-
Witam wszystkich, a szzegolnie Jarominke (bo to jej watek :lol: )
Jesli chodzi o kalorie potrzebne w ciaży, to naprawde nie musisz jesc wiecej niz przed ciążą. Dziecko w brzuszku odzywia sie przeciez inaczej niz my, tzn. nie polyka pokarmu tylko wszystko dostarczane jest z krwia przez pepowine. Poza tym maluszek nie zurzywa kalorii na przyklad na ogrzanie swojego cialka bo u mamy w brzuszku jest juz cieplutko... Twoja dieta powinna byc zróżnicowana, tak aby organizam dostarczyl maluszkowi wszystkiego co potrzebne, ale bez przesady.
Ja w ciazy przytylam 14 kg, ale od razu dodam, ze poczatki byly trudne, tez ciagle bylam glodna. Mialam jedna specyficzną zachciankę-musialam miec taki zwykly, polski obiad (miesko, najlepiej z sosem, zieminaczki i surowa). Odrzucalo mnie od soków warzywnych. Gdzies po 12-15 tygodniu mi przeszlo i potem juz jadlam normalnie, bez szalenstw.
Pytalas o cwiczenia - polecam pilates, basen tez jest dobry (ale uwazaj na stan sanitarny) a przede wszystkim spacery.
No to chyba na tyle..
A teraz ps.
1. Miska byla dzis 2 dzień w złobku i jakos sie trzyma. Nie chce jesc, pluje i nie spi, bo nie umie sama zasnąc.
2.Wczoraj po 7 latach odszedl moj kroliczek. :cry: Bardzo mi smutno. Dostalam go od mojego meza na urodzinki.
Na szczescie zdechl szybko i na rekach mojej mamy...
Wiem, ze to glupie, ale az sie poplakalam.. :(
Pa pa
-
Hej Jarominko :P co tam u Was słychac jak malenstwo :?:
Mariki witaj :P oj maluszek napewno szybko sie oswoi ze żłobkiem dzieci szybko sie przyzwyczajają do nowego :P
A co do króliczka to Cię dobrze rozumiem ja płaczę nawet po urtacie rybki :( :cry: więc to zrozumiałe że przezyłaś odejście króliczka :!: a może niech mąż Ci kupi nowego w prezencie :P
Pozdrawiam Was serdecznie :P :P :P :P
-
Hej Jarominek :D
jak sie czujesz ty i twoje malenstwo ??
nic nie piszesz, ani z pracy ani z domku :(
Zebys o mnie nie zapomniała to wklejam ci nasze stare zdjęcie :D
http://i119.photobucket.com/albums/o...02_203630X.jpg
-
Hej dziewczynki. Gdzie sie podziewacie?? Podnosze watek z 4 strony...
Dziekuje za cenne rady kochane.
Milego weekendu.
-
Jestem jestem:-0
Pisze dopiero teraz bo przez kilka dni bylam niezywa, pakudnie sie czyms zatrulam, biegunka i wymiotymeczyly mnie okrotnie, najwazniejsze,ze juz lepiej. Z tego tez powodu nie chodzilam do pracy, tylko plackiem lezalam w łózku, no a dokladniej to w kibelku :oops: :oops:
Fajnie, że nie zapomniałyscie o mnie :wink:
Kitolek piekne zdjecie, takie nastrojowe i taka zadumana na nim jesteś , cudne po prostu :)
Vanessa sliczne zdjecie :P dziekuje :P
Modulku kochany jak sie czujesz? jak tam z Twoim paleniem? ciagnie Cie dalej? To prawda z tymi kaloriami i nie mysl ze trzeba jeśc za dwoch bo to nie prawda. Wazne zeby jeśc duzo warzywek i owockow.
Magulku fajnie, ze jesteś, zaraz poczytam sobie co u Ciebie slychać, bo przez te kilka dni gdy nie bylo mnie na forum porobiło mi się duzo zaległości
Mariki kochana, bardzo sie ciesze, ze malachodzi do żlobka, wiemjak trudno bylo znależc wolne miejsce !!! Mysle, że bunt z jedzeniem niedługo minie i wszystko sie dobrze posklada. bardzo ci wspołczuje z powodu króliczka naprawdę :( jak mi kiedys zdechł kanarek to beczalam strasznie straaasznie, więc swietnie Cie rozumię i nie ma co sie tego wstyddzić, bo to znaczy ze masz duzo uczuć w sobie 8)
A i podaje przepis na racuchy drożdzowe, bardzo prosty i szybko sie robi
2 szklanki mleka
ok pół kilo mąki pszennej (ja tak sypie na oko)
2 cale jaja
pół kostki drożdzy
cukier ok 6 łyzek(tez na oko :wink: )
szczypta soli
Mleko lekko zagrzać, dodać do niego drożdze i dobrze wymieszać wsypać mąkę, cukier, i wbić całe jaja dodać szczypte soli. Całą mase wymieszać, przykryć sciereczką i odstawić do wyrosnięcia. jak ciasto wyrosnie, to można przemieszac i znów odstawić do wyrośnięcia, dzięki temu racuchy bedą bardziej puszyste, ale jak sie nie mam czasu to nie trzeba tego robić. Racuchy smażyć na głebokim oleju z obu stron. Gdy okaze się ze sa za malo słodkie to można posypać je cukrem pudrem. Smakują dobrze z maslem, dzemem, miodem i .. nutellą :oops: SMACZNEGO
Kurcze chce wkleic wam zdjecie tych racuchow, bo mam na kompie tylko nie wiem jak to zrobić :oops:
-
Dopiero teraz znalazlam chwile, zeby do Was napisać
Nie bylo mnie dwa dni w pracy a juz sporo zaleglosci sie nazbieralo :? Dzis ide pierwszy raz do szkoly rodzenia juhu. Wprawdzie to juz drugie spotkanie (niestety nie bylam na pierwszym , przez moje rewolucje żołądkowe :( ) Napisze wam jak bylo :wink:
-
Hej,
trafiłam tu przypadkiem i postanowiłam się przywitać.
