładna pogoda, aż żal siedziec w domciu. Masz ochote na kawcie?
http://www.strykowski.net/kawa/Cappu..._kawy_1416.jpg
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja jakoś nie mogę się wyleczyć :( Nadal źle się czuję :( zakatarzona i słaba :( Do tego mam dużo pracy :( No i powinnam się wziąć za pisanie pracy dyplomowej,bo niewiele czasu już zostało :( Ale jeszcze dziś sobie odpuszczę :) Ale przez tą moja chorobę znowu zarzuciłam dietę i jestem na siebie zła :( I czuję się coraz grubsza,choć wcale sie nie obżeram.Nie rozumiem mojego organizmu :( Wcale nie chudnę,a jeszcze tyję w oczach :( Mam wrażenie,że już nigdy nie będę ładna i szczupła :(
Modulku :) Jak przemyślałam co napisałaś, to raczej u mnie był @,bo plamienie było bardzo podobne o 2, tylko trochę bardziej skąpe.Tak więc raczej nie jestem w ciąży,a szkoda :( Tylko niepokoi mnie to,że dziś mi się skończył @,a pojawił się jakiś śluz...czy to jest jakiś objaw ciąży....już sama nie wiem,co myśleć.Jestem zgłuptaczona :( Okaże się za jakiś czas,a muszę koniecznie wybrać się do ginekologa i wszystko skontrolować :)
Gosiu :) Ciesze się,że ie rozłożyło Cię tak jak mnie,bo samopoczucie fatalne i można się zdołować :) Fajnie,że byłaś na zakupkach :) A wiszącym brzuszkiem się nie przejmuj :) Na pewno się go szybciutko pozbędziesz,zawsze dobrze Ci szło :) :) No to zabieramy się do pracy :) Znaczy ja się zabiorę za ćwiczenia jak całkiem sie podleczę,bo jeszcze za wcześnie :) Ale obiecuję,że wracam do walki i tym razem mam nadzieję,że już w końcu coś osiągnę :)
Qrko :) miło cię widzieć :) Żeby mi tak ładnie spadały kilogramy :) GRATULUJĘ!!!!!!!!!!
A teraz zmykam pod prysznic i do łóżeczka :) Ostatni dzień lenistwa :) należy mi sie po pracowitym szkolnym weekendzie :) :) ::)
-
Hej dziewczynki :!:
Oj nie tak latwo z normalnego jedzonka tak na 1200kcal wskoczyć. Było 1600 ale jestem zadowolona bo w zasadzie i jadłam tak lżej.
Do tego pojeździłam 40 minut na orbitreku przed TV i jestem zadowolona z dzisiejszego dnia :)
Taka sliczna pogoda dziś była, byłam z kolezanką na spacerku i zakupach (spozywcze rzeczy do domu), potem smazyłam w domu z mamą jabłka. Zaraz pędze sie wykapać i zrobić sobie ładnie pazurki u stópek i dłoni. Moze zaszaleje i sobie jakis mocniejszy kolorek na łapki rzucę - mam nawet ochotę. (chyba kiedyś pislam,ze ja u rąk preferuje nautralne kolorki, a u stópek lubię zdecydowane).
