Mariki powodzenia na dietce :P
Wersja do druku
Mariki powodzenia na dietce :P
Dzięki Magulku!
Już czuję po portkach, że po malutku coś sie rusza :wink:
To super wiesz co ja jestem prawie miesiąc na diecie i na początku po wadze nic nie było widać że chudnę za to po spodniach jak najbardziej i teraz robią się już sporo za duże jeszcze troszku a schowam je do szafy na gorsze czasy hihihihi które mam nadzieję że już nie wrócą i uda mi się utrzymać wagę jak na razie :P no chyba że zajdę w upragnioną ciążę ale nie tak szybko to nastąpi :!:
Trzymaj tak dalej :P
Ja tak mam, ze waga stoi w miejscu, a ciuchy spadają.
A ciuchy te za duze tez zostawiam na wszelki wypadek :roll:
gdybym sie zapomniala i podzarla za duzo 8)
A czemu ciaza nie tak szybko??
Wiesz, nie zabadane sa wyroki boskie :wink:
W kazdym razie powodzenia!!
A wiesz co Mariki bo mam problemy i się leczę więc najpierw muszą zadziałać lekarstwa a to wymaga czasu :!: próbuję już od lipca 2006 roku i nie tracę nadziei :P
Jak na razie się odchudzam bo przez te wszystkie leki troszku mi się przybrało :x ale i to zgubię :P
Dzięki i ja też trzymam kciuki za twoją dietkę :P
Witam piekne panie :)
Ja sie ciesze kochane, ze jestem w ciazy, tylko czasem mam chwile zwiatpienia, bo tak ladnie sie odchudzalam, schudlam 14 kg, nareszcie bylam z siebie zadowolona tak jak od wielu lat nie bylam. I nie za dlugo nacieszylam sie zgrabna figurka bo zafasolkowalam i dupka znow rosnie. Najgorsze jest to, ze powoli spodnie rozmiar 40! zaczynaja byc ciasnawe. Gdyby tylko w brzuszku to ok, ale zaczynaja sie opinac na udkach :evil: a nosilam 36 rozmiar po zrzuceniu kilogramow. I wiem, ze ciaz to stan wyjatkowy i wogole fantastycznie sie czuje i ta mysl, ze zostane mamusia jest cudowna...ale...te uda wcale mnie nie ciesza.
Wiem, ze to pewnie tez moja wina bo na poczatku ciazy troche sie objadalam no i generalnie teraz tez nie zaluje sobie, ale jem juz mniej i zdrowiej i rzadko mam ataki glodu. No ale nie cwicze. Pewnie to moja wina. Duzo staram sie spacerowac, czasem gdy mi sie nie chce to chociaz 30 minut dziennie, no i sprzatam itd. Ale przyznam tez, ze teraz czuje sie bardziej przemeczona niz w I trymestrze i sporo tez odpoczywam. Mam w domu rower stacjonarny i jakos nie moge sie przemoc by na nim chociaz ze 20 minut dziennie pojezdzic. Jest stary i strasznie glosny i pewnie to mnie odrzuca. Strasznie mam ochote pocwiczyc na stepperze, ale nie wolno. Nie mozna tez skakac, aerobowac i wykonywac cwiczen silowych. Szkoda, ze wczesniej nie zalatwilam sobie cwiczen dla kobiet w ciazy. Teraz to juz nie ma naczenia bo za tydzien wyjezdzam do Oksfordu.
Od razu mi lepiej :) Troche sobie pobiadolilam imi lepiej :) heheh
A co tam u Was? Dietka pelna para widze :)
Calusy
mariki czasami po cuchach wiecej widac.
magi1 nie wolno tracic nadzeii, trzeba wierzyc a napewno sie uda .
JA na pierwsza dzidzie czekalam 3 lata potem 2 lata a teraz po trzech miesiacach sie udalao.Zycze i Tobie zeby Ci sie udalo.
Alexmis dziękuję :P wiem że mi się uda :!: pierwsze dziecko bez problemu a na to drugie widocznie muszę poczekać :P
Ale poczekam tyle ile będzie trzeba :P
Zdrówka dla ciebie i fasolci w brzuszku :P
Hej :D
widzę, że sie dzisiaj chyba nie pojawiałaś :roll:
szkoda, ale jutro pewnie siadziesz na chwilkę z nami :D
Alexmis :D ja również gratuluję :D
MIłego wieczoru :D
Kitola dziekuje Ci bardzo.