Cały wątek mam zamiar przeczytać w wolenej chwili - ale to chyba będzie musiała być dłuuuuuuuuuuuuuuuuga chwila :P
-
Hejka !!!
Agus mam nadzieje ze wszystko jest oki to chyba ten wirus zolodkowy ja w zeszlym roku tez mialam to na kibelku i musialam miec miske przed soba bo przodem i tylem mi lecialo :? :) Wiesz jesli chodzi o szkole rodzenia to ja na niej nie bylam i nawet dobrze mi poszlo z rodzeniem bo bylam chyba w tym dniu najcichsza rodzaca na oddziale :) ale jaki wysilek .... ;)
Sylwia przykro mi z powodu kroliczka zawsze chcialam miec takie male zwierzatko ale mialam tylko pieski i jak umarly to tez plakalam :( :cry: :cry: :cry: :cry: ech....
Paaaaa :wink:
-
hej biedulko :P
Ależ Cie dopadło paskudztwo brrrr ale się cieszę że już Ci lepiej bo nie ma nic gorszego niż taki wirus :x współczuje :!:
Chodzisz do szkoły rodzenia fajnie ja nie chodziłam bo w moim mieście jeszcze takiej nie było w Bydgoszczy pewnie jest ale teraz to juz nie musze jestem przecież doświadczona :wink: pewnie będzie fajnie :P opisz jak było :P
Pozdrowionka :P
-
Hej Jarominek :D
widzę że ci się już przytyło :D słodko :mrgreen:
Fajnie z tą szkoła rodzenia, sama chcialam isć, ale się nie zlożyło.
A mam nadzieję, że z tym zatruciem byłas u lekarza, chodzi mi o ginekologa. Powinnaś pójść. Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam. Szkoda ze tak rzadko jesteś na forum. Brakuje mi ciebie. To może chociaz gg sobie zainstaluj ?? :D
-
Modul - GRARATULUJĘ!
co do diety to Ci nić nie podpowiem bo sama w ciązy utyłam 28 kg :oops:
Lekarz twierdzize wynikało to z tego iz przed ciążą miałam niedowagę.
Co do nabiału i picia dużej ilości mleka - niestety to nie jest prawda że ma to wpływ na ilośc i jakośc pokarmu. Ja zalewałam sie mlekiem i nabiałem - niestety mój synuś ma 3 miesiące i nie karmie go piersią:( bo poprostu nie mam pokarmu. Przez pierwsze 6 tygodni było jeszcze ok, ale późnie gorzej i gorzej... Tearz wiem jakie popełniłam błedy po porodzie które wpłyneły na brak pokarmu i przy następnej ciązy je wyeliminuję. W wolnej chwili coś o nich napiszę.
Co dokosmetyków na rozstępy to gorąco wam polecam kosmetyki z serii MUSTELA. Nie są najtańsze ale za to bardzo skuteczne. Ja zaczęłam je stosowac trzoszke za późno bo w momencie jak się pojawiło pare rozstępow. Niemniej jednak od momentu kiedy zaczęłam nie pojawiły sie nowe. Teraz po ciązu stosuje krem na bliżny i istniejące rozstępy oraz krem regeneracyjny. Efekty są doskonałe. Powstałe rozstępy sa juz prawie niewidoczne.
Pozdrawiam Wszystkie Mamusie te już i te przyszłe :P
-
Oj jak sie wnerwilam :x takiego ladnego posta wam napisalam i mi go zezarlo :(
Wiec pisze jeszcze raz.
Szkola rodzenia jest FANTASTYCZNA!!!!!! bardzo mi sie podobalo :!: myslalam, ze tam bedzie kilka mamusiek na krzyz, a tam dobrze ponad 20 par, :shock: trzeba było krzesła donosic z innej sali. Akurat trafilam na temat dot. wyprawki dla dziecka, co najlepiej kupic do ubrania jaki fotelik kupic do samochodu i dowiedzialam sie sporo na temat pierwszego spaceru. Wiem ,że to dla Was, doswiadczonych mam nic nadzwyczajnego, ale dla takiej zielonej dziewczyny jak ja to bardzo przydatne informacje :wink: Na zajęciach bylam razem z męzem, zresztą prawie wszystkie mamcie byly z męzami, albo chlopakami. Za tydzień będa zajęcia szczególnie dla tatusiow dot. jak wspierać żone w czasie porodu i po porodzie, jak jej pomagać, będzie je prowadzila Pani psycholog, taki baby blues :wink: Pól godziny przed zajeciami jest gimnastyka, ale ja niestety na razie nie moge na nia chodzić, bo polozna obliczyla mi, ze teraz mam "cięzkie dni" w których to powinnam szczególnie na siebie uważać, no wlasnie uważać. Dopiero co mialam rewolucje żołądkowa, teraz jakieś przeziebienie sie mnie ima :? boli gardlo i cieknie mi z nosa. Cos obnizona mam odpornośc hmm.
