Wątek: *pytam siebie czym jest piękno?*

hej Miśki
pogodziałam się już z moim Pięknisiem,ale ostatnio to mi działa na nerwy, że łoo
prawie dzień w dzień mamy jakieś sprzeczki
macie tak czasem, że faceci denerwują Was jak cholera i bez powodu wkurza Was nawet sposób w jaki jedzą, poruszają się, itepe?
qrde ja tak czasem mam.. są dni, że drażni mnie w Michale absolutnie wszystko!
grrrr
wtedy bym się najchętniej wydarła, żeby nie gadał z pełną jadaczką, albo inaczej składał ubrania grrrr
no dobra.. mam okres
myślicie, że to dlatego?
ale ja naprawde mam takie humory..
Agassku wiem, że Ty jestes taki sam dąsacz jak ja

ILLUSION wiem, że to fajowe chłopaki, ale przyznasz chyba, że to jednak faceci i szlag czasem przy nich człowieka trafia
a tak apropo..
powiedzcie dziołszki jak Wasi faceci stosuja się do Waszych wspólnych ustaleń dotyczącyh np. sprzątnia, zakręcania tubek po paście, zamykania klapy deski sedesowej itepe..?
mają jakies takie specyficzne swoje natręctwa?
bo mój Misiek to np. zostawia tony łachów na sofie, miliony kubków na biurku, chodzi po domu w takich kretyńskich zielonych spodenkach i ZAWSZE, ale to absolutie zawsze się spóźnia!
to tak ogólnie, bo normalnie to ma miliony takich dziwnych "natręctw", np:
-wącha wódkę przed wypiciem, po czym nie chce już jej pić (przecież wódka niemalże zawsze śmierdzi, a on czeka, aż zacznie pachnieć ), to samo dotyczy jedzenia
-w domu nosi koszulki na lewą stronę, bo tak lubi
-nigdy nie założy piżamy, ale mógłby spać w koszulce i jakichś spodenkach
i wiele wiele innych, o których teraz nie pamiętam..
ale napiszcie Wy dziołszki, jakie "fimery", albo dziwne przyzwyczajenia mają Wasi faceci pośmiejemy się z nich
Ktosiulka ja chyba zwariuję wzięłaś się na amen za robotę ło matko, że Tobie się chce latac na tę siłownie ale szczerze gratuluję i zadraszczam bardzo dobrze, ja mam mocne postanowienie poprawy :P
może wreszcie mi się uda
sil Ty powsinogo
widzę, że dziadek ma okazje pobyć troche dłużej z wnuczką, he? pewnie mu to na rękę.. bosh a ile ja już czasu swoich dziadków nie widziałam trzeba zajrzeć i to koniecznie
Agulon się byczy, a my tu gadu gadu o pierdołach.. ale mi się marzy taki wyjazd mmm miodzio

powiem Wam na koniec coś smutnego Ryby moje...
umarła moja sunia Saba - owczarek niemiecki
wiecie dlaczego?
miała zawał w czasie burzy piorun strzelił gdzies bardzo blisko i serduszko jej nie wytrzymało, tak się wystraszyła.. psina miała 3 lata, cudną, błyszczącą sierść i mądry pyszczek zawsze tak ufnie patrzyła tymi swoimi wielkimi oczkami
umarła w piątek, ale dopiero dzisiaj moge "swobodnie pogadac" na ten temat - paskudne emocje, uczucie pustki
weterynarz mówi, że u owczarków to częste przyczyny śmierci..
mam też owczarka podhalańskiego, który był z nią non stop.. oj gdybyście widziały jaki chodzi smutny
ehhh.. dobra, spadam - nie gadam tyle - buziaki :**

Współczuje Ago młodziachna była. Też mi kiedyś zdechł pies i pamiętam jak sie wtedy czułam tragedia.

Jeszcze nia ma podanych aktualnych list przyjetych ale niestety wiem ze sie nie dostałam Próg na farmacje wyniósł 152 pkt, a ja mam 150. Będę się odwoływać, ale znów jestem w dość nietypowej sytuacji bo dostałam się na kosmetologie. W takim przypadku naprawde słabo mnie to cieszy,ale chodzi o to, że do dnia 28 musze zrobić wpis na 1 rok, żeby mi miejsce nie przepadło. A do tego to odwołanie, nie wiem czy tak moge zrobić, to w końcu ta sama uczelnia i oni nie chcą, żeby ktoś zaklepywał miejsce "na bank" a na inny kierunek się odwoływał. jak to jest dziewczyny, da rade?

Informacje mam od znajomej mamy mojego lubego (zakręcone ) która tam wykłada. Może z nią pogadać, żeby załatwiła mi, żeby się dało tam miejsce zaklepać i złożyc na ta farmacje. Bo zawsze to inaczej bedą patrzyli na nią, a inaczej na jakaś dziewczyne która przyjdzie i będzie gadała od rzeczy.

Cholernie mi z tym, źle, że tak wyszło. 2 pkt to jest 1 pieprzony punkt na maturze. Słownie JEDEN. Pocieszam się, że mam szanse dostać się z odowłania, bo w tym roku ludzie mogli skadać na wiele uczelni (w zeszłym były w tym samym terminie na wszystkich uczelniach testy predyspozycji) stąd tyle było chętnych i próg podskoczył. W zeszłym roku wynosił 149 pkt. Następne listy bedą 31 lipca, to czekanie mnie dobija. Jak ogłosza pierwsze listy to bedę wiedziała chociaż na którym jestem miejscu "pod kreską" wtedy będzie mozna orientacyjnie pomyślec czy są szanse.