A wracając do tego spaceru z koleżanką to ona tez jest przeziebiona. Troche to zabawne było jak jednioczesnie wyjmowłąysmy chustki i smarkalysmy albo na zmienę kichałyśmy 8) :D To chyba jaks wirus panuje, bo mnostwo osób teraz coś połapała. Babcia dziś dzwoniła i mówiła, ze mój brat cioteczny nie poszedl do szkoły bo dostał temeratury, kolezanaki ciocia tez ma katar, moje inna koelzanka też zasmarkana... Eh - tak ciepło na dworze a wszyscy kichają i prychają i sie źle czują :|
Jutro chyba pojade na uczelnie. W zasadzie nie mam nic do zlatwienia ale koleżanka jedzie i pojade z nią dla towarzywstwa. A fajnie tak pobyć troszke w tych murach, które już nieldugo całkiem sie opuści :| Zawsze sie kogos spotka znajomego a to fajne :)
Kilka razy jak byłam ostatnio, za każdym razem widziałam sie z tym chłopakiem, o którym wam pisałam. Miło było go zoabaczyc, pogadac, Ale jak jutro pojade mam nadzieje,ze sie na niego nie natknę. Jakos tak... Nastawiłam sie na to, ze mi minie i cierpliwie na to poczekam - na takmi etapie jestem. Jemu mineło, mi tez minie. Ja niby nadal coś czuję i w ogóle :roll: ale z tego pewnie i tak by nic nei było. Nie ma co gdybac - byłoby czy nie byłoby, najwazniejsze jest, ze nic nie ma i nie bedzie. Stracilł ogromny skarb i tego sie trzymajmy :oops: :lol: A tak na serio - to dobrze,ze jest szczęśliwy. Eh - tez bym tak chciała. No gdzie jest ten ojciec moich przyszlych dzieci, jak to Anja mówi :D :lol: :!: :?:
Marta - Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Kuruj sie kochana a potem ostro zabieraj sie do ćwiczeń :) :*
Piszcie dziewczynki co u was. Buziaki
-
hej Perełeczki,
strasznie przepraszam, miałąm ostre dni, robiłąm imprezę, nie przestrzegałam diety...same rozumiecie....jutro napisze coś wiecej, bo mam zmianę ranną w pracy;) kurde...dieta w dupie...sama nie wiem jak to się zaczęło, że wypadłam z diety...też zaczynam czuć się jak foka... :[
kurde...no widzę, że nie tylko mnie dopadło zwątpienie i foczkowatość...jest dokładnie tak jak mówisz Gosiaczku, że to tylko 3 kg a tak strasznie wpływają na nas...a mam za 2 tygodnie ślub...muszę popracować ciężko....
No i masz rację chyba z tym wirusem, bo też od rana kicham i smarkam,....blleee...
bll....jakoś nie jest łatwo, jak się wpadnie z ciąg jedzeniowy...cos moja silna wola się zdupcyła z przeproszeniem :D
do jutra kochane:*
przeczytałam zaległe strony wąteczku i jutro jak powiedziałam - wszystko nadrobię:*
ściskam kochane mocniutko i jutro coś wiecej napiszę - obiecuję:*
-
Hej babolki :)
Jestem i ja na chwilke only :D Dzis dzionek fajnutki, bo bylismy z mezusiem i maluszkiem na spcerku 3 h az mnie nogi juz bolaly :wink: bylo bardzo fajnie. Piotrus w weekend i dzis juz wogole taki grzeczny ze hej. Wiekszosc dnia i cala noc przesypia :shock: :shock: :shock: czasem pomarudzi ale ogolnie jest super. Az sie zaczelam martwic ze chyba chory :wink: Pewnie dlatego taki grzeczny bo tata w domu i czuje silna reke :wink: A jutro mezus do pracy pojdzie i sie zacznie 6 h zawodzenie :) hehehe
Widze ze wszystkie zakatarzone jestescie. Maskara. U nas nie jest tak zle.
Gosiu - pieknie jak na poczatek te 1600 kcal i pocwiczylas. To sie bardzo chwali. A z tym chlopakiem...widze ze jeszcze Cie trzyma. Ech to zycie pokopane jest. Na pewno znajdziesz super lepsiejszego ojca dla swych dzieci :P
Gosiu pytalas wczesniej ile waze otoz nie napisalam tego bo nie wiem :P Powaznie. Wiem jaki rozmiar nosze bo musze co chwile kupowac nowe spodnie, ale nie mam wagi....hmmm..czas sie zaopatrzec :D
Marta - nie wiem co z tym okresem. Co do sluzu to nie wiem za bardzo. Moze poszukaj info na necie. Wiesz kazda kobieta jest inna. Jedna ma objawy ksiazkowe a inna nie ma wcale (np ja). Czesto nawet zapominalam ze w ciazy jestem, dopiero brzuch mi przypominal. No ale na pewno powiekszaja Ci sie piersi i nie masz okresu
:wink: Moze zrob test to sie przekonasz sama. Ale skoro nie wydaje Ci sie ze bys byla i nie czujesz sie jakos inaczej i fizycznie i psychicznie to chyba nie jestes w ciazy. No nie wiem, sama zobaczysz u gina albo jak sie test zdecydujesz zrobic.
Anju - opisz dokladnie imprezke. Jak bylo, co podalas na stol i wogole jak sie bawiliscie. A te 3 kg to na prawde nie jest duzo, chociaz wiem jak ciezko wlasnie te ostatnie kg zrzucic. No ale zawsze mozesz sie pocieszyc ze ja to juz wogole jak megafoka wygladam i mam do zrzucenia z 10-15 kg.