Kitolku nie wiem, czy slodko tak przytyc :wink: ale 4 kg to ponoc tak "ksiazkowo" a jak tak bardzo wymiotowalam to dzwonilam do lekarza co mam robic bo z tego wszystkiego stracilam glowe. Powiedzial, ze dużo pić, żeby uzupelnic plyn, a jak nie dam rady to mam jechac do szpitala na kroplowkę, cale szczęscie obylo sie bez tego :P A gg niestety nie mam, bo ja w domu mam internet z kablówki z UPC i caly czas mam jakis konflikt w kompie i nie nie moge go zainstalować. Nie wiem czy to moj komp jakiś uparty, czy to wina tej kablówki. Gdybys tylko wiedziala, jak mi żle bez tego gg ehh nawet format kompa nie pomógł, normalnie d...pa blada :?
Witam dd 29 widze, ze ty tez jestes juz mamusia. Wiesz ja używam kremu fissan na rozstepy bo jest w dość dobrej cenie ok 30 zl i jak dla mnie skuteczny, natomiast mustela slyszalam, ze jest dobra, ale droga bo ok 100, a dla mnie to dośc duzo. jak mozesz to napisz dlaczego mialaś problemy z pokarmem, chetnie sobie poczytam jakich błedów nie popelniać
Pipuchna gratuluje cichego porodu, bo z tego co wiem, do niektore kobitki drą się w nieboglosy :!: I kurcze strasznie jestem wściekla na to nasze prawo, wlasnie przed chwilką sobie czytalam co tam u ciebie slychać. Jak widac w Polsce musi dojśc do powaznej tragedii, zeby ktos sie raczyl zainteresowac. Niestety to prawo bardziej chroni bandytów niz pokrzywdzonych, normalnie brak słow. trzymaj sie slonko i pamietaj ze ja myslami jestem z Toba.
Magus w Tychach sa aż trzy szkoly rodzenia, wiec mozna bylo troszke powybierac, fajnie ze ktos pomyslal o takich dziewczynach jak ja, ktore nie wiele wiedza, a chcą wszystko zrobic jak najlepiej :P dzieki tej szkole nabieram pewnosci siebie i jestem bardziej swiadoma co sie ze mna dzieje 8)
Modulku, a ty jak sie czujesz? zaraz sobie poczytam co u Ciebie
-
dzieki kochana ale juz nie mam nerwow ,najchetniej zostawilabym to w cholere jasna :x :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: jeszcze bedzie tak ze to ja bede oskarzona a on poszkodowany !!!!! :x :x :evil: :evil: :evil:
Wiesz jesli chodzi o porod to moja mama mi zawsze powtarzala ze nie mam krzyczec przy porodzie bo tylko sile strace mam mocno przeć tak jakbym kupe robila i tak robilam a jak mnie bolalo przed samym porodem to mialam przy sobie tlen do wdychania no i prawie sie uzaleznilam :lol: :lol: taki odlot mialam fajny :lol: :lol: :wink: :wink: jak bedziesz rodzic to poros o ten tlen do wdychania pomaga serio :) tylko nie wdychaj za mocno ja prawie usnelam :wink: :wink: i pamietaj nie krzycz ,serio :) :wink:
-
Wiem, ze krew Cie zalewa, te bezsilnośc jest najgorsza... dobrze, ze choc w męzu masz opacie 8) Wlasnie takie sytuacje utwierdzają w przekonaniu, że ma sie najlepszego męza na swiecie, doceń to :wink:
-
wiem i doceniam ,moj mezus jest naprawde kochany .Kocham Go za to bardzo mocno :P
spojrz troche wyzej bo cos dopisalam :)
-
tak tak juz sobie poczytala, postaram sie tez byc dzielna :lol: I wiesz co?, zaraz zapytam poloznej czy mozna poprosic o tlen przy porodzie :wink:
-
nio :) ja nie prosilam sami mi podali :) ale mozesz sie popytac :)
dzieki wam sie uspokoilam troszke ale nadal mam dosc i jstem nerwowa ale juz nie placze :(
-
To dobrze, ze smutek juz od Ciebie odchodzi, w końcu masz śliczna córcie i dla niej musisz byc radosna, bo dzieci to najlepsi psychologowie i zaraz wyczuwaja, jak cos jest nie tak.
Szkoda, ze jestem w pracy bo mam duzo do zrobienia i juz Toba nie popisze. jak tylko sie z tym wszystkim uporam to zajze do Ciebie ok?
