To ja tez doloze troche pranka :lol: :lol: :lol: :lol:
alez sie obzarlam :roll: :roll: :roll: kalafiora gotowanego rzecz jasna ;) :twisted: :twisted: :twisted: calego wmucilam hihihihihi :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
To ja tez doloze troche pranka :lol: :lol: :lol: :lol:
alez sie obzarlam :roll: :roll: :roll: kalafiora gotowanego rzecz jasna ;) :twisted: :twisted: :twisted: calego wmucilam hihihihihi :lol: :lol: :lol:
Jarominku
a to ode mnie :roll: mogę ci też podrzucić ??
http://img99.imageshack.us/img99/844...owanie19dn.jpg
Kitola nie rób mi tego, ja pot scieram z czola gdy widze żelazko, a ty tu taka furę masz, no chyba że to twoje pranie i Ago , bo tez cos wspominala że ma sterte :lol:
Fuj jak ja nie lubie prasowania bleeeeee
Na jutro zostały mi tylko pieluchy tetrowe do prasowania, ale to bedzie szybko rach ciach i już, dziś juz mam odruch wymiotny, gdy patrze na żelazko :?
Oj zachciało mi się dziś na kolcje jajecznicy i zaszalałam :? na masełku i to z trzech jajek i dwie wasy do tego i pomidor. Strasznie zrobilam się glodna wieczorem no. Juro bedzie lepiej. Oczywiście Weider Był juz mam po 12 powtórzeń i jest ciężko ...
Pipuchna kalafior gotowany jest sto razy lepszy, niz jajecznica :wink:
hehehhehehe moj biedaku :D
ale mowilas przeciez, ze cwiczysz, ze musisz schudnac, wiec chcemy Ci pomoc i proponuje ze swojej strony praktyczne zelazko - prasuje i wyrabia muły :wink: :lol:
http://i120.photobucket.com/albums/o...22/zelazko.jpg
Hej Kochane!
Wreszcie przeczytalam wszystko od mojego wyjazdu a sporo tego jest :) W koncu pogratuluje Jaromince slicznej coreczki ( zdjecia sa bombowe - wzruszyla mnie Twoja sliczna corcia )! Poza tym zazdroszcze szybkiego porodu. Bole o 19-ej a o 00:45 malenka byla juz na swiecie. Pozazdroscic tylko. Ja boje sie, z nie rozpoznam porodu, ze wody mi beda sie saczyc a ja nie zauwaze...ech. Od kilku dni pobolwea mnie podbrzusze jak na okres, zwlaszcza w godzinach popoludniowych i wieczornych, ale po jakims czasie przechodzi. Chociaz te bole utrzymuja sie coraz dluzej. Sa lagodne, tak jakbym za pare godzin miala dostac okres. Brzuch mi sie obnizyl juz bardzo. Wczesniej juz sie obnizyl gdzies w 34 tygodniu a od kilku dni zauwazylam, ze jeszcze bardziej sie obnizyl. Oczywiscie dzidzius od 34 tgodnia juz glowa do dolu. Jak rodzilas? Ze znieczuleniem? Ja mam zamiar rodzic w wodzie. Termin mam na 26 sierpnia, ale mam juz troche dosc tej ciazy i chcialabym urodzic. Widze, ze u Ciebie to nastapilo 5 dni przed terminem. Mam nadzieje, ze u mnie bedzie podobnie. Marze juz o tym by troche schudnac, bo przytylam w sumie 25 kg! Bedzie ciezko to zrzucic :( Pewnie po porodzie zostanie mi z 15 kg nadwagi....
Co do prasowania ( bo tak widze, ze dziewczyny podrzucaja Ci swoje rzeczy hihihi ) to ja tez tego nie lubie. Juz na sama mysl mnie odrzuca..ble, ble. No ale jak bedzie trzeba to trudno.
Pozdrawiam wszystkie babeczki. Zmykam spac. Moze wreszcie mi sie uda, bo mecze sie od jakiegos czasu. Wpadnie jutro w odwiedzinki.
