Wątek: *pytam siebie czym jest piękno?*

ja to może bym i miała te wszystkie sprzęty jakoś bym sobie na nie uciułała kaskę, ale nie mam gdize tego postawić
mi to by sie raczej marzył dodatkowy pokój

poza tym mąż mi powiedział, że nie kupi więcej żadnego przyrządu do ćwiczeń, bo ja i tak na tym potem nie ćwiczę
no jak on może tak mówić

Ktosiulka współczuję nieudanego wieczoru, ja miałam całkiem miły, o ósmej poszłam spać

A nie możesz sobie jakiejś suszarni czy piwniczki zaadoptować na tą Twoją mini siłownie? I nie marnuj sprzętu tylko na nim ćwicz! Bo jak widać są tacy którzy marzą o rowerku czy steperze a Ty go masz i słuzy Ci zapewnie jako wieszak :P

no wieszak na ręczniki :P
nie lubię na rowerku jeździć, bo jest strasznej jakości, tesciowa kiedyś kupiła taki dziwny, i zostawiła go mi, a ja go nie lubie
stepper to lubię, ale nie chce mi sie ćwiczyć

moja złota rada - niech Ci się zachcę

Lecę na siłownie zaraz, obym tam chłopu mojemu oczu nie wydrapała... jeszcze mi nie przeszło po wczoraj :/

No i narobiłam.. na siłownie mielismy iść, ale jakoś tak rozgościliśmy sie na łóżeczku i zostaliśmy w domu

no to czyli jednak dobrze jest już ??

ja mam rowerek ale taki stary jakis uzywany i ciezko sie na nim jeździ... skrzypi i w ogóle blee...no a zresztą w domu jest, więc nic mi z niego

Już dobrze
Strasznie nie lubie takich sprzeczek, na szczęście bardzo rzadko się zdarzają ciekawe kiedy ta sielanka minie :P oby nigdy

Noemcia a co studiujesz? I jak Ci się zyje z dala od domu? Ja mam studia na miejscu i nawet nie myślałam, żeby wybrac się gdzieś dalej. Taki zbieg okoliczności, że w moim mieście jest akurat mój wymarzony kierunek i że się na niego dostałam.
Z drugiej strony fajnie by było tak się wyrwac z domu, sporo plusów i minusów mozna znaleźć. Mam swoje love na miejscu więc cięzko by mi było się zdecydować na studia gdzies daleko.

Good morning, good morning

U Was tez tak szaro i brzydko? wypadałoby świtało zaświecić, żeby widzieć klawiature :/ przygnębiająca pogoda. Chyba przez nią się z leniem obudziłam :P A muszę wkuwać na popołudniowe kolokwium.

Nie ma to jak z rana w poniedziałek pomarudzić

tiaa...u mnie siakiś wiatr, grad i inne cuda...

studiuję prawie 300 km od domu...no i ciężko mi z tym, tym bardziej, że jeszcze mało osób znam. Zawsze się chciała wyrwać z domu, a teraz z utęsknieniem czekam na najbliższy możliwy czas, w którym mogłabym wrócić...kocham te swoją mieścinę coraz bardziej
a studiuję prawo na UMK w Toruniu