-
-
Jarominko - tak na prawdę z tymi kremami to jest tak, że przy regularnym stosowaniu każdy jest skuteczny, ważne żeby skóra była dobrze nawilzona.
Teraz nie mam za wiele czasu, ale w wolnej chwili obiecuje napisać co do błędów przy karmieniu i co do porodu pare uwag.
Pozdrawiam cieplutko i pogłaszcz Maluszka po brzuszku :)
-
Hej Jarominek :D
ja oczywiście tez potem ci napiszę o swoich przygodach z karmieniem,ale w sumie dobrze zakonczonych, bo karmiłam Kubę półtora roku, i w końcu miałam dość i sama zdecydowałam ze zakręcamy cycka. 8)
Cieszę sie że podobało ci sie w szkole rodzenia :D
a podczas porodu to ja się darłam ile wlezie, i raczej trudno byloby sie nie drzeć.
Poza tym próbowałam nogą odepchnąć połóżną w ostatnim momencie porodu żeby mnie puściła, bo juz tak bolało że nie chciałam kontynuować :D
ale nic sie nie bój. Wszystko jest do przeżycia :D gorsze były te dni po porodzie. Oj to źle wspominam.
Pozdrawiam :D
-
Siedze w domku, jakosnie moge zasnąc, wiec włanczam kompa i pisze do Was. Nos mam czerwony jak pomidor, nawet rozmiarem pomiodora przypomina :x Jak ja nie lubie kataru i obszczypanego nosa bleee
dd29 Sliczne to twoje dzieciatko A w czym ono siedzi ?to hustawka? No i psiunia niczego sobie. Jak to jest, jak w domku mieszka mala dzidzia i pies? pytam bo sama mam psa i nieraz sie zastanawiam jak to pogodzić. Polozna powiedziala, ze pies jest dla dziecka nieszkodliwy,a nawet w pewnym sensie "leczniczy" Bo dzidzia juz u mnie w brzuchu sie do niego przyzwyczaja i istnieje bardzo duze prawdopodobieństwo, że nie będzie miala alergii na sierść
Kitolek pisz pisz, bardzo chetnie poczytam o karmieniu i porodzie. Podobno diabeł nie taki straszny jak go malują, choc przez chwile zastanawialam sie nad znieczuleniem zewnatrzoponowym, ale przyznam, ze mam stracha, bo dają go w kręgosłup i to ostudziło moje zapedy. A wy co sadzicie o znieczuleniach?? A rodzila moze któraś z Was w wodzie?
I mam jeszcze pytanie, jak mozna sobie pomóc po porodzie? słyszala, ze to gorsze niz sam poród? Podobno można sobie nieco ulzyć przemywając rane Tantum rose? Wiecie cos na ten temat? A i w sklepie widzialam takie poduszki poporodowe, ktore wygladem przypominaja kółko ratunkowe? Wiem, ze mam duzo pytań, ale jak mozecie to napiszcie, bo mnie to wszystko bardzo ciekawi
Aha czy to mozliwe, zebym czula czkawke mojego brzdąca? To bylko kilka "puknięc, ale bardzo miarowych,w kazdym bądz razie fajne uczucie :P
No dobra ide do łózka poogladam sobie jeszcze "Polaków" na TVP Polonia bo bardzo lubie ten program.
Dobranoc dziewuszki
-
Jarominko mieć psa i dzidzie w domuto tak jak mieć dwoje dzieci :)
Mój mąż bardzo obawiał się tego jak to będzie i nawet zaczął coś przebąkiwac o oddaniu psa... No bo ona jest troszke zwariowana ( w takim nieszkodliwym sensie) i rozpieszczona ( przez dwa lata była jedynaczką :) ).
No ale wszystko ułożyło się ok.
Najważniejsze żebyś po powrocie ze szpitala nie odrzuciła psa i żebyś poświecałam u trochę czasu. Jeżeli odrzucisz psa będzie porosu zazdrosny i nie wiadomo jak będzie reagował na dzidzie, jeśli jednak pośiwęcisz mu troche czasu to zaakceptuje maluszka (to rada mojego taty - jest hodowcą psów).
U nas było ak:
jeszcze jak byłam w ciąży to psinka chyba już coś czuła. Jak siedziałam sobie w fotelu albo leżałam to przychodziła i kładła mi łeb na brzuchu. I potrafiła tak siedzieć w nieskończonośc :).
Po powrocie do domu najpierw ja weszłam do mieszkania i przywitałam się z psem, a dopiero za jakąś chwilkę wszedł mąż z maluszkiem. No i pozwoliliśmy się jej przywitać z nowym domownikiem, tzn. mąż trzymał synka a ja psa i pozwolilismy jej go obwąchać. No i waszystko przebiegło ok.
Teraz jest tak,że jak kompię Malucha to pies mi towarzyszy i jest przeszczęśliwa jak uda jej się polizać go po pięcie.
Jak karmię malucha to psina siedzi mi koło nóg albo kładzie mi łeb na kolanach. W nocy jak wstaję aby malucha nakarmić to muszę ją nogą szturchać bo śpi przy łóżeczku.