Buziaki :*
A ja dziś jestem beznadziejna. Hania daje mi w kośc swoim placzem, co mnie bardzzo męczy :roll:
Nie moge się z nią dziś wybrac na spacer, przez ten placz :evil: I kurcze, najgorsze jest to, ze nie znam powodu tego placzu, moze ma zly dzień albo co? szkoda mi jej bardzo , bo aż się trzęsla :( teraz usnęla, za chwile będzie karmienie, moze potem będzie lepiej :?
Ago śliczne to zelazko, ja bardzo lubie takie starocie, bo mają dusze. U nas jest taka knajpa, zrobiona w starym stylu i tam takie rzeczy są, stare żelazka, cepy do młucenia, zboże stare burelki z takimi fajnymi kapslami i takie tam, a lampy są chyba najlepsze, bo to duże dzwony wiklinowe i zamiast tego "dyndadełka" ( nie wiem jak to sie nazywa hi hi hi) są zarówki i nastrój fajny sie robi
Modulku fajnie, że jesteś :P Wiem jak Ci teraz cięzko, ostatnie dni sa najgorsze, człowiek taki nieporadny się robi i ociężały, ale finisz juz niedługo :P Ja miałam podobne obawy do twoich, cały czas parzyłam, czy nie odchodzą mi wody i panikowałam, ze może się sączą, a ja tego nie wiem i to przegapie, to taka mała moja fobia była pod koniec ciązy :P Ja juz na dwa tygodnie przed porodem czulam sie tak jak Ty teraz, pobolewało mnie podbrzusze, jak na okres, i taka obolała bylam. Ja dostalam oxytocyne w drugiej fazie porodu i dolargan, podobno to jest przeciwbólowe, ale tak na prawde to dziala jak głupi jaś, jesteś tak jakby w amoku, ale bol czujesz nadal niestety, przynajmniej na mnie to tak działalo, dostałam też relanium na uspokojenie i przez chwile czułam sie jak na Haju :P Nie wiem, czy tak miało byc, czy na mnie to tak działalo. Ja się bałam rodzic w wodzie , chociaż była taka mozliwość, mnie w ogóle do wody nie ciągnie, pływac tez nie umie i czuje się w mniej niepewnie. Przy mnie cały czas byl mąz i myśle, że to mi dużo pomogło psychicznie, bo jak na chwile "odleciałam" to wiedzialam, że nie bede sama, i bedzie ktoś, kto bedzie mialo oko na to wszystko :)
zycze ci lekkiego i bezbolesnego porodu, zdrowego Piotrusia, juz nie moge się doczekać, kiedy napiszesz w Mailu że juz go masz przy sobie. Ten moment, kiedy po raz pierwszy go zobaczysz i położą ci go na piersi nie zapomnisz do końca życia. Nagle tyle dostaniesz siły i energii, że bedziesz mogla góry przenosić, dziwne uczucie, szczęście, ze juz po wszystkim i euforia, przeplatają się na przemian, nie umie tego jakoś ladnie ogarnąc słowami, ale to uczucie jest przepiekne.
Trzymam kciuki, zeby wszystko szybko i sprawnie poszlo i na pewno tak bedzie.
Buziaczki przesyłam i jak dasz rade to zaglądnij jeszcze.
Hejka !!!
agus jajecznica??? kurcze tez mam ochote :lol: :lol: ale mam tylko dwa jajka i w dodatku przyjezdzaja wieczorem z pracy hihihihihihi :lol: :lol: :lol: wiesz a co tam nie bylo tak zle ,i tak bardzo ladnie jesz ;)
Modulku GRATULUJE SYNUSIA SLONKO ;) :P super :P
mi sie marzy drugie dziciatko a w dodatku moja ukochana najfajniesza szwagierka jest w ciazy jak to uslyszalam to normalnie sie poplakalam tak sie ciesze :P mimo ze to nie moje ale naprawde ja lubie ;) bedzie miala juz czwarte(wpadka :P ) ;) super :P wiecie chyba jej tez zazdroszcze :shock: :shock: ale moze kiedys bede miala tez ;)
Pipuchna :P łobuzie , ja dopiero po chwili zaskoczyłam o jakie jajka Ci chodzi :P Na pewno tez bedziesz miala jeszcze jednego dzieciaczka, a kiedy bys chciała?. Pogratuluj szwagierce :P
Hihihihihihi :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
chcialabym miec dzidzie jak skoncza sie problemy i tesc umrze ;) lub gdy znajdziemy sobie jakis domek ;) bo tak nie mozemy sobie pozwolic bo gdybym byla w ciazy zdenerwowalabym sie i dzidzi by nie bylo a jesli wszystko byloby oki i pozniej bylyby halasy to dzidzia bylaby znerwicowana wiem to bo widze po mojej dziuni ze jak jakis halas jest to juz widze przerazenie w jej oczach :(
Aha
Ja własnie obiadek sobie szykuje, warzywka z patelni, pol torebki, potem nakarmie Hanie i idziemy na spacer, pod warunkiem, ze waćpanna bedzie sobie tego życzyc i nie bedzie plakac :wink:
Agus a masz z nia problemy w nocy czy jest spokojna?
