Nie wiem czy cie to pipuchna pocieszy, ale moja tesciowa ma juz sporo latek i nie pije :? a zachowuje sie ja malolata :roll:
Szkoda gadac...
Chociaz ostatnio jest ciut lepiej :)
Wersja do druku
Nie wiem czy cie to pipuchna pocieszy, ale moja tesciowa ma juz sporo latek i nie pije :? a zachowuje sie ja malolata :roll:
Szkoda gadac...
Chociaz ostatnio jest ciut lepiej :)
witajcie kochane,dzieki za mile slowa,heh rzadko bywam ale mysle o was intensywnie na to przynajmniej mam czas.a co do braku czasu to dobrze przynajmniej nie mysle ciagle co jadlam i co moge jeszcze zjesc bo to jest wyczerpujace,dzis spotkalam sie ze znnajomymi co widzialam miesac temu mowily ze super schudlam ze ladnie wygladam ciesze sie ale jak pomysle ze to tylk 10 z tych 40 to mnie przeraza.a waga coraz wolniej drga,zauwazylam ze jak jem slodycze i batony mimo tego ze jem do 1000 to wolniej chudne.juz kilka razy tak zauwazylam.a jak odrzuce slodycze calkowicie i tylko pozwole sobie na loda np,raz na tydzien to idzie mi lepiej i nie mam zachcianek.ostatnio nie jadlam slodyczy ale pozwolilam sobie na mleko w proszku ale to z lakomstwa pisalo ze 11 lyzeczek ma tylko 60 kcl bo to taka ilosc by przyrzadzic mleko z woda,w sumie malo kalorii i super zapycha i uwielbiam te mleczko i ma wapno ale ciagle mysle czy aby to te 60 kcl czasem mysle czy nie klamia na rubrykach z kaloriami na opakowniu.naszczescie konczy mi sie te mleko,bo przywiozla mi kiedys siostra i data sie konczy wiec szkoda mi bylo aby sie zmarnowalo a tu nie ma takiego zwyklego tylko te rozne kaszki dla dzieci.z moich slodyczy pozwalam sobie na galaretke owocowa,pisze ze ma okolo 30 kcl na 100 ml,zjadam 250 i sie najadam ale tez mysle czy aby napewno zjadam okolo 80 kcl bo taka slodziutka ze az sie wierzyc nie chce,chyba wiariuje z te dietka ale tak mi zalezy by schudnac 1 raz w zyciu sama z nieprzymuszonej woli tyle wytrzymalam juz prawie 2 miesiace:) jutro pieke makowca strucle,sernik na zimno robie z owocami zamiast torta na milosza przyjecie na niedziele,zjem kazdego po kawaleczku wazne by sie zmiescic do 1400 w te dni:) zadko pozwalam sobie na slodkosci,nastepne beda 23 wrzesnia na nasza 6 rocznice slubu:) raz w miesiacu to tak akurat by sobie nagrodzic ale w granicach rozsadku:) bede robic jeszcze golabki(zawsze dobija mnie ta kapusta ciezko odchodza liscie i latwo sie poparzyc ) i galaretke drobiowa,moze uda mi sie dostac te miesko wedzone to zrobie te z ryzem:)
ok uciekam jutro sie odezwe marek wraca wieczorem a ja bede kuchcic,dobranoc
Jaromina to do zobaczenia we wrzesniu :D
Agus podnosze Cie bo nam znikasz :) mam nadzieje ze niedlugo wrocisz :wink: :wink: :roll:
Hej Aguś ciekawa jestem jak się bawisz :?: z pewnoscią super i wypoczywasz :lol: :lol: :lol: brak mi Ciebie ale już niedługo wrócisz :lol: :lol: :lol: pozdrawiam cię buziaczki :lol:
Podnosimy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
oj Agus Agus mysle ze nie zajadasz slodkiego 8) 8) :wink: :wink: :wink: podnosze w wzwyz :) :P :P :P
hej Jarominka - bardzo mi smutno było, bo sie z tobą przed urlopem nie pożegnałam. Mam nadzieję, że odpoczniesz porządnie
Akcja podnoszenia :lol: :lol: :lol:
Słoneczko ciekawa jestem co u Ciebie i tęsknię :lol: :lol: :lol: buziaczki :lol: :lol: :lol:
Oj, nie bylam tu u ciebie juz tydzień :?
ale corcia chorowala i jeszcze nie doszlam po tym wszystkim do siebie.