No a w ciągu dnia to jest tak jak na załączonym obrazku :)
Teraz Nikodemek jest na etapie łapania no i jest njszczęśliwszy jak mu się uda psa za ucho złapać :).
NO jest jeszcze problem czystości. Ciężko utrzymać idealną czystość przy psie zwłaszcza dużym Na początku miałam obsesję na punkcie sierści... Teraz mi przeszło. Mały jest zdrowy i nic mu się nie dziej. Pediatra twierdzi że kontakt ze zwirzętami wzmacnia odporność malucha.
Tak więc już nie panikuję jak zobaczę śierśc w okolicach Malucha :)
Myślę że dzieci wychowywane z psami są dużo bardziej empatyczne, no i przyjemnie popatrzeć na takich "kumpli"
-
Ciężarne śłonca :D przepiszę dla was artykuł z gazety. Mam nadzieję, ze nie piszę go na darmo i go całego przeczytacie.
DIETA PRZYSZŁĘJ MAMY
Cięzarna powinna jeść tyle, ile czuje, że jest jej potrzebne. Między głownymi posiłkami może sięgać po rozmaite przekąski, ale ważne jesst, żeby nie po słodycze, lecz owoce, warzywa, bakalie. Nadmiar słodyczy może być przyczyną powikłąń ciąży, takich jak cukrzyca ciążowa, nawracające zapalenie pochwy, zatrucie ciążowe, a nawet alergia u noworodka. Pokarm w tym okresie powinien być najlepszy pod względem jakościowym, w celu dostarczenia odpowiednich dawek związków odżywczych do rozwoju nowego życia.
Okres ciąży to czas, kiedy wzrasta zapotrzebowanie organizmu na składniki budulcowe (białko), witaminy i skladniki mineralne. Codzienna dieta powinna zawierać produkty mleczne i ich przetwory, jajka, ryby, nasiona roślin strączkowych i niewielkie ilości orzechów. Jajka dostarczają witaminę B12, niezbędną do wytworzenia prawidłowego układu nerwowego u dziecka. Stanowia też źródło żelaza, wapnia, lecytyny i kwasu foliowego chroniących powstające życie przred rozwojem wad wrodzonych. Cennym jego żrodłem (poza produktami mlecznymi, rybami i mięsem) są nasiona roślin strączkowych, słonecznika, pestki dyni, orzechy, soja i produkty sojowe (mleko, tofu, pasztety), a także kiełki. Rosłiny strączkowe mają też sporo witamin z grupy B, kwasu foliowego, biotyny, lecytyny, wapnia, żelaza, fosforu, magnezu, cynku, manganu, potasu. Związki te wpływają na prawidłowe wytworzenie kośćca , układu nerwowego i układu krwionośnego u powstającego plodu. Dostarczają takich niezbędnych aminokwasów , korych nie posiadają bialka w produktach zbożowych.
Pestki słonecznika są cennym źrółem witamin z grupy B (na czele z witaminą B6) oraz witamin A, D i E. Gromadzą też sporo składników mineralnych: cynk, wapń, potas,magnez, a żelaza -dwa razy więcej niż rodzynki. Wpływają na prawidłowe wytworzenie struktur skóy i nabłonka u powstającego płodu, chroinąc przed jego degeneracją. W sporządzanym z tych nasion oleju słonecznikowym znajdują sie niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), obniżające poziom cholesterolu we krwi i korzsytnie wplywające na pamięć i zdolność koncentracji, a u rozwijającego się dziecka prawidłowy wzrost i rozwój fizyczny.
Orzechy to pokarm o dużej zawartości białka oraz tluszczu, w formie nietuczących i łatwo przyswajalnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. są bogate w witaminę E , chroniącą przed poronieniem, witaminy z grupy B, witaminę PP, stymulujące wzrost płodu, oraz cynku warunkującego prawidłowy rozwoj umysłowy dziecka. Szczególnie zalecane są nerkowce, dobre źródlo białka, kwasu foliowego potrzebnego kobietom w ciąży dla zapobieżenia rozszczepowi kręgosłupa i wadom wrodzonym układu nerwowego.
Wzrost zapotrzebowania na składniki budulcowe (białko), wapń i inne składniki regulacyjne rośnie w drugiej połowie ciąży, kiedy rozwój dziecka znacznie się przyspiesza. Zaleca sie wtedy zwiekszenie spożycia mąki z pełnego przemiału, warzyw, owoców, nienasyconych kwasów tłuszczowych (ich dobre źródło to olej słonecznikowy, sojowy, z pestek winogron, oliwa z oliwek, orzechy, nasiona słonecznika). Należy pamiętać, że przesadne intensywne żywienie sprzyja rozwojowi otyłości nie tylko u matki, ale także u dizecka. Ilość pożywienia powina być kontrolowana w kolejnych okresach ciąży, przy współudziale lekarza.
Kobieta o prawidłowej masie ciała w pierwszych 6 miesiącach powinna przytyć nie więcej niż 4-5 kg, a wostatnich trzech miesiącach nei więcej niż o 7 kg.