W nocy jest dośc dobrze, nawet juz dwa razy udało sie jej przespac od 24:00 do 6:00, ale coś marudna jest w dzień. Np przedwczoraj, po kapaniu jak zwykle zrobiłam jej butelke o 19:00 a ona nic nie wypiła :roll: dostala ataku placzu na widok butelki, a potem zasnęla. Troche to do niej nie podobne, bo ona jest żarlok i jedzenia nigdy nie odpusciła a tu taki numer :? No ale potem juz było ok, aż do dziś. Placze bez powodu, to znaczy powod pewnie jest, tylko ja nie wiem jaki? :?
Wiesz moze jej goraco i duszno? :shock: teraz te upaly... wez ja na rece i troche poziuziaj na rekach ;) zwykle przechodzi ;)
Teraz zjadla 140 i jest w miare spokojna, idziemy na spacer :P pa
Udanego spacerku! :)
A Ty się trzymaj i nie podjadaj za mocno, ok? :)
Ja już po spacerku
Anczoks nie podjadalam, tylko troche wody mineralnej wypiłam :lol:
A jadłospis wygladal tak:
śniadanie serek danio, do tego 3 garscie platków cheerios
obiad : pół torebki wazyw na patelnie
deser: nektaryna
kolacja płatki z mlekiem
Jakbym była jeszcze głodna to mam jakieś serki i jogurty więc o podjadaniu nie mam mowy. Aa i jeszcze Weider mi został do zrobienia :roll:
A mięska, rybki, jajeczka czy innego niż mleko źródła białka nie uznajesz? ;)
Brawo za dzielność i niepodjadanie :)
Uznaje uznaje, rybka bedzie w piatek :lol: A tak na marginesie to płatki z mlekiem nie sa pracochlonne, a przy małej nie zawsze mam czas na pitraszenie. Wiesz ja bardzo lubie gotować, a juz chyba najbardziej piec ciasta. Całe szczęscie nie mam teraz na to czasu :P
Dzis na spacere przegladałam się w witrynach sklepowych i jeszcze dużoooo musze nad soba popracować , żeby dobrze wygladać.B rzuch i biodra są do "naprawy" :mrgreen:
hej zlotko :mrgreen:
ja tez jadam rybki zazwyczaj w piatek :lol:
a platki sa dobre kazdego dnia :D
jak Hanusia? juz spokojnie? najgorsze, ze taki maluszek nie moze nic powiedziec,a Ty odchodzisz od zmyslow :(
a Tobie wcale nie brakuje tak wiele kochanie, tak sie pieknie trzymasz, ze chwilka moment i bedziesz jak menkin sklepowy :wink: a tak to ja nie chce jarominka widziec, musi zostac piekna i zdrowa mamusia :roll:
Ago masz racje, szkoda że ten mój bączek nie mówi juz. Jak płacze to troche sie domyslam troche próbuje :roll: glodna, a moze pic chce, a moze mokra pielucha, lub co gorsze "niespodzianka" moze jej za ciepło albo za zimno, moze sie nudzi, albo na odwrót nadmiar bodzców ehhh :? A czasem nic z tego i sama nie wiem o co chodzi i to jest najgorsze :(
Do manekina to mi jeszcze ho ho, a może i lepiej :P Więc nie martw sie moja droga, ze patyczakiem zostane, bo raczej mi to nie grozi :P
Buzi
no ja mysle, troche kobiecosci wskazane :!:
pamietam, ze jak moj brat byl malutki (jest miedzy nami 9 lat roznicy) strasznie plakal - a w nocy to juz tragedia. Nosiilysmy go z mama na zmiane, bo nie dawala rady. Okazalo sie ze mial kolki. Wiele dzieci to ma. Taki biedny byl wtedy, plakalysmy razem z nim.