Kochane a ja dzis przegielam na maxa. Zjadalm tyle slodyczy, ze nie wiem czy nie przekroczylam dziennego limitu matki karmiacej :roll: Co prawda byl spacer 3 h no i ciagle cos w domu robie i karmie piersia..ale jak bede tak jesc to nie schudne. W sobote mezus kupuje mi stepper taki fajny ze mozna sie trzymac - a mialam tylko taki na stopy. Kosztuje co prawda 50 f...ale coz...no i kupujemy malemu mate edukacyjna taka ekstra z wszystkimi bajerami :D
Tak ze zaczynam cwiczyc od niedzieli bo w sobote jeszcze na zakupy ciuchowe ide i bede wlosy farbowac z kumpelka.
Wiec kochane ostatnie dni rozpusty. Na diecie byc nie moge, ale moge jesc zdrowo i bez slodyczy :lol:
Dobra lece jeszcze do Jarominki. Jarominka - pyszna kawusia :D Mniam
-
Hejo kochane!
Co tu takie pustki?? U nas ok. Piotrus troszke ma katarek, czasem zakasla i ma lekki stan podgoraczkowy 37.2 ale mam nadzieje, ze chorobsko go ominie. Teraz spi Slonko moje i oddycha normalnie, nie charczy wiec jest ok.
U mnie dietkowo nie za dobrze. To znaczy zdrowo ale sporo. Na razie sie tym nie przejmuje. Ale musze zredukowac kalorie do 2000 i zdrowo jesc no i ciwczyc. W sobote bede miec juz stepperek to sie wezme. Dzis nie pospacerowalam bo u nas deszcz padal, wiec tym bardziej pogoda nie odpowiednia a poza tym maly lekko podziebiony. Moze jutro jak pogoda bedzie lepsza.
A co tam u Was moje kochane zasmarkane:P psiapsiolki forumowe??
Dobrej nocy
-
Hej :!:
Wczoraj dzień jedzeniowo wyszedł nienajgorzej biorąc pod uwage,ze byłam cały dzien poza domem - w okolicach uczelni i nie żywiłam przygotownaymi wczesniej w domu rzeczami - rano tak sie speieszylam na autobus,ze nawet snaidania nei zjadłam i kanapki nie miałam kiedy sobie zrobić :| (ale w autobusie zjalam banana, bo ja potrzebuje rano zjeść coś).
Było dużo chodzenia i jak wrociłamdo domu tak mnie bolały stopy,ze zapusciłąm sobie filmik, nie mialam sił juz ćwiczyć.
Co do X - ledwo weszłam na uczelnie i go spotkałam... Sama bym go nie zauwazyła, bo stałam odwrócona, to on mnie zauwazył i podszedł. Szczerze powiedziawszy, chyba nie ułatwiałam rozmowy... A co tam!!
Poza tym fajnei było - spotkałam kilka znajomych osósb, posmiałam sie, dobrze było sie przejechać na uczelnie :) Oczywiscei niechcacy wpadłam na promotora, na ktorego NIE CHCIALAM sie natknać :roll:
Modułku - jak tam sie czuje Piotruś??
Ja dziś czuje sie już super, nos juz parwie cłąkeim mi odetkało. A jak tam Marta??
Wiesz Gosiu - no rzeczywiscie coś mnie trzyma z tym chlopakiem, aż dziw. Niby nic a jednak coś - to strasznie irracjonalne. Czesto sie sama nawet o to denerwowałam na siebie. Ale wczoraj go, ze tak powiem olewałam :oops: :lol: - chyba szala goryczy sie we mnie przelała.
A gdzei reszta?? No juz sie meldowac :!:
Ja niedługo ide na spcer. Paaaaaaa :*
-
No co jest panny :!: :?: :?
Gdzie jestescie??
Ja dziś jedzeniowo dobilam do 2000kcal :| Niestety, eh, ale nie było tu zadnych slodyczy, tylko zdrowe rzeczy. Z ilością przesadzilam- cholercia :!: Ale pocwiczyłąm podczas meczyku 50 minut na orbitreku :)
JAk was nei ma to ja zmykam.
mam nadzieje ze sie pojawicie w koncu...
Buziaki :*
-
Gosiu ja jestem na chwilke.
Piotrus juz lepiej. Nie kaszlal i katar mniejszy, prawie wcale. Tempka w normie :D A ja dzis mam jakies bole kregoslupa od noszenia naszego klocka :P
Wpadne jutro na dluzej. Teraz pora karmienia i lulac ide.
Buziaki