W pierwszych miesiącach kobiety uskarząją się na brak apetytu, wymioty i mdłości. Wówczas należy zadbać o zwiekszenie spożycia produktów bogatych w witaminy i związki mienralne: mleko, soki owocowe, najleiej sporządzane w sokowirówce, jeść dużo warzyw i owoców, a zrezygnować z produktów wysokoenergetycznych (słodycze, tłuste potrawy, pieczywo , ciasta, kluski z tluszczem).
Pomaga to w adaptacji organizmu do nowego stanu fizjologicznego. Zaopatruje go w niezgędne związki mineralne i budulcowe do prawidłowego uformowania łożyska i plodu. Chroni pzed niepotrzebnym przyrostem wagi ciała, którypo ciąży trudno będzie zrzucić.
W celu lepszej tolerancji pokarmów można je lekko zakwasić sokiem z cytryny, kapusty lub kwaskiem owocowym, mleko spozywać w postaci jogurtu i kefiru.
w trakcie jedzenia nie należy popijać pokarmów wodą, gdyż może to prowokowac odruch wymiotny.
Zdrowe zasady odżywania w ciąży chroniące przed otyłością:
-codziennie spożywaj nieoczyszczone produkty zbożowe (kasze, pieczywo razowe, makarony razowe, muesli). Zaawarte w nich skrobia dostarcza energii mięśniom, a błonnik reguluje prace jelit i powoduje, ze nie zalega w nich treśc pokarmowa.
-kazdego dnia jedz dużo warzyw i owoców,surowych, i gotowanych na parze, bez tluszczu. Wzbogacą one organizm w witaminy i skł. mineralne na cały dzień.
- codziennie spożywaj produktymleczne i ich przetwory, dostarczające odpowiedniej ilości białka iwapnia. Pozsostała ilość potrzebnego białka uzupęłniaj jedząc jajka, ryyb, drób, rosliny strączkowe, orzechy , soję i jej przetwory
- sposród tłuszczów wybieraj tylko oleje roślinne, miękkie margaryny i masło śmietankowe
- przebywaj jak najwięcej na świeżym powietrzu, bądz aktywna fizycznie.
Źródlo: Super Linia.
-
Ależ się nastukałam po klawiaturze, ale podobał mi się ten artykuł i myslę ze troche rozjaśnił wątpliwości przyszlych mam :D
Co do dolegliwości po porodzie, to zamiast Tantum rose najlepsze jest zwykłe szare mydło , i mycie sie nim po kazdej wizycie w toalecie. Ranę trzeba wietrzyc jak najcżęściej. Wiem co mówię, bo u mnie wdał sie stan zapalny, szwy się rozlazły i blizna źle sie zagoiła. A to przez to że nosiłam w domu majtki i podpaskę. Najlepiej chodzić bez majtek , wtedy rana ma stały dostęp powietrza i szybko sie goi.
nie wiem czy te poduszki coś działają :? nie uzywałam, więc sie nie wypowiadam. Ja siadałam bokiem, na połdupku daleko od rany.
Ale ja się nacierpiałam po porodzie. Bylam potowrnie slaba, nie umiałam kamrić, miałam baby blues, płakałam na okrągło. Dopiero w domu się uspokoiłam, ale pobyt w szpitalu źle wspominam.
O karmieniu napiszę potem. Teraz muszę się zajać kubusiem.
Pa na razie miłego dnia :D
-
Kitolek bardzo dziekuję za ten artykuł,niby oczywisty,ale warto ta wiedzę jeszcze raz sobie odżwierzyć. Wiem,ze musialas sporo czasu spedzić przy kompie, zeby go przepisać, no i tym wieksze moje podziekowania. :lol:
Dieta jest bardzo ważna, i często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Chyba zaraz kupie sobie słonecznik, tylko, ze o tej porze roku bedzie tylko prażony. Myslę, ze taki tez moze byc :roll: dziekuję tezza radęz szarym mydlem, a o wietrzeniu rany też słyszalam,tylko sie zastanawiam,jak mozna chodzić z podpaska bez majtek? hm :roll: do czegoja przykleić :?
dd29 Tobie tez bardzo dziekuje za informacje, na pewno dużo mi podpowiedziały jak zapoznać psa z dzieckiem 8) To niebywałe, ze twoja psina tak pilnuje malca :P Fajnie to musi wygladać. Ja mam psa malego-kundelka mam nadzieję, ze zaakceptuje dziecko i tez nie będzie zadnych problemów. Jeszcze raz bardzo dziękuję :lol:
-
Cieszę się że cociaż trochę mogłam pomóc , może jeszcze Modul Yunga skorzysta z tego artykułu.
Aha, podpaski nigdzie nie przykleisz. Wiesz, do szpitala kupiłam takie podpaski giganty, bardziej pieluchy (w aptece ci dadzą odpowiednie jak poweisz że do porodu idziesz). I tak łaziłam po szpitalu trzymając tą pieluchę między nogami. Wszytkie kobiety tak śmiesznie łaziły. Dopiero w domu myślałam że krwawienie już ustaje i moge sobie zwykłą podpaskę ubrać. Kicha, nieprawda. Sama się głupio załatwiłam. Dopiero mi polożna powiedziała jak moja rana wygladaa i poradziła to szare mydło.
Jak sobie przypomnę ten okropny czas to mi się odechciewa drugiego dziecka.