Wiem jak bardzo chcialabys jej pomoc, czlowiek czuje sie taki bezradny.
a planujecie jeszcze jakies dzieci w przyszlosci? ile chcialabys maluszkow?
chyba chciałamym jeszcze jednego bala tak za 3, 4 lata jak już Hania będzie bardziej samodzielna. Zobaczymy jak to sie wszystko poskłada, czas pokaze ...
A ta Twoja brokułowa brzmi pysznie, chyba zrobie. Kumpela robi cos podobnego tylko dodaje zamiast śmietany serki topione podobno poezja
ja chcialabym miec trojce :lol: ale chciec mozna, a jak urodze pierwsza dzidzie - ponoc mi sie odechce (tak mi mowia wszyscy) :roll:
smietany nigdy nie daje do nieczego, jest dla mnie za ciezka, dodaje wszedzie mleko :lol: a o serkach tez slyszalam, ze wychodza pyszne :!: :lol:
ja juz dawno nie robilam nic na śmietanie, jak juz to jogurt naturalny, ale czasem się waży co strasznie mnie wkurza, bo nie znosze takich paprochów pływających w zupie i jeszcze potem to cedze.
Dobra kończe ć bo Weider czeka na randke a potem ide pod prysznic. Może jeszze popisze później.
ok, zmykaj, ja tez zabieram sie za swoj brzuch :!: :D
buziak :*
ja już po Weiderze i prysznicu, jeszcze z włosow woda mi kapie :lol: A na forum chyba nikogo nie ma buuu
Ide posprawdzac moze ktoś jest 8)
Jarominko jutro wpadne bo dzis wykonczona jestem. Za dlugi spacer chyba i nie najlepiej sie czuje. Jutro mam nadzieje, ze wroce do pelni sil.
Dobrej nocki kochane
A ja dziś mam znów kilo mniej juppiii :-)
Małymi kroczkami zblizam się do celu...
Ja już pol lekkim śniadanku
nektaryna i serek activia :P
Witaj Aguniu!!
Wpadam na chwilke (jak zwykle) powiedziec, ze zyje i jakos sie trzymam.
Dzis mamy 4. rocznice slubu a moj mezus jest w szpitalu... Od jakiegos czasu bardzo kaszlal i az sie z tego wszystkiegi dusil. W koncu dostal skierowanie do szpitala, robia mu badania i "obserwuja w kierunku astmy". Poza tym jest uczulony i to bardzo mocno na roztocza i plesn, wiec musze usunac z domu kwiatki :cry: :cry: :cry: , dywany, zmienic posciel na taka dla alergików.
A na dodatek mielismy dzis wyjechac nad morze...
Dobrze, ze choc malenka ma sie ok. Ja jestem troszke zmeczona, ale nie narzekam.
Szczerze to juz mam dosc tego urlopu, co roku ktores choruje, wiec do pracy wracam jeszcze bardziej zmeczona.
Caluje Ciebie i Hanusie. Wpadne wieczorkiem
Buuu to nie za dobrzre u Ciebie. :( Ale chyba dobrze, że jednak nie pojechaliście nad morze, bo jakby tam sie stan Twojego męza zaostrzył to dopiero byłby kiepski urlop :-(
Dużo zdrówka dla męzula i oby tylko to nie była astma...
Ja Ci życze Wszystkiego naj naj... z okazji 4 rocznicy slubu, spełnienia marzeń, duzo miłości i wyrozumiałości...
