Po wielu bólach i trudach na dzisiaj mam wizyte u lekarza Idziemy z Hanulkiem po te enzymy ... Zobaczymy co powie Pediatra, oczywiscie mam liste pytań,spisanych na kartce, żeby cos mi nie uciekło (zawsze chodze z kartką, az wstyd) trzymajcie kciuki za Hanulkę
Dzis w pracy oczka same mi się zamykają, marnie ze spaniem bylo w nocy, chyba zęby znowu Hani idą. Obudzila się biedulka o 24:00 z takim placzem, ze nie mogłam jej uspokoić i nic nie pomagało, ani lulanie, ani spiewanie, ani nic w końcu dałam jej Viburcol i koło 1:00 zasnęla, a potem o 4:00 to samo płacz straszliwy, że juz nie chciałam jej podwać czopka i jakoś przezyłyśmy do rana Szkoda mi jej nawet nie chciala sobie pozwolic posmarować zelem dziąselek tak biedulke bolało ...
U mnie z dietką dziwnie, jem bardzo nieregularnie i wiecznie w pospiechu bo zawsze 1000 rzeczy mam do zrobienia i szkoda mi czasu na jedzenie, ostatnio nawet zamiast w pracy jeśc śniadanie to częśc zabieram jak ide z Hanią na spacer po pracy i po drodze kromke jem ostatnio nawet 4 biszkopty jej podkradlam ale waga stoi bo w sumie jem niewiele
raport z wczoraj
dwie kromki z serem zółtym i 2 kubki kawy banan, (w pracy) 9:00 - 17:00
obiad barszcz czerwony z ziemniaczkami 18:30
kolacja zupa z Knorra ( uwielbiam nudle Knorr ) 21:30
Wiem ze pora malo odpowiednia na kolacje, najczęściej jej nie jem bo zwykle nie mam kiedy , no ale wczoraj tak chcialo mi się tego Knorra
Zakładki