-
Hmm no to faktycznie za specjalnie to nie wyglada, no ale jakjuzdzidziaedzie kolo mnie to mysle ze ze wszystkim sobie poradze :lol: Moze w tej szkole rodzenia tezmnie jakoś uswiadomią 8) Będzie dobrze, musi!
-
jarominek, mam nadzieję, że cię nie przestraszyłam. To że ja się źle czułam po porodzie nei znaczy że ty będziez równie mocno cierpieć. Nie każda kobieta tak źle przechodzi okres połogu. Ja miałam stosunkowo łatwy i bardzo szybki poród, za to połóg, :roll: ale przeżyłam i nic mi nie jest. Taka już nasza rola, urodzenie dzieci wiąże się z bólem. Nikt nie mówił że to łatwe. Ale masz rację, że ta mała istotka ci wszystko zrekompensuje, cały ból i cierpienie.
Nigdy nie zapomnę tej chwili kiedy mi polozyli na piersiach taką małą mokra i cieplutką i mięciutką kluseczkę. Przykryli mi go pieluszką bo okno było otwarte. Wtedy sie zapomina o bólu.
Właściwie to chciałabym drugie dziecko. Kurde, kiedy ta guma wreszcie pęknie ?? :evil:
-
IJ jak się dzisiaj czuje moj mały samochodzik ciężarowy ?? :wink: :mrgreen:
-
Dzis jestem w pracy :? choc czuje sie nie za szczególnie i ten paskudny katar. Leci mi strasznie z nosa i z oczu blee. Rano przyszedl klient i jak mnie zobaczyl, to powiedzial, ze mam przygotowac dokumenty i za chwilke sobie po nie przyleci. Chyba bal sie, ze go obsmarkam :?
Wczoraj caly dzień spedzilam w łóżku, i nie bylam w szkole rodzenia, przez ten moj stan zdrowia, za to byl maj mąz sam :shock: I wcale nie trzeba bylo go o to prosić :wink: Dziś tez sa zajęcia i chyba znów nie pójdę, przeklety katar grrrrrrr.
W poniedzialek idziemy na USG, juz nie moge sie doczekać, mam nadzieje, ze niunia tak sie ułozy, ze bedzie mozna podejzeć czy to chlopak czy dziewczynka :wink: Noo chyba że bedzie sie bardzo wstydzic i nic nam nie pokaze :lol:
W przyszlym miesiacu juz chyba zaczne sie rozgladac, za rzeczami dla niuni, jakis przewijak, posciel, teraz tak sliczne sa rzeczy, zetrudno sie zdecydowac co wybrac, no tylko w portfelu trzeba miec duzo :roll: Chce tez poogladac laktatory z AWENT Isis bo podobno najlepsze, chyba ze znacie jakies inne dobre ,to chetnie sobie o nich poczytam :wink:
-
Oj , biedny Jarominek, chory dalej. Ale dobrze że nie chodzsz do szkoły rodzenia, nie możesz przecięż pozostalych ciężarówek pozarażać.
Aha, pytalas czy możesz czuć czkawkę dizecka, możesz ja tez nieraz czułam, śmieszne uczucie. Ale prawdopodobnie twoj bąbelek jak już się urodzi to często może miec czkawke :lol: ale to ponoć dla dzieci takich małych nie jest uciążliwe :roll:
Też dużo slyszłałam o tym laktatorze, dużo pozytywnych opinii. i jak kupisz to koniecznie weź go ze sobą do szpitala do porodu. Bardzo pomaga jak masz mało mleka. Mi bardzo pomógł,ale dopiero w domu. Ale ja miałam elektryczny Chicco. Nie polecam. Strasznie szarpał piersi :?
Teraz nie mam czasu, potem napisze, jak sobie poradziłam z karmieniem i brakiem mleka.
-
Jarominko kochana - ja tylko tak szybciutko. Zauważyłam że rozglądasz się za rzeczami dla niuniu. Ja tylko o laktatorze.. Nie kupuj AVENTU -ja też myślałam że jest najlepszy. Okazało się że nie.
Położna laktacyjnaktórą poprosiłam o przyjście (niestety za późno :( ) poradziła mi laktator MEDELA - jest to najlepszy laktator na rynku ponieważ jako jedyny w 99% nasladuje ssanie dziecka (tzn rytm ssania). I jako jedyny na rynku ma mozliwość podpięcia do elektrycznej pompy którą można wypożyczyć. W standardzie jest ręczny i trochę trzeba się niim napracować :) Ale dodatkowym atutem jest to że nie jest tak drogi jak AVENT kosztuje 80zł anie 180 !!! Wszystkie dobrze szpitale polecają MEDELE. Ja kupiłam obydw... AVENTA mąż kupił mi jak jeszcze byłam w szpitlu, bo mu w sklepie doradzili, a ja nie zdążyłam mu powiedzieć ze połozne i lekarze zalecili mi inny laktator. Madele kupiłam po wizycie położnej - niestety było już za późno na przywrócenie prawidłowej laktacji :(
Medela jest zalecana zarówno jako laktator do odciągania nawału mlecznego jak również do pobudzania piersi w celu zwiększenia laktacji.