Ogólnie to lipa, dowiedziałam sie wczozraj póznym wieczorem o tym i aż sie popłakałam i zasnąc nie mogłam. Rano się budziłam i miałam nadzieje, że to był sen, ale nie był.

Co o tym sądzicie? Uda mi się zaklepać miejsce na kosmetologii i złożyc odwołanie na farmacje? ( w końcu zgodnie z jakąś tam ustawą o szkołach wyższych mam prawo studiować na tylu kierunkach na ilu mi się podoba ) A w ogóle to JAK NAPISAĆ ODWOŁANIE?

ago: jej, strasznie mi przykro z powodu pieska. ja nie wiem co bym zrobiła, jakby mojemu coś się stało, a co by moja mama zrobiła? fatalna sprawa. i trzymaj się Mała, z czasem będzie Ci lepiej <przytul>

a co do głupot Pawła?
kiedyś myślałam, że kurwicy dostanę, bo wlewał mi płyn do spryskiwacza i miał brudne ręcę. wziął szmatkę, napluł na nią i sobie te ręce czyścił. a w bagażniku były chusteczki odświeżające, których za cholerę nie chciał użyć

co jeszcze. nie wydaje kasy na ubrania. ale to już chyba się żaliłam

kiedyś (to już wyeliminowaliśmy) jak się zaciął przy goleniu to przyklejał sobie tam kawałek chusteczki higienicznej

to jest to co mi się nasuwa na myśl, ale ogólnie jest tego na pewno 1oo razy więcej

a Twoje humory ago, to na pewno okres mój pms chyba trwa cały miesiąc

cześć Kffiatki :*
agolku widziałam Twoja psinę na fotce, chyba u Cieie na wątku (bo czasem tam zaglądam i czytam Wasze pościki - podglądywacz ze mnie stary) - fajowy jest! i taki ciężki jak mój chyba co? mój Borys (imię nabyte z psem ) zimą waży sześćdziesiąt pare kilogramów latem odrobinę mniej, ale jak biegnie to sie ziemia trzęsie ciekawe czy jak ja biegnę, też ziemia drży bo w końcu to ta sama waga :P
hehhehhehe
a co do Saby, to fakt - mam takie smutne serducho, że szkoda gadać.. mówię Wam .. a jak Borys cierpi pierwsze dni ciągle byliśmy z nim, bo taki chodził przybity.. (śpi na podwórku)

ale nie będę Was zanudzać dziołszki..
Ktosiulka

jak to jest dziewczyny, da rade?

nie ma tak, żeby nie nie dało radę

http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozycja&id=10592
Znamiennym jest, że:

Od decyzji komisji rekrutacyjnej służy odwołanie, w terminie czternastu dni
od daty otrzymania decyzji o nieprzyjęciu na studia, do uczelnianej komisji
rekrutacyjnej, powołanej w trybie określonym przez statut uczelni. Decyzję
podejmuje rektor zgodnie z wnioskiem uczelnianej komisji rekrutacyjnej. Decyzja
rektora jest ostateczna.

ale jak to wygląda od podszewki i w rzeczywistości, tego nie wiem..

Ktosiulka możesz poczytac jeszcze cos na tym forum..
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=32&w=12951752&v=2&s=1
Agassku napisałam "agolku" w poprzednim pościku to do Ciebie ma sie rozumieć
a co do tych natręctw to faktycznie hahhaha fajne maja przyzwyczajenia, wkurzajace jak diabli, ale przez to sa tacy niepowtarzalnie upierdliwi i jedyni w swoim rodzaju :P
mój Michał wkurza mnie tez często gdy paple all jak leci, np. potrafi powiedzieć tak totalna głupotę, że hej.. ostatnio był mój wujek, rodzice i my..a on miał tradycyjnie założona koszulkę na lewą stronę (i te kretyńskie zielone spodenki ).. więc chciałam jakoś przy wujku (bo rodzice to juz norma ) go "wytłumaczyć" - jak to sie mówi "śmiechem żartem", bo w końcu nie jest normalnym zakładać ubrania odwrotnie.. i mówię.. "Misiek masz koszulke na lewą stronę, cos Ci się spodobało jej noszenie odwrotnie.." a on na to: bo tamta strona jest brudna zabił mnie tym tego sie nie spodziewałam, poza tym nie nosi tak koszulek, bo sa brudne, tylko dlatego, że takie ma durne przyzwyczajenia i zamiast wybrnąć, to on walnął jak łysy grzywą.. qrna myślałam, że go zatłukę eeehh faceci

moja Mama mało sie nie udusiła ze smiechu

ktosiula: moim zdaniem spoko możesz tak zrobić. jeszcze jest coś takiego jak drugie odwołanie (ale chyba to nie jest oficjalne)
olej to, napisz, że chcesz iść na tą kosmetologię i czekaj na wyniki drugiego naboru na farmacji. wszyscy tak robią. a ten jeden punkt, fakt, można się pochlastać

ago: mój waży 5o kilo. miał więcej, ale trzeba go było odchudzić ale i tak wielki jest
a Ty czytasz sobie potajemnie i nic nie piszesz tak? ładnie to tak?

ago: dobre, dobre
to w sumie ekonomiczny ten Twój mąż pranie dwa razy rzadziej