A to Dla Ciebie:
http://kartki.net.pl/kartki/13/51.gif
I Twoje ulubione stokrotki:
http://www.mati.com.pl/pinkwart/inne.../stokrotki.jpg
http://ops.trzciel.pl/ff/grafika/zdjecia/stokrotki.jpg
Dziekuje Ci slicznie!
Pewnie to jedyne jakie dzis dostane...
ale moze jutro wypuszcza Rafala i jeszce zdazymy pojechac, chociaz na dwa dni :roll:
a zapomnialam dodac, ze wczoraj zlapalam flaka i ganialam pol dnia po wulkanizatorach. W koncu musialam kupic dwie opony, bo tamta z dziura juz sie do niczego nie nadawała. Jak wrocilam do domu to poprostu ledwo zylam.
Ale ze jestem jaka jestem to zrobilam jeszcze wczoraj porzadki generalne, upralam firnake i polozyla 6 sloikow ogorkow a na koniec pojezdzilam na rowerze godzinke..
Jarominko, brawo za kiloska kolejnego! Chudniesz w zawrotnym tempie! :O
Pogodnego, wesołego dnia :)
Mariki skąd ty masz tyle sily co? Z tym samochodem to mialas sporo do zalatwiania, a tu jeszcze firanka, ogorki rower :shock: Ja to bym sie chyba już słaniała na nogach 8) Ale przynajmniej przez ten czas nie podjadalaś a to sie chwali :P
mam nadzieje, że Rafala puszą do domku i wypoczniecie sobie, choć te dwa dni, zawsze to coś, prawda? A kwiaty moze dostaniesz może pocztą kwiatową ? Pamiętam, ze Twoj mąz ma gest, bo juz kiedys wieczorkiem taki bukiet dostałaś, chyba to byly Twoje urodzinki, dobrze pamiętam?
No, no, no..
Pamiec masz fantastyczna. Faktycznie dostalam kwiatuszki na imieniki :lol:
A z tym brakiem czasu to tez racja. nie mialam kiedy zjesc wczoraj. A dzis jeszcze jestem przed sniadaniem, bo wlasnie robie sobie rundke na rowerku. Zajrze jeszcze na pol godzinki
To miłego rowerkowania, ale śniadanie musisz jakieś zjeć, bo to podstwa. Ja kiedyś w ogóle śniadań nie jadlam i wiem, że to bylo bardzo złe, teraz staram sie to zmienić, chociaz rano to ja raczej nie jestem glodna, za to wieczorkiem prawie zawsze.
Anczoks minęłysmy sie postami.
Ja ciesze sie, ze kilosik polecial w dol, ale musze to kontrolować, zeby za szybko nie chudnąc, bo wtedy jojo murowane, a ja tego bardzo nie chce.
Milego dnia dziwczynki
Sylwia kurcze rzeczywiscie masz pecha ostatnio :( ale wiesz najwazniejsze jest to ze sie kochacie ;) my tez z moim slonkiem to stwierdzilismy wazne ze sie kochamy i wszystko wytrzymamy :)
bedzie dobrze ;) to dla ciebie ;)
http://www.myslistos.swietochlowice..../stokrotki.jpg
A to zeby ci kawusia smakowala ;) w twoje ulubione kwiatki :P
http://www.styloweprezenty.pl/produkty/708.jpg
Agus kawusia ;)
http://th.interia.pl/50,bf10aef411680031/kawa4.jpg
Pipuchna piekan ta kawcia, chyba zaraz sobie taka zrobie :P
Ide do malej bo coś marudzi w łóżeczku :?
Kurcze ciekawe co jej jest :? a nie ma goraczki albo kaszelku malego? :?
Aaaa i gratuluje kolejnego kiloska ;)
na razie sobie coś tam opwiada w łozeczku, i postekuje troche :roll: gorączki nie ma, ale od czasu do czasu sobie zakaszle :roll: ale sporadycznie. W poniedzialek ide do lekarrza na szczepienie, to ją dokladnie zbadają, no i ja juz mam cala litanie spisana co sie popytać :? Bo ja to zawsze do lekarza z kartkaą chodze, zeby czegoś nie zapomniec :lol:
noramalka ;) :lol: :lol: :lol: jak to kochajaca mamuska ;)