Mysle o tobie, prawie, nieustannie!
Mam nadziej, ze tam gdzie jestes jest lepsza pogod, bo u mnie do d**y
Sciskam mocno :!: :D
Dziasiaj tez pada :cry: :? :( :twisted:
Hej Mariki :lol: córcia była chora oj biedulka ja strasznie nie lubie jak dzieci chorują one są takie wtedy biedne :!: a jak Ci idzie dietka słoneczko :?:
Jarominko pozdrowienia z zachmurzonej Bydgoszczy :? :lol: 8)
Hejka !!!
Jak tam urlopik? :) pewnie swietnie sie bawisz cio? :) jak sie znudzisz to wracaj do nas :wink:
Slonko, wracaj juz do nas :)
No już niedługo wracasz i w końcu pogadamy sobie :!: :P
Helloo
Jarominko to ty jeszcze nie wróciłaś???
smutno bez wlascicielki pokoiku:( czekamy na ciebie,i trzymamy sie dzielnie buziaki
Podbijam cie, kochana..
Już chyba wrocilas, co?
Odwiedze cie pozniej, bo ledwo zyje
Zlapalam jakiegos wirusa i od soboty wymiotuje :( :( :(
Sylwia biedactwo mam nadzieje ze sie wykurujesz i wrocisz do nas :)
Agus no wlasnie chyba juz wrocilas cio? :?: :P :P
ja dostalam jakies krostki na buzi sadze ze to od ogorkow bo dzis zjadlam troszke surowego i wczesniej w occie zjadlam jednego :( :cry: :cry: a tera z na calej buzi mam krosty :x
Hejka dziweczynki
najpiew gorace podziekowania, ze moj wateczek nie zaginął. Fajnie ze pisalyscie choć mnie nie bylo. Wiecie co, powiem wam, ze ja tez caly czas myslalam sobie o Was.
Ciekawa bylam co u Ciebie Mausia i Krzylka czy dalej chodzicie do FP ( magus masz slicznego pieska pod serduszkami no i waga piekna)
pipuchna myslalam co u Ciebie, no i jak tam tentwoj tesciunio :roll: Ale z tego co czytam to chyba Ciut sie poprawil
Karla no piekna waga gratuluje juz poniżej 100 pieknie. Na pewno pyszne wyszly ci te smakowitosci aż ślinka cieknie
Mariki Sloneczko, a co to Cie dopadlo, z tego co sie orientuje, to Ty tez mialas urlopik i dzis pierwszy dzień w pracy.
Nusia dobrze wiedzieć ze jesteś bo juz myslalam, że ten avon polkną Cie bezpowrotnie :P
Kitolka a ty jak wypoczeta? pewnie wylezalaś sie na plazy za wszystkie czasy i ten szum morza, piekne wakacje.
Mysle, ze nikogo nie pominęłam, a jezeli tak to przepraszam :oops:
Ja wypoczeta i w ogóle fajowo bylo. Pierwszy tydzień upalny drugi troszku mniej, ale co wazne bez deszczu, dopiero w trzecim tygodniu popadalo. Bylam w Bieszczadach i prawie tydzień w Polańczyku na polu namiotowym. Ja za bardzo nie mialam ochoty na ten namiot, ale mąż sie upieral 8) Ale nie żaluje bo super bylo, zaraz nad jeziorem solinskim. rano sniadanko na dworze z widokiem na plywające zaglowki ... Ale wszystko co dobre szybko sie konczy :(
No i moja waga zeszla na psy :oops: bo musze przyznać ze nie za bardzo jej pilnowalam :oops: Wy tak pielnie wygladacie, ale ja od dziś znowu na diecie na 1000 kcal i wiem ze bedzie dobrze. Przez 3 tygodnie przytylam 2 kg... Ale juz sie biore za siebie i zaczynam tez od dziś weidera
Kochane teraz zagladne co u Was sie dzialo przez te trzy tygodnie....
Tak dobrze cie widziec. :lol:
Super, ze urlop sie udal :)
I pogoda dopisala.. jednym slowem mialas farta.
U mnie troszke gorzej z tym urlopem.
Przez pierwszy tydzien Marysia chorowala, pogody nie bylo.