Jeżeli nadal będziesz chciała AVENTA - to ogę CI mój odspredać - jest w idealnym stanie :)
-
jak maluch pozwoli to napiszę później coś więcej o tym...
-
wiatam
O kurcze DD zupelnie zbiłas mnie z tropu :wink: Przyznam sie szczerze ze o takim jak Medala nie slyszalam, zaraz poszukam sobie o nim informacji w necie. Bardzo dziekuje za rade, no a jak dalej bede uparta jak osiolek i bede chciala kupic AWANT to chetnie kupie od Ciebie :wink: jak fajnie ze jest to forum i mam Was, ktore zawsze doradzicie co i jak.
Kitolek mam na uwadze zdrowie innych mam, wiec dzis do szkoly tez niepójde, a kurcze tak bardzo bym chciala, no nic innym razem. Za to wczoraj byl mąz i tylko jak przyszedl do domu to powiedzial "kocham Cie" nie wiedzialam o co biega :? Wiec zaraz mi to wyjasnil, ze to jego zadanie domowe :wink: tak kazala pani psycholog, zeby czesto mowic żonie, ze sie ja kocha :P
Bardzo bym chciala byc dobra mamą i każda wiedzę na ten temat chłonę jak gąbka, zebym tylko nie przedobrzyła bo co za duzo to niezdrowo... ale ja tak bardzo sie ciesze :D :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Napisze Wam jeszcze, ze parę dni temu bylam w Ikei i co kupilam ? kojec dla psa :twisted: I pomysleć, ze pies na szweckim poslaniu spi :D
-
Hej ciężaróweczko :D
No w końcu tyle u Ciebie do pisania i Ty sama wiecej piszesz super :P biedulko męczy Cię jeszcze te choróbsko :!: ale przejdzie :!:
Pytasz o laktator ja nie wiem bo nie uzywałam mój maluch jak miał pięć miesięcy przestał ciągnąć cycka :wink: a i tak musiałam go dokarmiac butelką :!: taki był łakomczuch :!:
Dobrze że się o wszystko pytasz bo chcesz wiele wiedziec ja osobiście Ci polecam do przejrzenia w wolnej chwili nowego forum ja tam trafiłam przypadkiem bo szukałam informacji o sposobach leczenia moich jajników i o sposobach rozwiązywania problemów z zajściem w ciążę i to forum jest fajne sa tez tam babki w ciąży i sie wymieniają informacjami :P podaję Ci linka e-mama.pl :P i tam masz forum ciąża i różne tematy :P i masz też odzież ciążową i akcesoria więc myślę że znajdziesz tam ciekawą lekturke do przeczytania :P
Pozdrawiam Cie gorąco i trzymam kciuki żebyście na UZG zobaczyli płeć dzidziusia :P buziaczki :P :P :P
-
Jestem
Dzis chyba njszczęsliwsza na swiecie :P kupilam przesliczny kocyk dla dziecka, cudny wprost mieciutki i milutki. Taki drobiazg, a tyle sprawil mi radosci :D :D :D
Dzisjuz znacznie lepiej sie czuje ikatar juz tak bardzo mnie nie męczy :wink: Wiekszośc dnia przesiedzialam przed kompem i ogladam sobie przewijaki, łózeczka posciele, chyba dziś wpadlam w trans :P Interesuje mnie wszystko WSZYSTKO co dotyczy dziecka :wink:
Fajnie, Maguś że przyszlaś do mnie, zaraz popatrze sobie na to forum, co dałas mi linka. Dzis radosna jestem jak skowronek :P A laktatory sa rózne rózniste i sama jeszcze nie wiem który wybiore :roll: Bo i ręczne i elektryczne i takie bardzo prymitywne hmm Oczywiscie w sklepach panie wszystkie zachwalaja :? A ja zuczek nie wiem na który się zdecydować. Musze więcej poczytać,może na tym forum ?
buzialki
-
Tylko Jarominko za dużo nie czytaj :) Bo ja jak za dużo się naczytałam to zaraz się jakiś nieprawidłowości doszukiwałam u siebie i Maluszka :)
Mój Nikodemek dzis pierwsza zupkę zjadł - nie specjalnie był szczęśliwy :( jabuszko znacznie bardziej woli :)
A ten kocyk to Ci sie nie dziwie że taka uciechę Ci sprawił - ja do dzis strasznie się cieszę jak Małemu coś kupie :P
-
Pierwsza zupka hmmm. A sama robilas czy mialas gotowa ze słoiczka?
-
Sama robiłam... Bo wiesz byłam u Mamy, a ona nie uznaje "słoiczków" i strasznie sie denerwuje jak słyszy że to takie wygodne itd...A poza tym chciałam sprawić przyjemnośc tacie. Kochany , jak tylko dowiedział się że zostanie dizadkiem, to zaczął hodować króliki (rodzice maja ogromny ogród a tatko po zawale musi mieć jakieś zajęcie bo nie może już pływać - jest marynarzem). Podobno mięso królika albo gołebia jest najlepsze dla maluchów (mój pediatra zachęcał mnie do tych własnie mięsek) bo są delikatne i nie powodują alergii.