W drugim tygodniu bylo lepiej, wypoczelam, chociaz bieganiny przy tym moim malym urwisie bylo co nie miara :wink:
Zaczela raczkowac i nie jestem w stanie jej upilnowac. No i ma dwa zabki 8)
To Ci dopiero, duza dziewczynka :D
No i pewnie mimo wszystko myslalabym o urlopie z usmiechem, ale ta sobota....
potem niedziela...
przepraszam, ale zygalam jak kot, cale dwa dni. Nie mam pojecia co sie stalo, chyba jakis wirus..
Dzis juz troszke lepiej, ale siedze w pracy i nie mam sily nic robic.
Jeszcze tylko 5 godzin i do domku... :?
Sylwia a moze Ty w ciazy jestes cio? :) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
nie :!: :!: :!: :!:
Napewno,
to niemożliwe... :oops:
ale.... :roll: :roll:
Nie, nie, nie
moj maz jest super ostrozny :? :oops:
poza tym biore tabletki 8)
Witaj słoneczko :lol: miło mi że już wróciłas wypoczęta :P a awgą się nie przejmuj z reguły tak jest że jak gdzies jedziemy to nie pilnujemy dietki :!: szybko to zrzucisz :P a co u mnie super :P dziekuję za gratulację :P a Krzyniu mi sie rozchorował i jestem tydzień na zwolnieniu więc bedziemy miały okazję troszku sobie pogadać :P oczywiście musiałam prace wziąść ze sobą do domku i musze codziennie troszku popisać ale trudno :P
Pozdrawiam :P
hej :D
Mariki to pewnie nie jest ciążą, bo skoro się zabezpieczasz to skąd niby ?? masz pewnie grypę jelitową, bardzo uciążliwy wirus :x
Jaromina to super że się tak fajnie bawiłaś :D ja pogodę miałam do kitu, ale i tak miło wakacje wspominam :D
hehe, nic innego mi nie pozostaje. Ja do Weidera już przez długi czas nie wrócę, nie mogę na niego patrzeć. Wolę zwykłe półbrzuszki. Tobie życzę powodzenia w walce z tym sadystą :D
Pozdrawiam :D
Buuu i robota mnie zalala ale juz sie poprawiam i czytam co u Was :wink:
No fajnie że jesteś :P
Dzień Dobry :!:
:D
Agus no choc juz !!!!!! :wink: :wink: :wink: :wink: chyba po tym urlopie masz DUUUZO pracy cio? to sie szybciutko uporaj z nia i choc do nas :) :lol: :lol:
Jeszcze troszke popracuje i juz lece do Was.
hej :D
To musi być straszne , wracać po długim urlopie i zaraz wpaść w ogrom zaległosci.
A z drugiej strony to chyba fajnie już wrócić do pracy = dietki = forum :D
Pracuj sobie spokojnie :D forum nie zając, nie ucieknie, najwyzej znowu nie będzie działało :?
Ja po urlopie dalej jeszcze nie posprzątałam wszystkiego. Ty też masz takei kłopoty z rozpakowaniem się ??
Jarominka ja i Flowerek (u Magi na wątku) od dzisiaj ćwiczymy Weidera. Na ciebie też liczę.
Już nie miałam nigdy do niego wracać, ale kurde, z każdego kąta się na mnie czai . Flowerka nie znałam a tu nagle mi proponuje Weiderka. Skuteczny jest, to chociaż mogę nie dotrwać do konca, to nawet jak dojdę do połowy to i tak trening dla brzucha bedzie.
Mam nadzieję ze się piszesz na naszego kochanego pana W.
Buuuuu no widze że masz ogrom pracy i nie masz czasu na forum ale to normalne po powrocie zawsze są olbrzymie zaległości :P poczekamy :P pozdrawiam serdecznie :P
Czesc kobieto pracujaca!
Prawie cie nie widac zza tej kupy papierów..
Uwazaj na siebie, nie przemeczaj :!:
Witam Agus !!!
olej robote i wracaj do nas :lol: :lol: :lol:
Kurcze nie wiem co jest, normalnie na wszystko brak czasu :roll: :roll: :roll: po tym urlopie jakos nie moge dojść do siebie w pracy :roll: odzwycczailam sie pracować czy jak? jakos brak mi organizacji :shock: ale pomalu juz zatrybiam i mysle ze bedzie dobrze :wink: Najgorszy byl poniedzialek, fura papierow brrr, ale juz wychodze na prostą :lol:
Kitolka Pan W??? na pewnie że też sie pisze, 8) dzis drugi dzien tak?
Witaj słonko :P
Tak drugi dzien :DCytat:
Zamieszczone przez Jaromina
tym razem się uda.